Właśnie, Panowie. Do tej pory zarówno klenie jak i okonie próbowałem łowić na żyłkę 0.16 dragon millenium perch, nie jest to zła żyłka, aczkolwiek często zawiązanie węzła jest problemem. Bywa tak, że 5 węzłów pęknie, a szóstym można drzewo wyciągnąć z dna. Nie wiem od czego to zależy. Zmieniałem węzły, agrafki, oczywiście wiązałem zgodnie z zasadami sztuki, nawilżając węzeł. Zaciągałem na kilka sposobów, ciągnąc za wszystkie końce jak i w różnej kolejności. Mimo tego nie znalazłem żadnej prawidłowości kiedy węzeł bedzie ok..
W związku z tym chce zmienić żyłkę a ponadto trochę ją odchudzić. Myślę, że 0.14 wystarczy na okonia, na klenie jakie tu pływają może być trochę za mało.. Może zatem polecicie coś mocniejszego?
Pod okonia myślałem o żyłce Trabucco T-force spinning perch 0.14 i w żaden sposób nie kieruję się tu słowem "Perch", po prostu żyłka jest transparentna i wpadła mi w oko. Z trabucco mam dobre wspomnienia w temacie żyłek. Czego wy używacie? Może na pasiaki wiosną warto zejść jeszcze niżej? 0.12?
Myślałem też o plecionce np. 0.04 ale względnie dobre zaczynają się tak od 80-90 zł, trochę boli
