Ciekawy temat.
Trudno powiedzieć czy te niuanse faktycznie mają znaczenie. Nikt z nas nie ma chyba wystarczającej wiedzy wynikającej z przeprowadzonych testów, żeby to ocenić.
Zapewne większość z nas robi tak, jak nam się wydaje, że będzie najlepiej
Co do nabijania podajnika, to ja na swoich wodach nigdy nie wystawiam przynęty (nie kładę jej przy nabijaniu na samo dno foremki). Zawsze sypię 1/3 foremki -> lekko ubijam kciukiem -> kładę przynętę -> dosypuję nieco ponad poziom foremki -> ubijam kciukiem -> dosypuję sporo ponad poziom -> ubijam -> dociskam podajnik.
Po prostu lubię podawać dużo towaru. Oczywiście, to samo można uzyskać, kładąc przynętę na dnie foremki, dosypując i ubijając, wciskając podajnik, a na końcu nasypując znowu miksu i ponownie dociskając częściowo już nabity podajnik.
Co do ułożenia przynęty, to w przypadku przynęt pływających lub zbalansowanych sama przynęta wymusi odpowiednie ułożenie haczyka. W zależności nie tylko od stosunku wyporności przynęty do masy haka, ale również w zależności od sposobu przymocowania przynęty do haczyka (gumka, pushstop, bagnet). Znaczenie ma tu również długość i sztywność włosa. Czasem haczyk ułoży się płasko na dnie, czasem będzie nieco uniesiony przez przynętę, czasem będzie balansował z boku przynęty. Nie tak dawno sprawdzałem przeróżne kombinacje w swoim akwarium.
Jeśli mam przynętę tonącą, to układam przynętę w centrum foremki, żeby znajdowała się w centrum podajnika, zaś haczyk leży na boku, bo i tak przy tonącej przynęcie będzie tak leżał po rozpuszczeniu się wierzchnich warstw miksu.
W przypadku przynęt zbalansowanych można by pokusić się o ułożenie haczyka w pionie. Tutaj jednak też wydaje mi się, że przynęta wymusi odpowiednie ułożenie haka po obsypaniu się miksu.
Poza tym ja nabijam podajnik tak, że po dociśnięciu podajnika i uformowaniu babeczki, przypon przebiega tuż po żeberkach.
Chcąc ułożyć haczyk w pionie, trzeba by nasypać trochę, położyć przynętę, unieść żyłkę (napiąć ją do góry), znowu dosypać trochę i dopiero docisnąć podajnik.
Mnie ogólnie nurtuje ile czasu taka uformowana babeczka jest w stanie przetrwać w postaci nienaruszonej po zarzuceniu. Jeśli okazałoby się, że w większości przypadków całość się rozwala bardzo szybko, to wszystkie te nasze drobiazgowo uformowane zestawy nie mają większego znaczenia