Ankieta

Uważam, że:

SSR jest potrzebna i wywiązuje się dobrze ze swoich obowiązków
10 (19.2%)
SSR jest potrzebna, ale nie wywiązuje się dobrze ze swoich obowiązków
32 (61.5%)
Taka służba jak SSR jest zbędna
10 (19.2%)

Głosów w sumie: 47

Głosowanie skończone: 29.06.2016, 14:01

Autor Wątek: Społeczna Straż Wędkarska - potrzebna czy też nie? Czego od nich chcemy?  (Przeczytany 47445 razy)

Offline kburza

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 344
  • Reputacja: 8
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tomaszów Lubelski
  • Ulubione metody: method feeder
Powinni być.
Mało tego. My, jako ludzie świadomi powinniśmy wstąpić w szeregi straży.
Ale nie chce nam się. Prawda?
Narzekamy na brak kontroli ale sami nie chcemy kontrolowac. Chcemy cieszyć się pobytem nad wodą bez zbędnych obciążeń.

Tutaj się zgodzę, że często jest tak że taki strażnik nawet jak przyjedzie z zamiarem sprawdzenia pozwoleń a na parkingu zobaczy 40 samochodów to napewno się odechciewa. A jak zacznie sprawdzać nawet tylko wybraną część wędkujących, to potem zapytają go czemu nie poszedł sprawdzić reszty, i zaraz taki Pan z SSR dostaje baty, że źle wypełnia obowiązki albo coś w tym stylu.
W wielu przypadkach są oburzenia bo np jak może nas kolega sprawdzać i mieć jakieś zastrzeżenia np.

Ale tak czy inaczej daje to efekty.
W mojej miejscowości od lat mój sąsiad należy do SSR razem z jego synem jeżdżę na ryby dosyć często.
Kiedyś będąc nad wodą z kolegą którego też znał od lat poprosił od nas karty i poinformował nas o tym żeby nie siadać blisko tamy (było to na zbiorniku zaporowym). W tym samym momencie ok 200 m od nas nagle zaczęło zwijać się 2 wędkarzy kiedy sąsiad ruszył w ich kierunku to dosłownie wrzucili graty do samochodu i odjechali.
Tak że nawet taka kontrola może odstraszyć skutecznie kłusowników, mimo że łowisko dosłownie znajduje się w środku lasu 3 km od drogi utwardzonej.
Tak że SSR jest potrzebne, tylko właśnie często jak np Pan A zna się z Panem B od 30 lat jeden jest SSR a drugi normalnie wędkuje i np nie ma opłaconej karty albo powie że zapomniał to takie wykroczenie zostaje bez echa, jeżeli Pan B opłaci jednak składkę dobrze znaczy że został uświadomiony.
Nie mówię o takiej karze że odrazu mandat jeżeli ktoś ma kartę i np nie opłacił jej jeszcze z nieznanych przyczyn, powinno się dac np tydzień czasu na opłacenie i okazanie dokonanej wpłaty na dany sezon, w przypadku nie zapłacenia wtedy karzemy karą np 200 % opłaty na dany obwód.
SSR powinno być i powinno działać tylko może bardziej skutecznie :) Chociaż kilku wybiórczo skontrolować dla zasady a reszta się zastanowi nad pobytem nielegalnie na wodach PZW.
---- Catch & Release ---
                                     --- NO KILL ---
Pozdrawiam, Krzysiek.

Offline jean72

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 157
  • Reputacja: 50
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: bat i feeder
Mateo a Ty się  nie wypowiesz? :P
Moim zdaniem PSR powinni zwiększyć a jeśli nadal ma być SSR to lepiej wyposażona, wyszkolona i większymi uprawnieniami lub taka jak jest ale tylko i wyłącznie w patrolach z Policją lub PSR.
Takie jest moje zdanie na ten temat i nikt nie musi się z nim zgadzać

Offline kburza

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 344
  • Reputacja: 8
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tomaszów Lubelski
  • Ulubione metody: method feeder
Lub w bezpośrednim szybkim kontakcie z PSR i żeby policja też jakoś na to reagowała. Im raczej się nie chce latać nieraz po krzakach za jakimś gościem bez karty wędkarskiej.
Słyszałem taką rozmowę miedzy funkcjonariuszem policji i wędkarzami, że to tak jak by zatrzymywali rowerzystów i sprawdzali czy np mają kartę rowerową i wlepiali mandaty za brak kasku :/ Oni na to leją dosłownie, że ktoś łapie rybki legalnie zgodnie z RAPR a inni nie :) Dla nich to dodatkowa robota papierkowa więc policja ma na to wy...ane :/
---- Catch & Release ---
                                     --- NO KILL ---
Pozdrawiam, Krzysiek.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 608
  • Reputacja: 2083
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Myślę że wywiązuje się ciekawa dyskusja, temat jest dość sporny, co jest zaskakujące.. :o

Panowie którzy uważacie, ze SSR należny zlikwidować, powiedzcie mi, co ma powstać w miejsce SSR? Czy uważacie, że państwo ma Wam zapewnić znowu łowienie na dobrym poziomie, tzn. ma zwiększyć ilość etatów w PSR i policji? Ale po co uzbrojony człowiek ma sprawdzać pozwolenia i czy łowi się zgodnie z regulaminem?

Mam nadzieję, że macie jakieś rozwiązanie, że nie piszecie tylko aby zlikwidować SSR, bo Wam się nie podoba. Bo co dalej?

Lucjan

Offline pio19681

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 107
  • Reputacja: 42
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: KIELCE
  • Ulubione metody: waggler i feeder
kburza nie chodzi tu Kolego o to, żeby policjant kontrolował wędkarza. To strażnik kontroluje w asyście policjanta. Zapewnia pewien poziom rozmowy :) i pomaga swoją obecnością wyegzekwować pewne zachowania. Jak sami widzicie i czytacie jego obecność jest nieodzowna...
"Dopóki nie było internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów..."
S. Lem.

Offline kburza

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 344
  • Reputacja: 8
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tomaszów Lubelski
  • Ulubione metody: method feeder
Ja rozumiem ale mi nie chodzi o to żeby policja kontrolowała ale strażnik SSR w przypadku złapania  kłusowników na gorącym uczynku, jak by np nie mógł się dodzwonić do PSR i przy telefonie na policję żeby otrzymał odpowiedź że np patrol już jedzie a w praktyce często mają co innego do roboty.
---- Catch & Release ---
                                     --- NO KILL ---
Pozdrawiam, Krzysiek.

Offline Martinus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 628
  • Reputacja: 109
  • Ulubione metody: method feeder
Powinni być.
Mało tego. My, jako ludzie świadomi powinniśmy wstąpić w szeregi straży.
Ale nie chce nam się. Prawda?
Narzekamy na brak kontroli ale sami nie chcemy kontrolowac. Chcemy cieszyć się pobytem nad wodą bez zbędnych obciążeń.

No tutaj absolutnie się z Tobą nie zgadzam ;)

W poprzednim sezonie kiedy to mogłem se pozwolić na częste "bywanie" nad wodą (od 4 do 6 dni w tygodniu!) i chciałem wstąpić w szeregi SSR to NIE mogłem >:O

W jednym kole mieli już za dużo strażników , a w drugim wystarczająco i nie potrzebowali >:O

A moim zdaniem powinni strażnikami zostać osoby co często bywają nad wodą i mogą kontrolować ile się da . Może wtedy co nie które osoby zrezygnowały by z danego zbiornika i przestali brać ile się da.

Różne rzeczy i sytuacje widziało się nad wodą , i co z tego? Dodzwonić się nie można do tych "komandosów za krzaka" , a jak już przyjeżdżają to po 2 godz ! Przyjadą ? I co z tego ? Pogonią , pouczą i tyle. A w aucie i tak na nich k....wy lecą  :-X

Sam ostatnio rozmawiałem ze strażnikiem z całkiem innego koła , i mi powiedział że się boi wezwać policję i kogoś ukarać mandatem bo nie chce nikomu się narazić :-X A to go pobiją , a to do wody wrzucą , auto porysują itp. rzeczy ;)

To po co takie ci...py w straży co się boją skontrolować tak jak powinno to być . Żeby nosić na cycku kawałek blachy i szpanować nad "bajorkiem" ? Nie raz widziałem, jak jeden z drugim idzie nad wodą , blacha przypięta , fajka w gębie , siedzi wędkuje albo spininguje . A kontrola ? Chyba osobista w domu na żonie :-X

A najlepsze jest to że jak jest kilku strażników , to 2 w Polsce ( z danego koła ) a reszta za granicą :-X I jak tu kontrolować?

Aj aż nie chce mi się pisać ............. >:O

Wędkarze kradną i kraść będą! ( nawet na komercji!!! ) Biorą jak leci i brać będą!

Dużo rzeczy widziałem i zgłaszałem ale nie zauważyłem aby chociaż 1 mandat był wystawiony !

Teraz to mi wisi . Bo zdałem sobie sprawę że sam nic nie zrobię .

Fakt może i są tam gdzieś w Polsce strażniki co postawią na swoim , ale większość to "panienki z łapanki" co lecą na błysk metalu :-X
Z poważaniem Marcin

Offline pio19681

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 107
  • Reputacja: 42
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: KIELCE
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Marcin jest bardzo dużo racji w tym , co napisałeś. U nas kiedyś było podobnie. Pewnego razu strażnik odebrał telefon z prośbą o interwencję. odpowiedział, że nie przyjadą, bo są w innym miejscu. Biedaczek zapomniał, że odebrał telefon stacjonarny... Myślał, że rozmawia przez komórkę. Upierdliwość strażników spowodowała, że teraz są nowi w PSR i współpraca przebiega wzorowo. z policją też nie ma problemu. Pracują tam też wędkarze. Mają swoje policyjne koło wędkarskie.W sumie pilnują też swojego dobra. A jest czego pilnować. Świadczą o tym choćby wyniki Łukasza GrubaRyba.
"Dopóki nie było internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów..."
S. Lem.

Offline Martinus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 628
  • Reputacja: 109
  • Ulubione metody: method feeder
No bo taka jest rzeczywistość i tak już będzie :-X

Dzwonisz : nie odbierają , nie mogą przyjechać , są w pracy , sms/zadzwonić później , przyjazd po 2 godz ??? To już z ku..wą szybciej można się umówić :D :D :D SORRKI ZA SŁOWA , ale chyba troszkę jestem uczulony . Skoro ja mogę przestrzegać pewnych zasad i regulaminu to czemu innym tak trudno ?

A jak człowiek chce pomóc coś zmienić to i tak nie może . Bo temu lo..a nie zrobił a tego w d...e nie wydy....ał :-X I tak już będzie , bo nawet dostać się do SSR to trzeba świnie dać , h pola sprzedać albo spłacić kilka rat w banku :-X :D :-X

Ostatnio na komercji miałem fajną akcje przez 1 z wędkarzy , który był zresztą z córką , i wsadzał 3 karpie do torby :-X A później do auta nie płacąc za nie :-X

Ale wszystko tak aktorsko zrobił że się nikt nie skapną , po za moją osobą ;)

Rozmowa z właścicielem łowiska , i już następnego razu sam właściciel latał obok niego jak "pies za suką " :-[ :-X (nie będę pisał wszystko co i jak było) ale tak jak pisałem kradną wszędzie !

A na koniec się okazało że to była jakaś rodzinna ze strony żony właściciela :D :D :D

Jeszcze bezczelnie jego córa zrobiła sobie zdjęcie z "moim" karpiem a ona się chwalił właścicielowi że to on złapał :-X :-X :-X
Z poważaniem Marcin

Offline kburza

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 344
  • Reputacja: 8
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tomaszów Lubelski
  • Ulubione metody: method feeder
Aż miło przeczytać że tak dobrze się dzieje chociaż w innych rejonach Polski :) Oby przykład brały inne okręgi :) Powinny być szkolenia i przykłady właśnie takich działań :)
---- Catch & Release ---
                                     --- NO KILL ---
Pozdrawiam, Krzysiek.

Ryba1987

  • Gość
Martinus ja rozmawiałem z właścicielem łowiska "ciosny" to mi opowiadał że dziewczyny w bikini jak były to pstrągi w .. majtkach wynosiły, no i dlatego nad tym fajnym łowiskiem jest tak "obserwatorska" atmosfera. Szkoda..
Wracając do wątku, miałem już w nim nic nie pisać ale Luk mnie "zmobilizował" :D
Wpadł mi do głowy taki głupi pomysł - może by tak znienawidzoną straż miejską jakoś "poprosić" o kontrole nad wodą ?
To są "ludzie" którzy na prawdę potrafią uprzykrzyć życie - nad wodą byłoby to w sumie dobre bo każdy by wiedział że musi być przygotowany na bardzo szczegółowe kontrole (wypychacz, wypełniony rejestr itp).
Tyle tylko że musieliby przejść jakieś szkolenia a jak na niektórych patrzę to IQ poziomicy... 

Offline pio19681

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 107
  • Reputacja: 42
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: KIELCE
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Nie wiem jak u Was ale u mnie Strażnicy Miejscy byli bardzo przydatni zimą. Nieodpłatnie odpalali auta, którym padł akumulator. Prezydent załatwił im fuchę na całą zimę. ;D Wystarczyło zadzwonić.
"Dopóki nie było internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów..."
S. Lem.

Offline Jurek z Warszawy

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 008
  • Reputacja: 166
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tylko wody PZW- no kill
  • Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Michał z ta strażą miejska to nie głupie oni wiedza jak umilić życie ale np. w Warszawie to nie przejdzie bo akurat z tymi panami nad woda rozmawiałem. Odpowiedź - brak uprawnień. W miejscu gdzie mieszkam tak samo. Tam gdzie wędkuję to jest jeden jest strażnik który jednocześnie pełni funkcje prezesa koła

Wędkarstwo JWo

  • Gość
SSR nie posiada i nie powinna posiadać żadnych uprawnień bo nie są do tego przeszkoleni. Bardzo często nawet RAPR nie znają. To my wędkarze jesteśmy nad wodami najczęściej i powinniśmy sami zgłaszać wszelkie przestępstwa i wykroczenia na policję i PSR. Wszyscy powinniśmy stworzyć swojego rodzaju społeczną straż a nad wodami byłby porządek.

Przecież SSR, to wędkarze tacy sami jak ja, TY i wielu innych na forum, lecz dodatkowo w ramach "społecznych" narażają się, żeby nad wodą był spokój. Także nie rozumiem Twojej wypowiedzi...

W jaki sposób się narażają? Podchodząc do wędkarza i prosząc o dokumenty? Masz takie samo jako wędkarz zapytać drugiego o dokumenty upoważniające do połowu jak i SSR. A kontrolowany może ich nie okazać Tobie jak i SSR. W takim przypadku tak samo Ty jako wędkarz tak i SSR może jedynie odejść i zadzwonić na policję czy PSR. SSR nie ma żadnych uprawnień a bez uprawnień nie może narażać sie bardziej niż każdy z nas, no bo jak?

Czy SSR powinna mieć większe uprawnienia? Przy obecnych zasadach naboru - NIE. Nie przechodzą egzaminów a przyjmują ludzi po rodzinie. Oczywiście przydałaby sie prężnie działająca nieustraszona SSR, świetnie wyszkolona w kwestiach prawnych. Ale kto będzie za darmo na szkoleniach czas spędzał jak może na rybach? Dlatego większość panów z SSR których spotkałem to niedouczeni starsi panowie którzy blachy mają po to aby dzieciaki z łowisk przeganiać. Takiemu nie dałbym żadnych dodatkowych uprawnień bo więcej strat niż pożytku to przyniesie.

Oczywiście są strażnicy którym na sercu leży dobro naszych wód ale niestety są w mniejszości.

Offline Jurek z Warszawy

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 008
  • Reputacja: 166
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tylko wody PZW- no kill
  • Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Może na początek zmienić nazwę z SSR na Społeczną Straż Wędkarską bo co SSR ma do rybaków.