Ja myślę, że operaty to największa fikcja w całym tym systemie, która pozwala na utrzymywanie obecnego stanu rzeczy.
Operaty rybackie (lub dokumenty im równoważne - poprzednie nazwy tego dokumentu) istnieją i obowiązują od ponad 50 lat.
Czemu więc nie ma narzekania na lata minione, na tamtą gospodarkę rybacką, tylko porównywanie do tych właśnie czasów.
Może dlatego, że zmienił się stan środowiska wodnego, zostało zdegradowane przez ludzi, tubylców i obcych. Pogorszenie jakości wody, brak tlenu, syf w wodzie i na dnie nie jest efektem działalności rybaków. To efekt braku kanalizacji, konsekwencja rozwoju turystyki (głównie tej nieokrzesanej), zabudowy strefy przybrzeżnej itd.
To powoduje, że w wodach zmienił się rybostan, na ten inny. Ale ten rybostan jest związany ze stanem naszych wód, złym, przeciętnym, rzadko dobrym stanem ekologicznym.
Ciągle o tym piszę. Bo ryby są, są prawie wszędzie. I są to ryby które znoszą obecne warunki środowiskowe. W ciągu ostatnich 30 lat zniknęło większość jezior sielawowych, ichtiofauna w nich zdegradowała się do zakresu jezior szczupakowo-linowych, a czasem leszczowych. A zmiana ta nie jest wynikiem wyłowienia ryb przez rybaków, tylko degradacji i postępującej eutrofizacji tych wód. Obecnie wiele wód głębokich ma coroczne deficyty tlenowe które występują już na głębokości 4-5 m, co kiedyś było zjawiskiem sporadycznym.
Pech w tym, że wędkarze oczekują ryb wielkich i wielu ryb, a to nie zawsze jest możliwe w wodach które mamy. Stąd ta rozbieżność zdań i oczekiwań.
Chcesz powiedzieć, że w czasach PRL silnie rozbudowanego przemysłu ciężkiego (huty, kopalnie), chemicznego i innych gałęzi przemysłu produkującego ogromne ilości ścieków, które były wylewane kto gdzie chciał, wody były lepsze niż teraz gdzie na każdym rogu stoi "zielony" i odrazu robi aferę jak coś gdzieś wycieknie???
Chcesz powiedzieć, że w jeziorach szczupakowo - linowych pływają olbrzymy które można łowić - proszę o podpowiedź gdzie chętnie pojadę i połowię.
Czemu czesi, niemcy, francuzi mając wody podobne do naszych mają je dużo bardziej rybne??
A może to my mamy takiego pecha i tylko w Polsce warunki w wodach są takie beznadziejne, tylko u nas są przyduchy, eutrofizacja, zakwity i wszystkie plagi jakie na wodę mogą spaść.
Nie twierdze, że całą winę ponoszą rybacy bo tak nie jest, ale proszę nie wmawiajmy sobie nawzajem, że cytując prezesa "białe jest białe
![Uśmiech :)](https://splawikigrunt.pl/forum/Smileys/Emoji/smiley.png)
", ryb jest dużo mniej, a służby (PZW, SSR/PSR, IRŚ, ministerstwo ochrony środowiska), które powinny się tym zajmować nic nie robią. Oczywiście oprócz bankietó, nagród i medali - na to zawsze znajdą czas i pieniądze.
Skoro w państwach sąsiednich sytuacja jest dużo lepsza to coś jest nie tak z nami.