Żeby nas zaczęli słuchać, od 1stycznia 2016 r. nie opłacamy składek.Po dwóch,trzech miesiącach z braku napływu gotówki inaczej by śpiewali,
Ja sądzę, że to jedyne wyjście, które pozwoliłoby na natychmiastową zmianę. Może zamiast pisać petycję, warto by było rozpocząć akcję obywatelsko-wędkarskiego bojkotu PZW, który polegałby na nawoływaniu do nieopłacenia składek na 2016 rok.
No ale o czym ja mówię? Patrząc na ilość podpisów pod petycją przeciw odłowom sieciowym, można by się spodziewać zapewne z 2 000 osób, które nie zapłacą. Prawda jest taka, że PZW ma większość wód i trzyma wszystkich w szachu. Wędkarze chcą łowić, a nie bardzo mają alternatywę i myślą, że jakoś to będzie. Wystarczy poczytać posty na takich forach wędkarskich jak wędkuję.pl., czy spławik.
Sytuacja nieciekawa.
Zmartwiłem się wynikiem tej petycji.
Myślałem, przeciwnie do Luka, że podpisów będzie naprawdę sporo.
Petycja, a raczej jej rezultat, utwierdzi tylko włodarzy PZW, że nadal mogą rabować rzeki i jeziora, bo przecież nie ma sprzeciwu, czyli większość wędkarzy zgadza się z ich jedyną słuszną linią gospodarowania wodami. Doskonały to argument na rzecz polityki ZG. Nie wiem, czy Wędkarski Swiat dobrze zrobił składając tę petycję. Moim zdaniem postąpili nierozważnie.