Autor Wątek: Petycja - STOP ODŁOWOM SIECIOWYM  (Przeczytany 72904 razy)

Kotwic

  • Gość
Odp: Petycja - STOP ODŁOWOM SIECIOWYM
« Odpowiedź #225 dnia: 17.06.2015, 09:24 »
Tu nie chodzi o to, że łowisz sobie batem, tylko o to, co tym batem łowisz i uważasz, że to normalne, bo łowisz batem.
Uważasz więc, że łowiąc z brzegu, 5 metrowym batem, na głębokości 1,2m powinienem łowić metrowe: leszcze, amury, karpie, itd? Że łowiąc w tymże miejscu na w/w sprzęt, płotki, leszczyki i ukleje nie pasują do tej miejscówki i powinienem oczekiwać zupełnie innych ryb? Świadomość co gdzie siedzi w wodzie, co powinno w tej wodzie być, a oczekiwania łowców rekordów to zupełnie inna bajka i trochę bzdura.

Widzę jednocześnie, że im bardziej odpowiadam nie po myśli wędkarzy, tym gorzej dla mnie ;D

Co do dyskusji o dokumentach połowu, to wielokrotnie już podawałem jakimi formularzami posługują się rybacy, jakimi wędkarze. Jeżeli Urzędy Marszałkowskie, RZGW i NIK mają wgląd do dokumentacji rybackiej, to rozumiem, że wszyscy się mylą, bo wędkarze wiedzą lepiej kto fałszuje raporty, bo pewnie miarodajność pana Zenka i Zdzicha (coś słyszeli) jest zdecydowanie większa, niż kilku urzędników na stołkach. Czyli teraz przy tworzeniu operatów, powinienem poszukiwać tychże Anktów, Józków i td i z nimi ustalać co w wodzie jest, bo to najbardziej miarodajne źródło wiedzy. :'(
Idźmy dalej, teoretycznie znikoma presja na wody mazurskie, jakoś inaczej wygląda na papierze. Przykładowe Gospodarstwo Rybackie z Giżycka, sprzedaje około 12 000 zezwoleń wędkarskich rocznie: https://www.nik.gov.pl/plik/id,6414,vp,8183.pdf
wędkarze łowią około 55 000 kg ryby rocznie. Uważasz te wartości za "znikomą" presję wędkarską? A może ci wędkarze to frajerzy co wydają pieniądze na bezrybne wody.? ;)
Oczywiście, że się opieram na cyferkach, różnych cyferkach, różnych źródłach. Bo mogę je porównać ze sobą, mogę przeprowadzić badania wód według ustalonej metodyki. Mogę też obalić słowa pana Zenka, że "tutaj nie ma ryb", bo nieraz takie ekspertyzy robiłem i wynik był zupełnie inny niż ta wizja Zenka.

bigdom przykładowego operatu nie mam, bo te które osobiście tworzyłem nie są do wglądu.


Co do treści operatów ciągle się o nich wypowiadam, nie wiem czego oczekujesz mjmaciek. Co mam o nich powiedzieć, skoro schemat operatu jest narzucony rozporządzeniem: http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU20150000177
Główne aspekty to:
§ 4. Część opisowa operatu zawiera:
1) imię i nazwisko oraz adres i miejsce zamieszkania albo nazwę i adres siedziby uprawnionego do rybactwa;
2) nazwę i numer obwodu rybackiego, dla którego sporządza się operat;
3) nazwy i informacje dotyczące powierzchni rzek, jezior lub innych zbiorników wodnych, wraz ze wskazaniem ich dopływów
wchodzących w skład obwodu rybackiego, a także sposób ich połączenia z innymi wodami;
4) powierzchnię zasadniczego obwodu rybackiego ustaloną przy średnim niskim stanie wody z wielolecia obliczoną na
podstawie informacji państwowej służby hydrologiczno-meteorologicznej;
5)4) ocenę oddziaływania:
a) obrębów ochronnych ustanowionych na podstawie przepisów o rybactwie śródlądowym na sposób prowadzenia
gospodarki rybackiej,
b) sposobu prowadzenia gospodarki rybackiej na formy ochrony przyrody, o których mowa w przepisach o ochronie
przyrody;
5a)5) opis działań bezpośrednio związanych:
a) z celami ochrony obszarów Natura 2000 lub pozostałymi formami ochrony przyrody, lub
b) ze sposobem dostosowania prowadzonej gospodarki rybackiej do innych działań przewidzianych w planie ochrony,
zadaniach ochronnych lub planie zadań ochronnych parku narodowego, rezerwatu przyrody lub obszaru
Natura 2000, o których mowa w przepisach o ochronie przyrody
– lub wynikających z tych celów lub z tego sposobu;
6) określenie występujących źródeł i rodzajów zanieczyszczeń wód oraz innych czynników mających wpływ na prowadzenie
racjonalnej gospodarki rybackiej w obwodzie rybackim;
7) określenie rodzaju, zakresu i wpływu kłusownictwa oraz szkód wyrządzanych przez zwierzęta wolno żyjące na prowadzenie
racjonalnej gospodarki rybackiej w obwodzie rybackim;
8 ) opis warunków hydrobiologicznych obwodu rybackiego;
9) charakterystykę ichtiofauny obwodu rybackiego, w tym skład gatunkowy ryb i strukturę ich populacji;
10) założenia dotyczące ochrony i połowów ryb i raków;
11) spis dokumentów źródłowych wykorzystanych przy sporządzaniu operatu;
12) datę sporządzenia operatu i podpis uprawnionego do rybactwa.

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 34 864
  • Reputacja: 2218
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Petycja - STOP ODŁOWOM SIECIOWYM
« Odpowiedź #226 dnia: 17.06.2015, 09:28 »
Tu nie chodzi o to, że łowisz sobie batem, tylko o to, co tym batem łowisz i uważasz, że to normalne, bo łowisz batem.
Uważasz więc, że łowiąc z brzegu, 5 metrowym batem, na głębokości 1,2m powinienem łowić metrowe: leszcze, amury, karpie, itd? Że łowiąc w tymże miejscu na w/w sprzęt, płotki, leszczyki i ukleje nie pasują do tej miejscówki i powinienem oczekiwać zupełnie innych ryb? Świadomość co gdzie siedzi w wodzie, co powinno w tej wodzie być, a oczekiwania łowców rekordów to zupełnie inna bajka i trochę bzdura.
Tak bo ja często łapię bliżej brzegu i łowię konkretne ryby. Podobnie jak łowi się, poza drobnicą, konkretne ryby batem, jeśli tam są. To, że o tym nie wiesz, jest bardzo wymowne.


Idźmy dalej, teoretycznie znikoma presja na wody mazurskie, jakoś inaczej wygląda na papierze. Przykładowe Gospodarstwo Rybackie z Giżycka, sprzedaje około 12 000 zezwoleń wędkarskich rocznie: https://www.nik.gov.pl/plik/id,6414,vp,8183.pdf
wędkarze łowią około 55 000 kg ryby rocznie. Uważasz te wartości za "znikomą" presję wędkarską? A może ci wędkarze to frajerzy co wydają pieniądze na bezrybne wody.? ;)
Nie, to nie są frajerzy tylko ludzie, którzy przyjechali tam z rodzinami i żeby powędkować, muszą wykupić pozwolenie. Z tych liczb wychodzi na jedną osobę 4,5 kg. Rozumiem, że tak ogromną ilość łapie ta statystyczna osoba przez rok. Powalający wynik.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Kotwic

  • Gość
Odp: Petycja - STOP ODŁOWOM SIECIOWYM
« Odpowiedź #227 dnia: 17.06.2015, 09:48 »
Z tych liczb wychodzi na jedną osobę 4,5 kg. Rozumiem, że tak ogromną ilość łapie ta statystyczna osoba przez rok. Powalający wynik.
No to może wypada zmobilizować tych łowców do wypełniania rejestrów połowów, a wtedy okaże się ile naprawdę łowią ci wędkarze, ile dni połowu przypada. No i może uda się ustalić, na ile szacunki użytkownika rybackiego (jedna z trzech form ustalenia wielkości połowów wędkarskich) rozmijają się z tym "niełowieniem" wędkarzy.

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 34 864
  • Reputacja: 2218
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Petycja - STOP ODŁOWOM SIECIOWYM
« Odpowiedź #228 dnia: 17.06.2015, 09:50 »
Oczywiście. Wtedy również okaże się, ile warty jest sporządzony na ich podstawie operat, który obowiązywać będzie przez 10 lat.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 388
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Petycja - STOP ODŁOWOM SIECIOWYM
« Odpowiedź #229 dnia: 17.06.2015, 09:54 »
Kotwic, tu nie chodzi o to aby drzeć koty i pokazywać kto ma rację. Faktem jest, że ryb jest o wiele mniej w mazurskich jeziorach, świadczą o tym wyniki wędkarzy. Ci, co łowią lepiej, nie jeżdżą już tam, bo nie mas po co. Gazety wędkarskie robiące filmy, nie mogą nakręcić czegoś na Mazurach, bo zamiast jednego dnia, musieliby kręcić dni kilka.

Może ja zadam Ci inne pytanie. Dlaczego turystyka wędkarska i wędkarskie zagospodarowanie wody nie staje się priorytetem? Dlaczego stawia się (tak to odbieram) na rybaków, chociaż zarabiaą aoni coraz mniej (mniej ryb - mniej kasy), masa rybaczówek już przecież nie istnieje... Kto powinien zacząć myśleć o tworzeniu łowisk 'no kill' - gdzie pobiera się opłaty dodatkowe? Czy w IRŚ ktoś to rozpatruje, powstaja jakieś takie projekty? Przecież PZW mogłoby stworzyć kilkaset łowisk tego typu, lub z limitowanym zabieraniem ryb, przy okazji sporo na tym zarabiając. Taki Zalew Zegrzyński powinien być eldorado wędkarskim, natomiast za pieniądze wędkarzy robi się konferencje (na Twardej), na których udowadnie się, że rybacy na zalewie są potrzebni aby odławiać drobnicę. Jednocześnie rybacy robią festyny, gdzie zaprasza się masę ludzi i daje im poczęstunek - ryby, 'zapraszając  ponownie'. Nie były to krąpie w occie ani płotki z głębokiego oleju - tylko normalne ryby (duże, drapieżniki).

Jako wędkarze nie czujemy aby ktoś o nas dbał w Polsce. IRŚ jest po pewnej stronie barykady, trzyma stronę ZG PZW, rybaków (co widać po Twoich wpisach chociażby), ministerstwa rolnictwa i stronnictwa PSLu. Jasne, że wędkarze wyjaławiają wody - jednak argumentacja, że tam gdzie są rybacy jest świetnie - do mnie po prostu nie trafia. Jestem pewien, że w IRŚ jest część ludzi związana z układem, słyszałem wiele o prezesach niektórych okręgów (toruńskiego chociażby) - i co tam robiono, to nawet wędkarze dzisiaj by nie uwierzyli :D Czy w IRŚ jest jakaś grupa młodszych ludzi widzących pewne rzeczy inaczej? Bo przecież wędkarstwo na świecie się zmieniło bardzo mocno, w Polsce tez to nastepuje! Trzeba nadążać za resztą, nie można udawać, że tak jak było dawniej - tak będzie cały czas. Trzeba mieć alternatywne rozwiązania, jakieś nowe opcje... IRŚ nie wygląda tutaj zbyt dobrze, może nie wiemy jako wędkarze o tym co się tam dzieje? Jakby nie było to właśnie Olsztyn wydał decyzję pozytywną na zarybianie karasiem srebrzystym. W takim kraju jak UK byłoby to nie do pomyślenia, tołpygi i amury to tez chyba nie prywatna inicjatywa...

To jest właśnie coś, co sprawia, że różnimy się w poglądach (wędkarze - 'układ'). Czy uważasz, że IRŚ nie jest częścią układu?

Zadałem sporo pytań... :D
Lucjan

Kotwic

  • Gość
Odp: Petycja - STOP ODŁOWOM SIECIOWYM
« Odpowiedź #230 dnia: 17.06.2015, 10:02 »
Oczywiście. Wtedy również okaże się, ile warty jest sporządzony na ich podstawie operat, który obowiązywać będzie przez 10 lat.
Alba ja ciebie nie rozumiem, albo ty mnie. ;D
Więc teraz jaśniej napiszę.
Podaj mi krótką charakterystykę, tego co według ciebie powinno być zapisane w operacie rybackim, to czego oczekujesz jako zapisu w tym operacie. Może być to wypunktowana lista, może być to forma opisowa. Oczywiście proszę też o sugestie, skąd wziąć dane/informacje jeśli się do nich odniesiesz.

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 34 864
  • Reputacja: 2218
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Petycja - STOP ODŁOWOM SIECIOWYM
« Odpowiedź #231 dnia: 17.06.2015, 10:07 »
Dla mnie ma być więcej kontroli, dotkliwe kary i łowiska, o których pisze powyżej Luk. To jest absolutna konieczność, a nie pytanie, co powinien zawierać operat.  Tylko zmiana obecnego prawa może coś zmienić. Ty tu jesteś urzędnikiem i chcesz naprawiać wody operatami, które od lat je niszczą. Skup się teraz nie na mnie, tylko na słowach Lucjana, bo on sprawniej i logiczniej o tym wszystkim pisze. Mnie nerwy ponoszą i przepraszam, że brzmię dość agresywnie, nie taki mam zamiar i do Ciebie, jako człowieka, nic nie mam, bo cię nie znam. Ale mam do Ciebie "wonty";) jako do urzędnika, który nie dostrzega problemu ;)
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

elvis77

  • Gość
Odp: Petycja - STOP ODŁOWOM SIECIOWYM
« Odpowiedź #232 dnia: 17.06.2015, 10:08 »
Jak to jest,że wędkarze z Mazur przyjeżdżają na Mazowsze na ryby,a wiemy jak jest z rybami na Mazowszu. No chyba,że nie wiemy.
Luk,Okręg Radomski ma takie łowisko specjalne,dodatkowo płatne i z odrębnym regulaminem(dość ostro ograniczone limity),mocno oblegane. Czyli można.
http://pzwradom.pl/regulamin-lowiska-staw-wolka-magierowa/
Na Domaniów (podobny zb. do zalewu Zegrzyńskiego)też jest dodatkowa opłata nawet dla członków ORadom. Ryby też są. Można? I kto za to odpowiada?
"Mazury-wybryk natury"

Kotwic

  • Gość
Odp: Petycja - STOP ODŁOWOM SIECIOWYM
« Odpowiedź #233 dnia: 17.06.2015, 10:49 »
Dlaczego turystyka wędkarska i wędkarskie zagospodarowanie wody nie staje się priorytetem? Dlaczego stawia się (tak to odbieram) na rybaków, chociaż zarabiaą aoni coraz mniej (mniej ryb - mniej kasy)
Nie rozumiem, jak to stawia się na rybaków? Operat rybacki może napisać każdy, można sobie w nim zaplanować zupełnie dowolną formę rybołowienia. Wystarczy tylko uwzględnić zapisy z rozporządzenia i zadbać o dobro ekosystemu wodnego (nie łowców ryb, nie agrobiznesmenów) i mieć pieniądze na realizację swych marzeń i obsługę tejże wody przez kolejne 10 lat (minimum ustawowe, to 10 lat użytkowania).

Cytuj
Przecież PZW mogłoby stworzyć kilkaset łowisk tego typu, lub z limitowanym zabieraniem ryb, przy okazji sporo na tym zarabiając.
O jakim typie łowisk mówisz, bo nie wiem czy masz na myśli te bez sieci i rybaków, czy specjalnie podrasowane wędkarskie?

Cytuj
Jako wędkarze nie czujemy aby ktoś o nas dbał w Polsce.

Dbał, czyli co? Krzyczeć, że ryb nie ma? Że składka roczna 200 zł jest za droga? Że agroturystyka czeka na wędkarzy a ci nie nie chcą przyjechać? Że użytkownik rybacki zarybia nie tak jak oczekują wędkarze? Nie wiem gdzie ta dbałość się zaczyna ani gdzie kończy.

Cytuj
IRŚ nie wygląda tutaj zbyt dobrze, może nie wiemy jako wędkarze o tym co się tam dzieje?
Coś chyba przeoczyłem, albo to tajemnica poliszynela. Skrobnij szerzej na temat tych układów, tego co się dzieje, chętnie poczytam.

Cytuj
Jakby nie było to właśnie Olsztyn wydał decyzję pozytywną na zarybianie karasiem srebrzystym. W takim kraju jak UK byłoby to nie do pomyślenia, tołpygi i amury to tez chyba nie prywatna inicjatywa...
Zwróć uwagę, że opinia ta została przygotowana w 2008 roku, wedle obowiązującego prawa (nie było zakazu takich zarybień). Dopiero w 2012 roku zostało zmienione rozporządzenie i powstały inne skutki prawne.

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 16 542
  • Reputacja: 936
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Petycja - STOP ODŁOWOM SIECIOWYM
« Odpowiedź #234 dnia: 17.06.2015, 11:48 »
Panowie miałem milczeć ale jak czytam to bicie piany i wypowiedzi to mam wrażenie że meritum sprawy gdzieś gubicie CZYLI RYBY ZA NASZE PIENIADZE
przytocze :
Polski Związek Wędkarski zrzesza 630 tys. członków, reprezentujących wszystkie środowiska i grupy społeczne. Jest kontynuatorem ponad 135-letniej historii i tradycji zorganizowanego wędkarstwa polskiego.
NAJWIĘKSZY UŻYTKOWNIK RYBACKO-WĘDKARSKI WÓD ŚRÓDLĄDOWYCH W POLSCE
Polski Związek Wędkarski gospodaruje na ponad 218 tys. ha wód. W stosunku do całego areału wód śródlądowych w kraju, w dyspozycji PZW jest około 45% ich powierzchni. PZW użytkuje 66% całej powierzchni wód płynących (rzeki), 84% powierzchni zbiorników zaporowych i 26% ogólnej powierzchni jezior.
PZW zagospodarowanie akwenów opiera na zasadach naukowych, dotyczących biologicznej ochrony gatunków, zgodnie z zasadami racjonalnego, umiarkowanego użytkowania zasobów wód. PZW dla zachowania ginących i zagrożonych gatunków ryb wspiera ich aktywną ochronę przez doskonalenie biotechniki rozrodu i chowu, z zachowaniem ich swoistej różnorodności genetycznej. W działalności zarybieniowej PZW preferuje zasadę niewprowadzania do wód powierzchniowych gatunków obcych rodzimej faunie.
PZW prowadzi w 48 obiektach zarybieniowych chów i hodowlę ryb niezbędnych do zarybień wód śródlądowych. Jest największym w kraju producentem materiału zarybieniowego ryb reofilnych, drapieżnych i łososiowatych. Produkcja materiału zarybieniowego średniorocznie wynosi 405 ton i osiąga wartości 10,1 mln zł, natomiast wielkość rocznego zarybienia wód użytkowanych przez PZW to 1600 ton o wartości 36 mln zł.
W zarybieniu występują m.in. takie gatunki, jak: pstrąg potokowy – 7 mln szt., lipień – 750 tys. szt., głowacica – 600 tys. szt., sandacz – 18 mln. szt., szczupak – 67 mln szt., ryby reofilne rzeczne – 53,5 mln szt.
PZW chroni wody śródlądowe w oparciu o działalność Społecznej Straży Rybackiej liczącej około 8,5 tys. strażników. SSR działa we wszystkich jednostkach organizacyjnych i współpracuje z Państwową Strażą Rybacką, policją i Strażą Graniczną.
Każdego roku straż PZW przeprowadza około 45 tysięcy akcji, kontroluje około 290 tys. osób, likwiduje 9,5 tys. kłusowniczych sieci i innych narzędzi służących do nielegalnego połowu ryb

opis zaczerpnięty ze strony głównej PZW
także nie będę brał pełnej liczby członków 630 tyś bo może być to rząd dusz ale weźmy 350 tyś dla równego rachunku razy składka 200 zł i mamy 70 mln zł
czyli przychodzy 70mln - 36mln zarybienie - 10% czyli 7 mln  cele statutowe ( opłaty dzierżawy itp. sport) - zostaje 27 000 000 mln
pytam gdzie ta kasa jest hm świetny biznes

nie mam dokładnych danych czerpie je ze strony pzw i opłat jakie płace i proporcji jakie są u mnie w kole także sami widzicie to świetny biznes
JA PYTAM TYLKO KIEDY się ktoś tym zainteresuje np. NIK bo jak długo można płacić a panowie dalej będą ścieme walili .

po prostu kolejny przykład jak prawo zostało stworzone pod daną grupę i doskonały pomysł biznesowy
ja pytam kto wyjaśni mechanikę operat - plan zarybieniowy - rejestry - BO KOLEGA BIORĄCY UDZIAŁ W DYSKUSJI UMIEJĘTNIE UNIKA ODPOWIEDZI ..........
POZDRAWIAM



Maciek

Offline bigdom

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 696
  • Reputacja: 67
  • Mam swoje zdanie i nie zawaham się go użyć!!!
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Petycja - STOP ODŁOWOM SIECIOWYM
« Odpowiedź #235 dnia: 17.06.2015, 12:06 »
ja pytam kto wyjaśni mechanikę operat - plan zarybieniowy - rejestry

Ja wyjaśnię Maćku. Ja! :D
Oto idealna mechanika na operat i rejestr:
Nigdy w życiu nie złowiłem karpia i dobrze mi z tym :)
Dominik

Kotwic

  • Gość
Odp: Petycja - STOP ODŁOWOM SIECIOWYM
« Odpowiedź #236 dnia: 17.06.2015, 16:26 »
...po prostu kolejny przykład jak prawo zostało stworzone pod daną grupę i doskonały pomysł biznesowy
Operaty związane z rybactwem (rybackie, gospodarowanie rybackiego itd bo nazwy się zmieniały) obowiązują w Polsce od co najmniej 60 lat (takie dokumenty mam, a nie chce mi się sprawdzać prawodawstwa starszego). Więc hasło o zagrywce pod publikę i pod "pewne grupy" jest naciągane.

Cytuj
ja pytam kto wyjaśni mechanikę operat - plan zarybieniowy - rejestry - BO KOLEGA BIORĄCY UDZIAŁ W DYSKUSJI UMIEJĘTNIE UNIKA ODPOWIEDZI
Nie wiem o jakiej mechanice mówisz, o operatach pisałem, o rejestrach połowów też. Plany zarybieniowe to jakieś wewnętrzne ustalenia okręgów/firm/itd którymi się nie zajmuję.
Jeszcze raz napiszę: operat ustala jakie będą coroczne zarybienia, jakie gatunki, jakie ilości. A wielkość zarybień i gatunki ryb zarybianych są dopasowane do charakteru wody i typu gospodarowania rybackiego.  Użytkownik rybacki musi corocznie rozliczać się z wykonanych zarybień i odłowów. Przedstawia jednocześnie dokumentację i protokoły. Podlicza odłowy komercyjne i wędkarskie, robi sprawozdanie i wysyła do RZGW. Co mam jeszcze wyjaśniać, co jest niezrozumiałe?

A dla leniuszków którym nie chce się w sieci poszukać operatu: http://www.zr-wdzydze.pl/wdzydze-rybactwo.pdf


Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 388
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Petycja - STOP ODŁOWOM SIECIOWYM
« Odpowiedź #237 dnia: 17.06.2015, 16:38 »
Kotwic, można zadać pytanie w inny sposób. Po co jest Instytut Rybactwa Śródlądowego? Kto opłaca jego pracowników?

Według mnie IRŚ prezentuje pewien punkt widzenia odnośnie zagospodarowania wody. Oczywiście, że korzystać z niej powinni wszyscy, to przecież dobro narodowe. Jednak, jeżeli rybaków by zabrakło, czy wszyscy w Olsztynie dalej mieliby pracę? 8)

Zobacz - masz pewien stosunek do nas - wędkarzy. Po iluś tam wpisach jest on widoczny. Wynika z niego, że ryby są - Wy to wiecie, bo robicie operaty, analizujecie rejestry, dane z odłowów. Jednak w statucie IRŚ nie ma nic o wędkarstwie, mniemam, że traktujecie wędkarzy niczym natrętne muchy, czasami wręcz niczym plagę kormoranów, taki jest do nich stosunek.

Nie rozumiem dlaczego naukowcy nie mogą wystepować z wizją zagospodarowania wód w nowoczesny sposób. Narzekasz na agroturystykę - ale ja nie znalazłem żadnego miejsca na Mazurach, gdzie mógłbym pojechać i połowić, moja kobieta zaś mogłaby spędzić czas w inny, ciekawy dla niej sposób. Byłem dwa razy, i dwa razy wędkarsko się rozczarowałem, widząc zaniedbane wędkarsko jeziora, na dodatek bez dużych ryb, bez stanowisk. Za pozwolenia płaciłem 'jak za zboże', gdzie na komercji można za taka kwotę łowić na rybnym łowisku cała noc, na niektórych i dwie. Czy wrócę na Mazury? Nie, nie zanosi się na to. Nic tam nie ma dla takiej osoby jak ja. Kilka razy szukaliśmy miejsca na zlot wędkarski również - ten sam problem. Jest miejsce to nie ma ryb, są ryby to nie ma bazy noclegowej. To jest Polska właśnie.

Tołpyga, amur, karaś srebrzysty, teraz jesiotr... Takie gatunki promowało się i promuje w Polsce. Teraz mało jest lina, brakuje karasia pospolitego. Nie musisz mi mówić, że jest inaczej, ja swoje wiem. Wyniki wędkarskie mówią same za siebie. Nie walczycie wcale o polskie ryby, są jacyś nawiedzeńcy przywracający jesiotra za gruba kasę (fakt - czyjś projekt życia) - ale co z zaporą we Włocławku?

A co z węgorzem europejskim? Gatunek zagrożony. W Polsce wciąż podstawa gospodarki rybackiej. Czy tutaj jesteście za ochroną? Restytucja jesiotra jest, może i węgorza zacząć chronić? :D

Dlaczego naukowcy z IRŚ stwierdzili, że na Zalewie Zegrzyńskim potrzebni są rybacy bo jest zbyt dużo drobnicy? Dlaczego nie stwierdzono, że potrzeba drapieżników aby ją wyeliminować? przecież to od razu było szyte grubymi nićmi, opinia była robiona za pieniądze kogo, PZW? Szkoda, że w spółce rybackiej operującej tam zasiadają ludzie  właśnie z mazowieckiego okręgu.


Kotwic, ja wiem, że z punktu widzenia IRŚ i liczbowego ujęcia rybactwa, wszystko wygląda inaczej. Wędkarze są czasami problemem, nie dostarczaja dokładnych danych, utrudniają  pewne rzeczy. Jednak jest nas tak wielu! Ty może nie nastawiasz się na takie ryby jak większość z nas tutaj, ciesza Cię płotki, uklejki i krapiki. To ma swój urok, wiem. Ale dla większości wędkarzy liczy się coś więcej. Średnia 0,74 kg ryb na dzień przypadająca na wędkarza na zaporówce (dane ze strony IRŚ) to stanowczo zbyt mało. Warto to próbować odwrócić...
Mozę warto pomyśleć aby podsuwać betonom z ZG PZW jakieś propozycje odnośnie tworzenia łowisk płatnych? Są w tym pieniądze - jeżeli wędkarz będzie zadowolony, wszystko powinno być w porządku. Ja nie twierdzę, że IRŚ powinien budować pomosty, promować wędkarstwo, czy wędkarskie zagospodarowywanie wód. Ale może zrobić mały krok w te stronę?  Ja wierzę, że w ciągu kilku-kilkunastu lat skończy się system rodem z PRL, pełen przekrętów i łapówek. Wtedy właśnie więcej będzie mówić się o ochronie gatunkowej i równowadze. Przecież to kwestia czasu kiedy 'zieloni' dojdą do głosu w niektórych dziedzinach. A niech Unia walnie jeszcze zakaz połowu węgorza, to w ogóle będzie się działo... :D

Lucjan

Kotwic

  • Gość
Odp: Petycja - STOP ODŁOWOM SIECIOWYM
« Odpowiedź #238 dnia: 17.06.2015, 18:20 »
Według mnie IRŚ prezentuje pewien punkt widzenia odnośnie zagospodarowania wody. Oczywiście, że korzystać z niej powinni wszyscy, to przecież dobro narodowe. Jednak, jeżeli rybaków by zabrakło, czy wszyscy w Olsztynie dalej mieliby pracę? 8)
Jednak w statucie IRŚ nie ma nic o wędkarstwie, mniemam, że traktujecie wędkarzy niczym natrętne muchy, czasami wręcz niczym plagę kormoranów, taki jest do nich stosunek.
Luk, bez urazy, by o czymś mówić, trzeba mieć wiedzę o omawianym temacie. Przypuszczenia, pogłoski, złudne wizje nie wystarczą by ów oman się ziścił.
Skoro czytałeś nasz statut to chyba wiesz jakimi zagadnieniami się zajmuje IRŚ i to, że wędkarstwo też analizuje i opisuje. Czego żądasz jeszcze, by firma opłacana z budżetu państwa podjęła temat agroturystyki lub budowy pomostów wędkarskich?
Bo wędkarze mają takie oczekiwania: bo płacę składkę więc żądam. >:O
Zobacz czym jeszcze się zajmujemy. O czym piszemy.

Cytuj
Nie rozumiem dlaczego naukowcy nie mogą wystepować z wizją zagospodarowania wód w nowoczesny sposób.
A jaka jest ta nowoczesna wizja? Mamy prywatnym użytkownikom narzucać, że wędkarze żądają czegoś innego niźli dana woda oferuje? Że jezioro ma być pełne metrowych szczupaków, sandaczy, karpi bo wędkarze tego żądają? O to chodzi?
A to, że połowa jeziora jest pozbawiona tlenu, to też pewnie wina rybaków, że źle ryby łowią, tak?
Ilu z was zleciło naukowcom jakieś badania i zapłaciło za to?
Ilu z wędkarzy narzekających na bezrybie wzięło w użytkowanie rybackie wybrany przez siebie obwód rybacki?
Narzekać jest łatwo, marudzić też, żądać też można bez wysiłku, ale zrobić coś, to już problem. :'(

Wspomnianemu przez ciebie linowi nie grozi chwilowo zagłada, więc dziwię się, że tak akcentujesz by zacząć się nim zajmować, a ja kolei jesiotr może zostać zignorowany, bo wydaje się niepotrzebny. Węgorz ma opracowany projekt strategii zarządzania tym gatunkiem, więc co będzie dalej okaże się po analizach danych.

Cytuj
Średnia 0,74 kg ryb na dzień przypadająca na wędkarza na zaporówce (dane ze strony IRŚ) to stanowczo zbyt mało.
Średnio też na wędkarza przypada prawie 40 kg złowionej ryby rocznie (nie chce mi się szukać dokładnych danych), dalej sądzisz, że to mało, skoro w Polsce wędkuje około 1,5 mln wędkarzy. Zdajesz sobie sprawę, że wiele z wód nie ma takiej zdolności produkcyjnej, by zapewnić "żądaniowo-roszczeniowe" oczekiwania wędkarskie, i wypełnienia tych pomysłów wiązałby się z zasyfieniem jeziora tonami ryb, tylko po to, by wędkarze przestali marudzić?
Jeziora lub rzeki nie da się porównać wydajnością i charakterem ze stawem lub sztucznym łowiskiem specjalnym. Jezioro i rzeka to ekosystem wodny, który ma swoje prawa, a nie jest to ku..rwi dołek w który wsypuje się tyle ryb, ile tylko zdołają złowić pogromcy rekordów.

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 16 542
  • Reputacja: 936
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Petycja - STOP ODŁOWOM SIECIOWYM
« Odpowiedź #239 dnia: 17.06.2015, 18:51 »
...po prostu kolejny przykład jak prawo zostało stworzone pod daną grupę i doskonały pomysł biznesowy
Operaty związane z rybactwem (rybackie, gospodarowanie rybackiego itd bo nazwy się zmieniały) obowiązują w Polsce od co najmniej 60 lat (takie dokumenty mam, a nie chce mi się sprawdzać prawodawstwa starszego). Więc hasło o zagrywce pod publikę i pod "pewne grupy" jest naciągane.

ok kolego ja juz ci pisalem ze mnie nie interesuje rybolustwo tylko wedkarstwo i jak najbardziej tworzenie pod dana grupe ma miejsce

Cytuj
ja pytam kto wyjaśni mechanikę operat - plan zarybieniowy - rejestry - BO KOLEGA BIORĄCY UDZIAŁ W DYSKUSJI UMIEJĘTNIE UNIKA ODPOWIEDZI
Nie wiem o jakiej mechanice mówisz, o operatach pisałem, o rejestrach połowów też. Plany zarybieniowe to jakieś wewnętrzne ustalenia okręgów/firm/itd którymi się nie zajmuję.
Jeszcze raz napiszę: operat ustala jakie będą coroczne zarybienia, jakie gatunki, jakie ilości. A wielkość zarybień i gatunki ryb zarybianych są dopasowane do charakteru wody i typu gospodarowania rybackiego.  Użytkownik rybacki musi corocznie rozliczać się z wykonanych zarybień i odłowów. Przedstawia jednocześnie dokumentację i protokoły. Podlicza odłowy komercyjne i wędkarskie, robi sprawozdanie i wysyła do RZGW. Co mam jeszcze wyjaśniać, co jest niezrozumiałe?

A dla leniuszków którym nie chce się w sieci poszukać operatu: http://www.zr-wdzydze.pl/wdzydze-rybactwo.pdf

otoz niechcesz wypowiadac sie i znowu w kolo a wiec na przykladzie twojej wypowiedzi opre moje wnioski
mechanika jest prosta starasz sie o wode piszesz operat z gory robisz budrzet nie biore pod uwage zasobow wody bo nikt powaznie nie traktuje wod inne zdanie mialbym gdyby wnioski do operatow byly brane nie z gownianych zafalszowanych rejestrow tylko z polowow kontrolnych w tedy mielibysmy mieli czysra prawde a nie fikcje w postci tabel z blednymi wnioskami.
mamy operat mamy budrzet i wiemy ilu jest chetnych wiec kasa gra
i w tymmomencie jest bledna logika z ktora spotykam sie od lat czyli u mjie od chyba 7 a co za tym idzie z wody rybnej woda stala sie pustynia bez rybna.
operat z minimalna iloscia z pzw przechodzi bo niema konkurencji na przetargu i staje sie swietym gralem i wytyczna droga do dzialania pzw bo jak pytasz czemu nie zarybiaja odpowiedz operat czy mozna wiecej zarybic odpowiedz operat i tak w obledzie syfu w kolo to samo
lipne rejestry lipne wnioski operat wykonany kasa w zwiazku jest tylko jeden problem dla zwyklego wedkarza nima ryb
i dlaczego sadze ze prawo jest tworzone pod dana grupe bo caly ten zly stan naszych wod jest robiony w swietle obowiazujacego prawa a wiec zgodnie z prawem do ktorego doprowadzili nasi politycy
Maciek