Speedway

[Arunio]

Wiem że większość, jak nie wszyscy to zlewa.
Ale jak to ktoś napisał? Wątek j/w.
Pokonaliśmy Spartę. i na 75% mamy finał.
Oby Lubuski.
Powodzenia Myszowaci.

[Kereloth]

Ja zgodnie z lokalnym patriotyzmem kibicuję toruńskim aniołom

[mariospin]

Widzę, że tu dużo kibiców speedwaya. To miło. Ja od 1989 roku jeżdżę na żużel do Rybnika. Za czasów jak u Ciebie Kereloth jeździł Żabiałowicz i Miastkowski, zaczynał Kuczwalski, Krzyżaniak i Sawina. A u Ciebie Arunio szaleli: Świst, Franczyszyn, Hućko i Okupski. U mnie w Rybnika też była paka wyrównanych zawodników: Antek i Egon Skupień, Pawliczek, Bem, Korbel, Klimowicz, Fliegertowie. To były czasy

[Arunio]

Ja zgodnie z lokalnym patriotyzmem kibicuję toruńskim aniołom

I szacuneczek za to.  
Ale dla samej frekfencji na Jancarzu, Falubaz to lepsza opcja. Choć osobiście, z Aniołami nie pogardził bym finałem.

[Arunio]

Mario, boję się że jesteśmy tu rodzynkami.
Wiem że jeszcze Artur Kraśnicki, kibicuje Falubazowi. No i jeszcze jakiś kolega z Wrocka.
Ale miło że ktoś odpisał.
A co do ROW? Najbardziej utytułowana formacja w kraju.  

[Arunio]

Widzę, że tu dużo kibiców speedwaya. To miło. Ja od 1989 roku jeżdżę na żużel do Rybnika. Za czasów jak u Ciebie Kereloth jeździł Żabiałowicz i Miastkowski, zaczynał Kuczwalski, Krzyżaniak i Sawina. A u Ciebie Arunio szaleli: Świst, Franczyszyn, Hućko i Okupski. U mnie w Rybnika też była paka wyrównanych zawodników: Antek i Egon Skupień, Pawliczek, Bem, Korbel, Klimowicz, Fliegertowie. To były czasy

W latach 70tych mieszkałem jeszcze niemal na przeciw stadionu Stali.

[mariospin]

Szkoda, że te tytuły Rybnika to już historia odległa. . Ale coś za prezesury Mrozka w Rybniku drgnęło. Ten facet jest różnie oceniany, dziwne czasem ma zachowania, ale serca dla klubu odmówić mu nie można. W tym roku trochę szczęścia zabrakło - głównie związanego z nieobecnością Łaguty w meczu z Falubazem u siebie i kontuzją Szuminy, który wrócił pozytywnie nakręcony do żużla. Małe zmiany za Jonssona i Balliego i Rybnik może napsuć krwi wszystkim w przyszłym roku.

[Arunio]

Mrozka oceniam pozytywnie. Myślę tez, że umie dogadać się z miastem( finanse) Postawił na skład na miarę budżetu i wygrał. Przed sezonem, każdy spisywał was na spadek. Za rozsądną kasę, utrzymał klub w EL. I o mało nie zaliczyliście PO.

[mariospin]

Dokladnie tak jak piszesz. Zaryzykował pod kątem sportowym, ale jego plan wypalił. I chwała mu za to. Twojej drużynie życzę powodzenia w walce o złoto 

[toms2m]

Witam Panów, Włókniarz się kłania Co do Prezesa Mrozka, pozytywny facet i widać, że coś sie dzieje w Rybniku, ale boję się, że jego lekka zachłanność na pieniądze może go zgubić, szczególnie jak na wejściu na stadion ochrona zabrania wnoszenia picia, powołując się na regulaminy. Raz je wszystkie wydrukowaliśmy i na wejściu poprosiliśmy ochronę, aby nam pokazała ten zapis co nam zakazuje, niestety marne próby... Prezes szuka pieniędzy tam gdzie ich nie ma, zabrania wnoszenia picia, a kibice od x czasu proszą się o gadżety klubowe.

[Arunio]

Ale z tym wnoszeniem, to raczej wszędzie robią problem.

[toms2m]

No właśnie w tym roku miałem małe tourne po stadionach w Polsce i nigdzie nie robili problemów. A w Rybniku same problemy z ochroną

[jean72]

Ale po co regulamin jeśli to wynika z Ustawy Na takiej imprezie mogą co najwyżej sprzedawać alkohol nisko procentowy ( nie pamiętam dokładnie ile % )
A wnieś to możesz tylko i wyłącznie w sobie
Zresztą tylko na żużlu widywałem skrajnie zamroczonych kibiców ale raczej bójek nie widziałem mam na myśli GP

[Arunio]

Zresztą tylko na żużlu widywałem skrajnie zamroczonych kibiców ale raczej bójek nie widziałem mam na myśli GP

To prawda. Ale to nadal jedna z niewielu dyscyplin, gdzie możesz zabrać rodzinę, i mieć sporą nadzieję, na brak zadymy. Przynajmniej na stadionie.

[toms2m]

Ustawa nie zabrania wnoszenia picia, a przedmiotów niebezpiecznych lub potencjalnie niebezpiecznych. Dlatego możesz wnieść picie ale bez nakrętki. Co do piwa to i tak trzeba się cieszyć, że sprzedają je z około 3% alkoholu, bo ile tego idzie czasami to cud, że niektórzy potrafią jeszcze stać na nogach