Autor Wątek: Tysiąc potraw z... bolenia  (Przeczytany 22574 razy)

Offline koras

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 797
  • Reputacja: 196
  • Płeć: Mężczyzna
  • Więcej sprzętu niż talentu :D
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
« Odpowiedź #45 dnia: 14.09.2016, 09:40 »
Nie chcę nikogo obrażać, ale jakoś mnie nie dziwi taka wypowiedź na tamtym forum...
Marcin

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 34 939
  • Reputacja: 2223
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
« Odpowiedź #46 dnia: 14.09.2016, 09:51 »
Bo generalnie facet ma rację, jeśli chodzi o sztukę kulinarną. Natomiast w całym tym temacie chodzi o to, że w Polsce praktycznie nie ma już ryb godnych wędkarskiej uwagi. Jeśli wędkarze chcą dalej łowić, to muszą wypuszczać. MUSZĄ. I tu nie ma kłótni o to, która ryba jest dobra w śmietanie, a która w occie. To nie poprzednia epoka, w której ryb było pełno. Dlatego od wpisów tego typu mi się chce rzygać. Nie dlatego, że one są merytorycznie błędne, bo nie są, tylko dlatego, że ludzie je piszący zeżrą ostatnią rybę jaka pływa w ich wodzie i jeszcze będą głośno krzyczeć, że mieli prawo, że zapłacili aż 200 zł za rok, że to, że sramto. Bieda w umyśle boli najbardziej...
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline makaro

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 242
  • Reputacja: 77
  • Płeć: Mężczyzna
  • Rybki moje rybki, gdzie jesteście.
  • Lokalizacja: Nowa Sól
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
« Odpowiedź #47 dnia: 14.09.2016, 09:53 »
Bo generalnie facet ma rację, jeśli chodzi o sztukę kulinarną. Natomiast w całym tym temacie chodzi o to, że w Polsce praktycznie nie ma już ryb godnych wędkarskiej uwagi. Jeśli wędkarze chcą dalej łowić, to muszą wypuszczać. MUSZĄ. I tu nie ma kłótni o to, która ryba jest dobra w śmietanie, a która w occie. To nie poprzednia epoka, w której ryb było pełno. Dlatego od wpisów tego typu mi się chce rzygać. Nie dlatego, że one są merytorycznie błędne, bo nie są, tylko dlatego, że ludzie je piszący zeżrą ostatnią rybę jaka pływa w ich wodzie i jeszcze będą głośno krzyczeć, że mieli prawo, że zapłacili aż 200 zł za rok, że to, że sramto. Bieda w umyśle boli najbardziej...
:thumbup:
Marek

Offline Jurek z Warszawy

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 993
  • Reputacja: 162
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tylko wody PZW- no kill
  • Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
« Odpowiedź #48 dnia: 14.09.2016, 10:47 »
Bardzo lubię ryby smażone w zalewie z warzywami czy też pieczone . Sam wiele razy złowione ryby wypatroszyłem i przyniosłem do domu jednak nie były to ryby które w mojej ocenie traktuję jako chwasty np. właśnie boleń, jaź czy kleń. W tym sezonie właśnie prawie trzy tygodnie nie jeździłem na ryby a to tylko dlatego że jazie brały jak głupie i szkoda mi było czasu paliwa i zanęty na te jak ja to oceniam chwasty.

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
« Odpowiedź #49 dnia: 14.09.2016, 10:56 »
Rosówki też można jeść i są smakowite, jak się je dobrze przyrządzi. Należy podsmażyć z cebulką, czosnkiem i papryczką chili. Pycha, powiadam Wam. A ślimaki? Palce lizać i naprawdę nie trzeba szukać winniczków. Zwykłe ślimaki popierdzielające po żywopłotach w deszczu wcale nie są gorsze, wystarczy je przyrządzić w śmietanie, albo marynować w occie. A świerszcze, jakież one chrupiące!!! Delikatnie zgrillowane stanowią wyśmienitą i niezastąpioną przekąskę do piwa. W razie braku świerszczy, można je zastąpić co bardziej dorodnymi konikami polnymi. Panowie, wspaniałym rarytasem są jednak gołębie!!! Pieczone i duszone!!! Pełno ich wszędzie. Korzystajmy. Jakież ich mięso mięciutkie, delikatne... cudo! Wpierw trzeba je jednak zapeklować w specjalnej zalewie. Jeśli rosół, to tylko z wróbli. No, a ryby? Oczywiście ukleja w occie smakuje jak śledzik. Do wódeczki w sam raz się nada. Boleń? Łosoś dla ubogich. Doskonały więc do sushi, zamiast alg, trawa zielona z glonami. A z zieleniny? Zamiast sałaty mlecze zielone, miast orzechów nasiona lipy, w zastępstwie dyni, helikopterki klonu. W napojach gorących też gustuję. Korzenie cykorii polnej zbieram w październiku. Wysuszyć, na pył zetrzeć i kawa gotowa. Gotuję od urodzenia i ze wszystkiego potrafię coś zrobić.

Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.

Offline MaciejK

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 269
  • Reputacja: 41
Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
« Odpowiedź #50 dnia: 14.09.2016, 13:24 »
Oczywiście gdy nikt tego nie kupi to wypier**lą to wszystko na śmieci, jak to w marketach... to jest dopiero dramat...

Kilka lat temu widziałem w Auchan na Żeraniu żywego metrowego suma w wielkiej białej, plastikowej wannie. Chałturzyłem nieopodal, więc bywałem w tym sklepie dość często. Po kilku dniach leżał w całości nieżywy w lodzie, a po kolejnych dniach był poporcjowany. Leżał tam i go nie ubywało. Potem zniknął. Z boleniami będzie podobnie. Najpierw w całości, potem w dzwonkach, a potem może boleń wędzony ... I do śmieci. >:( >:O

Jak widać naród uczy się,  wiele lat temu w pewnej komercyjnej tv był  legendarny już reportaż "trzecie życie kurczaka", tylko tam kurczak zaliczał kolejno: garmażerkę (w całości), mycie w Ludwiku, garmażerkę w porcjach, mycie w Ludwiku, smażalnie jako kurczak z rożna( i tu k...a nie dało się użyć Ludwika, bo pewnie coś by jeszcze wymyślono), i zapewne kosz

Offline wkz

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 290
  • Reputacja: 22
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
« Odpowiedź #51 dnia: 14.09.2016, 19:14 »
A te powyżej tuszki to? Leszcze?

Do tego bolek, całkiem ładny ,przynajmniej tak mi się wydaje,bo na tym "tle" ciężko jednoznacznie powiedzieć.

Oczywiście gdy nikt tego nie kupi to wypier**lą to wszystko na śmieci,jak to w marketach... to jest dopiero dramat...
Te powyżej, nie zdążyłem spojrzeć, bo nagle wyskoczyła ekspedientka i zaczęła wrzeszczeć, że nie wolno robić zdjęć, zrobiła to z taką ekspresja jakby jej przekazali, żeby tego pilnowała, kto wie, może jest coś na rzeczy i boją się złego rozgłosu. Generalnie często widzę w Auchan piękne rybki i jestem pewien, że wiele z nich nie znajdzie nabywców, to przykre bo wygląda na to, że rybacy ciągną więcej niż potrzeba, a to oznacza, że mamy do czynienia z kompletnymi idiotami. A skoro sklep pozwala sobie na to, żeby kupić sporo więcej niż jest w stanie sprzedać, to albo odsprzedaje zepsute ryby dalej, albo kupuje je za grosze.

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 981
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
« Odpowiedź #52 dnia: 14.09.2016, 22:28 »
Rosówki też można jeść i są smakowite, jak się je dobrze przyrządzi. Należy podsmażyć z cebulką, czosnkiem i papryczką chili. Pycha, powiadam Wam. A ślimaki? Palce lizać i naprawdę nie trzeba szukać winniczków. Zwykłe ślimaki popierdzielające po żywopłotach w deszczu wcale nie są gorsze, wystarczy je przyrządzić w śmietanie, albo marynować w occie. A świerszcze, jakież one chrupiące!!! Delikatnie zgrillowane stanowią wyśmienitą i niezastąpioną przekąskę do piwa. W razie braku świerszczy, można je zastąpić co bardziej dorodnymi konikami polnymi. Panowie, wspaniałym rarytasem są jednak gołębie!!! Pieczone i duszone!!! Pełno ich wszędzie. Korzystajmy. Jakież ich mięso mięciutkie, delikatne... cudo! Wpierw trzeba je jednak zapeklować w specjalnej zalewie. Jeśli rosół, to tylko z wróbli. No, a ryby? Oczywiście ukleja w occie smakuje jak śledzik. Do wódeczki w sam raz się nada. Boleń? Łosoś dla ubogich. Doskonały więc do sushi, zamiast alg, trawa zielona z glonami. A z zieleniny? Zamiast sałaty mlecze zielone, miast orzechów nasiona lipy, w zastępstwie dyni, helikopterki klonu. W napojach gorących też gustuję. Korzenie cykorii polnej zbieram w październiku. Wysuszyć, na pył zetrzeć i kawa gotowa. Gotuję od urodzenia i ze wszystkiego potrafię coś zrobić.
Aż zajrzałem do lodówki.
Darku, jeśli kiedyś będziesz otwierał restaurację, to pamiętaj o koledze Mateo. Jestem gotów porzucić swoją profesję, by zostać kelnerem w tej knajpie.
Pozdrawiam
Mateusz

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 426
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
« Odpowiedź #53 dnia: 14.09.2016, 22:34 »
A moja noga w niej nie postanie :)
Lucjan

Offline katmay

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 304
  • Reputacja: 563
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łowicz
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
« Odpowiedź #54 dnia: 14.09.2016, 22:44 »
Bo generalnie facet ma rację, jeśli chodzi o sztukę kulinarną. Natomiast w całym tym temacie chodzi o to, że w Polsce praktycznie nie ma już ryb godnych wędkarskiej uwagi. Jeśli wędkarze chcą dalej łowić, to muszą wypuszczać. MUSZĄ. I tu nie ma kłótni o to, która ryba jest dobra w śmietanie, a która w occie. To nie poprzednia epoka, w której ryb było pełno. Dlatego od wpisów tego typu mi się chce rzygać. Nie dlatego, że one są merytorycznie błędne, bo nie są, tylko dlatego, że ludzie je piszący zeżrą ostatnią rybę jaka pływa w ich wodzie i jeszcze będą głośno krzyczeć, że mieli prawo, że zapłacili aż 200 zł za rok, że to, że sramto. Bieda w umyśle boli najbardziej...
Kiedyś pisałem o tym. Jakby sprzedawano licencję dla zabierających i dla tych którzy wypuszczają. Jedynym warunkiem powinno być to, że ci zabierajacych muszą nosić takie odblaskowe kamizelki. Z numerem licencji. Albo na odwrot. Ci co nie zabieraja nosza kamizekli...Myślicie,  że dużo by brali, czy wcześniej by ich zlinczowali nad wodą?

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
Marcin

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 524
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
« Odpowiedź #55 dnia: 14.09.2016, 23:02 »
Rosówki też można jeść i są smakowite, jak się je dobrze przyrządzi. Należy podsmażyć z cebulką, czosnkiem i papryczką chili. Pycha, powiadam Wam. A ślimaki? Palce lizać i naprawdę nie trzeba szukać winniczków. Zwykłe ślimaki popierdzielające po żywopłotach w deszczu wcale nie są gorsze, wystarczy je przyrządzić w śmietanie, albo marynować w occie. A świerszcze, jakież one chrupiące!!! Delikatnie zgrillowane stanowią wyśmienitą i niezastąpioną przekąskę do piwa. W razie braku świerszczy, można je zastąpić co bardziej dorodnymi konikami polnymi. Panowie, wspaniałym rarytasem są jednak gołębie!!! Pieczone i duszone!!! Pełno ich wszędzie. Korzystajmy. Jakież ich mięso mięciutkie, delikatne... cudo! Wpierw trzeba je jednak zapeklować w specjalnej zalewie. Jeśli rosół, to tylko z wróbli. No, a ryby? Oczywiście ukleja w occie smakuje jak śledzik. Do wódeczki w sam raz się nada. Boleń? Łosoś dla ubogich. Doskonały więc do sushi, zamiast alg, trawa zielona z glonami. A z zieleniny? Zamiast sałaty mlecze zielone, miast orzechów nasiona lipy, w zastępstwie dyni, helikopterki klonu. W napojach gorących też gustuję. Korzenie cykorii polnej zbieram w październiku. Wysuszyć, na pył zetrzeć i kawa gotowa. Gotuję od urodzenia i ze wszystkiego potrafię coś zrobić.
Aż zajrzałem do lodówki.
Darku, jeśli kiedyś będziesz otwierał restaurację, to pamiętaj o koledze Mateo. Jestem gotów porzucić swoją profesję, by zostać kelnerem w tej knajpie.
Ja w kelnerstwo się nie piszę. Mam dość ludzi na co dzień.  Ale jak dobrze polejesz, jestem w stanie większości spróbować! ;)
Arek

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
« Odpowiedź #56 dnia: 14.09.2016, 23:11 »
Darku, jeśli kiedyś będziesz otwierał restaurację, to pamiętaj o koledze Mateo. Jestem gotów porzucić swoją profesję, by zostać kelnerem w tej knajpie.

Mateusz, fachowcy kulinarni zawsze mile widziani  ;)


A moja noga w niej nie postanie :)

Oj tam, nie wierzę.

jak dobrze polejesz? Jestem w stanie, większości spróbować! ;)

Inaczej nie wyobrażałbym sobie  ;)
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.

Offline katmay

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 304
  • Reputacja: 563
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łowicz
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
« Odpowiedź #57 dnia: 14.09.2016, 23:14 »
W tempurze łyknie nawet nie wiedząc

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Marcin

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 981
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
« Odpowiedź #58 dnia: 14.09.2016, 23:17 »
:D
"Krew też się przydaje... Do kaszanki" ;D
Pozdrawiam
Mateusz

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
« Odpowiedź #59 dnia: 14.09.2016, 23:20 »
NIe mogę ustawić tego linka na 48 sekundę :) cały film się wyświetla
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.