Autor Wątek: Kosz pod feeder / match  (Przeczytany 7746 razy)

Offline jean72

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 157
  • Reputacja: 50
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Kosz pod feeder / match
« Odpowiedź #45 dnia: 19.10.2016, 11:19 »
Ja dodam od siebie, że warto poszukać używanego kosza, najlepiej w UK, można kupić prawie nówkę za bardzo rozsądne pieniądze.
Takie jest moje zdanie na ten temat i nikt nie musi się z nim zgadzać

Offline vanplesniak

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 729
  • Reputacja: 25
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Kosz pod feeder / match
« Odpowiedź #46 dnia: 19.10.2016, 11:53 »
Również dziękuję :thumbup:

Offline Marcin

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 209
  • Reputacja: 119
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gryfów Śląski
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Kosz pod feeder / match
« Odpowiedź #47 dnia: 19.10.2016, 21:37 »
Podnóżek na bank daje o wiele większą stabilność, ale Panowie, tak z ręką na sercu. Jak często łowicie w miejscach gdzie bez podnóżka łowienie jest absolutnie niemożliwe? Albo jak często rozkładacie się w wodzie? Matchless opisał ciekawą sytuację, ale jakby ona wyglądała gdyby był przyzwyczajony do nieposiadania podnóżka?

Przecież tak też da się łowić, i da się też ustawić kosz na takiej wysokości żeby nogi miały ten kąt 90 stopni. Owszem dostrzegam plusy podnóżka, łatwiejsza organizacja stanowiska, lepsza stabilność. Tylko jak widzę, że zwykły kosz, taki w sumie najprostszy waży 13 kg to robi mi się słabo. Nawet teraz taszczenie mojego monstera na miejsce, przez lasy, łąki i inne leśne dróżki daje mi ostro w kość, a monster waży tylko 7kg... co więc taki kosz który ma służyć na kilkugodzinne sesje da nam przy swojej wadze kilkunastu kilogramów? A no tyle, że będziemy z niego łowili albo tylko tam gdzie damy radę go dotaszczyć albo w ogóle...
Ja osobiście wolałbym takiego Caperlana CSB Adjust, który da mi możliwość rozstawienia się w normalnych miejscach nad wodą, a bynajmniej u mnie takie miejsca stanowi 90% stanowisk. I dodatkowo będę mógł sobie z nim przejść spokojnie kilka kilometrów. Do niego dołożyć absolutne minimum, które potrzebuję na rekreacyjne kilkugodzinne wypady, czyli tak naprawdę będzie to tylko i wyłącznie tacka boczna i bar pod wędkę. Co Wam więcej potrzeba do łowienia matchem albo feederem? Pewnie, stabilność będzie mniejsza, ale jak na koszu będziecie normalnie siedzieli to w sumie nie widzę problemu. Matchless łowi na komercji, zwykle duże ryby. Nie dziwię się, że musi czasem pokombinować żeby rybę podebrać czy z nią walczyć. Ja łowię głównie leszczyki, nawet jak złowię większą rybę to po prostu z tego kosza wstanę.

Tutaj tak naprawdę chodzi tylko i wyłącznie o to żeby odpowiedzieć samemu sobie czego od takiego siedziska oczekujemy. Być może po prostu ja nie oczekuję zbyt wiele, ale jak dla mnie taki np. Maver MXi 101 to wszystko czego mi trzeba, tylko zapakowany jest w opakowanie o kilka kilogramów za ciężkie. Kontaktowałem się też z Panem M. Cieślikiem, ale do transakcji nie doszło, być może nie chciało się mu bawić z takimi pierdołami, pewnie zarobek zbyt mały.
Pozdrawiam
Marcin

Offline Michał Mikuła

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 282
  • Reputacja: 118
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Kosz pod feeder / match
« Odpowiedź #48 dnia: 20.10.2016, 15:15 »
Wszystko zależy jak lubisz łowić. Ja lubię być jak najbliżej lustra wody. Łatwiej mi wtedy podebrać rybę i szczytówki są w odpowiedniej dla mnie odległości od roślin.
Nie mając podnóżka ślizgam się po błocie przy brzegu. Nie pomagają buty z bieżnikiem jak w traktorze, jest po prostu niebezpiecznie.
Do tego jak jest większy spadek to muszę wyciągać nogi co jest średnio wygodne.

Michał



Karp: 11 kg; 10 kg
Leszcz: 55 cm - 2,7 kg
Jesiotr - 105 cm
Karaś srebrzysty: 32 cm
Lin: 43 cm