Autor Wątek: Korda Kiana Goo  (Przeczytany 30008 razy)

Offline Kafarszczak

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 325
  • Reputacja: 164
  • Ważne, aby uwierzyć w moc zanęty i przynęty! :)
  • Lokalizacja: Stargard
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Korda Kiana Goo
« Odpowiedź #75 dnia: 31.05.2016, 11:40 »
Fajna opinia. Od dawna biję się z myślą zakupu tego ale cena mnie przeraża i nie wierze w cos "cud"  :P
Krzysztof

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 525
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Korda Kiana Goo
« Odpowiedź #76 dnia: 31.05.2016, 11:42 »
Pisałem że nie dowierzam w skuteczność GOO więc musiałem się przekonać na własnej skórze. Jakiś czas temu zakupiłem goo o smaku truskawkowym. Testy zrobiłem na trzech wyjazdach w tym ostatnio na wyjeździe ze Staszkiem na komercję.
Nie wierzyłem w produkt i jego nadzwyczajną skuteczność i póki co to się nie zmienia. Pokusiłbym się nawet o stwierdzenie że po polaniu truskawką rybka odchodziła, brań było mniej. Już po kilku zastosowaniach odpuściłem bo szkoda było czasu tracić rybki. Podejrzewam że Staszek nie miał GOO, dodawał swoich specyfików od FeederBait i łowiliśmy łeb w łeb.
Na innej wyprawie na moje standardowe łowisko trafiłem w dzień gdy nie było żadnych brań, polewanie GOO też tego nie zmieniło.
Innym razem próbowałem dla testu polewać tym kukurydzę podczas odławiania płoci, nie jest to ulubiony zapach płoci ale myślę spróbuję - oczywiście rybka odchodziła. 
No i teraz pytanie czy to tylko truskawka się nie sprawdziła? Czy może inny zapach byłby lepszy a jeśli tak to który ? A może taki dzień że rybka wolała samą przynętę bez dopalaczy.
Trochę za dużo tych "może" żebym się skusił i wydał kolejne 60zł na kolejny zapach, i kolejny i kolejny .... Jeśli nawet trafiłbym w jakiś zapach i dzięki niemu złowił o dwie trzy ryby więcej to czy naprawdę warto wydać tą kasę? Moim zdaniem lepiej pieniądze ulokować w kilka rodzajów zanęty lub kulek i z nimi eksperymentować.
A może kupić wygodniejszy fotel i przynajmniej komfortowo posiedzieć nad wodą :)

Jedno co można powiedzieć to że pachnie ładnie, jest gęste i wydajne wiec pewnie jeszcze nie jeden test przede mną. Na razie jest słabo ...
Nasze doświadczenia są podobne. Miałem Tutti Frutti. Po sezonie odstąpiłem za pół ceny, bo niewiele zużyłem. Albo nie potrafiłem się tym posługiwać,albo na moich wodach nie skutkowało.
Arek

Offline katmay

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 304
  • Reputacja: 563
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łowicz
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Korda Kiana Goo
« Odpowiedź #77 dnia: 31.05.2016, 12:42 »
Tutti frutti mam i mam podobne do twoich spostrzeżenia Arunio.
Wstrzymam się jeszcze z ocenami do końca września, jak sezon owocowy się skończy.
Jak brań nie było to cudów nie zdziała. Jak ryby biorą to albo się  odsuwają, albo następuje branie kabana 10+, który po goo trafia w punkt. ( to na plus)
Na przytrzymanie słabnących brań tylko rzucanie za stadem i donęcanie.
Lepiej mi się sprawdza yum yum.
Marcin

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 493
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Korda Kiana Goo
« Odpowiedź #78 dnia: 31.05.2016, 12:43 »
Jakub, a teraz powiedz jak i czym łowiłeś :D Pamiętam jak narzekałeś, ze łowienie feederem nie za bardzo Ci wychodzi. Póki co Goo nie jest atraktorem spławikowym, niekoniecznie też działa na pewne gatunki. Lava na przykład tez nie da Ci ryb, wątpię aby inne atraktory gęste pomagały...

Niestety wielu wędkarzy liczy na to, że Goo, Lava lub inne Yum Yumy dadzą im mega wyniki. Nie dadzą. Panowie nie czarujcie się. Nie zrobicie z bułki tartej po dodaniu Goo miksu 50/50 na bazie MMM i pelletów 2 mm z Sonubaitsa. To będzie dalej bułka tarta, ale z atraktorem.

Wyobraźmy sobie teraz, że ktoś po trzech wyjazdach, ma wyrobioną opinię o danej przynęcie,  na przykład o pellecie krylowym z Sonu. Nie dał ryb, ani razu, nawet odstraszał. Oczywiście, to jest jak najbardziej możliwe! Ale o co tu chodzi? Po prostu nie zawsze dana rzecz działa na danej wodzie, na dane ryby, przy danej technice. Samo Goo daje nam tylko kilka procent więcej szans na brania, musimy też wytrwale próbować. Bo taki pellet krylowy za czwartym razem okazać się może killerem, a coś co zawsze łowiło nie będzie dawać żadnych brań...

Osobiście nie piszę tego aby komuś robić uwagi, raczej chcę wytłumaczyć. Nie liczcie na to, że coś da Wam poprawę wyników o 100 lub 200%. Jeżeliby Goo było takie dobre, kosztowałoby 200 PLN, i mało komu byłoby żal wydać na to kasę. To jest taka mała pomoc, mega droga, bo dla karpiarzy i od Kordy. Ale wielu uważa, że działa.

Pamiętam jak kilka osób pisało mi, ze dumbellsy albo pellety nie działają, byli rozgoryczeni zakupem i dawali mi o tym znać, czuli się trochę oszukani. Panowie - bo to nie zawsze da ryby! U jednych działa a u innych nie. Jedni łowią na to jak wściekli, a u innych jest cicho jak makiem zasiał. NORMALNA SPRAWA!

No i rzecz ostatnia. Panowie - polecam poczytać co nieco o samosugestii i o samospełniających się życzeniach (Potęga podświadomości  Murphy'ego - lektura obowiązkowa :D ). To o czym myślimy zazwyczaj przydarza się nam w życiu. Tak działa nasza podświadomość. Dobrze jest myśleć pozytywnie i wkładać wiarę w pewne rzeczy, wtedy ma ona większą szansę zadziałać. Oczywiście szczęściu trzeba pomóc jak to mawiają, ale starajmy się być pozytywni. Nie chcę reklamować wcale Goo tutaj, bardziej mam zastrzeżenia do sposobu jego wykorzystania. Jeżeli nie wierzysz, że to działa, raczej się to nie wydarzy. Bo tak samo nic nie da komuś piernik dodawany do zanęty czy słodzik, czy też jakieś inne kokobeże w cenie paczki zanęty z Old Ghost'a... Często sami dajemy siłę jakiemuś specyfikowi, lub też technice wędkarskiej. Łowiąc, lepiej jest sobie wyobrażać jak łowimy duże ryby, jak je holujemy, jak mierzymy i ważymy, jak nam gra alarm lub szczytówka - niż myśleć jak to kolejny raz wrócimy znad wody o kiju. Wiara czyni cuda :D W przypadku  zaś Goo, innych atraktorów, przynęt i tak dalej ja wolę myśleć - na tej wodzie i w tym dniu się nie sprawdza. Bo jeżeli normalnie mam brania łowiąc to trochę przegięciem jest liczyć na jeszcze większą ich liczbę, lub też na większe ryby po dodaniu jakiegoś specyfika. Goo to po prostu taka opcja, po użyciu której być może ryba na nią zareaguje. Być może :D

Jakub i Arek - piszę to ponieważ uważam, że trochę zbyt bardzo liczyliście na cuda, i rozczarowani dajecie negatywne opinie. Jeżeli uważacie, że Goo nie działa, to podobnie będzie z Lavą, Yum Yumem i innymi specyfikami. Jeżeli zaś wierzycie, ze one działają a Goo nie - to robi się ciekawie :) To samo można napisać o każdej z przynęt gruntowych Sonubaitsa, ja mam często ciągi, w których pikantna kiełbasa w ogóle nie daje brań, przez kilka sesji, a mimo to dalej uważam ją za najbardziej skuteczną z przynęt, to samo jest z dumbellsem ananasowym z Drennana.
Lucjan

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 525
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Korda Kiana Goo
« Odpowiedź #79 dnia: 31.05.2016, 12:58 »
Trochę nie tak mnie odbierasz Luk. Ja stosowałem Goo jedynie w tedy jak brań nie było, lub były bardzo marne. A łowiąc na 2 kije z zasady,jakieś porównanie miałem co do skuteczności. Nie kupiłem tego specyfiku by o ileś set procent zmienić swoje efekty,ale by,jak napisałeś,zwiększyć szanse na jakiekolwiek brania.
Nie traktuj mnie stary jak naiwniaka z niewielkim pojęciem czego można się spodziewać.
Kilka sezonów nad wodą spędziłem, i nie wierzę w super specyfiki od których ryby amoku dostają. A jedynie w coś comoże w danej chwili wzbudzić zainteresowanie.
Arek

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 493
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Korda Kiana Goo
« Odpowiedź #80 dnia: 31.05.2016, 13:08 »
A Ty źle mnie odbierasz :D Nie traktuję Cię jak naiwniaka, bardziej uważam, że nie do końca może trafiłeś w smak i typ Goo. Na rzeki bardziej szukałbym czegoś rybnego (kryle, ośmiornice, czosnek, halibut itp), owocowe mieszanki to raczej dobra rzecz na wody stojące. Poza tym pytanie do czego i jak używać Goo w Twoim przypadku, mowa o łowieniu na Odrze z gruntu. Gdybyś łowił z torebkami PVA i te nasączał atraktorem, lub dawał na przynętę i tę dawał w pastę, działałoby to może lepiej. W przypadku zestawów koszykowych, jakich używasz, za bardzo nie widzę jak Goo wykorzystać. Można niby dać do koszyka, ale pytanie czy nie da chmury zanim zestaw osiągnie dno.

 Polecam żel z Methodmanii w takim wypadku, jest tak gęsty, że dociera na dno i oblepia mocno przynętę, dając chmurę po jakimś czasie.
Lucjan

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 525
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Korda Kiana Goo
« Odpowiedź #81 dnia: 31.05.2016, 13:15 »
Tu się zgadzamy w 100%. Dla tego opisałem jakiego Goo stosowałem.
Też uważam że nie trafiłem w smak. A dawałem go również między zanętę w koszyk, oraz stosowałem na komercji(woda stojąca)
Nie przekreślam tego atraktora. Może innym,na innej wodzie podejdzie. Nikomu nie odradzałem jego kupna. Myślałem nad smakiem czosnkowym. Ale jednak cena mnie odstrasza przed eksperymentowaniem.
Arek

Offline jakub_wr

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 500
  • Reputacja: 113
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Korda Kiana Goo
« Odpowiedź #82 dnia: 31.05.2016, 13:15 »
Lucjan u mnie jest tak że łowię jednym kijem na spławik a drugim na feeder. Polewałem dumbelsy, polewałem kukurydzę. Stosowałem zanęty sonubaits, stosuję też zanęty platinum z Niva. Polewałem koszyczek, polewałem kulkę zanęty przy donęcaniu spławika... kombinuję.
Podobnie jak Arek nie liczę na cuda, nie zrozumiałeś przekazu. Napisałem że stosunek ceny i jakości do wyników ma się nijak i raczej nie kupię całej palety smaków, a jest ich chyba już ponad 10 żeby się przekonać czy to dobre czy może jednak przeciętne produkty. Tak jak mówisz na każdej wodzie może być inaczej. I weź tu wydaj 400 lub 600zł na eksperymenty z atraktorem. Swojej buteleczki nie odstąpię podobnie jak Arek i będę na każdej wyprawie dawał jej szansę. Ale mówię że kolejnej nie kupię.

Mówisz że ludzie w dumbelsy nie wierzyli - racja ale kupiłem 5 popularnych smaków i wydałem 80zł ( prawie tyle co za goo )  i mam je drugi sezon.
Jakby to samo zrobili z goo , w małych buteleczkach po 20ml i sprzedawali w zestawie 5-10 smaków - wówczas można się pobawić.

Offline masters

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 514
  • Reputacja: 30
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bolesławiec/ Lille
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Korda Kiana Goo
« Odpowiedź #83 dnia: 31.05.2016, 13:46 »
Nie miałem styczności z Goo, ale mam lave kiełbasę i czosnek, nie zauważyłem aby jakoś lepiej ryby wchodziły po zastosowania ich, znowu po Yum Yum Crab&Krill ryby częściej-szybciej biorą w porównaniu gdy zarzucę bez Yum-a.
Shimano Super Ultegra AX 12`+ Shimano Twin Power 4000HG, Shimano Super Ultegra AX 10,6` + Shimano Sustain 4000FG, Matrix Superbox S36.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 493
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Korda Kiana Goo
« Odpowiedź #84 dnia: 31.05.2016, 14:06 »
Co do ceny to jest to zmowa cenowa - stanowczo jest to zbyt drogi specyfik, powinien być o dwa razy tańszy. Lava podobnie - jak Yum Yum może kosztować 3 funty to i taka mała buteleczka powinna być w tej cenie. Niestety, trochę jesteśmy ofiarami marketingu... Sonubaits najwyraźniej dopasował się cenowo Lavą do Goo. Drennan zaś do atraktorów w płynie konkurencji.

Jakub, co do przekazu to zrozumiałem to tak jak przeczytałem :) Pierwsza część wpisu jest jakby przeciwko Goo ogólnie, i o to mi chodzi. NIe wiem czy nie trafiłeś z atraktorem, czy też dzień po prostu był taki. Trudno powiedzieć. Zgodze się, że to Goo tam nie działało :) Sam napisałeś jak byłeś nastawiony do niego - 'nie dowierzałem w jego skuteczność'. Chodzi mi o to, że lepiej się nie 'nastawiać' na pewne rzeczy, będzie lepiej wtedy. Na Twoim miejscu kupiłbym jeden żel z Methodmanii i jakąś Lavę (o smaku najlepiej innym niż truskawka), i te trzy specyfiki zabierał nad wodę. Każdy robi co innego, i można pokombinować na różne sposoby. Bo jeżeli mielibyśmy jeszcze wstrzeliwać się ze smakami atraktorów, to czasu nad wodą zabraknie. Jak nie działa to nie i po sprawie :)

U mnie na ten przykład do pelletów i PVA najlepszy jest halibut, tutti frutti jakoś kiepski. Mangonana natomiast w ogóle jest dziwna. Jednak wyniki mam, nie mogę jednoznacznie powiedzieć czy dzięki Goo. Teraz wypuścili tyle smaków, że ręce opadają, cholera wie co wybrać. Chyba jednak nie będę szalał, i trzymać się będę tego co mam. Dla mnie to też droga bardzo rzecz.

Nie miałem styczności z Goo, ale mam lave kiełbasę i czosnek, nie zauważyłem aby jakoś lepiej ryby wchodziły po zastosowania ich, znowu po Yum Yum Crab&Krill ryby częściej-szybciej biorą w porównaniu gdy zarzucę bez Yum-a.

Ja też mam podobne obserwacje odnośnie różnych atraktorów, czasami są odwrotne. Yum Yum jest rzadki i zostawia smugę w wodzie, naprowadzającą ryby na podajnik. Lava zalega, i zaczyna smużyć jak ryby wpływają w łowisko, być może dostają amoku. Lava więc powinna lepiej działać zwłaszcza na komercjach, tam gdzie ryb jest więcej.
Trudno generalizować - dlatego warto mieć kilka rzeczy pod ręką moim zdaniem i sprawdzać za każdym razem, oczywiście początki powinny być bez żadnego 'dopalania'. Jakby nie było - mamy do wyboru teraz cztery podstawowe dopalacze, każdy o innej gęstości. Warto miec po jednym i spróbować użyć ich w danych warunkach.  W akwariach często reklamujący pokazują jakie to chmury nie powstają od danego atraktora, ale jak się sprawuje w naszej wodzie, to już inna sprawa. Bo czy potrzebujemy chmury fluo jak woda jest mętna? Może lepiej aby smuga zapachowa szła od opadającego zestawu i naprowadzała ryby, a może lepiej aby smużenie zaczynało się dopiero jak wszystko jest już na dnie? Trudno o jakąś jedną i precyzyjną odpowiedź, lepiej mieć opcje i z nich korzystać :D
Lucjan

Offline kop3k

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 488
  • Reputacja: 320
  • Płeć: Mężczyzna
  • Amat Victoria Curam
    • Galeria
  • Lokalizacja: UK London
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Korda Kiana Goo
« Odpowiedź #85 dnia: 31.05.2016, 14:16 »
Jeżeli mogę? To dodam swoje parę groszy.
Kupując w sklepie w Londynie od sprzedawcy usłyszałem, że są produkty "tanie, średnie i drogie i jest też Korda" ;)
Odnośnie Goo mam jeden zapach i więcej do połowu leszcza i brzany nie potrzebuje :)

Ja w Goo wierzę a wiara ta argumentowana jest konkretnymi wynikami.
Pierwsze efekty dostałem na nockach nad tamizą w grudniu gdzie dipowałem kiełbaski Pva czosnkiem łowilem leszcze które były umorusane w Goo ;)

Później ta sama historia z brzanami na Trencie.

Nawet na ostatnim wypadzie z Lukiem gdzie złowiłem tego brzydala



Na włos poszedł ozing czosnek (dipowany w Goo)
 a w metodzie zrobiłem naprzemiennie miks z warstwa Goo i pamiętam jak po 10 godzinach bez brania zarzuciłem zestaw i powiedziałem że z tego rzutu będzie ryba po czym udałem się dalej na drzemkę ;)

No i najważniejsze panowie piszecie Goo i Goo ale są jego 4 rodzaje w każdym zapachu o innym przeznaczeniu.
Jedno do dipowania przynęt inne do miksu itd.

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 525
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Korda Kiana Goo
« Odpowiedź #86 dnia: 31.05.2016, 14:27 »
Jak pisałem, zastanawiałem się nad czosnkiem, ale cena mnie powstrzymuje. Jaki masz konkretnie rodzaj?
Arek

Offline kop3k

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 488
  • Reputacja: 320
  • Płeć: Mężczyzna
  • Amat Victoria Curam
    • Galeria
  • Lokalizacja: UK London
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Korda Kiana Goo
« Odpowiedź #87 dnia: 31.05.2016, 14:32 »
Mam garlic glaze i garlic supreme

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 493
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Korda Kiana Goo
« Odpowiedź #88 dnia: 31.05.2016, 14:34 »
A ja jak na złość na czosnek mam słabe wyniki :) Ale wierzę, że na rzekach będzie to strzał przynajmniej w dziewiątkę :D
Lucjan

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 525
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Korda Kiana Goo
« Odpowiedź #89 dnia: 31.05.2016, 14:37 »
Dzięki :thumbup:
Arek