Autor Wątek: Metoda na łowiskach naturalnych w Polsce - warto?  (Przeczytany 14106 razy)

Offline KermitFrog

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 36
  • Reputacja: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Metoda na łowiskach naturalnych w Polsce - warto?
« Odpowiedź #30 dnia: 24.10.2016, 22:43 »
Czytam inne tematy i zauważam, że tak jak np. rok temu czytałem forum, wszyscy pytali o wędki w granicach do 35 g, tak teraz coraz częściej zaczną się pytania o wędki do około 50-80 g, żeby tymi cięższymi podajnikami z torebkami rzucać komfortowo (tak, już przeczytałem, że jednak będzie trzeba się rozglądać za wędką o większym CW, bo głównie podajniki ESP i inne ciężkie, nadają się aby dobrze umocować większą ilość towaru :-) a latem, takowa większa ilość jest potrzebna).
Pewnie będę celował w jedną wędkę ogarniającą taki zestaw, a drugą do zwykłej metody, albo koszyczka na zmianę. Czy to jest dobre posunięcie? Wiadomo, że później pojawi się więcej sprzętu, ale od czegoś trzeba zacząć, a więcej niż dwóch wędek od razu kupić nie dam rady.
Co do tego amortyzatora, jaki to trzeba kupić? Sklep Drapieżnik go ma na stronie? Bo nie mogę znaleźć :-(

Offline katmay

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 304
  • Reputacja: 563
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łowicz
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Metoda na łowiskach naturalnych w Polsce - warto?
« Odpowiedź #31 dnia: 24.10.2016, 23:59 »
Poszukaj pod Prestonem w akscesoriach gruntowych i spławikowych.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
Marcin

Offline ogrmaster

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 041
  • Reputacja: 73
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: method feeder
„To, co i tak ma spaść, należy popchnąć” – Fryderyk Nietzsche
Michał

Offline bigdom

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 696
  • Reputacja: 67
  • Mam swoje zdanie i nie zawaham się go użyć!!!
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Metoda na łowiskach naturalnych w Polsce - warto?
« Odpowiedź #33 dnia: 26.10.2016, 14:36 »
Łowię praktycznie tylko na naturalnych jeziorach. Nie mam pojęcia o komercjach, ale o naturalnych zbiornikach coś tam wiem :) Miałem znajomego, który łowił na angielskie zanęty i nigdy nie widziałem, by coś złowił. Na dużej, naturalnej wodzie wg mojego doświadczenia angielskie zanęty nie sprawdzają się w ogóle, lub słabo.
Tutaj króluje robactwo. Zresztą wystarczy spojrzeć na wyczynowców łowiących na naturalnych zbiornikach. Tam podstawą jest glina i jokers lub inne robactwo. Gdyby dodawanie mączek rybnych było skuteczne, to by dodawali.

Oczywiście mówimy tutaj o niedzielnym łowieniu, gdzie przychodzimy na ryby z marszu, bez wcześniejszego przygotowywania łowiska. Czyli tak, jak to robi większość wędkarzy. Jak będziemy regularnie nęcić pelletem jedno miejsce, to i na Śniardwach zrobimy wyniki :), ale to już wywalanie kasy do wody moim zdaniem :)
Nigdy w życiu nie złowiłem karpia i dobrze mi z tym :)
Dominik

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 020
  • Reputacja: 2238
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Metoda na łowiskach naturalnych w Polsce - warto?
« Odpowiedź #34 dnia: 26.10.2016, 14:40 »
Uważam, że zanęty na mączkach rybnych źle działają na ryby małe, dobrze na duże. Wydaje mi się, że ma to związek z tym, że ryby małe po prostu boją się tego zapachu, a duże nie. Nie potrafię tego udowodnić... ale tak jest. W Polsce wędkarstwo zawodnicze, przede wszystkim spławikowe, jest dość wypaczone. Bo zawody odbywają się na zbiornikach naturalnych tylko w mniemaniu IRŚ - gdzie jest sama praktycznie drobnica, jeśli w ogóle coś pływa.

Edit: jeszcze jedna kwestia. Ja na te "angielskie" zanęty łowię drobnicę na moich wodach PZW. Ale to nie są wody dzikie. Oj nie. Tam towaru leci tyle, co na niejednej komercji.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline Deftones

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 717
  • Reputacja: 76
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Metoda na łowiskach naturalnych w Polsce - warto?
« Odpowiedź #35 dnia: 26.10.2016, 16:01 »
Zgadzam się z kolegą Mosteque - na dzikich wodach jak np. starorzecza Bugu, stosując zanęty i przynęty Sonubaits, jaki i Baitech miałem zerowe wyniki. Natomiast na dużym zbiorniku zaporowym jakim jest Nielisz,to rewelacja i wyniki o dużo lepsze od wędkarzy, którzy łowią na robactwo.

Offline Robert_X

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 521
  • Reputacja: 12
  • Płeć: Mężczyzna
  • Złów i wypuść, urośnie...
  • Lokalizacja: Zamojszczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Metoda na łowiskach naturalnych w Polsce - warto?
« Odpowiedź #36 dnia: 26.10.2016, 17:27 »
Zgadzam się z kolegą Mosteque - na dzikich wodach jak np. starorzecza Bugu, stosując zanęty i przynęty Sonubaits, jaki i Baitech miałem zerowe wyniki. Natomiast na dużym zbiorniku zaporowym jakim jest Nielisz,to rewelacja i wyniki o dużo lepsze od wędkarzy, którzy łowią na robactwo.
O proszę co za info. Ja w przyszłym sezonie zamierzam powrócić na to bajorko. Miło przeczytać, że mój arsenał ma szanse dobrze sprawdzić się na tej wodzie. Wpadło Tobie coś ciekawszego niż ławice żyletek 15-25 cm?

Offline katmay

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 304
  • Reputacja: 563
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łowicz
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Metoda na łowiskach naturalnych w Polsce - warto?
« Odpowiedź #37 dnia: 26.10.2016, 17:48 »
Uważam, że zanęty na mączkach rybnych źle działają na ryby małe, dobrze na duże. Wydaje mi się, że ma to związek z tym, że ryby małe po prostu boją się tego zapachu, a duże nie. Nie potrafię tego udowodnić... ale tak jest. W Polsce wędkarstwo zawodnicze, przede wszystkim spławikowe, jest dość wypaczone. Bo zawody odbywają się na zbiornikach naturalnych tylko w mniemaniu IRŚ - gdzie jest sama praktycznie drobnica, jeśli w ogóle coś pływa.

Edit: jeszcze jedna kwestia. Ja na te "angielskie" zanęty łowię drobnicę na moich wodach PZW. Ale to nie są wody dzikie. Oj nie. Tam towaru leci tyle, co na niejednej komercji.
Nie zgodzę się z tymi małymi rybami i ich strachem przed mączkami. Na mojej wodzie (widać dno na 8 m) po wrzuceniu kuli MMM (rozmiar nektarynka) drobnica rozprawiła się z nią w 5 minut. Później jeszcze długo stały w miejscu, gdzie ta kula była. Zainteresowanie straciły po 30-40 minutach od wrzucenia kuli.

To były płocie, wzdręgi i okonki.


Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
Marcin

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 525
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Metoda na łowiskach naturalnych w Polsce - warto?
« Odpowiedź #38 dnia: 26.10.2016, 17:59 »
Ja może nie mam mączek jako podstawę własnych zanęt, a jedynie mielone pellety. Ale popieram post Marcina. Mam w zwyczaju, rzucać kuleczkę na płyciźnie, gdy drobnica jest aktywna. Przez pierwsze kilka minut, stoją pół metra od kulki i wyłapują drobiny spływające z prądem. Z czasem wchodzą w zanętę, czyszczą niemal do zera, a na końcu gnębią do upadłości najgrubsze frakcje. Muszę zaznaczyć, że ja stosuję mieszanki. Nigdy czystych MMM itp.
Arek

Offline katmay

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 304
  • Reputacja: 563
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łowicz
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Metoda na łowiskach naturalnych w Polsce - warto?
« Odpowiedź #39 dnia: 26.10.2016, 18:34 »
A z ciekawości zapytam: zaobserwowałeś korelacje między aktywnością drobnicy i braniami dużych ryb? Z reguły jak drobnica czyści, to te duże słabiej biorą.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Marcin

Offline Deftones

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 717
  • Reputacja: 76
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Metoda na łowiskach naturalnych w Polsce - warto?
« Odpowiedź #40 dnia: 26.10.2016, 18:40 »
Zgadzam się z kolegą Mosteque - na dzikich wodach jak np. starorzecza Bugu, stosując zanęty i przynęty Sonubaits, jaki i Baitech miałem zerowe wyniki. Natomiast na dużym zbiorniku zaporowym jakim jest Nielisz,to rewelacja i wyniki o dużo lepsze od wędkarzy, którzy łowią na robactwo.
O proszę co za info. Ja w przyszłym sezonie zamierzam powrócić na to bajorko. Miło przeczytać, że mój arsenał ma szanse dobrze sprawdzić się na tej wodzie. Wpadło Tobie coś ciekawszego niż ławice żyletek 15-25 cm?
Powiem, że całkiem ładnie połowiłem - około 30 leszczy 30-50 cm przez cały dzień. Najlepsze brania na kulkę Sonubaits Cheesy Garlic. Obok łowili ludzie na białe robaki i kilka leszczy takich 15 cm i nic więcej.

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 525
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Metoda na łowiskach naturalnych w Polsce - warto?
« Odpowiedź #41 dnia: 26.10.2016, 18:45 »
A z ciekawości zapytam zaobserwowałeś korelacje między aktywnością drobnicy i braniami dużych ryb? Z reguły jak drobnica czyści to te duże słabiej biorą.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
Mamy identyczne spostrzeżenia. Stąd może aż tak wnikliwe obserwacje drobnicy, bo na czym innym nie ma się co skupiać. Mam jeszcze inne obserwacje, sprawdzone niejednokrotnie. Zajeżdżam nad rzekę, pierwsze co robię, to walę drzwiami od auta przy zamykaniu. Jeśli widzę, że drobnica pod powierzchnią się płoszy, dzień będzie słaby wędkarsko.
Arek