Autor Wątek: Skandaliczne ważenie ryb na pewnych zawodach  (Przeczytany 24025 razy)

Offline arturro

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 275
  • Reputacja: 52
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bielsko-Biała
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Skandaliczne ważenie ryb na pewnych zawodach
« Odpowiedź #90 dnia: 25.01.2017, 17:41 »
Tak przy okazji ktoś wie koledzy co to za woda?
Wodna dolina

Offline czekano

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 104
  • Reputacja: 10
Odp: Skandaliczne ważenie ryb na pewnych zawodach
« Odpowiedź #91 dnia: 26.01.2017, 09:07 »
Ja nie wierzę co na tym forum się wypisuje. Każdy z zawodników, którego znam dba o ryby wszystko wypuszcza. Niestety nieuniknione jest, że coś padnie.  Czy to nie dzięki zawodom jest ulepszana technika wędkarstwa i czy nie dzięki nim wędkarstwo nie jest nudne bo możemy cały czas polepszać swoje umiejętności i poznawać nowe techniki?

Każdy temat jaki tu się zaczyna kończy się tym jak to w Polsce jest beznadziejnie. Wchodzę czytam o np. Lavie SB, a tu ktoś wyskakuje, że ostatnio widział jak uklejka płynęła martwa wodą czy ktoś skrobał rybę i temat schodzi na wiadomy temat. 95% dobrych zawodników nigdy tu nic nie napisze bo zaraz znajdzie się tylu "znafców" i obrońców uklejek, a żaden z nich nigdy nie brał udziału w poważnych zawodach. Zgodzę się po zawodach zawsze jakaś uklejka padnie ale nie 90% jak tu jest pisane, proporcja jest całkiem odwrotna. A to co padnie zaraz wyzbierają ptaki. Na Odrze jest takie zagęszczenie uklejki, że niekiedy nie idzie przebić się zestawem na dno.

Skoro jest tak źle to skąd na Odrze nagle pojawiły się Brzany? Spadły z nieba. Za naszych dziadków Odra była odławiana sieciami i ryby były. W mojej okolicy jest co najmniej 5 rzeczek o maksymalnej szerokości 2m, które jeszcze do niedawna były martwe teraz jest pełno ryb kleni, jazi czy płoci, kiełbi i masę rybek jakiś różnych ryb podobnych właśnie do kiełbia.

Niestety stworzyło się kółko wzajemnej adoracji i bije pianę, robi niepotrzebny smród zamiast faktycznie rzeczowo napisać o konkretnych sprawach. Nie podoba mi się to wyśmiewania i hejtowanie. Czemu nie staracie się o, np. częstsze kontrole nad wodą? Dlaczego nie mówicie o problemie związanym z wydrami, które robią masę szkody, a wciąż są pod ochroną? Dlaczego nie mówicie, że z Odry robi się wyregulowaną rzekę zwaną rynną gdzie ryba nie ma naturalnych siedlisk? Jest wiele innych ciekawych zagadnień ale najlepiej wyśmiewać się z dziadków. Tak jak Grzesiu wcześniej wspomniał o Niemczech, też uważam że sami sobie szkodzicie.

Ostatnio widziałem posty, że nikt z uznanych zawodników nie chce zdradzać swoich tajemnic. Czy aby na pewno? Mi wydaje się, że powód nie udzielania się tych ludzi na forum jest całkiem inny.


Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 382
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Skandaliczne ważenie ryb na pewnych zawodach
« Odpowiedź #92 dnia: 26.01.2017, 09:20 »
Ja nie wierzę co na tym forum się wypisuje. Każdy z zawodników, którego znam dba o ryby wszystko wypuszcza. Niestety nieuniknione jest, że coś padnie.  Czy to nie dzięki zawodom jest ulepszana technika wędkarstwa i czy nie dzięki nim wędkarstwo nie jest nudne bo możemy cały czas polepszać swoje umiejętności i poznawać nowe techniki?

Każdy temat jaki tu się zaczyna kończy się tym jak to w Polsce jest beznadziejnie. Wchodzę czytam o np. Lavie SB, a tu ktoś wyskakuje, że ostatnio widział jak uklejka płynęła martwa wodą czy ktoś skrobał rybę i temat schodzi na wiadomy temat. 95% dobrych zawodników nigdy tu nic nie napisze bo zaraz znajdzie się tylu "znafców" i obrońców uklejek, a żaden z nich nigdy nie brał udziału w poważnych zawodach. Zgodzę się po zawodach zawsze jakaś uklejka padnie ale nie 90% jak tu jest pisane, proporcja jest całkiem odwrotna. A to co padnie zaraz wyzbierają ptaki. Na Odrze jest takie zagęszczenie uklejki, że niekiedy nie idzie przebić się zestawem na dno.

Skoro jest tak źle to skąd na Odrze nagle pojawiły się Brzany? Spadły z nieba. Za naszych dziadków Odra była odławiana sieciami i ryby były. W mojej okolicy jest co najmniej 5 rzeczek o maksymalnej szerokości 2m, które jeszcze do niedawna były martwe teraz jest pełno ryb kleni, jazi czy płoci, kiełbi i masę rybek jakiś różnych ryb podobnych właśnie do kiełbia.

Niestety stworzyło się kółko wzajemnej adoracji i bije pianę, robi niepotrzebny smród zamiast faktycznie rzeczowo napisać o konkretnych sprawach. Nie podoba mi się to wyśmiewania i hejtowanie. Czemu nie staracie się o, np. częstsze kontrole nad wodą? Dlaczego nie mówicie o problemie związanym z wydrami, które robią masę szkody, a wciąż są pod ochroną? Dlaczego nie mówicie, że z Odry robi się wyregulowaną rzekę zwaną rynną gdzie ryba nie ma naturalnych siedlisk? Jest wiele innych ciekawych zagadnień ale najlepiej wyśmiewać się z dziadków. Tak jak Grzesiu wcześniej wspomniał o Niemczech, też uważam że sami sobie szkodzicie.

Ostatnio widziałem posty, że nikt z uznanych zawodników nie chce zdradzać swoich tajemnic. Czy aby na pewno? Mi wydaje się, że powód nie udzielania się tych ludzi na forum jest całkiem inny.




Kolego, temat jest o skandalicznym traktowaniu ryb na wstawionym wyżej filmie. Ty mocno się zagalopowałeś i własnie ubiłeś całą górę piany. Do tego pleciesz, że na tym forum nie rozmawia się o wspomnianych przez Ciebie sprawach. To muszę Cię zmartwić, na tym forum gada się o każdej z wymienionych spraw i jeszcze o wielu, o których jak widać nie masz pojęcia.
Po drugie, wytyczać kierunki dyskusji możesz na swoim podwórku. Tutaj jest forum publiczne, możemy rozmawiać o wszystkim i każdy ma prawo do swojego zdania. Weź to pod uwagę następnym razem lub daruj sobie to forum, skoro jest takie hajterskie i tak Ci uwłacza.

Offline czekano

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 104
  • Reputacja: 10
Odp: Skandaliczne ważenie ryb na pewnych zawodach
« Odpowiedź #93 dnia: 26.01.2017, 09:27 »
Niestety temat zszedł już też na wiele innych spraw. Co do filmu ja nic skandalicznego tam nie widzę, a widziałem wiele skandalicznych zachowań nad wodą. Ryby są wsadzane rękami do wiaderka, przykrywane pokrywką. Niestety wyśmiewanie i takie krytykowanie jak na forum działa tylko w drugą stronę.

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Skandaliczne ważenie ryb na pewnych zawodach
« Odpowiedź #94 dnia: 26.01.2017, 09:29 »
Dla równowagi wspomnę, że na przykład dzięki sportowcom i zawodom w dużej mierze na Katowickim odcinku Odry w Rogach populacja leszczy, brzan, płoci, kleni, jazi powoli wraca małymi krokami do normy. To dzięki rozgrywanym tam licznie zawodom wędkarskim jeden brzeg (ten bardziej dostępny) jest całkowicie wyłączony z wędkowania w weekendy (bez względu czy są zawody czy nie), to właśnie dzięki inicjatywie sportowców w dużym stopniu udało się wprowadzić na tym odcinku zasadę no kill - co prawda nie we wszystkie dni, ale jest to niewątpliwie sukces. Ten odcinek Odry jest jednym z najbardziej "eksploatowanych" w okolicy jeśli chodzi o zawody wędkarskie a mimo to, populacja ryb jest obecnie coraz większa z roku na rok. Sport wędkarski i wyczynowcy - bezpośrednio i pośrednio - zrobili dla tej wody nieporównywalnie więcej dobrego, aniżeli złego. I nie opieram swojej wypowiedzi na postawie domysłów i oceny działań tylko na postawie zestawienia faktów z ewidentną i widoczną poprawą rybostanu na tym odcinku.

Grzegorz

Offline czekano

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 104
  • Reputacja: 10
Odp: Skandaliczne ważenie ryb na pewnych zawodach
« Odpowiedź #95 dnia: 26.01.2017, 09:32 »
Cytuj
Dla równowagi wspomnę, że na przykład dzięki sportowcom i zawodom w dużej mierze na Katowickim odcinku Odry w Rogach populacja leszczy, brzan, płoci, kleni, jazi powoli wraca małymi krokami do normy. To dzięki rozgrywanym tam licznie zawodom wędkarskim jeden brzeg (ten bardziej dostępny) jest całkowicie wyłączony z wędkowania w weekendy (bez względu czy są zawody czy nie), to właśnie dzięki inicjatywie sportowców w dużym stopniu udało się wprowadzić na tym odcinku zasadę no kill - co prawda nie we wszystkie dni, ale jest to niewątpliwie sukces. Ten odcinek Odry jest jednym z najbardziej "eksploatowanych" w okolicy jeśli chodzi o zawody wędkarskie a mimo to, populacja ryb jest obecnie coraz większa z roku na rok. Sport wędkarski i wyczynowcy - bezpośrednio i pośrednio - zrobili dla tej wody więcej dobrego, aniżeli złego. I nie opieram swojej wypowiedzi na postawie domysłów i oceny działań tylko na postawie zestawienia faktów z ewidentną i widoczną poprawą rybostanu na tym odcinku.

Właśnie o to chodzi. To dzięki sportowcom, dzięki zawodnikom są łowiska i odcinki no kill.

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Skandaliczne ważenie ryb na pewnych zawodach
« Odpowiedź #96 dnia: 26.01.2017, 09:57 »
Cytuj
Dla równowagi wspomnę, że na przykład dzięki sportowcom i zawodom w dużej mierze na Katowickim odcinku Odry w Rogach populacja leszczy, brzan, płoci, kleni, jazi powoli wraca małymi krokami do normy. To dzięki rozgrywanym tam licznie zawodom wędkarskim jeden brzeg (ten bardziej dostępny) jest całkowicie wyłączony z wędkowania w weekendy (bez względu czy są zawody czy nie), to właśnie dzięki inicjatywie sportowców w dużym stopniu udało się wprowadzić na tym odcinku zasadę no kill - co prawda nie we wszystkie dni, ale jest to niewątpliwie sukces. Ten odcinek Odry jest jednym z najbardziej "eksploatowanych" w okolicy jeśli chodzi o zawody wędkarskie a mimo to, populacja ryb jest obecnie coraz większa z roku na rok. Sport wędkarski i wyczynowcy - bezpośrednio i pośrednio - zrobili dla tej wody więcej dobrego, aniżeli złego. I nie opieram swojej wypowiedzi na postawie domysłów i oceny działań tylko na postawie zestawienia faktów z ewidentną i widoczną poprawą rybostanu na tym odcinku.

Właśnie o to chodzi. To dzięki sportowcom, dzięki zawodnikom są łowiska i odcinki no kill, a nie dzięki napinaczom internetowym.

W dużej mierze tak jest. Ale po to jest dyskusja, żeby tym, którzy o niektórych rzeczach nie wiedzą - je przekazać, uświadomić. Spokojnie Kamil, nie róbmy niepotrzebnych spięć bo są niepotrzebne. Dyskutować można opierając się na faktach.

Biorąc pod uwagę fakty, tym, którzy krytykują zwody i uważają, że przez to ginie wiele ryb, jak ustosunkujecie się do faktu o którym wspomniałem wyżej, że na odcinku, który w zasadzie jest zarezerwowany wyłącznie na zawody i na którym zawody odbywają się wręcz w sposób ciągły - ryb przybywa z roku na rok. Czy w związku z tym, oskarżenia mają podstawę?

Ja uważam, że równowaga musi być zachowana. Jestem no-killowcem, jestem sportowcem, jestem wędkarzem. Już sam fakt, że wędkuje oznacza, że w dupie mam cierpienie ryb - bądźmy szczerzy, przyznajmy się do tego. Jako no killowiec - złowione ryby wypuszczam. Jako sportowiec, przyjmuję do świadomości, że jakaś ryba może w siatce nie przeżyć. Ale cały czas poruszam się w zakresie moich "korzyści" wynikających z tego hobby. Uważam, że jako wędkarz robię wiele dobrego, jednak muszę przyjąć pewne straty, które są nieodłącznym elementem tego hobby. I tyle. Moim zdaniem polemika na temat przeżywalności ryb i takiego czy innego traktowania jest nieporozumieniem. Trzeba dążyć do tego, żeby wędkarze traktowali ryby z należnym im szacunkiem, ale nie bądźmy hipokrytami, bo myśliwi też twierdzą, że jak położą zastrzeloną zwierzynę na choinkach i krzakach z lasu, to oddają im hołd i dobrze je przez to traktują. Tutaj nagle, jeden wędkarz czuje się bardziej humanitarny od drugiego, bo wytarga rybę na haczyk wbity w wargę i ją wypuści zamiast włożyć na 4 godziny do siatki. I o to ta kłótnia?
Grzegorz

Offline DarekM

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 546
  • Reputacja: 67
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łódź / Burzenin
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Skandaliczne ważenie ryb na pewnych zawodach
« Odpowiedź #97 dnia: 26.01.2017, 10:05 »
Piszcie sobie co chcecie, ja dalej uważam, że ważenie ryb podczas tych zawodów odbyło się w sposób niewłaściwy.
Pozdrawiam Darek

Offline czekano

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 104
  • Reputacja: 10
Odp: Skandaliczne ważenie ryb na pewnych zawodach
« Odpowiedź #98 dnia: 26.01.2017, 10:08 »
Ja dlatego tak to opisałem bo mam nadzieję, że to forum zastąpi też inne forum zawodnicze, które umiera i będzie wszystko w jednym miejscu. Zauważyłem, że zaczęło się pojawiać wiele osób na forum, które znam i bardzo lubię ale część z nich jeszcze się wzbrania bo widzi takie tematy jak ten. Moim zdaniem forum te może wskoczyć dzięki temu jeszcze na wyższy poziom gdzie wszystkie informacje będą w jednym miejscu.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 497
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Skandaliczne ważenie ryb na pewnych zawodach
« Odpowiedź #99 dnia: 26.01.2017, 10:12 »

Skoro jest tak źle to skąd na Odrze nagle pojawiły się Brzany? Spadły z nieba. Za naszych dziadków Odra była odławiana sieciami i ryby były. W mojej okolicy jest co najmniej 5 rzeczek o maksymalnej szerokości 2m, które jeszcze do niedawna były martwe teraz jest pełno ryb kleni, jazi czy płoci, kiełbi i masę rybek jakiś różnych ryb podobnych właśnie do kiełbia.


Skoro jesteś znawcą Odry, zapewne pamiętasz jaka była w niej woda w latach 80tych. To, że teraz ryby są i mają dobre warunki, zawdzięczamy w dużej mierze ochronie środowiska, która jest już na wysokim poziomie. Brzana potrzebuje natlenionej wody i żwirowego dna do tarła, dawniej takich warunków nie miała. Normalną rzeczą jest, ze wraz z polepszeniem się jakości wody, ryb będzie przybywać (gatunkowo). Tak było na Renie czy Tamizie, tak się stało i na Odrze. Co do kilku gatunków, to były one introdukowane lub zarybiono nimi - jak jaź. Lokalne rzeczki w wielu wypadkach były ściekiem. Jedno spuszczenie syfu z lokalnej obory wybijało połowę populacji. Teraz? Zobacz jak czysta jest woda. Spokojnie mogą w niej bytować pstrągi czy lipienie.


Niestety stworzyło się kółko wzajemnej adoracji i bije pianę, robi niepotrzebny smród zamiast faktycznie rzeczowo napisać o konkretnych sprawach. Nie podoba mi się to wyśmiewania i hejtowanie. Czemu nie staracie się o, np. częstsze kontrole nad wodą? Dlaczego nie mówicie o problemie związanym z wydrami, które robią masę szkody, a wciąż są pod ochroną? Dlaczego nie mówicie, że z Odry robi się wyregulowaną rzekę zwaną rynną gdzie ryba nie ma naturalnych siedlisk? Jest wiele innych ciekawych zagadnień ale najlepiej wyśmiewać się z dziadków. Tak jak Grzesiu wcześniej wspomniał o Niemczech, też uważam że sami sobie szkodzicie.


Czekano, masz sporo racji - jednak nie uważam, że powinno się pomijać jakiś temat, aby mówić o innych rzeczach, istotniejszych. Dla Ciebie wydry może są ważniejsze, dla innego bobry i tak dalej. Jasne, w ważeniu tych ryb nie było jakiś strasznych rzeczy aczkolwiek małe siatki i martwe niektóre z nich, to przykry widok. Zdajesz sobie sprawę z tego, co by było, gdyby każdy z wędkarzy złowił po 20 kilogramów ryb? Jakby to wyglądało? Ja i tak jestem daleki od mycia głowy organizatorom zawodów, ale nie uważam, że powinno się przymykać na pewne sprawy oczy. Nic nie szkodzi na przeszkodzie, abyś założył wątek o wydrach, o planach regulacji Odry :D

Nie rozumiem też, dlaczego uważasz, że wyśmiewamy się z 'dziadków'. Ja nie widzę tu takich rzeczy - ja daję raczej znak równości i postrzegam ludzi jako wędkarzy. Nie ukrywajmy, że część z nich u nas pewnej wiedzy nie posiada - jak dbać o rybę. Fajnie jakby takową posiedli. Jak? Poprzez PZW chyba, przez związek, koło. Internet to narzędzie pomocnicze. Tak jak oszczędzając małe sumki, zebrać się może fortuna, tak tutaj takie małe rzeczy mogą sprawić, że będzie całkowicie inaczej nad wodami - będzie eldorado.
Lucjan

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Skandaliczne ważenie ryb na pewnych zawodach
« Odpowiedź #100 dnia: 26.01.2017, 10:15 »
Piszcie sobie co chcecie, ja dalej uważam, że ważenie ryb podczas tych zawodów odbyło się w sposób niewłaściwy.

Darek, ale co się tak obruszasz? Pewnie, że odbyło się w sposób niewłaściwy, bo jeśli już coś się robi to warto zrobić to z najwyższą starannością i to również dotyczy dobrego traktowania ryb.
Mnie chodzi jedynie o pewnego rodzaju hipokryzję i niekonsekwencję. Jeśli aż tak zależy Ci na dobrze tych zwierząt to należało by w ogóle zrezygnować z wędkowania.

Bo w polemice Ty - inni wędkarze może nie jesteś tym złym.
Ale w polemice Ty - zieloni i obrońcy praw zwierząt - mimo, że masz takie zdanie (i dobrze) to Ty będziesz złym, niezależnie od tego jak te ryby traktujesz. Masz tego świadomość?

Więc w grupie wędkarzy, wzajemne oskarżenia i takie tematy są moim zdaniem nie na miejscu, bo każdy z Nas kieruje się tylko i wyłącznie swoim interesem, łowisz ryby dla SWOJEJ przyjemności mimo, że sprawia jej to ból i jest to niehumanitarne. Inny wędkarz je zabije i zje. Jeszcze inny wrzuci do siatki na czas zawodów. Różnią się tylko szczegóły, ale interes jest wspólny i jeden, - przyjemność wędkarza, mimo cierpienia ryby.

To co najważniejsze - to ograniczenie do minimum niepotrzebnego cierpienia ryb, które nie jest już wynikiem naszych wędkarskich, sportowych czy innych potrzeb a wynika najzwyczajniej z braku empatii, z braku staranności, nieuwagi w obchodzeniu się z rybami itd. I to należy zmienić i ograniczyć - bo to są niepotrzebne rzeczy.

Tyle z mojej strony.
Grzegorz

Offline pit1984

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 013
  • Reputacja: 84
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Skandaliczne ważenie ryb na pewnych zawodach
« Odpowiedź #101 dnia: 26.01.2017, 10:16 »
Moim zdaniem temat wątku rozwinął się w złą stronę.
Założony został do oceny tego konkretnego filmu i sposobu obchodzenia się z rybami na tych konkretnych zawodach natomiast teraz dyskutujemy o tym czy w ogóle powinny być organizowane zawody.
Co do filmu nie podobało mi się jak zwycięzca zawodów wkłada każdemu karpiowi palucha w skrzela twierdząc że ryba się uspokaja a potem widać zakrwawioną wagę i moim zdaniem takie podejście powinno być piętnowane.
FEEDER KLUB MAZOWSZE

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 497
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Skandaliczne ważenie ryb na pewnych zawodach
« Odpowiedź #102 dnia: 26.01.2017, 10:19 »
Dla równowagi wspomnę, że na przykład dzięki sportowcom i zawodom w dużej mierze na Katowickim odcinku Odry w Rogach populacja leszczy, brzan, płoci, kleni, jazi powoli wraca małymi krokami do normy. To dzięki rozgrywanym tam licznie zawodom wędkarskim jeden brzeg (ten bardziej dostępny) jest całkowicie wyłączony z wędkowania w weekendy (bez względu czy są zawody czy nie), to właśnie dzięki inicjatywie sportowców w dużym stopniu udało się wprowadzić na tym odcinku zasadę no kill - co prawda nie we wszystkie dni, ale jest to niewątpliwie sukces. Ten odcinek Odry jest jednym z najbardziej "eksploatowanych" w okolicy jeśli chodzi o zawody wędkarskie a mimo to, populacja ryb jest obecnie coraz większa z roku na rok. Sport wędkarski i wyczynowcy - bezpośrednio i pośrednio - zrobili dla tej wody nieporównywalnie więcej dobrego, aniżeli złego. I nie opieram swojej wypowiedzi na postawie domysłów i oceny działań tylko na postawie zestawienia faktów z ewidentną i widoczną poprawą rybostanu na tym odcinku.

Ja absolutnie nie uważam, ze wyczynowcy są czymś złym. Jak padnie parę rybek jak uklejki czy płotki to też nic się złego nie stanie.  Ale to musi jakoś wyglądać. Na tym filmie to właśnie nie wygląda :D
Lucjan

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Skandaliczne ważenie ryb na pewnych zawodach
« Odpowiedź #103 dnia: 26.01.2017, 10:23 »
Dla równowagi wspomnę, że na przykład dzięki sportowcom i zawodom w dużej mierze na Katowickim odcinku Odry w Rogach populacja leszczy, brzan, płoci, kleni, jazi powoli wraca małymi krokami do normy. To dzięki rozgrywanym tam licznie zawodom wędkarskim jeden brzeg (ten bardziej dostępny) jest całkowicie wyłączony z wędkowania w weekendy (bez względu czy są zawody czy nie), to właśnie dzięki inicjatywie sportowców w dużym stopniu udało się wprowadzić na tym odcinku zasadę no kill - co prawda nie we wszystkie dni, ale jest to niewątpliwie sukces. Ten odcinek Odry jest jednym z najbardziej "eksploatowanych" w okolicy jeśli chodzi o zawody wędkarskie a mimo to, populacja ryb jest obecnie coraz większa z roku na rok. Sport wędkarski i wyczynowcy - bezpośrednio i pośrednio - zrobili dla tej wody nieporównywalnie więcej dobrego, aniżeli złego. I nie opieram swojej wypowiedzi na postawie domysłów i oceny działań tylko na postawie zestawienia faktów z ewidentną i widoczną poprawą rybostanu na tym odcinku.

Ja absolutnie nie uważam, ze wyczynowcy są czymś złym. Jak padnie parę rybek jak uklejki czy płotki to też nic się złego nie stanie.  Ale to musi jakoś wyglądać. Na tym filmie to właśnie nie wygląda :D

No nie wygląda. I piszę o tym wyżej cały czas. Ale do niektórych nie docierają słowa. Tutaj każdy gra dobrego i szuka jak dowalić innym. Czy na tym to polega?
Nie chcę bronić jakichś dziadków, których nawet nie znam i nie interesują mnie ich zawody. Ja bronię pewnych racji, które dotyczą Nas wszystkich.
Pojawiły się glosy o zawodach i płynących martwych uklejach więc zabrałem głos. Sam film jest oczywisty. Ale hipokryzja też oczywista i porażająca.

Tutaj masz moje zdanie na ten temat. Dotyczy nie tylko tego filmu ale i odnosi się do każdej sytuacji.

To co najważniejsze - to ograniczenie do minimum niepotrzebnego cierpienia ryb, które nie jest już wynikiem naszych wędkarskich, sportowych czy innych potrzeb a wynika najzwyczajniej z braku empatii, z braku staranności, nieuwagi w obchodzeniu się z rybami itd. I to należy zmienić i ograniczyć - bo to są niepotrzebne rzeczy.
Grzegorz

Offline czekano

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 104
  • Reputacja: 10
Odp: Skandaliczne ważenie ryb na pewnych zawodach
« Odpowiedź #104 dnia: 26.01.2017, 10:25 »
Cytuj
Ja absolutnie nie uważam, ze wyczynowcy są czymś złym. Jak padnie parę rybek jak uklejki czy płotki to też nic się złego nie stanie.  Ale to musi jakoś wyglądać. Na tym filmie to właśnie nie wygląda :D

Ale czy to wydarzenie na filmie można nazwać zawodami? Nie można zniechęcać ludzi na zawody wręcz przeciwnie trzeba zachęcać w szczególności młodzież aby juniorzy nie byli u25 ;) Dobre zachowania nad wodą już się wykształciły ale zostali jeszcze wędkarze starego pokolenia tak jak panowie na filmie i atakowaniem ich i tak nic się nie zmieni, nie wyplenimy tego z krwi. Patrzmy na przyszłe pokolenie.