Autor Wątek: Na ryby „na lekko” czy „na ciężko”?  (Przeczytany 17501 razy)

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 983
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Na ryby „na lekko” czy „na ciężko”?
« Odpowiedź #15 dnia: 13.02.2015, 13:10 »
Mój sposób jest chyba najbardziej zbliżony do tego, który opisał Maro.
Staram się zminimalizować wagę zabieranego sprzętu i kiedy coś kupuję, to muszę dokładnie wiedzieć ile waży i gdzie mi się to zmieści.
Aczkolwiek nie rezygnuję z rzeczy, które mają mi zapewnić wygodę i dobry wypoczynek. Muszę mieć wygodne krzesło, muszę mieć awaryjnie coś do przebrania się, coś przeciwdeszczowego, jakieś podstawowe rzeczy higieniczno-sanitarne, parasol, prowiant - to ma mi zapewnić dobry komfort nad wodą i z tego nie zrezygnuję. Kiedyś tego nie potrzebowałem, ale widocznie starzeję się i teraz potrzebuję.
Zanętę zwykle szykuję sobie w domu, więc zabieram jedynie pojemnik materiałowy/EVA i mniejsze pojemniki na przynęty. Podpórki jak najkrótsze. Torba na sprzęt umożliwia mi schowanie również siatki, kosza podbieraka i tacek.
Jeśli jedzie się na ryby dalej (zwykle jadę godzinę na łowisko), to trzeba zabrać też jakiś zapasowy kij i kołowrotek w razie awarii.

Podsumowując - raczej na ciężko, ale z ograniczeniem do wymaganego minimum i naciskiem na komfort pobytu nad wodą.
Zwykle jest to większa torba na ramię, krzesło na ramię i pokrowiec z wędkami do ręki (na ramię).
Jeśli muszę przemieścić się dalej, to wszystko to ląduje na wózku.
Pozdrawiam
Mateusz

Offline SNAJPEROO7

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 155
  • Reputacja: 10
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nooo wypuszczam aby pan mógł sobie złapać
  • Lokalizacja: Niemcy
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Na ryby „na lekko” czy „na ciężko”?
« Odpowiedź #16 dnia: 13.02.2015, 16:22 »
Lepiej nosic jak się prosic ;D ;D :P
Nie kłuć się z idiotą, bo sprowadzi cię do swojego poziomu i pokona  doświadczeniem.

Offline mirgag

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 829
  • Reputacja: 137
  • Płeć: Mężczyzna
  • Mirosław
  • Lokalizacja: Głogów - Zielona Góra
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Na ryby „na lekko” czy „na ciężko”?
« Odpowiedź #17 dnia: 13.02.2015, 17:49 »
p^k  Pomysł na 7 m feddera wziął się stąd, że zestaw wkładam w łowisko, np. burta kamiennej opaski. Niesamowite łowienie i do tego ma ten feeder przeznaczenie (latem oczywiście). Tutaj nie ma centymetrowych puknięć. No i palec na żyłce...
*Jedynie upór i determinacja są wszechmocne*
Mirosław

Offline júlio

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 404
  • Reputacja: 14
  • Płeć: Mężczyzna
  • TU NIE MA RYB
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: bolonka
Odp: Na ryby „na lekko” czy „na ciężko”?
« Odpowiedź #18 dnia: 13.02.2015, 18:52 »
Jestem wyznawcą zasady że mogę mieć ze sobą tyle sprzętu ile jestem naraz zanieść na łowisko ;) Latem jest go naprawdę sporo bo z reguły jeżdżę na nocki. Jednak o tej porze roku biorę go nie wiele ponieważ na noteci o tej porze roku trzeba szukać ryby i często zmieniać miejsca. Tak więc ilość sprzętu jaki zabieram nad wodę zależy od pory roku.

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Na ryby „na lekko” czy „na ciężko”?
« Odpowiedź #19 dnia: 13.02.2015, 22:11 »
Aczkolwiek nie rezygnuję z rzeczy, które mają mi zapewnić wygodę i dobry wypoczynek. [...] Kiedyś tego nie potrzebowałem, ale widocznie starzeję się i teraz potrzebuję.

Ja się jakoś przełamuję, a motywem naczelnym, który mnie dopinguje, jest przede wszystkim nadzieja, że znajdę eldorado w którym można będzie nieźle połowić bez tłumu ludzi ;) ;) ;) Choć z drugiej strony wiem, że to raczej niemożliwe w okolicach mojego miejsca zamieszkania.
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 983
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Na ryby „na lekko” czy „na ciężko”?
« Odpowiedź #20 dnia: 13.02.2015, 22:18 »
Choć z drugiej strony wiem, że to raczej niemożliwe w okolicach mojego miejsca zamieszkania.
U mnie było podobnie. Dlatego zacząłem zapuszczać się dalej. Może warto rozważyć taką opcję.
Pozdrawiam
Mateusz

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 16 643
  • Reputacja: 938
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Na ryby „na lekko” czy „na ciężko”?
« Odpowiedź #21 dnia: 13.02.2015, 22:22 »
Darek z racji tego ze w sezonie 80 %moich wyprach to samotne wyprawy na lodzi z dala od ludzi gdzies na wodzie to wiem o co ci chodzi lubie po tygodniu zmagan w pracy z ludzmi oddac sie w rece przyrody bez kibicow w kolo
na brzegu jak lowie to unikam scisku za wszelka cene
to do wyposarzenia to na lodz, to inna bajka natomiast na feederka lub matcha to lekko i biore tylko tyle zeby za pierwszym razem dotrzec na lowisko kijki fotel wiadro torba
Maciek

Offline Druid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 740
  • Reputacja: 419
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Knurów, Górny Śląsk
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Na ryby „na lekko” czy „na ciężko”?
« Odpowiedź #22 dnia: 13.02.2015, 22:42 »
Ja zauważyłem prawidłowość z którą pewnie wielu z was się zgodzi. Chodzi o to że im dłużej łowie tym więcej rzeczy okazuje się niezbędnych . Choć naprawdę tak nie jest bo większość z tych rzeczy służy tylko mojej wygodzie . Dochodzi powoli do dylematów - co zabrać a czego nie bo bagaży przybywa i już wózek pcham ( gdyby mi to ktoś powiedział z 10 lat temu to bym się w głowę popukał)
Pozdrawiam - Gienek

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 16 643
  • Reputacja: 938
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Na ryby „na lekko” czy „na ciężko”?
« Odpowiedź #23 dnia: 13.02.2015, 22:47 »
Niewiem ale ja mysle sobie ze kiedys bylo latwiej zlowic rybe jak teraz plus cala moda z tym wedkastwem zwiazana i temu nasze garby sa coraz bardziej rozbudowane
Maciek

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Na ryby „na lekko” czy „na ciężko”?
« Odpowiedź #24 dnia: 13.02.2015, 23:21 »
Choć z drugiej strony wiem, że to raczej niemożliwe w okolicach mojego miejsca zamieszkania.
U mnie było podobnie. Dlatego zacząłem zapuszczać się dalej. Może warto rozważyć taką opcję.

Biorę tę opcję pod uwagę. Ale wiadomo, na możliwość fundowania sobie takich wypadów składa się mnóstwo okoliczności: rodzina i czas dla niej, praca i czas dla niej, pieniądze, a w końcu lenistwo własne i wiele wiele innych... :) W każdym razie, będę próbował. 
Ale dziś oświecił mnie Maciek. Zawsze na łódkę parzyłem, jedynie jak na sprzęt dający lepsze możliwości łowienia (szczególnie w spinningu), a nie jak na oazę samotności. Dlatego nigdy nie miałem parcia na jej zakup. No nie wiem, czy teraz nie będę miał... 

[...] im dłużej łowie tym więcej rzeczy okazuje się niezbędnych  [...] ( gdyby mi to ktoś powiedział z 10 lat temu to bym się w głowę popukał)
Ja miewam tak samo, ale się nie daję :)  Co nie znaczy, że nie lubię się rozsiąść w fotelu nad wodą. Powiedziałbym nawet, że uwielbiam :) Ot, pokrętna natura ludzka.
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 16 643
  • Reputacja: 938
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Na ryby „na lekko” czy „na ciężko”?
« Odpowiedź #25 dnia: 13.02.2015, 23:37 »
Darek to nazachete swit na moim okrecie
Maciek

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Na ryby „na lekko” czy „na ciężko”?
« Odpowiedź #26 dnia: 13.02.2015, 23:58 »
Maciek, nie kuś mnie, bo mnie żona do piwnicy wykwateruje ;)
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.

Offline koks

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 296
  • Reputacja: 21
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Na ryby „na lekko” czy „na ciężko”?
« Odpowiedź #27 dnia: 14.02.2015, 10:10 »
Chodzi o to że im dłużej łowie tym więcej rzeczy okazuje się niezbędnych .

Ja bym to raczej sparafrazowal: ''Chodzi o to, ze im starszy jestem tym wiecej rzeczy okazuje sie niezbednych'' ;)

Poczekaj jeszcze pare lat to sie zdziwisz co na ryby bedziesz bral:)

Ja jak widac pozostaje mlody przynajmniej duchem 8)

Offline Koczownik

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 303
  • Reputacja: 42
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Zamość i Roztocze
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Na ryby „na lekko” czy „na ciężko”?
« Odpowiedź #28 dnia: 03.03.2016, 12:27 »
Ja jestem zwolennikiem minimalizmu. Generalnie poszukuję takich rozwiązań aby jeden element mógł spełniać parę funkcji, a wędziska i kołowrotki  były w razie potrzeby uniwersalne.

Oto mój pomysł na redukcję dodatkowej sztycy do karuzeli.
Kupujemy buzzerbar na 3 wędki, przycinamy go aby był krótki na dwie, a uchwyt do pudełek zakręcamy w tym miejscu gdzie jest gwint do trzeciej wędki. Pudełka są pod ręką podczas zakładania przynęty. Jedna sztyca mniej do noszenia.
Tomek

Offline Marcin

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 209
  • Reputacja: 119
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gryfów Śląski
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Na ryby „na lekko” czy „na ciężko”?
« Odpowiedź #29 dnia: 03.03.2016, 12:34 »
O bardzo fajna opcja. Idealne rozwiązanie na szybkie sesje z minimalną ilością sprzętu :)
Pozdrawiam
Marcin