Autor Wątek: Łowiska no kill - konieczność dla PZW!  (Przeczytany 25607 razy)

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 382
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Łowiska no kill - konieczność dla PZW!
« Odpowiedź #30 dnia: 20.03.2017, 09:28 »
Luk!
Za film pełen szacun!
Mówisz, że liczba członków PZW spada. Jednak, gdy wszedłem na stronę Okręgu Poznań to można tam znaleźć wykaz za kilka lat wstecz:
http://www.poznan.pzw.org.pl/cms/11843/ilosc_czlonkow_w_kolach
Zgodnie z tabelą okazuje się, że liczba członków rośnie. Jednak wystarczy wrzucić tą tabelę do excela bo uzyskać prawidłowe dane :-), bo w 2016 nastąpił spadek.
2013 - 34233 członków
2014 - 34936 członków
2015 - 38884 członków
2016 - 38015 członków
Teoretycznie w ciągu 4 lata przyrost jest o prawie 4000 wędkarzy. Jednak nie wiem na ile jest to miarodajne, ponieważ w tym czasie Okręg Leszno przestał istnieć.
Masz może dane z całego związku na przestrzeni lat?



To ciekawe :-\ W moim kole, w ubiegłym roku pozwolenia nie opłaciło 10 % członków.

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 029
  • Reputacja: 2238
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Łowiska no kill - konieczność dla PZW!
« Odpowiedź #31 dnia: 20.03.2017, 09:33 »
Ewidentnie wynika to ze zniknięcia jednego okręgu i wchłonięcia jego członków przez ten drugi. Tak powstaje propaganda sukcesu.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 382
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Łowiska no kill - konieczność dla PZW!
« Odpowiedź #32 dnia: 20.03.2017, 09:41 »
Ewidentnie wynika to ze zniknięcia jednego okręgu i wchłonięcia jego członków przez ten drugi. Tak powstaje propaganda sukcesu.



No taaaak! Wszystko jasne.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 482
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Łowiska no kill - konieczność dla PZW!
« Odpowiedź #33 dnia: 20.03.2017, 09:48 »
Luk!
Za film pełen szacun!
Mówisz, że liczba członków PZW spada. Jednak, gdy wszedłem na stronę Okręgu Poznań to można tam znaleźć wykaz za kilka lat wstecz:
http://www.poznan.pzw.org.pl/cms/11843/ilosc_czlonkow_w_kolach
Zgodnie z tabelą okazuje się, że liczba członków rośnie. Jednak wystarczy wrzucić tą tabelę do excela bo uzyskać prawidłowe dane :-), bo w 2016 nastąpił spadek.
2013 - 34233 członków
2014 - 34936 członków
2015 - 38884 członków
2016 - 38015 członków
Teoretycznie w ciągu 4 lata przyrost jest o prawie 4000 wędkarzy. Jednak nie wiem na ile jest to miarodajne, ponieważ w tym czasie Okręg Leszno przestał istnieć.
Masz może dane z całego związku na przestrzeni lat?

Ludzi w PZW ubywa, to pewne. Kurczą się też kwoty z tytułu składek, gdyż coraz większa rzesza wędkarzy płaci połowę składki, z racji wieku.

Teraz w ogóle następuje rozdźwięk. Sami to widzimy na forum. Wielu z nas uważa, że nie ma sensu płacić za PZW, i wybiera wędkowanie na komercjach. Nie trzeba być geniuszem, aby zrozumieć, co to może powodować. Oferta komercji jest coraz lepsza, z roku na rok przybywa łowisk, natomiast PZW ma coraz gorsze wody. Odpływ członków jest więc nieuchronny. Tutaj właśnie trzeba obarczyć winą Zarząd Główny, gdyż nie potrafią zaradzić temu problemowi, po prostu są nieskuteczni, nie rozumieją skali problemu. Aby włożyć na Zegrze rybaków w takiej sytuacji, trzeba być naprawdę pazernym.

Inną rzeczą, po której możemy poznać malejącą liczbę członków, jest wzrost składek każdego roku. Jeżeli paliwo tanieje o prawie złotówkę, dlaczego płaciliśmy co roku więcej? Podwyżka inflacyjna nie powinna mieć absolutnie miejsca, wręcz powinno nastąpić zamrożenie cen. A tu rok w rok drożej. To proste, brakującą ilość członków, albo 'ubytek', uzupełnia sie poprzez wzrost cen. To jest piłowanie gałęzi na której się siedzi - bo słabnie atrakcyjność wód i rosną ceny, co powoduje jeszcze większy odpływ ludzi ze związku.

Program tworzenia łowisk no kill jest według mnie wielką podpowiedzią dla ZG i okręgów, jak działać aby stawić czoła niekorzystnym i postępującym procesom. To proste jak drut, nie godzi to w niczyje interesy, zaś dać może wiele. Aż strach pomyśleć jak propaganda ZG mogłaby to wykorzystać ;)
Lucjan

Offline Mario1988

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 549
  • Reputacja: 123
  • Płeć: Mężczyzna
  • Niemożliwe nie istnieje
    • Galeria
    • Mapa forumowiczów SiG
  • Lokalizacja: Wałbrzych
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Łowiska no kill - konieczność dla PZW!
« Odpowiedź #34 dnia: 20.03.2017, 09:49 »
Odnośnie wzrostu liczby członków PZW widać tylko progres - równia pochyła w dół. Na zebraniu sprawozdawczowyborczym skarbnik odczytał raport z kilku ostatnich lat i z roku na rok ilość członków koła spada o jakieś 5%. A oni dziwią się co jest przyczyną takiego stanu. Na szczęście trochę władze koła odmłodniały, więc można o problemie dyskutować i oczekiwać konkretnych działań ;)
Łączy nas pasja :) No i zloty SiG :D

Mapka forumowiczów<= Link do mapki :)

Offline DarekM

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 546
  • Reputacja: 67
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łódź / Burzenin
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Łowiska no kill - konieczność dla PZW!
« Odpowiedź #35 dnia: 20.03.2017, 10:12 »
Nic dodać, nic ująć Lucjan, film pierwsza klasa.
Już prościej o temacie mówić się chyba nie da. To musi trafić do wielu.
 :thumbup:
Pozdrawiam Darek

Offline Daavid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 658
  • Reputacja: 150
  • Lokalizacja: UK
Odp: Łowiska no kill - konieczność dla PZW!
« Odpowiedź #36 dnia: 20.03.2017, 10:36 »
Moim skromnym zdaniem sytuacja zmieni się tylko wtedy gdy trochę więcej ludzi będzie się stosować do "no kill" i będziemy naciskać na koła PZW. Tylko wtedy rozbijamy beton.

Offline Jurek z Warszawy

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 009
  • Reputacja: 166
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tylko wody PZW- no kill
  • Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Łowiska no kill - konieczność dla PZW!
« Odpowiedź #37 dnia: 20.03.2017, 11:09 »
Już prościej o temacie mówić się chyba nie da. To musi trafić do wielu.

Może i trafi do wielu wędkarzy ale kto to zrozumie  mam pewne obawy pisząc to w oparciu o wypowiedzi  niektórych członków koła do którego należę . W moim kole na zebraniu była krótka rozmowa na ten temat jednak szybko się zakończyła stwierdzeniem " ja przecież opłacam kartę i nie będę mógł ryby zabrać do domu. I wiele innych podobnych zdań padło. Koniec kropka nie było tematu przeszli wszyscy do następnego punktu zebrania.

Offline kshell66

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 287
  • Reputacja: 26
Odp: Łowiska no kill - konieczność dla PZW!
« Odpowiedź #38 dnia: 20.03.2017, 11:18 »
Poczytałem komentarze. Do dwóch sam się odniosłem.

Następne rzeczy do uświadomienia - "wędkami nie da się ryb wyłowić". Ten argument nadal u wielu osób w mózgach przebywa.

Czysta matematyka: 20 osób dziennie po dwa karpie = 40 karpi. Razy 30 dni w miesiącu = 1200 karpi. I to gdyby stosowali się do durnych przepisów. A się nie stosują...
Na sumika karłowatego nie ma limitu, a nawet nie wolno go wypuszczać (podobno jest też w miarę smaczny chociaż sam nie próbowałem). A jednak u mnie jest woda z której wędkami go nie umieją wyłowić :P

To tak pół żartem, ale też trochę pół serio :)
Nie można obwiniać tylko wędek za brak ryb w wodzie. Są kłusole, są siaty, są pewnie pestycydy i nawozy spływające do zbiorników i rzek, są też może dalej (a na pewno były w dużych ilościach w latach 90 odpady produkcyjne, które były wylewane do rzek itd.). Jest też złe zagospodarowanie wodami/zarybieniami i złe prawo.

Co do karpia zarybieniowego pełna zgoda - u mnie ciężko już go złowić miesiąc po zarybieniu. Siada zorganizowana grupa i wyławiają.

Żeby nie było jestem za no killem całym sercem i rozumem. Film Luka jest bardzo dobry, argumenty świetnie dobrane i wytłumaczone. Mam nadzieję, że będzie to nie tylko kropla drążąca skałę, a bardziej efekt kuli śnieżnej :thumbup: :bravo:

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Łowiska no kill - konieczność dla PZW!
« Odpowiedź #39 dnia: 20.03.2017, 11:28 »
Ja znam łowiska, gdzie nie ma kłusoli, nie ma siat, nie ma rybaków. I realnie ryb brakuje - pomimo corocznych zarybień. Tylko zarybia się karpiem, karpiem, karpiem, pstrągiem.
Czyli mięsem dla mięsiarzy. To są ryby sztuki. Jest sztuka i sobie pływa. Jak kurwa glonojad w akwarium. Jak karpie w Lidlu w baseniku.

Po pierwsze:

1. Tam, gdzie nie można wprowadzać no-kill - ograniczyć limity i dostosować je go obecnej presji wędkarskiej.
2. Tam, gdzie jest to możliwe, wprowadzić no-kill
3. Prowadzić rozsądne zarybienia.


Dopóki nie będzie rozsądnych zarybień to żaden no - kill nic nie zmieni - tutaj też ważne, by to szło w parze. Bo jak będą coroczne zarybienia karpiem jak to zwykle bywa, to w tej wodzie będą pływać tylko gówna i nic więcej. Będą krążyły hordy karpi, których nie będzie można zabrać, w związku z tym zbiorniki zrobią się jałowe i gówno warte.

W związku z tym, najważniejsza rzecz to rozsądne zarybienia - rybami, które się trą. Lin, karaś, leszcz, płoć itd!
Grzegorz

Offline Mario1988

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 549
  • Reputacja: 123
  • Płeć: Mężczyzna
  • Niemożliwe nie istnieje
    • Galeria
    • Mapa forumowiczów SiG
  • Lokalizacja: Wałbrzych
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Łowiska no kill - konieczność dla PZW!
« Odpowiedź #40 dnia: 20.03.2017, 11:36 »
Już prościej o temacie mówić się chyba nie da. To musi trafić do wielu.

Może i trafi do wielu wędkarzy ale kto to zrozumie  mam pewne obawy pisząc to w oparciu o wypowiedzi  niektórych członków koła do którego należę . W moim kole na zebraniu była krótka rozmowa na ten temat jednak szybko się zakończyła stwierdzeniem " ja przecież opłacam kartę i nie będę mógł ryby zabrać do domu. I wiele innych podobnych zdań padło. Koniec kropka nie było tematu przeszli wszyscy do następnego punktu zebrania.

U mnie gadka na zebraniu miała podobny przebieg, tyle że głównym stwierdzeniem było: Bo nam wędkarzom tylko składki podnosicie i zaczynacie wszystkiego zabraniać, więc czego jeszcze nam zabronicie? Z takim myśleniem ZO i brakiem edukacji wśród wędkarzy o no killach możemy tylko pomarzyć. No chyba, że koła oddolnie zaczną to uświadamiać i wprowadzać w życie. Wtedy jest szansa na pojednanie wędkarzy i mięsiarzy i zadowolenie obu grup.
Łączy nas pasja :) No i zloty SiG :D

Mapka forumowiczów<= Link do mapki :)

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 482
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Łowiska no kill - konieczność dla PZW!
« Odpowiedź #41 dnia: 20.03.2017, 11:40 »
Grzesiek, ja myślę, że właśnie często można liczyć na moc łowisk no kill poprzez ich atrakcyjność pod względem wielogatunkowym. Płoć, duży okoń, lin, karaś, szczupak - to przecież gatunki dające sporo frajdy. Polacy uwielbiają łowić liny na przykład, więc można się naprawdę mocno wykazać...

Obecnie trudno o normalność. Większość wód no kill to wody karpiowe, bo karpiarze za tym stali. Ale przecież nic nie stoi na przeszkodzie aby tworzyć zbiorniki zróżnicowane gatunkowo :)

Już prościej o temacie mówić się chyba nie da. To musi trafić do wielu.

Może i trafi do wielu wędkarzy ale kto to zrozumie  mam pewne obawy pisząc to w oparciu o wypowiedzi  niektórych członków koła do którego należę . W moim kole na zebraniu była krótka rozmowa na ten temat jednak szybko się zakończyła stwierdzeniem " ja przecież opłacam kartę i nie będę mógł ryby zabrać do domu. I wiele innych podobnych zdań padło. Koniec kropka nie było tematu przeszli wszyscy do następnego punktu zebrania.

U mnie gadka na zebraniu miała podobny przebieg, tyle że głównym stwierdzeniem było: Bo nam wędkarzom tylko składki podnosicie i zaczynacie wszystkiego zabraniać, więc czego jeszcze nam zabronicie? Z takim myśleniem ZO i brakiem edukacji wśród wędkarzy o no killach możemy tylko pomarzyć. No chyba, że koła oddolnie zaczną to uświadamiać i wprowadzać w życie. Wtedy jest szansa na pojednanie wędkarzy i mięsiarzy i zadowolenie obu grup.

Panowie. Bo wszystko zależy jak się przedstawi dany temat. Dla kogoś łowisko no kill to rzeczywiście może być kolejny zakaz. ale jeżeli uświadomi mu się, że za jednym zamachem stworzy się wodę pod zawody, przyciągającą kolejnych ludzi płacących składki, plus najważniejsze - zarybienia pójdą  extra do innych zbiorników, to sprawa wygląda całkiem inaczej :D Nagle nie ma tylko kolejnego 'zakazu' - jest za to całkiem rozsądna i ciekawa alternatywa.

Nie zmienia to faktu, że wędkarze nie rozumieją skąd się biorą ryby :)
Lucjan

Offline Czarek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 550
  • Reputacja: 88
  • Płeć: Mężczyzna
  • FKM
    • Galeria
    • FKM
  • Lokalizacja: Wawa
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Łowiska no kill - konieczność dla PZW!
« Odpowiedź #42 dnia: 20.03.2017, 12:00 »
Zapraszam do obejrzenia najnowszego filmu, tym razem nie znad wody :)

Poruszony jest tu temat łowisk no kill, którę mogą uratować sytuację w Polsce, posiadającą pod względem rybostanu najgorsze wody w Europie

Filmik udostępniliśmy na naszych stronach. Jest potrzebny i dobrze zrobiony. Well done.
:)
Pozdrowienia
Czarek FKM

Offline Mario1988

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 549
  • Reputacja: 123
  • Płeć: Mężczyzna
  • Niemożliwe nie istnieje
    • Galeria
    • Mapa forumowiczów SiG
  • Lokalizacja: Wałbrzych
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Łowiska no kill - konieczność dla PZW!
« Odpowiedź #43 dnia: 20.03.2017, 12:03 »
Panowie. Bo wszystko zależy jak się przedstawi dany temat. Dla kogoś łowisko no kill to rzeczywiście może być kolejny zakaz. ale jeżeli uświadomi mu się, że za jednym zamachem stworzy się wodę pod zawody, przyciągającą kolejnych ludzi płacących składki, plus najważniejsze - zarybienia pójdą  extra do innych zbiorników, to sprawa wygląda całkiem inaczej :D Nagle nie ma tylko kolejnego 'zakazu' - jest za to całkiem rozsądna i ciekawa alternatywa.

Nie zmienia to faktu, że wędkarze nie rozumieją skąd się biorą ryby :)

Luk powiem szczerze, że właśnie wszystkich tu omawianych i umieszczonych w filmie argumentów brakowało. Teraz mamy wspólne ustalenia, wspólny oręż, którym możemy o takie łowiska walczyć. Teraz tylko grunt, żeby dotrzeć do tych wszystkich osób i przedstawić im nasz punkt widzenia, nasze argumenty za (bo przeciw to nie posiadamy :P ) i dążyć do tego, aby nasi delegaci i członkowie koła dążyli (jak już wspomniałem) do propagowania i tworzenia łowisk no kill ;)
Łączy nas pasja :) No i zloty SiG :D

Mapka forumowiczów<= Link do mapki :)

Offline ptaku_1

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 894
  • Reputacja: 145
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Jabłonna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Łowiska no kill - konieczność dla PZW!
« Odpowiedź #44 dnia: 20.03.2017, 12:14 »
Panowie. Bo wszystko zależy jak się przedstawi dany temat. Dla kogoś łowisko no kill to rzeczywiście może być kolejny zakaz. ale jeżeli uświadomi mu się, że za jednym zamachem stworzy się wodę pod zawody, przyciągającą kolejnych ludzi płacących składki, plus najważniejsze - zarybienia pójdą  extra do innych zbiorników, to sprawa wygląda całkiem inaczej :D Nagle nie ma tylko kolejnego 'zakazu' - jest za to całkiem rozsądna i ciekawa alternatywa.
Nie zmienia to faktu, że wędkarze nie rozumieją skąd się biorą ryby :)

Ja nie widzę tego tak kolorowo, wydaj mi się że większość członków PZW raczej ma w 4 literach zawody wiec tym ich się zadowoli, dla pewnej grupy osób to będzie po prostu kolejny zakaz. Część z nich powie składki coraz wierszę teraz zakazy, walę to i nie opłacam. ZG właśnie się tego boi, podejrzewam ze ponad połowa członków to właśnie taka grupa. Ludzie lubiący wędkować ale chcący z tego coś mieć (rybę), młodsze pokolenie woli wybrać się na komercje bo tam mamy większa szanse na rozrywkę bo tak trzeba popatrzeć na wędkowanie. Tak jak Luk prawi w filmie uklejkami nie przyciągnie się nowych członków a starach strach stracić a wody NK to odpływ starych i okres karencji bez nowych. Zanim zbiornik zrobi się atrakcyjny trochę czasu musi minąć.
Pzdr. Paweł

"PZW jest jak ZUS, płacisz i nic z tego nie masz, jeśli potrzeba to i tak się leczysz na komercji"

Lubię zegarki https://www.youtube.com/playlist?list=PL6Tg8Td6x60FxfdbXAUGGYUyv0nzDZtAP