Ankieta

Czy mata i podbierak powinny być obowiązkiem nakazanym przez RAPR?

Tak
93 (50.5%)
Tylko na wodach specjalnych oraz typu no kill
55 (29.9%)
Nie
29 (15.8%)
Nie mam zdania
7 (3.8%)

Głosów w sumie: 176

Autor Wątek: Czy mata i podbierak powinny być obowiązkiem nakazanym przez RAPR?  (Przeczytany 71606 razy)

aroo04

  • Gość
Cytuj
9. Jeżeli wędkarz złowi rybę oznakowaną, ma obowiązek przesłać do zarządu okręgu
PZW, na którego terenie została ona złowiona, znaczek i kilka łusek wyjętych powyżej linii nabocznej ryby, podając równocześnie jej gatunek, długość i ciężar oraz miejsce i datę połowu.

No chyba że beretujesz ryby w domu, ale to by było niedorzeczne skoro mata w domu by śmierdziała a beretowane ryby już nie...
Po pierwsze primo-nie beretuję ryb wogóle a mata mi nie śmierdzi bo jej nie mam,
po drugie primo, co do wagi, jeszcze ok, bo ręką ryby nie zważę, ale o żadnym woreczku strunowym tam mowy nie ma.

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 525
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder


Mata i podbierak - tak. Ale bez kar dla zapominalskich.
Ludzi i tak nie zmienimy z dnia na dzień,  czy jakimś zapisem.
Przykład - czy wszyscy i zawsze noszą wyhaczacz nad wodę?
A miarkę?

Wypychacz owszem. Jest obowiązek.
Ale miarka? Na co komu?

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
Mariusz, miarę warto by miał każdy. Na wodach związkowych to wymóg, by oceniać ryby zgodne z wymiarem. O to może czepić się kontroler.
Arek

Offline Czarek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 550
  • Reputacja: 88
  • Płeć: Mężczyzna
  • FKM
    • Galeria
    • FKM
  • Lokalizacja: Wawa
  • Ulubione metody: method feeder
A czym sprawdzisz czy złowiłeś wymiarową rybę? Mówimy tu o RAPR.
Pozdrowienia
Czarek FKM

aroo04

  • Gość
Cytuj
9. Jeżeli wędkarz złowi rybę oznakowaną, ma obowiązek przesłać do zarządu okręgu
PZW, na którego terenie została ona złowiona, znaczek i kilka łusek wyjętych powyżej linii nabocznej ryby, podając równocześnie jej gatunek, długość i ciężar oraz miejsce i datę połowu.

No chyba że beretujesz ryby w domu, ale to by było niedorzeczne skoro mata w domu by śmierdziała a beretowane ryby już nie...
Chyba zaczynasz przeginać w ocenach kochaniutki.
Nie zaczyna już przegiął. Tym bardziej, że jest z tego co wiem, jedną z tych osób, które w Polsce łowi już chyba tylko okazjonalnie. .. To tak jak Polacy głosujący na kandydatów do sejmu Polski mieszkając na stałe w USA..

Offline MarioG

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 126
  • Reputacja: 312
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Prawie pod Warszawą
  • Ulubione metody: method feeder


Mata i podbierak - tak. Ale bez kar dla zapominalskich.
Ludzi i tak nie zmienimy z dnia na dzień,  czy jakimś zapisem.
Przykład - czy wszyscy i zawsze noszą wyhaczacz nad wodę?
A miarkę?

Wypychacz owszem. Jest obowiązek.
Ale miarka? Na co komu?

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
Mariusz, miarę warto by miał każdy. Na wodach związkowych to wymóg, by oceniać ryby zgodne z wymiarem. O to może czepić się kontroler.
Ale po co?
Do zabierania ryb?

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka


Mario
Mazovia Fishing Team

Offline RAV93

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 629
  • Reputacja: 46
  • Płeć: Mężczyzna
  • Istnieją ludzie, którzy łowią ryby, i tacy, którz
  • Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
  • Ulubione metody: method feeder


Mata i podbierak - tak. Ale bez kar dla zapominalskich.
Ludzi i tak nie zmienimy z dnia na dzień,  czy jakimś zapisem.
Przykład - czy wszyscy i zawsze noszą wyhaczacz nad wodę?
A miarkę?

Wypychacz owszem. Jest obowiązek.
Ale miarka? Na co komu?

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

Miarkę to mięsiarze powinni zapominać!! Może by w tedy wypuszczali więcej ryb w szczególności te na pograniczu wymiaru.

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 984
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
(...) zaciera ręce i śmieje się z setek kretynów, którzy zrobili im właśnie loda z własnej woli bez użycia rąk...

Prosimy o niestosowanie takich stylistycznych środków. Tego typu wpisy będą moderowane lub usuwane.
Jacek

aroo04

  • Gość
A czym sprawdzisz czy złowiłeś wymiarową rybę? Mówimy tu o RAPR.
Jeżeli nie masz przy Sobie ryby to nic Ci nie zrobią, bo jeżeli ich nie bierzesz to po co je mierzyć? Tak na logigę tak myślę.

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 525
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder


Mata i podbierak - tak. Ale bez kar dla zapominalskich.
Ludzi i tak nie zmienimy z dnia na dzień,  czy jakimś zapisem.
Przykład - czy wszyscy i zawsze noszą wyhaczacz nad wodę?
A miarkę?

Wypychacz owszem. Jest obowiązek.
Ale miarka? Na co komu?

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

Miarkę to mięsiarze powinni zapominać!! Może by w tedy wypuszczali więcej ryb w szczególności te na pograniczu wymiaru.
Weź się ciut młody ogarnij. Wstaw jakąś sensowną propozycję do tematu.
Arek

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 497
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Mata i podbierak - tak. Ale bez kar dla zapominalskich.
Ludzi i tak nie zmienimy z dnia na dzień,  czy jakimś zapisem.
Przykład - czy wszyscy i zawsze noszą wyhaczacz nad wodę?
A miarkę?

Wypychacz to mus, nie wyobrażam sobie aby go nie zabrać, zwłaszcza łowiąc na spławik. Na przykład -prosta sprawa, nie masz wypychacza, łowisz na mięsne przynęty - zabijamy okonie, jeden po drugim. I cenny drapieżnik wypada z obiegu. Nie wierzę też, że ktoś kto często 'zapomina' wypychacza, ucina przypon za każdym razem, jak ryba się 'zażre'. Najczęściej też takie osoby sa przeciwne macie i tak dalej. Dlaczego? Bo  nie dbają o ryby. Właśnie dlatego trzeba na to zwrócić uwagę i przepisy 'podkręcić' :). Wypychacz to jak jazda z pasami bezpieczeństwa :)

Jeżeli byłby egzamin na kartę wędkarską, zamiast pytać o jakieś bzdurne przepisy, kazałbym wykazać się umiejętnością posługiwania się wypychaczem, traktowania większych ryb, radzenia sobie ze szczupakiem i sandaczem. Tego brakuje na egzaminach, tego powinno się uczyć.

Ja mam z 30 wypychaczy, po kilka w różnych miejscach, aby nigdy ich nie zabrakło :)
Lucjan

Offline MarioG

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 126
  • Reputacja: 312
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Prawie pod Warszawą
  • Ulubione metody: method feeder
Jaki egzamin?
Egzamin często jest fikcją.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka


Mario
Mazovia Fishing Team

Offline kop3k

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 488
  • Reputacja: 320
  • Płeć: Mężczyzna
  • Amat Victoria Curam
    • Galeria
  • Lokalizacja: UK London
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Cytuj
9. Jeżeli wędkarz złowi rybę oznakowaną, ma obowiązek przesłać do zarządu okręgu
PZW, na którego terenie została ona złowiona, znaczek i kilka łusek wyjętych powyżej linii nabocznej ryby, podając równocześnie jej gatunek, długość i ciężar oraz miejsce i datę połowu.

No chyba że beretujesz ryby w domu, ale to by było niedorzeczne skoro mata w domu by śmierdziała a beretowane ryby już nie...
Po pierwsze primo-nie beretuję ryb wogóle a mata mi nie śmierdzi bo jej nie mam,
po drugie primo, co do wagi, jeszcze ok, bo ręką ryby nie zważę, ale o żadnym woreczku strunowym tam mowy nie ma.
No tak leszcza wsadzisz w bąbelkową i wyślesz ekonomicznym.


A odnośnie tego czy mogę dyskutować nad tym jak moim zdaniem powinien wyglądać RAPR to Ci powiem że robie to częściej niż większość kolegów i mam do tego pełne prawo.

Na chwilę obecną opłacone mam 2 okręgi i dwa prywatne zbiorniki


Do tego w wakacje dojdzie mi Opole, Katowice i Kielce które obiecałem Pyzie.


Cytuj
9. Jeżeli wędkarz złowi rybę oznakowaną, ma obowiązek przesłać do zarządu okręgu
PZW, na którego terenie została ona złowiona, znaczek i kilka łusek wyjętych powyżej linii nabocznej ryby, podając równocześnie jej gatunek, długość i ciężar oraz miejsce i datę połowu.

No chyba że beretujesz ryby w domu, ale to by było niedorzeczne skoro mata w domu by śmierdziała a beretowane ryby już nie...
Chyba zaczynasz przeginać w ocenach kochaniutki.
Arek sam mi mówiłeś na PW że jestem zbyt miły, po prostu krew mnie zalewa jak widzę odpowiedzi typu nie bo nie.

aroo04

  • Gość
Czyli jak nie mam maty tzn. że nie dbam o ryby?? Trochę to wychodzi spod kontroli Luk, ale myślisz, że jak po długim holu trzymasz rybę na macie kilka minut, mierzysz ją i ważysz, ale masz matę to jesteś usprawiedliwiony?? Spróbuj więc biec 5 minut i spróbuj natychmiast na kolejne 5 minut wstrzymać oddech. Życzę powodzenia. Faktycznie, mata to jak woda bogata w tlen dla ryby... :facepalm:

Offline kshell66

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 287
  • Reputacja: 26



Ok spytam krótko czy każdy z was ma miarę, wagę i woreczek strunowy?


Jeżeli nie, to łowiąc na wodach gdzie obowiązuje RAPR łamiecie regulamin.
A waga i woreczek strunowy to przepraszam na co??? RAPR znam dość dobrze i takowego zapisu tam nie widziałem.

To jest mniej więcej to o czym mówię. Wędkarz ma obowiązek przestrzegać limitów wagowych i wielkościowych. Do tego potrzebna waga i miara. Jeśli nie zabiera ryb to waga i miarka są niepotrzebne. Ja na przykład nie zabieram ryb i waga mi niepotrzebna. Teraz wyobraźmy sobie, że wchodzi przepis nakazujący noszenie wagi. Po co?
Zakaz odkładania ryb na ziemię jest lepszym przepisem niż nakaz noszenia (nie używania) maty.

Gdzieś na forum wspominałem niedawny film jakich chłopaków z Polski, którzy łowili leszczyki na wodzie PZW i na stanowisku mieli matę "jakby się coś większego trafiło". Super, tylko, że jak łapali te leszczyki to odkładali na ziemi...Edukacja ważniejsza niż nakaz bez zrozumienia.

Z podbierakiem jest dokładnie ta sama historia. Przepis dla samego przepisu. Od jakiej wielkości podbierać ryby?
Przecież każdy z nas swój rozum ma i każdy wie kiedy musi użyć podbieraka.
Nakaz posiadania podbieraka miałby sens wtedy gdyby każdą rybę należało wyciągać przy jego pomocy. Byłem na takiej prywatnej wodzie w Niemczech i niemiły pan po niemiecku co chwilę na kogoś krzyczał gdy jakiś wędkarz wyciągał bezpośrednio z wody 15cm rybę bo "każda ryba ma być wyciągana w podbieraku". 

aroo04

  • Gość
Cytuj
9. Jeżeli wędkarz złowi rybę oznakowaną, ma obowiązek przesłać do zarządu okręgu
PZW, na którego terenie została ona złowiona, znaczek i kilka łusek wyjętych powyżej linii nabocznej ryby, podając równocześnie jej gatunek, długość i ciężar oraz miejsce i datę połowu.

No chyba że beretujesz ryby w domu, ale to by było niedorzeczne skoro mata w domu by śmierdziała a beretowane ryby już nie...
Po pierwsze primo-nie beretuję ryb wogóle a mata mi nie śmierdzi bo jej nie mam,
po drugie primo, co do wagi, jeszcze ok, bo ręką ryby nie zważę, ale o żadnym woreczku strunowym tam mowy nie ma.
No tak leszcza wsadzisz w bąbelkową i wyślesz ekonomicznym.


A odnośnie tego czy mogę dyskutować nad tym jak moim zdaniem powinien wyglądać RAPR to Ci powiem że robie to częściej niż większość kolegów i mam do tego pełne prawo.

Na chwilę obecną opłacone mam 2 okręgi i dwa prywatne zbiorniki


Do tego w wakacje dojdzie mi Opole, Katowice i Kielce które obiecałem Pyzie.


Cytuj
9. Jeżeli wędkarz złowi rybę oznakowaną, ma obowiązek przesłać do zarządu okręgu
PZW, na którego terenie została ona złowiona, znaczek i kilka łusek wyjętych powyżej linii nabocznej ryby, podając równocześnie jej gatunek, długość i ciężar oraz miejsce i datę połowu.

No chyba że beretujesz ryby w domu, ale to by było niedorzeczne skoro mata w domu by śmierdziała a beretowane ryby już nie...
Chyba zaczynasz przeginać w ocenach kochaniutki.
Arek sam mi mówiłeś na PW że jestem zbyt miły, po prostu krew mnie zalewa jak widzę odpowiedzi typu nie bo nie.
Do czego włożę łuskę to już jest moja sprawa. Mogę ją nawet własnoręcznie dostarczyć...
Oczywiście, możesz dyskutować, tyle, że to trochę tak, jak ja bym dyskutował o tym co masz brać nad wodę Ty, będąc w UK. Sądzisz, że to jest w pełni ok?