Coraz skuteczniejszy oręż, nowe techniki sprawiają że jesteśmy coraz skuteczniejsi.
Choć moje tegoroczne wyniki temu przeczą

Wypieranie przez karpia i japońca rodzimych gatunków też nie nastąpiło z dnia na dzień.
To w kwestii rybnych wód 70.
Jesteśmy bardziej mobilni - ile teraz jest samochodów, prawie w każdym domu.
Łatwiej i szybciej nam dotrzeć na nowe łowiska.
Telefony komórkowe i internet sprawiają że szybszy jest obieg informacji - gdzie biorą, gdzie warto pojechać.
Ma to plusy ale też wady. Dlatego też część osób stara się chronić miejscówki.
Opłaty są jakie są, z pewnością za małe, co nie znaczy że większe znacząco poprawią sytuację.
Tu trzeba gospodarskiego podejścia i zmian mentalnych -
samoograniczenie.Bierzmy mniej, oszczędzajmy drapieżniki i szlachetne gatunki, jeśli tylko możemy i chcemy nie bierzmy rybek wcale.
Długie lata pracy i edukacji, tylko nie wiem czy tyle czasu nam zostało.
Z drugiej strony gwałtowne zmiany wywołują wielki opór. Prawdziwy węzeł gordyjski.
Próbujemy walczyć w Polsce z plagą pijanych kierowców, czy się coś zmieniło ?
Czy olbrzymie kary powodują strach przestępców - nie.
Postrachem nie jest wysokość kary, lecz jej nieuchronność.
Kontrole, częste i skuteczne.
Zmiana podejścia sądów - kłusownictwo wędkarskie i rybackie powinno być traktowane jako ordynarna kradzież.
Czy mamy wpływ na sądownictwo ? Śmiem wątpić.