Witam.
Patrząc na zdjęcie gdzie widać szczytówkę dla mnie jest ewidentnie owinięta żyłka wokół szczytówki dlatego szczytówka pracuje inaczej jest sztywniejsza zresztą opisujesz to później. Dlatego osiągasz tak krótkie rzuty. Poza tym podstawowe zasady łowienia odległościówką:
-gramatura spławika nie świadczy o delikatności i czułości zestawu(w tych warunkach co piszesz spokojnie będę używał spławika z dociążeniem 14 gram dokładając na żyłkę tylko 0,2 grama plus krętlik i mój zestaw będzie czulszy od Twojego spławika 1,5 grama( w tym co opisałem zestaw na bezwietrzną pogodę).
Jeżeli zaczyna wiać wtedy ściągam obciążenie spod spławika odkręcając mosiężne podkładki (dobrze jest zważyć podkładki która ile waży) po jednej a tą samą wagę obciążenia w śrucinach dokładam na żyłkę. Robię tak do czasu aż zestaw będzie zakotwiczony przy wietrznych warunkach(ściągamy obciążenie spod spławika i dokładamy na żyłkę śruciny).
-następna zasada którą ja stosuję to zakładam micro krętlik zawsze aby nie skręcać żyłki
-następna zasada obciążenie rozmieszczam dwu punktowo na żyłce( śrucina przy krętliku później reszta śrucin. Śrucina przy krętliku kotwiczy zestaw(jeżeli chcemy aby spławik stał w miejscu)
-następna zasada długość przyponu musi być większa niż odległość między krętlikiem ze śruciną a resztą obciążenia( np. odległość między śrucinami wynosi 20 cm wtedy przypon od 25 cm w górę.(inne rozmieszczenie ołowiu jak na początek przygody z odległościówką niestety wymaga wprawy w łowieniu i zarzucaniu)
- stosuj jeżeli łapiesz na wodzie o głębokości do 3-3,5 metra na stałe łącznik Lorpio do waglerów. Nie niszczą żyłki i cena jest w miarę przystępna. Można to zastąpić śrucinami trzy przed spławikiem i trzy za ale ciężko jest kupić dobry śrut który nie niszczy żyłki aby można go było swobodnie zaciskać poza tym w takim mocowaniu spławika ołów musi być centryczny aby dobrze leciał.
-następna zasada zarzucamy zawsze dalej aby zatopić żyłkę( rzucamy, wkładamy szczytówkę do wody gdzieś na 0,3-0,5 metra pod wodę delikatnie zacinamy nie wyciągając szczytówki z wody i robimy parę obrotów korbką kołowrotka w miarę szybko aby ściągnąć zestaw w pole nęcenia. Powinniśmy mieć wtedy zatopioną żyłkę.
-następna zasada na płytkiej wodzie powiedzmy do 2 metrów nie stosuj spławików typu ołówek(jeżeli łowisz na spławik z dociążeniem). Po rzucie gdy spławik ląduje w wodzie nurkuje prawie do dna później się wynurza. Co się dzieje z rybami jeżeli Ci nie wyjdzie rzut i trafisz w swoje pole nęcenia odpowiedz sobie sam. Tą zasadę można łamać jeżeli jestem pewien że za każdy razem uda mi się rzucić dalej abym mógł ściągnąć zestaw w pole nęcenia (trzeba oglądać pogodę i brać poprawki na wiatr w doborze sprzętu jeżeli dysponuje się jedną odległościówką). Dla początkującego lepsze są spławiki z bombką na końcu.
-następna zasada aby zaoszczędzić na spławikach. Kupuj sprawdzone marki. Dla mnie jest to Trabucco a później spławik Darka Ciechańskiego sklep Vimba lub dostępny u Górka na sklepie internetowym.Nie kupuj byle czego. Lepiej kupić jeden dobry spławik do odległościówki niż 4 gorsze w cenie jednego. Poza tym tuba na spławiki odległościowe lub pudełko wtedy posłużą długie lata.
Życzę powodzenia i mam nadzieję że inni też z tych porad skorzystają.
W razie pytań piszcie.
