Autor Wątek: Skręcająca się żyłka  (Przeczytany 132606 razy)

Offline Tomba

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 588
  • Reputacja: 686
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Skręcająca się żyłka
« Odpowiedź #255 dnia: 18.08.2025, 22:50 »
Katran synapse neon i wszystko jasne. Zaraz pewnie wywołam gówno burzę, ale ta żyłka jest zwyczajnie kiepska. TO nie wina ani wędziska ani kołowrotka tylko właśnie żyłki. Jesteś jedną z wielu osób, która ma takie a nie inne efekty (Poczytaj karpiowe dyskusje na facebooku). Dawałem tej żyłce łącznie TRZY szanse -> Różne średnice, różne sklepy. Efekt zawsze był ten sam, czyli skręcająca się jak świński ogon żyłka z kiepską wytrzymałością (Potrafiła strzelać w palcach). Generalnie żyłki fluo to słaby temat. Ich wytrzymałość jest zawsze kiepska względem normalnych żyłek.

Kup sobie pb mono 0.35+ i zapomnisz o wszelakich problemach. Za każdym razem po nieudanych próbach do niej wracałem i nigdy się nie zawiodłem. Tym razem wróciłem definitywnie, bo nie chce mi się tracić nerwów i pieniędzy na kolejne kiepskie i drogie produkty. 0.38mm + strzałówka na zaczepie łamie hak :) 0 skręcania się nawet po roku użytkowania.
Zwykle nie mam problemów ze skręceniami. Jedynie łowiąc na KATRAN żyłka SYNAPSE CITRON 028mm 1000m fluo żółta kręciła się strasznie wokół szczytówki. Poszła na podkład. Oceniam ją bardzo słabo, mocne skręcanie, słaba wytrzymałość jak innej żyłki 0,25 mm. Może miałem jakąś kiepską szpulę, ale więcej jej ni kupię.
Pozdrawiam,
Tomek

Offline koko

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 675
  • Reputacja: 727
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: bat
Odp: Skręcająca się żyłka
« Odpowiedź #256 dnia: 19.08.2025, 13:57 »
Przyjrzyj się też jak pracuje krętlik, bo rozumiem , że jest on wciskany do rurki, ktora jest wewnątrz ciężarka. To, że oczko zewnętrzne  krętlika się obraca to stwierdzisz łatwo,  ale co dzieje się z oczkiem wewnątrz ciężarka?,  ma możliwość obrotu , czy jest tak mocno oparte na rurce, że jednak nie. Fajnie by było gdyby był zablokowany wewnątrz tylko na obwodzie korpusu.

Może jest to kwestia pracy kretlika lub doboru innej rurki.

Kiedyś też miałem taką akcję , że przypon z podwójnym dużym peletem skręcał mi pięknie żyłkę , wtedy na szybko multitulem spłaszczyłem wewnętrzne oczko by miało możliwość obrotu, ale z koleji całość była luzna i nie chciała blokować sie w ciężarku, więc docialem dodatkowy kawałek cienkościennej rurki wcisnąłem na korpus krętlika  i wtedy było git.
Problem skręcania podczas zwijania zestawu zniknął.
Następnym razem już bez partyzantki przyjzalem sie kretlikom i okazało sie, że można podzielić je na kilka rodzaji w tym samym rozmiarze: takie co mają większe oczka od średnicy korpusu, oraz takie, które mają oczka podobnej lub nieco mniejszej średnicy i sa ok, ale te ostatnie z koleji można podzielić  na takie,które kręcą sie ładnie i na takie które pracują h#@!o.   
To tyle , nie wiem czy masz podobny problem, ale zawsze warto spojrzeć  czy kretlik nadąża za przynętą, niezależnie od tego czy to spiningowa obrotówka,  czy zestaw karpiowy.


Najlepszy krętlik nie działa kiedy siła naciągu na niego wywołana ciągnięciem ciężarka przekracza pojedyncze gramy i to nawet przy dużej gęstości skręceń żyłki od strony wędziska. ???
Podczas zwijania siła ta jest znacznie większa. Rośnie wraz z ciągniętym ciężarem oraz prędkością ruchu.
Krętlik ma szansę zadziałać tylko wtedy kiedy wystąpi luz żyłki, a więc jeśli przestaniemy chwilowo zwijać. W takim przypadku i przy odpowiednio dużej gęstości skręceń nastąp zadziałanie oraz odkręcenie niewielkiej ilości skręceń osiowych w pobliżu krętlika. :)

Jakie konkretnie warunki są potrzebne do zadziałania różnych krętlików dla różnych średnic żyłek jest opisane w:
https://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=8870.msg443135#msg443135

 :)
Marian

Offline dango

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3
  • Reputacja: 0
Odp: Skręcająca się żyłka
« Odpowiedź #257 dnia: 25.08.2025, 14:35 »
Przyjrzyj się też jak pracuje krętlik, bo rozumiem , że jest on wciskany do rurki, ktora jest wewnątrz ciężarka. To, że oczko zewnętrzne  krętlika się obraca to stwierdzisz łatwo,  ale co dzieje się z oczkiem wewnątrz ciężarka?,  ma możliwość obrotu , czy jest tak mocno oparte na rurce, że jednak nie. Fajnie by było gdyby był zablokowany wewnątrz tylko na obwodzie korpusu.

Może jest to kwestia pracy kretlika lub doboru innej rurki.

Kiedyś też miałem taką akcję , że przypon z podwójnym dużym peletem skręcał mi pięknie żyłkę , wtedy na szybko multitulem spłaszczyłem wewnętrzne oczko by miało możliwość obrotu, ale z koleji całość była luzna i nie chciała blokować sie w ciężarku, więc docialem dodatkowy kawałek cienkościennej rurki wcisnąłem na korpus krętlika  i wtedy było git.
Problem skręcania podczas zwijania zestawu zniknął.
Następnym razem już bez partyzantki przyjzalem sie kretlikom i okazało sie, że można podzielić je na kilka rodzaji w tym samym rozmiarze: takie co mają większe oczka od średnicy korpusu, oraz takie, które mają oczka podobnej lub nieco mniejszej średnicy i sa ok, ale te ostatnie z koleji można podzielić  na takie,które kręcą sie ładnie i na takie które pracują h#@!o.   
To tyle , nie wiem czy masz podobny problem, ale zawsze warto spojrzeć  czy kretlik nadąża za przynętą, niezależnie od tego czy to spiningowa obrotówka,  czy zestaw karpiowy.
Krętlik w silikonowej rurce ciężarka siedzi ciasno.. zarówno korpus jak i oczko. Tak było od zawsze.. i przez lata nie miałem problemów ze skręcaniem. Zastosowanie krętlika "doskonałego" niewiele wniesie, ponieważ kanalik w rurce jest na tyle wąski, że leader biegnący wewnątrz nie ma szans na swobodny obrót. Poza tym wolałbym nie ingerować w konstrukcję krętlika w obawie przed jego osłabieniem. W "moim" akwenie pływają ryby 20+. Przykro by było stracić takiego konia przez uszkodzony krętlik.

Offline koko

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 675
  • Reputacja: 727
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: bat
Odp: Skręcająca się żyłka
« Odpowiedź #258 dnia: 06.10.2025, 09:32 »
Odp: Aliexpress, czyli towar prosto z Chin za bezcen
« Odpowiedź #4463 dnia: 28.03.2025, 09:26

To mój drugi kołowrotek w karierze który skręca żyłkę jak wściekły. Pierwszym była Okuma Aexon. Z resztą nie tylko mi. Kilka lat wstecz znalazłem kilka wpisów o skręcających żyłkę Aexonach.
Mam też odłożone na półkę dwie żyłki, które kręcą się jak świński ogon.
Sprawdziłem te kołowrotki i żyłki w przeróżnych konfiguracjach i jestem pewny tego co piszę.
Nie będę innym niszczył życia 😉
Z resztą jest jakieś tam prawdopodobieństwo,że po moich zabiegach zaczął ten W.P.E. działać prawidłowo.
 
Wyślij ten kołowrotek do Koko, który twierdzi, że kołowrotki żyłki nie skręcają. Niech zbada sprawę.

Wczoraj przeczytałem dopiero powyższy wpis z innego wątku i towarzyszącą mu dyskusję. Komentuję, ponieważ nie jest prawdą, że twierdzę jakoby kołowrotki nie skręcały żyłki. :o
Zamieszczam w tym wątku, bo jest on najbardziej odpowiedni do tematu.
Napisałem o zjawiskach związanych ze skręceniami bardzo dużo, ale  przypomnę krótko mechanizm ich powstawania jeszcze raz. :)
 
Kołowrotki o stałej szpuli generują dwa niezależne od siebie i sumujące się skręcenia osiowe żyłki: trwałe i tymczasowe. Skręcenia te wywołują splatanie się żyłki lub owijania o elementy wędziska.

Trwałe powstają kiedy żyłka schodzi z obracającej się szpuli wokół osi ( praca hamulca lub wolny bieg). Ilość powstałych tak skręceń wynosi dokładnie tyle ile pełnych obrotów wykona szpula, a więc zależy od jej średnicy i nie zależy od żadnych innych elementów zestawu takich jak: rodzaj linki czy jej jakiekolwiek parametry, jakości kołowrotka, kształt lub zatarcie rolki kabłąka.

Trwałe skręcenia kumulują się, powodują sploty żyłki i wymagają najczęściej celowego zabiegu odkręcenia.
Nazwane trwałymi nie są jednak do końca takie trwałe, bo ulegają częściowemu zanikowi po obciążeniu żyłki lub po czasowym przebywaniu na szpuli. Patrz:
https://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=8870.msg463987#msg463987
 
Rolki kabłąków dodatkowo i tymczasowo skręcają żyłkę podczas zwijania zestawu. W lewo (niezgodnie z ruchem wskazówek zegara patrząc od strony wędkarza) do przodu i w prawo tyle samo na szpulę. Skręcenia tymczasowe zagęszczają się w miarę zwijania i dodają do istniejących skręceń trwałych. Ilość tymczasowych między innymi zależy bardzo od sposobu zwijania i nieprawidłowe wykonanie tej czynności jest główną przyczyną wzrostu skręceń w końcowym odcinku, nawet do zdemolowania żyłki włącznie. Duże obciążenie podczas zwijania bardzo zwiększa ilość kręceń.
Ich ilość i gęstość na końcowym  odcinku zależy także od odległości łowienia oraz od tego czy rolka jest zatarta czy nie. Dla rolki o kształcie łukowatym jej zatarcie zmniejsza liczbę powstających skręceń, a dla rolek niesymetrycznych zatarcie zwiększa tę liczbę.

Nie śledzę trendów rozwoju kołowrotków, ale obecnie chyba rolki o kształcie łukowatym są w zaniku. :-\

Tymczasowe skręcenia giną po zarzuceniu i lekkim napięciu żyłki, bo różnica ich wytworzonej ilości o kierunku w lewo do przodu i o przeciwnym w prawo na szpulę wynosi zero. Na zarzuconej żyłce są więc tylko skręcenia trwałe.
Ograniczymy liczbę skręceń tymczasowych stosując poniższe zasady:
    Podczas holowania ryb, ale także podczas zwijania ciężkich zestawów stosować pompowanie.
    Przy zwijaniu  bez pompowania nie zwijać z wędziskiem skierowanym w kierunku żyłki, ale trzymać wędzisko odchylone do tyłu i zwijać powoli.
    Przy kształcie łukowatym rolki jej celowe zatarcie zmniejsza ilość powstających skręceń tymczasowych. Przy asymetrycznym jest odwrotnie.

Nie sądzę aby zastosowany kształt rolki w jakimś kołowrotku powodował drastyczną ilość skręceń tymczasowych. Chętnie jednak mogę pomierzyć udostępniony mi czasowo od kogoś egzemplarz kołowrotka wobec którego jest taka opinia. :)
 
Więcej informacji
Porównanie gęstości skręceń tymczasowych dla rolki łukowatej:
https://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=8870.msg380647#msg380647

Omówienie skręceń tymczasowych i trwałych:
https://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=8870.msg395227#msg395227

Porównanie ilości skręceń tymczasowych dla rolki łukowatej i asymetrycznej:
https://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=8870.msg419214#msg419214

O skręceniach tymczasowych zależności liczbowe:
https://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=8870.msg447103#msg447103   

Artykuł przekrojowy o skręceniach żyłki:
https://splawikigrunt.pl/artykuly-i-porady/sprzet/skrecenia-zylki

booohal
W końcu jak jest?  Z Twojego wpisu wynika, że jednak kołowrotek W.P.E. nie skręca już drastycznie żyłki. Jak to tłumaczysz?
 :)
Marian

Offline booohal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 320
  • Reputacja: 541
  • Płeć: Mężczyzna
  • Krzyś
  • Lokalizacja: Sieradz, Warta
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Skręcająca się żyłka
« Odpowiedź #259 dnia: 06.10.2025, 13:09 »
A absurdalnego skręcania wyszło delikatne skręcanie, które czasem zrobi jeden oplot wokół szczytówki.
Niebo a ziemia. Wcześniej po jednym zwinięciu zestawu był dramat.
Ale wędkowałem tylko 2 razy tym zestawem po nasmarowaniu i złożeniu rolki.
Panowie, policzmy głosy:

Offline koko

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 675
  • Reputacja: 727
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: bat
Odp: Skręcająca się żyłka
« Odpowiedź #260 dnia: 06.10.2025, 15:43 »

Dziękuję za zwrotną informację. :thumbup:
 
Często pojawiają się wpisy o drastycznym skręcaniu żyłki przez kołowrotek, a faktycznie wynikają z nieprawidłowego zwijania. Zatarta niesymetryczna rolka  też swoje dokłada, ale największy wpływ ma ciężar zwijany i pozycja wędziska.

 :)
Marian

Offline Pastor

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 31
  • Reputacja: 8
Odp: Skręcająca się żyłka
« Odpowiedź #261 dnia: 06.10.2025, 16:35 »
W związku z tematem, jest gdzieś instruktarz jak ogarnąć taką rolkę? Jak wyczyścić, czym naoliwić etc. ?

Offline Martinez

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 192
  • Reputacja: 373
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarz z zasadami
    • Galeria
  • Lokalizacja: Tarnów
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Skręcająca się żyłka
« Odpowiedź #262 dnia: 09.10.2025, 20:16 »
Nie sądzę, by była to kosmiczna filozofia.
Rozkręcasz rolkę kabłąka, wszystkie "bebechy" ładujesz do pojemniczka z benzyną ekstrakcyjną i myjesz dokładnie przy pomocy pędzelka, szczoteczki (np. do zębów).
Następnie bierzesz oliwkę do smarowania rolek i nanosisz na współpracujące ze sobą części w zespole rolki. Składasz wszystko do kupy, skręcasz Z CZUCIEM! za pomocą śrubki i po kłopocie.
TKKP - Tarnowski Klub Karpiarzy Przeklętych ;)