Bardzo mnie wku...a takie uogólnienie odnośnie narodowości, koloru skóry itp., jak i ten cały polski mesjanizm, który przejawia się m.in. tym przeświadczeniem o polskiej "przezajebistości" i pracowitości. Z reguły w ten sposób wypowiadają się ludzie, którzy tyłka nie ruszyli z tego kraju. No może ruszyli tyłek do Sharm el Sheikh w Egipcie na all inclusive spędzając te 2 magiczne tygodnie wśród rodaków.
Wiele lat mieszkałem w Szkocji, w swoim krótkim życiu odwiedziłem wiele krajów i widziałem leni, debili różnej narodowości. Mam znajomych leni z Nigerii, których w życiu bym nie zatrudnił, jak i mam znajomych z Nigerii, których z chęcią bym zatrudnił, bo wiem, że swoje obowiązki wykonywaliby lepiej niż Polacy. Na południu Hiszpanii gdzie jest ciągła "mañana" znam miejscowych i przyjezdnych z Ameryki Południowej, którzy harują jak woły w największe upały, gdy tymczasem Polacy wykonujący tą samą pracę opieprzają się równo. W Chinach poznałem co to znaczy prawdziwa "pracowitość", a z drugiej strony i tak masa osób chce na tobie zarobić i oszukać cię. Będąc rok temu na Filipinach usłyszałem o ofertach "sprzedaży" domków przez Polaków dla Polaków, podczas gdy obcokrajowcy w tym kraju nie mają szans na prawo własności nieruchomości nawet jak zawrą związek małżeński z tubylcem, ale to nie przeszkadza naszym rodakom "sprzedawać" domki w raju.
Sorry ale spotkałem wielu naszych rodaków zagranicą, którzy albo kogoś oszukali albo byli debilami albo totalnymi leniami, a z drugiej strony spotkałem rodaków również "na krańcach świata", którzy z własnej nie przymuszonej woli okazywali swoją pomoc nie tylko rodakom.
Dlatego nigdy nie powiem, że w naszym kraju są same uczciwe jednostki albo sami oszuści, albo też że w Niemczech lub na Ukrainie są wyłącznie lenie i "bezmózgi". I mówi to ktoś, kogo rodzina musiała w trakcie drugiej wojny światowej spierdzielać ze "wschodu" zostawiając tam cały swój dobytek i mając również wiele nieprzyjemności tam mieszkając.