Dla ciebie Splot to "gestapo" dla mnie to życiowe doświadczenie Kempera i takie właściwe podejście do sprawy. Mnie "lewackie sztuczki " wychowawcze nie rajcują i pozwalanie na wszystko, wszystkim lub po raz kolejny grożenie palcem i zamykanie w ośrodkach wczasowych zwanych więzieniami to pomyłka póki co.
Każdy z Nas może popełnić w życiu błąd lub dwa w tej samej lub podobnej sprawie ale jak ktoś jest uparty to Państwo powinno stosować dla takich delikwentów specjalne kary i środki wychowawcze. Innej drogi nie ma, nie było i nie będzie. Kara, surowa dotkliwa kara jest jedynym środkiem wychowawczym a jej groźba środkiem prewencyjnym .
Taki policjant a raczej milicjant ubek powinien wylecieć na zbity pysk. Od wymierzenia sprawiedliwości jest sąd.
Takie metody to z państwem prawa nie wspólnego nie mają. Szczerze Ci życzę żebyś doświadczył takiego doświadczenia życiowego na ulicy bądź komendzie.
Nie przesadzajmy z życzeniem takich rzeczy może
W wielu wypadkach sąd nie wymierzy kary jaka powinna spotkać delikwenta, taka prawda. Sam nie rozumiem dlaczego nie zmusza się teraz tych co popełnili jakiś czyn szkodliwy społecznie (ale nie tak mocny aby pójść za kratki) na prace społeczne. Ktoś nie płaci kary za kłusowanie, bo nie ma pracy i środków na utrzymanie. To brać frajera na roboty porządkowe, i niech pomacha łopatą albo zbiera psie łajno przez 100 godzin. Wynik wychowawczy murowany 
Jeżeli chodzi zaś o same wody - to przecież mamy śmietnik nad nimi z prozaicznego powodu - nie ma kar. Gdyby taki brudas dostał do odpracowania 100 godzin, w ciągu miesiąca, byłaby inna gadka. Ale co można komuś zrobić? Nawet z PZW nie wywalą...
Splot, taka mała uwaga. Co to jest UB, ubek? Zdajesz sobie sprawę, że ta formacja istniała około 60 lat temu? 
Zdaje sobie sprawę kiedy ta formacja istniała ale metody jak można przeczytać dalej są używane i mają poklask.
Myślę, że dochodzi do niepotrzebnych napięć

Ekstrema w jedną lub w drugą stronę nie są dobre. Na pewno w Polsce i nad jej wodami brak dobrej 'opieki', karania, które przyniosłoby jakieś efekty. Też uważam, że sama marchewka nie wystarczy, tutaj trzeba bata. Aczkolwiek widzę świetny ratunek w pracach społecznych, niekoniecznie w karach finansowych (chodzi o to, aby ktoś się nie wymykał karom będąc uznawanym za takiego, z którego się ściągnąć kasy nie da). Taki Wayne Rooney, za jazdę pod wpływem, dostał oprócz tradycyjnych kar (zabranie prawka, grzywna) 200 godzin do odpracowania społecznie, bez możliwości wymigania się. I zapitala nasz gwiazdor malując ławki gdzieś w Liverpoolu. Zapewniam, że dostanie w ten sposób dobrą nauczkę. Jak taki 'bezrobotny' pozasuwałby z 200 godzin czyszcząc brzegi rzek, zbierając śmieci etc. na pewno pomyślałby dwa razy, zanim ponownie złamie prawo. W Polsce po prostu zezwala się cwaniakom na to aby kpili z innych i szkodzili społeczeństwu, zamiast karać tam gdzie trzeba, aby 'prostować' tych co się dostosować nie chcą.