Milton Lake - 10.01.2014
- Utworzono
Kolejny udany wypad w mroźny dzień, tym razem na Milton Lake, łowisko zimą trudne...
Dzisiaj odwiedziłem Dorking znów – kolejna ‘dziura’ w pogodzie, znośnie i prawie bez deszczu. Wiatrz południowego zachodu - czyli idealny...Grzech nie pojechać.
Byłem o 8 rano – na trawie szron, na kałuzach cieniutka warstewka lodu. Tylko 2 stopnie... Wybrałem Milton Lake – poniewaz jest to zimą łowisko trudne... Ostatnio ludzie tam blankowali – chciałem sprawdzić skuteczność wagglera i małego method feedera.
Nad woda mgła, mokro... Ale słońce powoli wstawało i zapowiadał sie nawet ładny dzionek. Łowiłem wagglerem i Metodą.
Do wagglera uzywałem tylko białych robaków w czerwonym kolorze – część doprawiłem kurkumą – aby uzywać na haku, resztą nęciłem mało i często. Do method feedera uzywałem miksu kilku zanęt i trzech martwych białych...
Początek był bardzo spokojny, później pojawiły się nieśmiałe brania. Pojawiły sie płocie – i to całkiem ładne... I sie zaczęło! Takiej sesji w zimie to ja jeszcze nie miałem. Okazało sie, że dwa robaki na haku to słabe brania – więc uzywałej jednego, unurzanego w kurkumie... Brania były i ryby również – płocie – wiele w granicach 25 cm, jedna ponad 30cm, karasie – aż 3( wtym jeden prawie kilowy), leszcze i jako wisienka na torcie – 3 liny! Wszystko na wagglera i jednego białego robaka w kolorze czerwonym. Metodą nie mogłem zlokalizować ryb – pod koniec sesji zarzucałem bliżej brzegu i dopiero wtedy złowiłem płoć i karasia. Ryb byłoby więcej gdyby nie fala i kolory na wodzie- stolowo szaro, jasno, to znowu ciemno... Słońce świeciło kilka godzin tylko, około 12 zerwał sie paskudny wiatr i pogoda się zepsuła.Trudno było odczytać brania, zwłaszcza te podnoszone...
Ciekawym faktem było to, że łowiło jeszcze dwóch wędkarzy. Jeden z tyczką – zblankował (chyba używał pelletów) i poszedł wczesniej do domu – drugi zaś łowił matchówką i zaliczył tylko jedną rybę. Nie było więc źle... Muszę sprawdzić czy kurkuma będzie tak dobra w kolejnych sesjach.
Wynik – 23 ryby. 3 liny, 4 karasie, 1 wzdrega, 1 leszcz, 2 leszczyki i 12 płoci. Metoda cieniutko tylko 2 ryby – nie sprawdzała sie i zaneta i spreparowany chleb tostowy...
Nic tak nie cieszy jak zimowy lin! Nie jest łatwo go złowić, bardzo rzadko żeruje... Trafiłem w dobra pogodę
Tylko karas jest trudniejszy do złowienia zimą... Miałem szczęście! Ten waży pod kilogram...
Zimowe nęcenie - jeden 'cone' zanęty zmieszanej z ziemia torfową raz na 40-60 minut. Mniejszy niz orzech włoski. Tak malutko się nęci aby miec wyniki!