Skip to main content

Tyczka i feeder na Marsh Farm - 31.03.2014

  • Utworzono

Wyprawa do Marsh Farm, wodę koła w Godalming. Tam są najwieksze w UK karasie...

W poniedziałek, ostatni dzień marca , z okazji przedłużonego urlopu wybrałem sie na nową wodę - do Milford w Surrey, do Marsh Farm. Jest to woda 'pół komercyjna' - z tego co wiedziałem i należy do koła wędkarskiego, które zezwala na łowienie po wykupieniu dziennej opłaty.

 


Świetnie zaopatrzony sklep na miejscu, pieknie zorganizowane łowisko, kibelki... Troszeczkę kształt jednego ze zbiorników jest mylący - ponieważ są tam długie wyspy - z racji jednak swojej 'wysokości' ma się wrażenie łowienia na kanale...
Łowisko ma populację lina, karasia, płoci, leszcza i okonia i o dziwo nie maja w nim karpia. Na dodatek z jednego z jeziorek pochodzi rekord UK - najwiekszy karaś...


Łowiłem tyczką - przerywając czasem uzyciem pickerka i method feedera. Początek był bombowy - bo po zanęceniu pelletami pojawił sie lin i udało mi sie cztery sztuki wyciagnąć. Później zerwał sie wiatr i stopniowo brania zaczęły słabnąć, nawet miałem około dwugodzinną przerwę... Wiatr przeszkadzał łowić tyczka skutecznie - wiał w porywach ponad 20 km/h i nie było lekko, jednak coś tam dało się złówić. wink


Wynik sesji- 22 ryby. 8 linów, 11 leszczy i 3 karasie. Dwa ze złowionych linów 'padły' na Metodę. Zero małych rybek, same konkrety - gdzie najmniejszymi był półkilowy leszcz i podobnej wagi karaś. Okazów też nie było - najwiekszy lin miał około 45 cm, leszcz w przedziale 45-50 cm. Zdecydowanie najskuteczniejsza przynętą i zanetą były pellety. Ryby zdecydowanie bardziej wolą expandery (Andy's Findlay z Sonubaits) niż firmówki (Red krill z Dynamite Baits). Inne przynęty też działały ale trzeba przyznać, że były zdecydowanie mniej skuteczne.


Minusem łowiska była wczesna godzina zamknięcia - przynajmniej dla posiadacza jednodniowego pozwolenia. Ciemno sie robiło o 19.30 - a ja musiałem opuścić łowisko o 17.30. Najlepsza pora dnia - gdzie wiatr sie uspokoił i ryba zaczęła żerować mnie ominęła... Nieładnie.... wink












stanowiska są ładnie przygotowane i każde posiada numerek z nazwą jeziorka. Widać bardzo dużo pracy włożonej w przygotowanie tej 'klubowej' jakby nie było wody



na zdjęciu widać jak leszcz 'popuścił' w ... podbierak wink



portret prosiaczka