Spławik i Grunt - Forum

SPRZĘT i AKCESORIA => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: Herman w 09.05.2023, 12:45

Tytuł: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: Herman w 09.05.2023, 12:45
Do bardziej zorientowanych w aktualnej sytuacji rynkowej - jaką tyczkę 13 m polecilibyście obecnie?
Uniwersalną czyli typu carp (zachowując podział tyczek na "carp" i "match")- rzeka, czasem jezioro, białoryb, może małe karpie. Nie chodzi o łowienia karpi po 10 kg :) Ważne, żeby był sensowny serwis, możliwość dokupienia topów. Moja obecna tyczka jest już troszkę leciwa (Tubertini Quadra 360) i na 13 metrach nie da się nią łowić (ciężka jest, czy raczej źle wyważona). I tak łowię przeważnie do 11 m, ale zawsze warto mieć ta możliwość zwiększenia zasięgu. Kiedyś byłem w temacie, miałem orientację a w rękach najlepsze tyczki Mavera czy Sensasa (te były najfajniejsze, niektóre z Sensasów). Z obecnej oferty wytypowałem Mivardi 7000 i nic więcej nie przychodzi mi do głowy. Macie inne propozycje- coś z Prestona, Matrixa, inne? Wyboru na rynku tyczek nowych specjalnie nie ma aż tak dużego.
Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: ŁYSY0312 w 09.05.2023, 14:42
O konkretnych nowych modelach nie wypowiem się, bo każdemu co innego pasuje. Typując firmy/serwis to obecnie najsprawniejszy ma Mivardi i chyba Tubertini, potem Sensas. Maver jak pamiętam niedawno zmienił dystrybutora na nasz kraj, więc nie mam info. Prestona i Matrixa nie znam. Jeśli chodzi o dostępność elementów używanych to przoduje Maver i Sensas.
Nie startuję już w zawodach, ale zostawiłem sobie tyczki Sensas 64XL, i 74XL i chociaż to już leciwe kijki to nie czuję potrzeby wymiany. Macham od czasu do czasu nowszymi modelami różnych firm i nic mnie na tyle nie urzekło żebym chciał je wymienić.
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: warcianin w 09.05.2023, 16:29
Od siebie powiem ze Mirvadia lub Traper. Jeśli serwis dobry to robinson ttx. Wszystko zależy jednak od budżetu. Napisz mniej więcej budżet.  Jak budzet pozwala to brał bym trapera na prawdę mega tyczki. Praktycznie to jedna fabryka co Italica jedna jak i druga firma ma bardzo fajne tyczki. Maver podupadł z tego co rozmawiam ze znajomymi, sensas ma w miarę dobry serwis też.
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: KamilR w 09.05.2023, 17:54
Jeżeli chcesz to napisz na priv dam Ci namiar do znajomego, który ma sklep i sam łowi na tyczkę. Na pewno doradzi i pewnie jakiś rabacik rzuci.
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: Herman w 09.05.2023, 23:36
Swojego czasu jeździłem troszkę na pokazy sprzętu tyczkowego, dominowały wówczas Maver i Sensas. Spośród wszystkich (były tam też modele Mavera za powyżej 10 tysięcy zł) najbardziej spodobał mi się jakiś model Sensasa, pamiętam z niebieskimi literami, bodajże River albo jakaś jego lżejsza wersja, też "niebieska". Do tej pory pamiętam to uczucie w rękach- moc i lekkość jednocześnie, ech :)
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: Luk w 10.05.2023, 07:18
Nie wiem jakiej głębokości masz łowiska, ale wybrałbym tyczkę z topami mającymi gotowe side pullery. Łowiłem jakiś czas temu ze znajomym i ma on tyczkę bez nich (z pulla bung), ogólnie masa roboty.

W UK teraz jest masa dobrych tyczek, od Prestona, przez MAP-a, Mavera, Drennana, Daiwę, aż po Guru z Shimano. A co z serwisem? Otóż tu jest różnie, bo tyczki się wciąż zmieniają, są coraz lepsze 'materiały', i już po roku, dwóch można mieć problemy z częściami. A raczej elementami. Wiele się dostanie, ale nie wszystkie, jednak tu są zamienniki które można jakoś dopasować, do tego są serwisy naprawiające uszkodzone elementy.

Przy wyborze tyczki przeanalizowałbym jakie masz głębokości łowisk, bo w takich przypadkach gdy jest to więcej niż 2 metry, trzeba myśleć o kupowaniu dodatkowych elementów, i im droższa tyczka tym są one bardziej kosztowne. Nie polecam też wchodzenia w tyczkę 16 metrów, bo łowienie na takiej długości to rzadkość, do tego wymaga wprawy. Jak już to opcja 14.5 metra jest do rozpatrzenia. A wybór jest można by rzec w samym UK olbrzymi, jest też sporo promocji.

Ja mam tyczkę jaką kupiłem z 8-9 lat temu i wciąż jest bardzo dobra, zainwestowałem trochę kasy wtedy i nie żałuję, bo jest lekka i nie lejąca się jak niektóre tańsze. Potraktowałbym więc taki zakup też jako inwestycję na lata. Już sam Preston dziś ma wielką ofertę, i w zależności od kasy można się fajnie dopasować. I wybrałbym lepszą opcję 13 metrową niż coś co ma 14.5 metra. Ostatnie elementy są najbardziej kosztowne, wg mnie lepiej kupić zestaw z większą ilością topów. A na polskie wody warto mieć zarówno coś do połowu mniejszej ryby jak i tych większych, i trzeba mieć kilka różnych amortyzatorów. Nie rezygnowałbym też z polowaniem na większego karpia, bo to wcale nie jest coś czego się nie da złowić tyczką :) Grubszy amortyzator i jest fajnie, a ryby się wcale nie pokaleczy w ten sposób jak twierdzą niektórzy karpiarze.

Zerknij na ofertę takiego Angling Direct, warto zobaczyć jakie są opcje i pakiety u brytyjskiego sprzedawcy:
https://www.anglingdirect.co.uk/coarse-match-fishing-tackle/poles-whips
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: kordi w 10.05.2023, 07:33
Chyba najlepszy od lat kompromis między jakością/ceną:

https://sklep.gorek-gliny.pl/?83,tyczka-team-mivardi-tmx-7000-cena-po-rabacie-3160-zl
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: Lewapiks w 10.05.2023, 09:08
Do bardziej zorientowanych w aktualnej sytuacji rynkowej - jaką tyczkę 13 m polecilibyście obecnie?
Uniwersalną czyli typu carp (zachowując podział tyczek na "carp" i "match")- rzeka, czasem jezioro, białoryb, może małe karpie. Nie chodzi o łowienia karpi po 10 kg :) Ważne, żeby był sensowny serwis, możliwość dokupienia topów. Moja obecna tyczka jest już troszkę leciwa (Tubertini Quadra 360) i na 13 metrach nie da się nią łowić (ciężka jest, czy raczej źle wyważona). I tak łowię przeważnie do 11 m, ale zawsze warto mieć ta możliwość zwiększenia zasięgu. Kiedyś byłem w temacie, miałem orientację a w rękach najlepsze tyczki Mavera czy Sensasa (te były najfajniejsze, niektóre z Sensasów). Z obecnej oferty wytypowałem Mivardi 7000 i nic więcej nie przychodzi mi do głowy. Macie inne propozycje- coś z Prestona, Matrixa, inne? Wyboru na rynku tyczek nowych specjalnie nie ma aż tak dużego.
Pozdrawiam.

Powiem jako były użytkownik Mivardi 7000, nie kupuj tej wędki. Zachowuje przyzwoite parametry tylko do długości 10,80 m, z dopałem na 11,5 już jest trochę ciężko. 12,40m da się łowić, ale z komfortem nie ma nic wspólnego. Pełnie 13 (z dopalaczem) nawet nie ma co rozkładać. Na wiele tyczek, które przełowiłem to była pierwsza, która mi się złamała, a dokładnie 4 element (jest bardzo miękki) podczas standardowego zacięcia, złamanie nie było wzdłużne, tylko w poprzek tak jakby prawie żyletką uciął (ewidentna wada materiału). I tu Górek i jego serwis okazał się nie tak fajny jak go malują, nie uznał reklamacji. Kolejna duża wada tego kija to rozkleszczające się złącza. Łowisz w stresie i co kilkanaście minut odruchowo kontrolujesz i dociskasz wędkę na złączach. Kupiliśmy z kolegą w tym samym czasie ten model (kilka lat temu) i praktycznie po sezonie obaj ją sprzedaliśmy, bo była po prostu niekomfortowa, szczególnie w długości 12,40+. Ale warto dodać, że ten kij ma sporą rzeszę fanów w Polsce, ale skąd ich zachwyt nad tą tyczką nie mam pojęcia. Konkluzja jest taka, jak łowisz rekreacyjnie na 11 m to da radę, ot taki średniak i oczywiście jak nie będą Cię wkurzały rozczepiające się elementy.
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: Herman w 10.05.2023, 09:32
A to ciekawe. Też czytałem o awariach tej tyczki, łamały się w jednym miejscu. Co być zaproponował za to, jaki kijek polecasz aby na 13 metrach był przyzwoity?
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: Lewapiks w 10.05.2023, 10:20
A to ciekawe. Też czytałem o awariach tej tyczki, łamały się w jednym miejscu. Co być zaproponował za to, jaki kijek polecasz aby na 13 metrach był przyzwoity?

Niestety nie doradzę Ci co masz kupić, ponieważ wspomniana powyżej Mivardi była ostatnią tyczką w mojej przygodzie ze skróconym zestawem (przepraszam był jeszcze przez chwilę Caperlan Northlake 900R bardziej jako ciekawostka, zwróciłem po dwóch miesiącach do sklepu, chociaż w porównaniu z Mivardi 7000 kij dużo fajniejszy w bardzo bogato wyposażonym packu), Całą swoją "karierę" zawodniczą łowiłem wędkami włoskimi Trabucco i Maver, ale to było jakiś czas temu. Co oferuje obecny rynek, nie mam pojęcia z wyjątkiem ogólnego, a to za mało żeby komukolwiek coś doradzać. Wypowiedziałem się tylko na temat Mivardi 7000, której byłem posiadaczem. Zakup tyczki dobrej i komfortowej warunkowany jest budżetem jakim dysponujesz, zasada jest jedna jak w każdej dziedzinie im drożej tym lepiej.

Tu kilka słów o tym Caperlanie (oczywiście film marketingowo-reklamowy):
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: piotrrd w 10.05.2023, 11:24
Do bardziej zorientowanych w aktualnej sytuacji rynkowej - jaką tyczkę 13 m polecilibyście obecnie?
Uniwersalną czyli typu carp (zachowując podział tyczek na "carp" i "match")- rzeka, czasem jezioro, białoryb, może małe karpie. Nie chodzi o łowienia karpi po 10 kg :) Ważne, żeby był sensowny serwis, możliwość dokupienia topów. Moja obecna tyczka jest już troszkę leciwa (Tubertini Quadra 360) i na 13 metrach nie da się nią łowić (ciężka jest, czy raczej źle wyważona). I tak łowię przeważnie do 11 m, ale zawsze warto mieć ta możliwość zwiększenia zasięgu. Kiedyś byłem w temacie, miałem orientację a w rękach najlepsze tyczki Mavera czy Sensasa (te były najfajniejsze, niektóre z Sensasów). Z obecnej oferty wytypowałem Mivardi 7000 i nic więcej nie przychodzi mi do głowy. Macie inne propozycje- coś z Prestona, Matrixa, inne? Wyboru na rynku tyczek nowych specjalnie nie ma aż tak dużego.
Pozdrawiam.

Powiem jako były użytkownik Mivardi 7000, nie kupuj tej wędki. Zachowuje przyzwoite parametry tylko do długości 10,80 m, z dopałem na 11,5 już jest trochę ciężko. 12,40m da się łowić, ale z komfortem nie ma nic wspólnego. Pełnie 13 (z dopalaczem) nawet nie ma co rozkładać. Na wiele tyczek, które przełowiłem to była pierwsza, która mi się złamała, a dokładnie 4 element (jest bardzo miękki) podczas standardowego zacięcia, złamanie nie było wzdłużne, tylko w poprzek tak jakby prawie żyletką uciął (ewidentna wada materiału). I tu Górek i jego serwis okazał się nie tak fajny jak go malują, nie uznał reklamacji. Kolejna duża wada tego kija to rozkleszczające się złącza. Łowisz w stresie i co kilkanaście minut odruchowo kontrolujesz i dociskasz wędkę na złączach. Kupiliśmy z kolegą w tym samym czasie ten model (kilka lat temu) i praktycznie po sezonie obaj ją sprzedaliśmy, bo była po prostu niekomfortowa, szczególnie w długości 12,40+. Ale warto dodać, że ten kij ma sporą rzeszę fanów w Polsce, ale skąd ich zachwyt nad tą tyczką nie mam pojęcia. Konkluzja jest taka, jak łowisz rekreacyjnie na 11 m to da radę, ot taki średniak i oczywiście jak nie będą Cię wkurzały rozczepiające się elementy.
Miałem podobną sytuacją z Górkiem.
Złamałem szczytówkę w bolonce. Złamałem ze swojej winy, chciałem dokupić nową na swój koszt. Pomimo gwarancji, nie byłem pierwszym właścicielem co się przełożyło na ,, spadaj pan, nie pomożemy"

Pomimo wielu starań zostałem olany, skoro nie byłem pierwszym właścicielem nawet im się nie chciało zamówić nowej na mój koszt.

Bardzo, ale to bardzo negatywne odczucia.


Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: Herman w 10.05.2023, 11:54
No to z Mivardi mam temat wyjaśniony :) Mam wrażenie, że 10-15 lat temu oferta dostępnych w Polsce tyczek była dużo większa niż teraz. Posucha, widzę.
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: ŁYSY0312 w 10.05.2023, 15:31
I dlatego nie doradzam od dawna odnośnie konkretnego modelu tyczki. Łowiłem na Mivardi 7000 i choć cudem nie jest, to łowić się da i na pełnej długości. Kiedy te tyczki wchodziły mocno na nasz rynek łowiłem Garbolino G 697, była to wtedy moja pierwsza "porządna" tyczka i Mivardi była lepsza.
Co do oferty nowych tyczek, to prawda, obecnie jest baaardzo ubogo. I nie dziwię się temu, od lat importowane są do nas tyczki używane, zwłaszcza z Włoch.
Rzadko kto kupuje przy obecnych cenach nowe kije, jak za pół ceny można mieć używkę o klasę wyżej.
Jeśli chodzi o rozłączanie się elementów w trakcie łowienia, to nie łowiłem tyczką w której ten problem by nie występował w mniejszym lub większym stopniu. Mam wyrobiony nawyk sprawdzania łącz co kilkanaście wyjazdów, i dla mnie to oczywiste.
Odnośnie serwisu Górka - ja się nie sparzyłem. Nie dalej jak w listopadzie załatwiałem koledze drugi element od topowej bolonki Mivardi i wystarczył jeden telefon + mail. Znajomy od lat takie sprawy załatwiał bezpośrednio ze Zbyszkiem Milewskim i też nie narzekał.
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: Herman w 11.05.2023, 12:46
Czy taka tyczka: Preston Superium X10 to sensowny kij do łowienia na komercjach? 13 metrów, w zestawie top match na wędce i dwa topy karpiowe do kompletu oraz top do kubka, pokrowiec. Pack dość ubogi ale coś już można podziałać. Nie znam opinii o tyczkach Prestona.
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: Herman w 11.05.2023, 18:45
Liczba wędkarzy łowiących na tyczkę spośród tych, którzy nie startują w zawodach jest chyba znikoma w Polsce. Taki wniosek mi się właśnie nasunął :) Cholerka, z czego to wynika?
Szkoda, bo to bardzo piękna (dosłownie) metoda.
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: Luk w 12.05.2023, 07:09
Z tego co widzę to taka niższa półka tyczek Prestona, ale powinna doskonale zrobić swoje. Tyczki tej firmy mają dobrą opinię jakby co, sam mam jedną :)

A dlaczego niewielu łowi tyczką w Polsce? Sam nie wiem, a to bardzo fajna technika, dająca wiele frajdy. Może wody są zbyt kiepskie? NIe da się też wędkować a'la Lucio, czyli biesiadować/chlać, bo ręce cały czas zajęte :P 8)
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: Herman w 12.05.2023, 07:48
A dlaczego niewielu łowi tyczką w Polsce? Sam nie wiem, a to bardzo fajna technika, dająca wiele frajdy. NIe da się też wędkować a'la Lucio, czyli biesiadować/chlać, bo ręce cały czas zajęte :P 8)
Luk, genialne :) Nie wziąłem pod uwagę tego czynnika. Masz rację, to jest główna przyczyna. Zagadka rozwiązana jak dla mnie, mówię poważnie :)
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: Herman w 12.05.2023, 07:49
.
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: Herman w 12.05.2023, 07:49
.
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: LUKAPIO w 12.05.2023, 08:39

A dlaczego niewielu łowi tyczką w Polsce? Sam nie wiem, a to bardzo fajna technika, dająca wiele frajdy. Może wody są zbyt kiepskie? NIe da się też wędkować a'la Lucio, czyli biesiadować/chlać, bo ręce cały czas zajęte :P 8)

Chętnie bym tyczki spróbował tylko jest cholernie droga :D Myślę, że to jest odpowiedź na pytanie :)
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: ŁYSY0312 w 12.05.2023, 09:58
Liczba wędkarzy łowiących na tyczkę spośród tych, którzy nie startują w zawodach jest chyba znikoma w Polsce. Taki wniosek mi się właśnie nasunął :) Cholerka, z czego to wynika?
Szkoda, bo to bardzo piękna (dosłownie) metoda.

Jak zawsze chodzi o kasę :) Jak tyczka to i kosz + jakaś platforma boczna, porządne rolki, a to już niebagatelny wydatek. Poza tym tego "bałaganu" nie upchniesz do każdego samochodu, zwłaszcza jak nie jedziesz sam. Do tego dochodzą inne czynniki typu:
- gdzie trzymać cały "majdan" jak np. mieszka się w dwóch pokojach w bloku na 4 piętrze? Znosić po schodach..., a już wnosić po całym dniu łowienia :(
- nie na każdym brzegu da się połowić,
- czas na przygotowanie stanowiska, rozłożenie, wypoziomowanie kosza itd. A potem złożenie i wniesienie do domu :facepalm:
I kupa innych drobniejszych czynników.
Chociaż jak zaczynałem przygodę z tyczką to łowiłem na 11m Mikado, siedziałem na 30l wiaderku po farbie, a tyczkę cofałem po podpórce i pokrowcu, i też się dało! ;D
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: codedigger w 12.05.2023, 10:53

A dlaczego niewielu łowi tyczką w Polsce? Sam nie wiem, a to bardzo fajna technika, dająca wiele frajdy. Może wody są zbyt kiepskie? NIe da się też wędkować a'la Lucio, czyli biesiadować/chlać, bo ręce cały czas zajęte :P 8)

Chętnie bym tyczki spróbował tylko jest cholernie droga :D Myślę, że to jest odpowiedź na pytanie :)

Też zaczynam zabawę z tyczką i rozglądam się na czymś fajnym cały czas, ale da radę zacząć w miarę tanio. Na razie mam tyczkę z Decathlonu 11m za 350 (była ostatnia sztuka), teraz najtańsza jest za jakieś 600 (click (https://www.decathlon.pl/p/wedka-nasadowa-caperlan-northlake-100-11-m/_/R-p-339752?mc=8756410)), do tego skarpetę (https://allegro.pl/oferta/sitko-do-odkladania-wedki-lux-1szt-jaxon-ps-al902-13293623044) i rolki (https://allegro.pl/oferta/rolki-do-tyczki-wedek-v-z-gwintem-jaxon-pp-k10-13308301230), mocowane na zwykłych podpórkach
Tył opieram o jakieś tanie składane krzesło z Allegro podobne do tego (https://allegro.pl/oferta/krzeslo-turystyczne-wedkarskie-skladane-xl-fotel-13643598816) (chodzi o ten krzyż pod siedzeniem z przodu), przód o jakąś szeroką podpórkę z Lorpio. Jestem w trakcie wymiany na coś lepszego (https://www.decathlon.pl/p/fotel-feederowy-caperlan-csb-comfort/_/R-p-334153?mc=8648510) + pólka, uchwyt do tyczki itp.
Cały komplet żeby zacząć przygodę nie wyniósł mnie więcej niż 500zł. Nie jest mało, ale kwota nie jest też jakaś zaporowa. Niestety sama tyczka "normalnej" jakości to jakieś 2k.

Owszem, może nie jest komfortowo, ale wystarczy żeby poznać "z czym to się je". Potem, jak sam sposób łowienia podpasuje, mogę rozbudować stanowisko, wymienić tyczkę, rolki itp.
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: Luk w 13.05.2023, 10:06
Ja polecam do łowienia tyczką podejść w ten sposób, ze jak wydać kasę, to rozsądnie, i zamiast kupować szmelc, wejść w coś dobrego, i tu idealny jest zakup na raty. Zaboli raz, ale jak się spłaci, to jest po fakcie, a jest fajna tyczka. Ja tak kupiłem dobry zestaw plus kosz i część osprzętu, miesięcznej raty nie było nawet czuć :)

Lepsza tyczka ma to do siebie, że jest sztywna i lekka, i nie trzeba jej zmieniać, do tego ma pokrowiec (tańsze często nie mają i trzeba dokupić!), sporo topów, wiele pakietów to także osprzęt z amortyzatorami, jak wszedłem w pakiet i miałem 6 topów z side pullerami plus z 20 różnych amortyzatorów, niektóre do dzisiaj, sprawdzałem, wciąż dobre :) A chciałem kupić też coś tańszego, co by mi na pewno nie leżało, potem bym to musiał sprzedawać, zmieniać. A tak mam coś na lata, zmiana tyczki nie wchodzi u mnie w grę, bo po co, skoro ta spełnia wszystkie oczekiwania?

No i zgodzę się z tym, ze wrogiem tyczki jest małe mieszkanie, bo osprzęt, tyczka i sam kosz zajmuje sporo miejsca. Pamiętajmy jednak, że pokrowiec na tyczkę mieści też i wędki, podbieraki jak i parasol, więc jest mini magazynem, co też może pomóc :)

Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: Herman w 15.05.2023, 15:14
Widzę, że firma Matrix też w dziedzinie tyczek ma coś do zaoferowania, są w PL dostępne tyczki z serii MTX. Czy macie jakieś zdanie na temat tych wędek? Wiadomo, że Matrix ich nie produkuje, robi to jakaś znana fabryka, jak sądzę. W ogóle albo ja się bardziej przyglądam ofercie rynkowej albo firma Matrix jakoś ostatnio co raz szerszy ma asortyment.
Ups, zajrzałem teraz na Forum Wyczynowe, jest tam wpis sprzed 8 lat na temat tyczek tej firmy, a dokładnie modelu Nemesis, podobno robionego dla Matrixa przez Italicę, czyli temat tyczek nie jest tej formie obcy.
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: KAMIL1701 w 15.05.2023, 16:39
Jeśli jesteś zainteresowany mam na sprzedaż tyczkę Matrix MTX2-E2 Power 13.0m kupiona w zeszłym roku w listpadzie  Tyczka użyta tylko raz nad wodą. Więcej informacji udzielę w wiadomości prywatnej
Matrix MTX2-E2 Power 13.0m Pole Euro Package , 2topy uzbrojone w gumy Matrixa
top Matrix MTX-E Finesse Kit 3m
Rolki Preston Inception Flat Rollers - Standard
Balkon Preston OFFBOX36 - Pro Pole Support
Siatka do odkładania wędki z podpórką Preston Pole Safe Combo
Lubrykant Preston Slip Elastic Lubricant - 14ml,Łączniki Preston Pulla Bung Connector Beads,Amortyzator Preston Dura Slip Hybrid Elastic - roz. 5 // 1.2mm,,Kubki zanętowe do tyczki Pole Pot - PASTE,Korki Preston Stona Bung - MEGA,
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: Herman w 15.05.2023, 16:47
Balkon Prestona właśnie dzisiaj zamówiłem :) Co do tyczki - to wolę nową. Ale chętnie bym się dowiedział cokolwiek na temat tej tyczki, która sprzedajesz, fajna jest czy nie fajna? Jakieś minusy, które zauważyłeś?
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: Herman w 16.05.2023, 12:28
Przeglądam polskie strony sklepów internetowych i jeżeli chodzi o tyczki to jest gorzej niż myślałem, jest dramat i ubóstwo. Zasadniczo nic nie ma :) Jako kraj - cofamy się. Niby w Europie a nie za bardzo :)
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: ŁYSY0312 w 16.05.2023, 21:43
Tyczki to nie wędki pierwszej potrzeby w sklepie wędkarskim. Ile by ich sklep sprzedał rocznie przy cenie kilku, kilkunastu tysięcy? Po co ktoś ma mrozić kapitał?
Trzeba wybrać firmę i model tyczki, a potem napisać do dystrybutora żeby ściągnął. Nie spotkałem się z sytuacją żeby dystrybutor odmówił zarobienia paru groszy.
Jako że opisy internetowe sprzętu mnie nie przekonują zawsze polecam przy wyborze tyczki - trzeba wziąć w łapy, usiąść na koszu i samemu sprawdzić. Najlepiej przy niedzieli pojechać na jakieś zawody rangi wyższej niż kołowe, popatrzeć na sprzęt, a jak się spodoba to poprosić po zawodach o możliwość "pomacania".
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: Herman w 16.05.2023, 22:16
Masz rację, nie pierwszej potrzeby. Ale ... jak kupowałem 13 lat temu swoją obecną tyczkę to wybór w sklepach internetowych był naprawdę duży. I większość z nich była dostępna od ręki. Wiele modeli Sensasa, Colmica, Mavera pełno, kilka modeli Tubertini, Trabucco, prowadziłem też rozmowę z Daiwą Polska i byłem o krok od zakupu Daiwa Connoisseur G20 w całkiem sensownej cenie :) A teraz, szkoda gadać. Ale rozmawiałem dzisiaj z pewnym sklepem i tyczki Matrixa są dostępne. Przedstawiciel Prestona nie zaszczycił mnie odpowiedzią :) Ale ja detalista jestem. Żartuję, a Prestona bardzo lubię :)
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: Luk w 17.05.2023, 07:25
Tyczki to nie wędki pierwszej potrzeby w sklepie wędkarskim. Ile by ich sklep sprzedał rocznie przy cenie kilku, kilkunastu tysięcy? Po co ktoś ma mrozić kapitał?
Trzeba wybrać firmę i model tyczki, a potem napisać do dystrybutora żeby ściągnął. Nie spotkałem się z sytuacją żeby dystrybutor odmówił zarobienia paru groszy.
Jako że opisy internetowe sprzętu mnie nie przekonują zawsze polecam przy wyborze tyczki - trzeba wziąć w łapy, usiąść na koszu i samemu sprawdzić. Najlepiej przy niedzieli pojechać na jakieś zawody rangi wyższej niż kołowe, popatrzeć na sprzęt, a jak się spodoba to poprosić po zawodach o możliwość "pomacania".

Niestety, po części piszesz dlaczego tyczki nie są tak popularne w Polsce - sklepy ich nie mają :) Macanie tyczek na zawodach kołowych to raczej nie jest dobra rada, bo kto tam łowi tyczkami karpiowymi? Zwłaszcza przy wszechobecnej bryndzy wód PZW mało kto będzie używał tyczki tego typu. Nie za bardzo też widzę kiedy można to zrobić, bo wędkarze szykują się do zawodów, potem zwijają szybko, trzeba by czekać cholera wie ile.

Normalnie warto aby sklep miał miejsce na tyczki i wystawione kilka modeli, macanie powinno odbywać się właśnie tam,  to jest miejsce na zakupy. Do tego ktoś początkujący nie ma pojęcia co jest lepsze, trudno wyczuć różnicę, ta wychodzi zazwyczaj w praktyce, więc doradztwo musi mieć miejsce zwłaszcza w punkcie sprzedaży. Niektóre sklepy powinny o tym pomyśleć, bo uwięzienie kilkudziesięciu tysięcy zeta w tyczkach nie jest wcale złym pomysłem, do tego można mieć komis i sprzedawać używane tyczki, wtedy wystawia się towar który oczekuje na sprzedawcę, i nie trzeba nawet za niego płacić (delikwent dostanie kasę po transakcji). Do sprzedaży tyczek, koszy i osprzętu należy mieć gotowy system sprzedaży ratalnej, bo to zakup duży i wielu woli taką formę kupna. A nie muszę chyba przypominać, że taka sprzedaż jest bardzo opłacalna, bo sklep dostaje od banku całą kwotę. Do tego takie punkty powinny robić regularne dni z daną firmą, i na przykład przez dwa lub trzy przyjeżdża Matrix, Preston czy inna Daiwa, rozkłada swój sprzęt, w tym tyczki, i ludzie mogą pooglądać modele wędek, tyczek, koszy, uzyskać cenne porady itp. Normalnie robi się wtedy sporo filmików instruktażowo-sprzedażowych, sklep na tym powinien wymiernie korzystać, bo to doskonała forma reklamy. To nie klient ma poszukiwać towaru, to towar ma poszukiwać klienta :)
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: Luk w 17.05.2023, 07:36
Herman, w niedzielę łowiłem ze znajomymi na małej komercji i jeden miał Prestona Seperium X20, i bardzo sobie chwalił. Kupił niedawno. Co ciekawe miał, w komplecie topy karpiowe, matchowe i dwa F1. Czyli coś do średniej ryby i amortyzatorów cieńszych. CO prawda to nie był X10, ale nie wiem czy różnica jest tak dramatyczna :) Wg mnie teraz tyczki są wysokich lotów, bo konkurencja jest bardzo duża na rynku.
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: Herman w 17.05.2023, 07:53
Luk dobrze mówi. Tak to powinno wyglądać w cywilizowanym kraju. Ale my jesteśmy Europa B już teraz.
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: Herman w 17.05.2023, 07:57
Ok. Przyglądam się teraz tyczce Matrix MTX1  z nowej serii V2. Ma topy power i match, wszystkie mają sloty boczne, jest dostępność topów.
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 17.05.2023, 11:18
Normalnie warto aby sklep miał miejsce na tyczki i wystawione kilka modeli, macanie powinno odbywać się właśnie tam,  to jest miejsce na zakupy. Do tego ktoś początkujący nie ma pojęcia co jest lepsze, trudno wyczuć różnicę, ta wychodzi zazwyczaj w praktyce, więc doradztwo musi mieć miejsce zwłaszcza w punkcie sprzedaży. Niektóre sklepy powinny o tym pomyśleć, bo uwięzienie kilkudziesięciu tysięcy zeta w tyczkach nie jest wcale złym pomysłem, do tego można mieć komis i sprzedawać używane tyczki, wtedy wystawia się towar który oczekuje na sprzedawcę, i nie trzeba nawet za niego płacić (delikwent dostanie kasę po transakcji). Do sprzedaży tyczek, koszy i osprzętu należy mieć gotowy system sprzedaży ratalnej, bo to zakup duży i wielu woli taką formę kupna. A nie muszę chyba przypominać, że taka sprzedaż jest bardzo opłacalna, bo sklep dostaje od banku całą kwotę. Do tego takie punkty powinny robić regularne dni z daną firmą, i na przykład przez dwa lub trzy przyjeżdża Matrix, Preston czy inna Daiwa, rozkłada swój sprzęt, w tym tyczki, i ludzie mogą pooglądać modele wędek, tyczek, koszy, uzyskać cenne porady itp. Normalnie robi się wtedy sporo filmików instruktażowo-sprzedażowych, sklep na tym powinien wymiernie korzystać, bo to doskonała forma reklamy. To nie klient ma poszukiwać towaru, to towar ma poszukiwać klienta :)


Otwieraj sklep, jak najszybciej ;D Wypróbuj w praktyce jak działa Twoje myślenie i zobaczysz jak szybko zwiniesz graty, max kilka miesięcy.
Sam prowadzę firmę od 10 lat, mój dobry znajomy ma sklep wędkarski i nie jest tak jak piszesz. Nikt nie wykłada pieniędzy na towar i bank nie daje całej kwoty.
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 17.05.2023, 11:57
Pozwolę sobie dodać coś od siebie ,żeby bawić się w tyczki trzeba na tym się troszkę znać to nie feeder czy Match ,dobrze jak ktoś sam w temacie siedzi i łowi tyczką ,poza tym ceny tyczek to z reguły spore pieniążki ,a więc sporo trzeba wydać żeby mieć je na stanie sklepowym :beer:
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: Herman w 17.05.2023, 12:16
Normalnie warto aby sklep miał miejsce na tyczki i wystawione kilka modeli, macanie powinno odbywać się właśnie tam,  to jest miejsce na zakupy.

Zwróćcie uwagę, że Luk użył słowa "normalnie" i opisuje model "normalny", czyli europejski. Ten model, czyli tzw. normalność wraz biegiem czasu w coraz mniejszym stopniu dotyczy mieszkańców naszego nieszczęśliwego kraju :)
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 17.05.2023, 12:45
Ciekawe ile sklepów na wyspach ma tyczki wystawione różnych marek i długościach nigdy o tym nie pomyślałem ,ale sądzę że raczej niezbyt wiele :beer:
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 17.05.2023, 12:48
Oczywiście mogę się mylić ,ale to  spory wydatek finansowy ,a skoro bawisz się w tyczki dochodzą jeszcze inne podzespoły i to wcale nie tanie ;)
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 17.05.2023, 13:40
Normalnie warto aby sklep miał miejsce na tyczki i wystawione kilka modeli, macanie powinno odbywać się właśnie tam,  to jest miejsce na zakupy.

Zwróćcie uwagę, że Luk użył słowa "normalnie" i opisuje model "normalny", czyli europejski. Ten model, czyli tzw. normalność wraz biegiem czasu w coraz mniejszym stopniu dotyczy mieszkańców naszego nieszczęśliwego kraju :)

Całe wieki nie byłem w dużym sklepie ale kiedyś były wystawiane w tych największych. Większość sklepów nie ma nawet miejsca żeby to trzymać a co dopiero rozłożyć.


Oczywiście mogę się mylić ,ale to  spory wydatek finansowy ,a skoro bawisz się w tyczki dochodzą jeszcze inne podzespoły i to wcale nie tanie ;)

Dystrybutor zostawia towar z odroczeniem płatności. Nikt nie płaci z góry bo by zbankrutował po kilku miesiącach. To co Luk sobie myśli to jego prywatna sprawa a biznes rządzi się innymi prawami.
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 17.05.2023, 13:53
Michał jak wygląda płatność dobrze wiem, współpracuje z jednym sklepem zaprzyjaźnionym od paru ładnych lat ,mnie tu chodzi raczej o koszty tyczka podzespoły a np .feeder czy Match gdzie w cenie 5 feederow średniej klasy np.500 Zł masz 6 a tyczkę jedna :beer:
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 17.05.2023, 13:55
To jest główną przyczyną ,że tyczek jest mało na sklepach bynajmniej u nas , większość na zamówienie pod klienta raczej ;)
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 17.05.2023, 13:58
Marża musi być na tyle wysoka żeby była atrakcyjna bo inaczej nikt by nie sprzedawał. Nie jeden z nas by się zdziwił gdyby wiedział ile kosztuje towar w hurcie a pozycjonowanie marki zoobowiązuje sklepy do wysokiej ceny.

Dopero dystrybutor sciąga z centrali bo nie ma sensu trzymać na stanie.
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 17.05.2023, 14:05
Zgadza się Michał :beer:,nie wszystko złoto co się świeci ;)
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: Luk w 17.05.2023, 20:29
Otwieraj sklep, jak najszybciej ;D Wypróbuj w praktyce jak działa Twoje myślenie i zobaczysz jak szybko zwiniesz graty, max kilka miesięcy.
Sam prowadzę firmę od 10 lat, mój dobry znajomy ma sklep wędkarski i nie jest tak jak piszesz. Nikt nie wykłada pieniędzy na towar i bank nie daje całej kwoty.

Jeszcze napisz, że wszyscy chcą kupować tanio i trzeba mieć głównie Jaxona, bo nic drogiego się nie sprzeda, bo ludzie nie mają pieniędzy 8) Sprawa jest prosta, jak ludzie kupują kosze i drogie wędki, to kupią i tyczki, tylko musi ktoś to promować, wprowadzać. Jak je kupić jak nie można ich nawet dotknąć, pomacać? To jak kupowanie samochodu z katalogu, bez jazdy próbnej, dopasowania. Spróbuj sprzedać samochód bez pokazania go klientowi :)

I sorry ale argumenty 'prowadzę firmę' są płytkie trochę, nie uważasz? Nie każdy sklep wędkarski może sobie pozwolić na wejście w tyczki, bo do tego trzeba miejsca i kasy, a przede wszystkim pewnego rodzaju klienteli. Ale po taki zakup wielu jest w stanie się wybrać do innego miasta. Dlaczego w UK większość większych sklepów sprzedaje tyczki? Tu też wcale nie jest łatwo z prowadzeniem sklepów, jest problem sprzedaży internetowej na zaniżonej marży, problem z pracownikami, sklepy padają. A w Polsce raczej biznes się rozkręca. I nikt nie mówi, że sprzeda się 200 tyczek miesięcznie w sklepie, ale kilka to realna rzecz, a chodzi też o prestiż sklepu. Duży może więcej. Do tego w handlu jest reguła 80/20, i 20% towaru daje 80% zysków, i nie muszą to być wcale tyczki. Ale ktoś oglądający je kupi to i tamto :) I nie chodziło mi też o to, że każdy sklep powinien to robić, miałem na myśli te większe. I nie pierdolmy bzdetów o tym jakie tyczki są drogie, bo karpiowy sprzęt to też masa kasy a idzie jak woda, nie wspomnę o tych co kupują kije z pracowni lub łodzie i osprzęt do nich (silniki, echa etc). Polecam też zerknąć ile kosztuje łódka zanętowa i ile osób ją ma. Potrzeba tu mody na takie łowienie, a póki co jej nie ma, i właśnie dochodzimy dlaczego. Do tego tyczka karpiowa nie jest do łowienia karpi tylko, łowi się na nią wszystko, jest po prostu mocniejsza, stąd ta nazwa. Więc ogarnie całe spektrum łowienia, w tym i karpie mające 20 kilo, wszystko jest sprawą odpowiednich amortyzatorów. Do tego tyczka pozwala na łowienie blisko brzegu, dalej, do 13-16 metrów, z dna i przede wszystkim z toni. W UK większość wędkarzy na łowiskach  określanych jako komercje (lub na wodach klubowych) tak łowi w cieplejszych miesiącach, bo to daje masę ryb (shallow fishing). DLaczego więc nie miało by się to nie przyjąć w Polsce? Zwłaszcza, że inne rzeczy się przyjmują? Wielu wędkujących ma dobrą pracę, i spokojnie mogą sobie pozwolić na kupno tyczki za wypłatę lub jej część, to nie jest wcale coś tak bardzo drogiego, tym bardziej, że trzyma wartość dość długo, i zawsze można ją odsprzedać. A trend w Polsce jest jeden, mamy coraz więcej rybnych łowisk, co prawda nie  PZW ale prywatne, ale są, i będzie ich tylko przybywać, jak i zawodów. A dla mnie to oznacza wzrost popularności tyczek i dziwię się, jeśli są klienci ale nie mają ich gdzie kupić. Jak prowadzisz firmę i znasz się na handlu, to powinieneś Michał wiedzieć, że coś tu nie gra. A taki Przemek Solski zareklamował tak skutecznie najdroższe kije Daiwy, że jakoś masa ich się sprzedała, a trudno znaleźć coś droższego. Jak się weźmie za tyczkę, to też wielu na to się zdecyduje :) Czasy, gdzie sprzedawał się głównie Jaxon, to zdecydowanie przeszłość.

Ja widzę jeden problem w sprawie sprzedaży tyczek. Mamy wciąż wielu wyczynowców i wędkarzy, którzy widzą przy słowie tyczka łowienie spławikowe w ramach sportu PZW, stąd pewne 'odchylenie', tak jak było z odległościówką, która wyparła lub wręcz nie dała zaistnieć wagglerowi. A tu nie chodzi o starty w tego typu zawodach, ale o zwykłe łowienie. Bo jak pisałem tyczka karpiowa ogarnia wszystko praktycznie, i większość ma w komplecie top lub topy do cienkich amortyzatorów. Dlatego jest w Polsce pewna pułapka związana z nazwą. Ale jak ruszy większa ilość zawodów, to i tyczki się odnajdą, bo w wielu aspektach są zdecydowanie lepsze. I jasne, że trzeba mieć też odpowiednie łowiska, to nie jest sprzęt na mazurskie jeziora. Ale idealnie wpisuje się w specyfikę takiego Śląska i wszelkich komercji które powstały na bazie stawów hodowlanych :)
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: Luk w 17.05.2023, 20:52
Dystrybutor zostawia towar z odroczeniem płatności. Nikt nie płaci z góry bo by zbankrutował po kilku miesiącach. To co Luk sobie myśli to jego prywatna sprawa a biznes rządzi się innymi prawami.

A co ty wiesz co ja myślę? Chyba zbytnio jesteś skory do osądów :) Jeśli mieszkasz w UK, to jakie sklepy znasz? Bo u mnie większość ma tyczki w sprzedaży. I nikt nie trzyma ich na stanie po sztuce z danego sortu, tylko ma kilka modeli, często na zasadzie komisu (płacą firmie jak się sprzeda). Bo trudno aby mieć wszystko, bo sam Preston to wiele modeli, a firm jest wiele, to Daiwa, Drennan, MAP, Guru, Matrix, Maver, Garbolino, Shimano i kilka innych. DLatego zamawiasz dany model a nie bierzesz ze sklepu jak paczkę zanęty. A każdy sklep sprzeda ci tyczkę jaką praktycznie chcesz, bo to kwestia zamówienia.

Ale to UK a nie Polska. Tutaj, zwłaszcza po występach kilku firm, które wyrolowały dostawców zwijając się i nie płacąc za towar, trzeba raczej liczyć na to, że towaru nikt nie da za friko, więc trzeba zapłacić i termin nie spodziewam się aby był długi. Ale jeśli wg ciebie koszt 30 tysięcy to dużo, to sorry, ale to małe nieporozumienie, bo w handlu to wcale dużo nie jest. I jeśli twój znajomy ma taki mały sklep, to oczywiście, że tyczki nie są dla niego. A sprzedaż ratalna to normalna forma sprzedaży, i z tego co wiem, po podpisaniu umowy bank płaci kwotę sklepowi, więc nie jest źle, nieprawdaż? Czy jako prowadzący firmę masz tu zastrzeżenia? Im większa kwota sprzedaży tym większy zysk...

Kolejna rzecz to miejsce, którego niby trzeba bardzo dużo. No wcale nie trzeba tyle, bo tyczka ma 13 metrów, ale można ją ustawić na specjalnym stojaku, i obok 5-10 innych. Każda z 20-30 cm od siebie. I co, to dużo? A ile zajmują namioty karpiowe? :) Dwa rozstawione to powierzchnia do wystawienia tyczek :) Spokojnie w większym sklepie można to ogarnąć.

Co do osprzętu, to znów nieprawdą jest, że trzeba tego dużo. Wystarczy rooster kit, czyli grzebień no i rolki. A reszta pozostaje jak do feedera i spławika. W Uk masa ludzi łowi tyczką bez tego, lub ma rolki za jakieś kilkanaście funtów, do tego łowią z foteli a nie koszy :)

Trochę więc przesadzacie :)
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: Herman w 17.05.2023, 20:55
Cholera, chyba coś ze mną nie w porządku bo wszystko co napisze Luk to mi się podoba, w sensie zgadzam się z tym, bo dobrze pisze, uważam.
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 17.05.2023, 21:35
27 maja na Grodzisku będą zawody spławik tyczką,można podjechać pooglądać sporo ciekawego asortymentu :beer:
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 17.05.2023, 21:37
Tyczka w Polsce zyskuje mega popularność i nie chodzi tu o łowienie na kanale uklei,tylko komercyjnych sporych karpi ;)
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 17.05.2023, 22:10
Dystrybutor zostawia towar z odroczeniem płatności. Nikt nie płaci z góry bo by zbankrutował po kilku miesiącach. To co Luk sobie myśli to jego prywatna sprawa a biznes rządzi się innymi prawami.

A co ty wiesz co ja myślę? Chyba zbytnio jesteś skory do osądów :) Jeśli mieszkasz w UK, to jakie sklepy znasz?

Nie wiem co myślisz ale oceniam po Twoich pomysłach na prowadzenie firmy. A dużo tego było. Kiedyś były wykłady o tym jak powinni działać dystrybutorzy w Polsce, teraz o zamrożeniu sporych pieniędzy w towarze.
Być może jestem skory do osadów a może Ty przewrażliwiony i traktujesz wszytko jako atak. Niepotrzebnie bo nie trzeba gówno burzy. :beer:
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 17.05.2023, 22:11
Cholera, chyba coś ze mną nie w porządku bo wszystko co napisze Luk to mi się podoba, w sensie zgadzam się z tym, bo dobrze pisze, uważam.

Może dojrzewasz bo Luk ma sporo racji.
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: Herman w 18.05.2023, 08:26
E, po prostu staram się słuchać co mówią mądrzejsi. Tylko czasami jest z tym problem i jeśli już takiego znajdę to się cieszę jak dziecko :) Chociaż czasy dzieciństwa dawno mam za sobą.
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 18.05.2023, 08:43
Nie dzielmy się na mądrych i głupich a na bardziej lub mniej doświadczonych.
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: Herman w 18.05.2023, 10:05
Niech będzie :)
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 18.05.2023, 10:09
Michał słusznie prawie :beer:
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: Herman w 18.05.2023, 10:26
Teraz niech mi ktoś wyjaśni jaka jest różnica między mocną tyczką typowo karpiową używaną na długości, powiedzmy, 8,5 metra a tyczką typu margin 8,5 metrową. Czy tyczka Margin to po prostu najmocniejsza (ekstremalnie mocna, a przez to cięższa i gorzej wyważona) odmiana tyczek karpiowych? Tyczki margin, jak widzę, są dużo tańsze niż "normalne". Np. taki model jednej z firm o długości 10,5 metra kosztuje równe 1000 zł., zapasowe topy do tego poniżej 300/sztukę.
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: Herman w 19.05.2023, 07:45
Przy takim wyborze tyczek jak na filmiku też można mieć problem decyzyjny :)
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: Luk w 20.05.2023, 09:48
Nie wiem co myślisz ale oceniam po Twoich pomysłach na prowadzenie firmy. A dużo tego było. Kiedyś były wykłady o tym jak powinni działać dystrybutorzy w Polsce, teraz o zamrożeniu sporych pieniędzy w towarze.
Być może jestem skory do osadów a może Ty przewrażliwiony i traktujesz wszytko jako atak. Niepotrzebnie bo nie trzeba gówno burzy. :beer:

Michał, ja pamiętam jak obrywało mi się za to, że pisałem, że poleganie na taniźnie typu Jaxona jest kiepskim pomysłem, i wyszło raczej na moje, nie uważasz?  :) To proste, UK jest bardzo podobne do Polski wędkarsko, nie ma tu rzek dużych jak Dunaj czy Ren, jest sporo karpia, który się nie rozmnaża, jest wielu wędkarzy. I kwestią czasu jest kiedy rzeczy z UK przyjmą się w Polsce, i nie dlatego, że coś się kopiuje, ale głóœnie dlatego, że Polska zmienia model wędkarstwa, z siermiężnego typu 'karta ma się zwrócić' na wędkowanie rekreacyjne, gdzie mięso nie jest celem. DLatego tyczki też się sprawdzą, tym bardziej, że stawy hodowlane, których w Polsce jest masa, są do tego idealne. Gdybyśmy mieli bardziej odważne firmy i sprawny związek wędkarski, taka zmiana dokonałaby się jeszcze szybciej. Do tego Polska staje się z roku na rok zamożniejszym krajem, wyrównują się różnice pomiędzy zamożnością, które dawniej były wręcz olbrzymie. I dla wielu zakup tyczki nie jest niczym strasznym, bo mają kasę. No i im więcej będzie zawodów wędkarskich takich normalnych, tym więcej startujących skorzysta z tyczki, bo na wielu wodach da im to przewagę. A jak oni tak zaczną łowić i robić filmy, to wszystko zacznie się rozkręcać. Zanim Przemek Solski zaczął robić filmy podejrzewałbyś, że Daiwy SLR, jedne z najdroższych wędek, tak się przyjmą w Polsce? Nawet w UK koszt za takiego feedera 3.60 metra - 450 funtów, jest znaczny, to prawie równowartość takiej tyczki X10 z Prestona! Przy czym nie da się łowić tylko jedną wędką (trzeba mieć kilka), plus trzeba do niej dokupić kręcioł, a Przemek ma takie w cenie wędek :)

Ostatnio na jednej komercji próbowałem przez godzinę łowić pickerem jak najwydajniej, porównując to do łowienia tyczką, wszyscy wokół mnie nią łowili. I tylko kilku było gorszych ode mnie, inni zaś mieli zdecydowanie więcej ryb, nawet dwukrotnie. Już ten fakt (na wielu łowiskach tyczka będzie najskuteczniejsza), w połączeniu z rosnąca ilością zawodów (co też jest pewne, że będzie ich więcej, bo jest zapotrzebowanie na takie imprezy), sprawia, że tyczki zyskają na popularności, bo są często wydajniejsze. Sam jestem ciekaw czy Przemek Solski tu nie namiesza 8)
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: Luk w 20.05.2023, 10:03
Teraz niech mi ktoś wyjaśni jaka jest różnica między mocną tyczką typowo karpiową używaną na długości, powiedzmy, 8,5 metra a tyczką typu margin 8,5 metrową. Czy tyczka Margin to po prostu najmocniejsza (ekstremalnie mocna, a przez to cięższa i gorzej wyważona) odmiana tyczek karpiowych? Tyczki margin, jak widzę, są dużo tańsze niż "normalne". Np. taki model jednej z firm o długości 10,5 metra kosztuje równe 1000 zł., zapasowe topy do tego poniżej 300/sztukę.

Przede wszystkim tyczka krótka zawsze będzie tańsza, bo koszt każdego następnego elementu jest większy. Do tego są trochę mocniejsze, i używając jej w krótkiej wersji nie sprawia, że czuje się dyskomfort, wręcz jest lepiej przy holu ryb, a pamiętajmy, że margin daje największe z karpi zazwyczaj. Do tego nie trzeba tu kilku topów (4 czy 6), bo łowi się w jeden sposób, stąd zazwyczaj dwa w zestawie lub trzy. Przy czym rzadko kiedy potrzeba takiej długości na typowej angielskiej komercji przy łowieniu z brzegu, bardziej przy większej rybie dołoży się element aby mieć większy zasięg przy odjeździe. Odradzam jednak zakup takiej tyczki pod kątem typowego łowienia ryb mniejszych (brak topów do mniejszych ryb). Przy nastawieniu na coś średniego wzwyż lepiej wejść w tyczkę krótszą, 11 metrową na przykład, kilka firm ma takie pakiety, jest oczywiście taniej. Np. taki Matrix:
https://www.gerrysfishing.com/product/matrix-mtx-v2-margin-2-11m-pole-package/?gclid=CjwKCAjw36GjBhAkEiwAKwIWyRbWNyz91-rWhfcRjGz-67GPGwmtH2lRk65WEsF-ozeqCqkD7drqDRoCsbsQAvD_BwE




Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: Herman w 20.05.2023, 13:23
Właśnie tą tyczkę rozważam od Matrixa (Margin V2 11- metrową) vs 13 metrową MTX1 V2 też od Matrixa, zdaje się, że topy są zamienne i takie same w wersji Power). Płotki mnie nie interesują :)
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 20.05.2023, 20:57
Michał, ja pamiętam jak obrywało mi się za to, że pisałem, że poleganie na taniźnie typu Jaxona jest kiepskim pomysłem, i wyszło raczej na moje, nie uważasz?  :) To proste, UK jest bardzo podobne do Polski wędkarsko, nie ma tu rzek dużych jak Dunaj czy Ren, jest sporo karpia, który się nie rozmnaża, jest wielu wędkarzy. I kwestią czasu jest kiedy rzeczy z UK przyjmą się w Polsce, i nie dlatego, że coś się kopiuje, ale głóœnie dlatego, że Polska zmienia model wędkarstwa, z siermiężnego typu 'karta ma się zwrócić' na wędkowanie rekreacyjne, gdzie mięso nie jest celem.

Moim zdaniem podobieństw jest niewiele.

UK ma ogromną linie brzegową i część ludzi łowi w morzu. Rzeki są najczęściej małe, płytkie i zarośnięte. Jeziora naturalne można policzyć na palcach rąk i nóg. Zbiorniki retencyjne są często używane do gromadzenia wody pitnej i tylko mucha. Mają około 6tys tysięcy kilometrów kanałów z dostępem na piechotę do pewnie każdego metra.
Większość łowi na komercjach ale to z moich obserwacji w prasie i rozmów na brzegu. Sam nie czuje potrzeby korzystania.

W Polsce są setki rzek w których są dobre warunki do łowienia ryb i nie ma zarośniętego dna. Ilość ryb to inna kwestia :)
Jezior jest sporo, mamy zbiorniki zaporowe i kilka kanałów.

Polska rozwija się gospodarczo i podobno przegoni UK w kilka lat. Jeżeli ludzie będą mieli pieniądze to zmienia się potrzeby i sposób spędzania wolnego czasu. Kiedy stać Cię na świeżego dorsza nie będziesz chciał leszcza którego jeszcze trzeba sprawić i ubrudzić wszystko.
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 20.05.2023, 21:17
Dlatego tyczki też się sprawdzą, tym bardziej, że stawy hodowlane, których w Polsce jest masa, są do tego idealne. Gdybyśmy mieli bardziej odważne firmy i sprawny związek wędkarski, taka zmiana dokonałaby się jeszcze szybciej. Do tego Polska staje się z roku na rok zamożniejszym krajem, wyrównują się różnice pomiędzy zamożnością, które dawniej były wręcz olbrzymie. I dla wielu zakup tyczki nie jest niczym strasznym, bo mają kasę. No i im więcej będzie zawodów wędkarskich takich normalnych, tym więcej startujących skorzysta z tyczki, bo na wielu wodach da im to przewagę. A jak oni tak zaczną łowić i robić filmy, to wszystko zacznie się rozkręcać. Zanim Przemek Solski zaczął robić filmy podejrzewałbyś, że Daiwy SLR, jedne z najdroższych wędek, tak się przyjmą w Polsce? Nawet w UK koszt za takiego feedera 3.60 metra - 450 funtów, jest znaczny, to prawie równowartość takiej tyczki X10 z Prestona! Przy czym nie da się łowić tylko jedną wędką (trzeba mieć kilka), plus trzeba do niej dokupić kręcioł, a Przemek ma takie w cenie wędek :)

Najpierw musi być oferta na rynku a później przykład od innych bardziej doświadczonych wędkarzy. Nie będzie oferty jeśli ludzie nie będą w stanie wyłożyć pieniędzy. Sprowadzenie towaru w niewielkiej ilości to tydzień, może dwa i pojawią się na rynku. Wędkarstwo nie jest towarem pierwszej potrzeby i czasami trzeba sobie odmówić.

Pozostaje sponsoring z zagranicy i tutaj jest miejsce dla Tomka Solskiego i innych wędkarzy. Ma widownie i może coś zamieszać. Trzymam kciuki za każdego rodaka który robi coś godnego uwagi.
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: Herman w 20.05.2023, 22:07
Na YT w filmikach "firmowych" i bardziej znanych jutuberów promowana jest przede wszystkim "metoda" i feeder, poza spinningiem. To niedobrze. Adam Niemiec z Preston Innovations wprost powiedział, że jego już spławik nie interesuje. Może to i prawda a może dostał od firmy przydział do feedera/"metody" i tyle. W każdym razie po takim tekście słuchacz za bardzo za tyczką Prestona nie będzie się rozglądał i za inną też pewnie  nie. Trochę tyczką łowią koledzy z Matrixa na filmikach promujących firmę. Faktycznie, jest potrzeba aby tą metodę zaprezentować (przez znanych ludzi) jako ciekawą i atrakcyjną nawet dla szeregowego wędkarza (mówię o miłośnikach tego zajęcia a nie o tych, którym karta ma się zwrócić), trzeba pokazać jej zalety, przewagi w pewnych sytuacjach, pokazać wyniki. I trzeba złamać stereotyp, że tyczka to tylko zawodnicze łowienie z waleniem kul, stosowaniem metody "na stopa", kilogramami jokersa, bentonitem, żwirem, łowieniem pod presją czasu.
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 20.05.2023, 23:31
To co piszesz wiele wyjaśnia :beer: Bez promocji i wyjaśnienia podstaw nie można spodziewać się wzrostu popularności.
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: Luk w 21.05.2023, 10:01

Moim zdaniem podobieństw jest niewiele.

UK ma ogromną linie brzegową i część ludzi łowi w morzu. Rzeki są najczęściej małe, płytkie i zarośnięte. Jeziora naturalne można policzyć na palcach rąk i nóg. Zbiorniki retencyjne są często używane do gromadzenia wody pitnej i tylko mucha. Mają około 6tys tysięcy kilometrów kanałów z dostępem na piechotę do pewnie każdego metra.
Większość łowi na komercjach ale to z moich obserwacji w prasie i rozmów na brzegu. Sam nie czuje potrzeby korzystania.

NIe mówię o morzu, więc odnośmy to do wędkarstwa śródlądowego. W UK są rzeki bardzo podobne do polskich, Trent czy Severn jest jak Odra, przed wpadnięciem do morza są jak Wisła, jest tu bardzo podobnie, różnicą jest rybostan, w Polsce jest on zdegradowany. W UK jest masa żwirowni, większość z nich to łowiska karpiowe i klubowe, i są one praktycznie identyczne jak w Polsce. Zaporówki też sa podobne, aczkolwiek jak piszesz, część tych w UK jest tylko do łowienia na muchę czy spina, ale nie jest to większość. Polecam zerknąć na zaporówki w okolicach Northampton, nawpuszczali do nich karpia, a króluje leszcz i płoć, i łowi się tam na wszelkie sposoby. I różnicą znów jest potencjał, w UK ryb jest więcej. Kanały i starorzecza są też tu i tu. Zaś komercje są podobne do stawów hodowlanych, i nie wiem w jakim rejonie mieszkasz, ale na Śląsku jest ich całkiem sporo. Taka Bażyna to wypisz wymaluj brytyjska komercja lub woda klubowa.

Tak więc podobieństw jest bardzo dużo, wg mnie więcej niż mniej. I teraz w Polsce mamy właśnie powolne zmierzanie w kierunku takim jak w UK, kończy się dyktat komuchów z PZW, wędkarstwo się komercjalizuje i klient zaczyna decydować, co widać po komercjach i działaniach niektórych okręgów, na ten przykład opolski idzie w stronę komercjalizacji, bo im przez rządy Misia kasy zabrakło :) Tego chcą ludzie.

I dlatego popularność tyczek będzie rosła, podobnie jak pellet wagglerów czy wagglerów. I ktoś kto to będzie popularyzował (mówię o sklepach), może zarobić więcej. Drapieżnik wszedł mocno w w feedera, choć nazwa sklepu mówi wyraźnie, że przyświecała tu inna forma wędkowania, i ja słyszałem o nich pod kątem spina właśnie, że mają bardzo wiele jak nie najwięcej. Weszli w feedera i zrobili na tym mega kasę, zwłaszcza proponując przyjazną dla klienta obsługę, co było dość rzadkie. Przełamali tez stereotyp, że musi być tanio, że Jaxon to podstawa etc. Dlatego jak najbardziej logiczne jest dla mnie to, ze i tyczki się u nas przyjmą lepiej, bo jest masa łowisk gdzie się idealnie wpisują, przy czym więcej ich jest na południu i zachodzie Polski, gdzie hodowla karpia jest bardziej popularna. I nie ma nic do rzeczy tu ilość miejsca w sklepach, bo masa wędkarzy ma pontony, co drugi karpiarz chociażby, i na nie też nie ma miejsca w większości sklepów wędkarskich. NIe czarujmy się, trudno mieć mały sklep, z mała powierzchnią i mieć super obroty. Taka Biedronka to jedno z podstawowych miejsc gdzie Polacy robią zakupy, i ma swoje rozmiary z wiadomych względów. Tak więc większe sklepy też zrobią swoje, będą miały szerszą ofertę, jest to normalne. Do tego dziś chociażby pod kątem namiotów karpiowych widać, że nie da się ich wystawić w sklepie aby sprzedawać, a jednak idą jak woda. Podobnie jest z tyczkami. Ja swoich namiotów też nie oglądałem w sklepie, kupiłem je na podstawie opinii czy kasy jaką dysponowałem (z 6 różnych), podobnie było z tyczką. NIe macałem jej w sklepie a jednak zakupu dokonałem, i robi tak większość. Jedynymi miejscami w UK gdzie można coś pomacać są wybrane sklepy lub targi wędkarskie, które są raz do roku (ale w dwóch innym miejscach, na południu i północy Anglii) lub obecność nad wodą i kontakt z posiadaczami.

Przypomnę też, że Metoda też miała niby się nie sprawdzać, bo to angielska niby technika pod 'tamtejsze' ryby. Jak się okazuje jest dziś popularniejsza chyba w Polsce niż w samym UK, wiec nie widzę dlaczego z tyczką miałoby być inaczej. To co jest tu hamulcem to ilość zawodów, jest ich wciąż bardzo mało lub robione są wciąż albo w podziale na spławik i feeder, ale to też raczej minie.

Ogólnie więc nasze wędkarstwo wyzwala się z więzów jakie narzuciło postpeerelowskie PZW, następuje komercjalizacja, klient ma coraz więcej do powiedzenia, więc i tu się będzie zmieniać. Niestety, kilka firm spowodowało, że upadając nie zapłacili za towar, więc firmy z UK będą wykazywać się daleko posuniętą ostrożnością w proponowaniu warunków sprzedaży takich tyczek. NIe sądzę też, że będą one tak popularne jak w UK, jednak na pewno się będzie nimi łowić :) :beer: Polecam też zerknąć na model sprzedaży takiego Angling Direct. Oni promują wiele rzeczy robiąc regularne filmy na YT, które są często w opisach produktów, zwłaszcza spod marki Advanta. Aby sprzedać nie tylko wstawiają coś do sklepów, oni to pokazują, reklamują. Sklep który wejdzie w tyczki i będzie pokazywać jak nimi łowić poprzez wędkarzy ze sklepem związanymi, ten też sprzeda ich więcej :) Reklama dźwignią handlu, tu się nic nie zmienia.

https://www.youtube.com/@AnglingDirectTV/videos
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: Lewapiks w 21.05.2023, 10:08
Ja opiszę moją wczorajszą wieczorną sytuację. Szukałem tyczki ok 9-10m do rekreacyjnego łowienia już od dłuższego czasu, pytałem na wielu forach, dzwoniłem po wielu sklepach, wszędzie tylko 13 m mi polecali, czyli coś, co mi w ogóle nie jest do niczego potrzebne, ponieważ nie mam ochoty dźwigać tak długiej wędki, bo to ma być przyjemne rekreacyjne łowienie a nie męczarnia.. Posiadałem przez chwilę tzw. tyczkobaty (np. Drennan Acolyte Pro Whip 800), które okazały się dla mnie zbyt delikatne. No i właśnie wczoraj przypomniał mi się wspomniany już wcześniej Caperlan Northlake 900 R, którego jakiś czas temu posiadałem przez 3 miesiące i zwróciłem do sklepu z uwagi na dyskomfort łowienia przy 12,50 m, to wyglądało źle. Ale tu właśnie zapaliła mi się wczoraj żaróweczka, która przypomniała mi, że właśnie owy Caperlan, uwaga Włoskiej produkcji, zrobiony w fabryce Reglass z jego patentami przy długości właśnie 10 m była tyczką bajeczną, bardzo sztywną, leciutką ze sporym zapasem mocy i tej właśnie, tej długości oddając tyczkę do sklepu było mi bardzo żal. Ale wiadomo nie zostawię tyczki 13m za 4500 zł żeby cieszyć się 9 metrami. Niestety ta wędka pomimo niewątpliwego uroku przy 10 m nie byłą dostępna w tej długości (tylko nieakceptowalne 12,30m + dopał). I właśnie wczoraj wieczorem pomyślałem, że zajrzę na stronę Decathlona i zobaczę czy da się złożyć moją "wymarzoną" tyczkę z części serwisowych w dobrej cenie. Pewnie nie, ale ku mojemu zdziwieniu akurat teraz jest promocja na top do tego Northlake'a, top długości 5,60 m przeceniony z 1000 zł na 500 zł. O kurczę myślę, to jeszcze tylko dwa elementy i dopałka i mam swoje 9,30 m. I tak zrobiłem, skompletowałem z części serwisowych tyczkę o długości 9,30 m za 1649 zł (bez dwustronnej dopałki na 7 i 8,8 m wyszło tylko 1449 zł). Tyczka waży 410 gr, a dzięki dopałce na 7 i 8,80 m zabezpieczyłem elementy, przed uszkodzeniem. Teraz poczekam na promkę na element nr 7 i pewnie za max 1900 zł będę miał tyczkę 10,50 m z włoskiego reglassa o topowych parametrach, niskiej wadze i dużej sztywności. I pewnie to nie jest jakaś mega cena, ale tych lejących i ciężkich marginów nawet już nie chcę brać do ręki. W przypadku Caperlana bezproblemowy serwis, dostępność na zawołanie wszystkich elementów, możliwość jeszcze większego wzmocnienia tyczki dokupując power top i możliwość zwrotu w ciągu roku, z kartą Decathlon. I to było dla mnie najlepsze rozwiązanie. Jak już przyjdzie zapraszam Cię do mnie do Puław (z Włodawy nie masz daleko) i będziesz mocno zdziwiony jakością mojego składaka.
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 21.05.2023, 11:37
NIe mówię o morzu, więc odnośmy to do wędkarstwa śródlądowego. W UK są rzeki bardzo podobne do polskich, Trent czy Severn jest jak Odra, przed wpadnięciem do morza są jak Wisła, jest tu bardzo podobnie, różnicą jest rybostan, w Polsce jest on zdegradowany. W UK jest masa żwirowni, większość z nich to łowiska karpiowe i klubowe, i są one praktycznie identyczne jak w Polsce. Zaporówki też sa podobne, aczkolwiek jak piszesz, część tych w UK jest tylko do łowienia na muchę czy spina, ale nie jest to większość. Polecam zerknąć na zaporówki w okolicach Northampton, nawpuszczali do nich karpia, a króluje leszcz i płoć, i łowi się tam na wszelkie sposoby. I różnicą znów jest potencjał, w UK ryb jest więcej. Kanały i starorzecza są też tu i tu. Zaś komercje są podobne do stawów hodowlanych, i nie wiem w jakim rejonie mieszkasz, ale na Śląsku jest ich całkiem sporo. Taka Bażyna to wypisz wymaluj brytyjska komercja lub woda klubowa.

Tak więc podobieństw jest bardzo dużo, wg mnie więcej niż mniej. I teraz w Polsce mamy właśnie powolne zmierzanie w kierunku takim jak w UK, kończy się dyktat komuchów z PZW, wędkarstwo się komercjalizuje i klient zaczyna decydować, co widać po komercjach i działaniach niektórych okręgów, na ten przykład opolski idzie w stronę komercjalizacji, bo im przez rządy Misia kasy zabrakło :) Tego chcą ludzie.

Mieszkam w Nuneaton, jakiś kilometr od geograficznego środka kraju ale to może być inne UK :) Zjeździłem prawie każdy zakątek tego kraju i nie widziałem tego o czym piszesz. Rzeki są płytkie i często zarośnięte ale to do pewnego momentu oczywiście bo później wyglądają jak duże rzeki nizinne. Ile tego jest? Kilkadziesiąt kilometrów od ujścia bo w końcu najdłuższa rzeka ma 354 km a Wisła 1047 km
Jest dużo żwirowni, są glinianki a to nie rekompensuje braku naturalnych jezior. Te które są na północy mają inny rybostan i położenie daleko od dużych skupisk ludzkich. Starorzecza powstają kiedy rzeki nie są uregulowane a tutaj są wyrównane łopatą. Są oczywiście wyjątki.
Kanały w Polsce to margines i najdłuższy (Wieprz-Krzna) jest całkowicie wyłączony z wędkowania. Tutaj jest ponad 6 tys km ze ścieżką obok. Mosty co kilka lub kilkanaście kilometrów i można parkować.
W Polsce dostęp do wody jest teoretycznie nieograniczony a tutaj są odcinki gdzie można łowić, jest closed season a nie wymiary i okresy ochronne dla poszczególnych gatunków.
Nie bez znaczenia jest dostęp do ogromnej części łowisk (często niewielkich fragmentów rzek) za dodatkową opłatą i nie zawsze można kupić pozwolenie jednodniowe. Mnie na przykład nie pasuje żeby wyłożyć £100 za dwa czy trzy wyjazdy w konkretne miejsce. Takich wędkarzy jest wielu i wybierają wannę z karpiami.
To co piszemy odnosi się do Anglii. Jest jeszcze Walia gdzie łowienie śródlądowe to mucha i spinning w 90% jak nie więcej. Szkocja podobnie bo nawet rybostan jest inny ze względu na położenie dalej na północ. Nie wiem jak jest w Irlandii Północnej ale szału też nie ma.
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 21.05.2023, 11:47
Przypomnę też, że Metoda też miała niby się nie sprawdzać, bo to angielska niby technika pod 'tamtejsze' ryby. Jak się okazuje jest dziś popularniejsza chyba w Polsce niż w samym UK, wiec nie widzę dlaczego z tyczką miałoby być inaczej. To co jest tu hamulcem to ilość zawodów, jest ich wciąż bardzo mało lub robione są wciąż albo w podziale na spławik i feeder, ale to też raczej minie.

Wyjrzałem za okno i tu niebo jest inne niż pamiętam z Polski. Ryby też inaczej myślą i jedzą :)

Wędkarska Polska będzie się zmieniać kiedy społeczeństwo będzie się pogacić i ludzie będą mieli więcej pieniędzy na swoje hobby. Wędkarstwo nie jest tanie a startowanie w zawodach z opcją zajęcia miejsca w pierwszej połowie stawki wymaga nakładów.

Jeśli będą chętni do zakupów to znajdą się sprzedający.
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: a_men w 04.07.2023, 23:48
Ja opiszę moją wczorajszą wieczorną sytuację. Szukałem tyczki ok 9-10m do rekreacyjnego łowienia już od dłuższego czasu, pytałem na wielu forach, dzwoniłem po wielu sklepach, wszędzie tylko 13 m mi polecali, czyli coś, co mi w ogóle nie jest do niczego potrzebne, ponieważ nie mam ochoty dźwigać tak długiej wędki, bo to ma być przyjemne rekreacyjne łowienie a nie męczarnia.. Posiadałem przez chwilę tzw. tyczkobaty (np. Drennan Acolyte Pro Whip 800), które okazały się dla mnie zbyt delikatne. No i właśnie wczoraj przypomniał mi się wspomniany już wcześniej Caperlan Northlake 900 R, którego jakiś czas temu posiadałem przez 3 miesiące i zwróciłem do sklepu z uwagi na dyskomfort łowienia przy 12,50 m, to wyglądało źle. Ale tu właśnie zapaliła mi się wczoraj żaróweczka, która przypomniała mi, że właśnie owy Caperlan, uwaga Włoskiej produkcji, zrobiony w fabryce Reglass z jego patentami przy długości właśnie 10 m była tyczką bajeczną, bardzo sztywną, leciutką ze sporym zapasem mocy i tej właśnie, tej długości oddając tyczkę do sklepu było mi bardzo żal. Ale wiadomo nie zostawię tyczki 13m za 4500 zł żeby cieszyć się 9 metrami. Niestety ta wędka pomimo niewątpliwego uroku przy 10 m nie byłą dostępna w tej długości (tylko nieakceptowalne 12,30m + dopał). I właśnie wczoraj wieczorem pomyślałem, że zajrzę na stronę Decathlona i zobaczę czy da się złożyć moją "wymarzoną" tyczkę z części serwisowych w dobrej cenie. Pewnie nie, ale ku mojemu zdziwieniu akurat teraz jest promocja na top do tego Northlake'a, top długości 5,60 m przeceniony z 1000 zł na 500 zł. O kurczę myślę, to jeszcze tylko dwa elementy i dopałka i mam swoje 9,30 m. I tak zrobiłem, skompletowałem z części serwisowych tyczkę o długości 9,30 m za 1649 zł (bez dwustronnej dopałki na 7 i 8,8 m wyszło tylko 1449 zł). Tyczka waży 410 gr, a dzięki dopałce na 7 i 8,80 m zabezpieczyłem elementy, przed uszkodzeniem. Teraz poczekam na promkę na element nr 7 i pewnie za max 1900 zł będę miał tyczkę 10,50 m z włoskiego reglassa o topowych parametrach, niskiej wadze i dużej sztywności. I pewnie to nie jest jakaś mega cena, ale tych lejących i ciężkich marginów nawet już nie chcę brać do ręki. W przypadku Caperlana bezproblemowy serwis, dostępność na zawołanie wszystkich elementów, możliwość jeszcze większego wzmocnienia tyczki dokupując power top i możliwość zwrotu w ciągu roku, z kartą Decathlon. I to było dla mnie najlepsze rozwiązanie. Jak już przyjdzie zapraszam Cię do mnie do Puław (z Włodawy nie masz daleko) i będziesz mocno zdziwiony jakością mojego składaka.

I jak sprawuje się ta tyczka? Jesteś zadowolony?
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: Lewapiks w 05.07.2023, 09:16
Ja opiszę moją wczorajszą wieczorną sytuację. Szukałem tyczki ok 9-10m do rekreacyjnego łowienia już od dłuższego czasu, pytałem na wielu forach, dzwoniłem po wielu sklepach, wszędzie tylko 13 m mi polecali, czyli coś, co mi w ogóle nie jest do niczego potrzebne, ponieważ nie mam ochoty dźwigać tak długiej wędki, bo to ma być przyjemne rekreacyjne łowienie a nie męczarnia.. Posiadałem przez chwilę tzw. tyczkobaty (np. Drennan Acolyte Pro Whip 800), które okazały się dla mnie zbyt delikatne. No i właśnie wczoraj przypomniał mi się wspomniany już wcześniej Caperlan Northlake 900 R, którego jakiś czas temu posiadałem przez 3 miesiące i zwróciłem do sklepu z uwagi na dyskomfort łowienia przy 12,50 m, to wyglądało źle. Ale tu właśnie zapaliła mi się wczoraj żaróweczka, która przypomniała mi, że właśnie owy Caperlan, uwaga Włoskiej produkcji, zrobiony w fabryce Reglass z jego patentami przy długości właśnie 10 m była tyczką bajeczną, bardzo sztywną, leciutką ze sporym zapasem mocy i tej właśnie, tej długości oddając tyczkę do sklepu było mi bardzo żal. Ale wiadomo nie zostawię tyczki 13m za 4500 zł żeby cieszyć się 9 metrami. Niestety ta wędka pomimo niewątpliwego uroku przy 10 m nie byłą dostępna w tej długości (tylko nieakceptowalne 12,30m + dopał). I właśnie wczoraj wieczorem pomyślałem, że zajrzę na stronę Decathlona i zobaczę czy da się złożyć moją "wymarzoną" tyczkę z części serwisowych w dobrej cenie. Pewnie nie, ale ku mojemu zdziwieniu akurat teraz jest promocja na top do tego Northlake'a, top długości 5,60 m przeceniony z 1000 zł na 500 zł. O kurczę myślę, to jeszcze tylko dwa elementy i dopałka i mam swoje 9,30 m. I tak zrobiłem, skompletowałem z części serwisowych tyczkę o długości 9,30 m za 1649 zł (bez dwustronnej dopałki na 7 i 8,8 m wyszło tylko 1449 zł). Tyczka waży 410 gr, a dzięki dopałce na 7 i 8,80 m zabezpieczyłem elementy, przed uszkodzeniem. Teraz poczekam na promkę na element nr 7 i pewnie za max 1900 zł będę miał tyczkę 10,50 m z włoskiego reglassa o topowych parametrach, niskiej wadze i dużej sztywności. I pewnie to nie jest jakaś mega cena, ale tych lejących i ciężkich marginów nawet już nie chcę brać do ręki. W przypadku Caperlana bezproblemowy serwis, dostępność na zawołanie wszystkich elementów, możliwość jeszcze większego wzmocnienia tyczki dokupując power top i możliwość zwrotu w ciągu roku, z kartą Decathlon. I to było dla mnie najlepsze rozwiązanie. Jak już przyjdzie zapraszam Cię do mnie do Puław (z Włodawy nie masz daleko) i będziesz mocno zdziwiony jakością mojego składaka.

I jak sprawuje się ta tyczka? Jesteś zadowolony?

Tak jestem zadowolony, przy tych długościach, które opisałem wcześniej wędka w pełni spełniła moje oczekiwania co do sztywności, wagi i mocy. Ale to już wiedziałem wcześniej. Jak ktoś nie potrzebuje więcej niż 10,50 m to ta opcja za nowy kij jest całkiem niezła. Chociaż jakoś super tanio nie wychodzi. Ale i tak wolę taką opcję niż kupowanie 15 - 20-letniej tyczki, którymi teraz rynek jest zalany. Kupują chłopcy za groszę takie zużyte tyczki w zagranicznych klubach i potem sprzedają na OLX za ciężkie pieniądze. A tyczki starocia nie wiadomo ile razy puknięte o jakieś kamienie i z jaką ilością mikropęknięć. Ale oczywiście każdy wybiera co mu pasuje.
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: Herman w 12.07.2023, 00:16
Obudziło się Shimano w temacie tyczek. Co te kije potrafią - czas pokaże. Trzeba czekać na testy... A i tak ostatecznie nic nie zastąpi własnej organoleptycznej oceny :)

Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: LUKAPIO w 03.08.2023, 20:09
Czytam ten wątek i mnie ta tyczka bardzo kusi... Gdyby tylko nie ta cena 😥 Posiada ktoś może tyczkę Matrix Torque Euro Caro Pole 10,5 metra? Cena jest spoko lecz nie wiem jak się ta tyczka przy tej długość zachowuje, czy nie jest lejąca. Niestety zestaw jest ubogi bo jest tylko jeden top, nie ma ani do kubka ani innego zapasowego. Z kubkiem można by sobie jakoś poradzić kupując największy z możliwych montowany na szczytówce więc mógłbym to przełknąć.
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: Herman w 04.08.2023, 09:30
Cześć, mam ten kijek. Jest fajny, na pełnej długości waga, czy raczej wyważenie odczuwalne dość wyraźnie. Wykonanie bardzo dobre, estetyczne. To wędka bardzo mocna, powiedziałbym do łowienia extremalnego, typu średnie, większe karpie z użyciem najgrubszych, czyli ponad nr 20 amortyzatorów. Oczywiście możesz łowić tym nieco lżejszymi zestawami. Jestem za, wędka w dobrej cenie za to co oferuje, a do nauki łowienia na tyczkę, zapoznania się z tematem - dobre posunięcie, do poważnego łowienia też jak najbardziej. Raczej nie łowiłbym na pełnej długości (raczej ciężka). Po odjęciu jednego składu bardzo fajny a przy tym mocny kijaszek. Więc mógłbyś kupić pełną 10, 5 a może nieco krótszą wersję 9,0 m- to też dobra opcja. Skłaniałbym się do krótszej. Zaletą tej wędki jest to, że ma blank o niewielkiej stosunkowo średnicy. Nie ma topu zapasowego, trudno. Ja sobie poradziłem tak, że kupiłem też Matrix Torque 4,5 metra, najkrótsza tyczka serii, coś ponad 300 zł, a top ma identyczny :), więc mam zapas. Dostępność samych topów w Polsce na razie kiepska, myślę, że okresowo będą się pojawiać, trza być czujnym. Nie musisz nęcić kubkiem, możesz na szczytówkę założyć na stałe mały kubeczek do nęcenia- na filmikach widać co i jak to działa. A, musisz pamiętać, że jak producent podaje, że tyczka ma 10 metrów to ona ma 9,5 m. Taki folklor :) Tak tylko piszę żebyś się nie stresował :)
Osobiście do mocnego, brzegowego łowienia kupiłbym chyba teraz Matrix Margin V2 11 metrową. Ale to cena już 2x. Resume: Torque jest git :)
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: LUKAPIO w 04.08.2023, 15:36
Dzięki za więcej informacji :) a powiedz mi czy montując delikatne amortyzatory będzie to dobra tyczka do drobnicy? Poszukuję tyczki uniwersalnej i dlatego pytam.
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: Herman w 04.08.2023, 16:01
Wiesz, łowić da się. Po prostu założysz amortyzator 1 mm i wszystko powinno grać, tylko zasięgu nie będziesz miał. Ta tyczka ma chyba szczytówkę o całkiem sensownej średnicy, to znaczy niezbyt dużej (wylot), jakieś 2,5 mm guma może wejdzie. Nie jestem tylko pewien czy jest ta szczytówka. Bo w wersji 4,5 metra chyba 1 elementu nie było, zaczynała się dopiero od elementu 2, nie jestem pewien. Ja z Torque szczytówkę wywaliłem choć nie było to konieczne. Tylko Torque jako tyczka uniwersalna będzie nieco krótka. Nie masz tego zasięgu, który mógłbyś mieć mając tyczkę dłuższą. Kompromisy, kompromisy. Patrząc przez pryzmat, że chcesz wydać (ja mówię - zainwestować) w miarę mało to ten Torque będzie dobrą opcją, uważam. Raczej jako tyczka typu margin, raczej na duże ryby, ale jak założysz cieńszą gumę to da się i drobnicę- guma ma się rozciągać przy holu. Ta wędka to nie jest lejąca się klucha. Ugięcie ma całkiem fajne, takie normalne. Słyszałem plotkę, że niektóre tyczki dla Matrixa robi włoska Italica. Może coś i jest na rzeczy- oplot węglowy na Torque jest bardzo podobny jak na mojej bolonce Italica, taki specyficzny układ włókien.
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: LUKAPIO w 04.08.2023, 16:45
No właśnie tego braku zasięgu się boję. Kurde mało jest długich tyczek w dobrej cenie. Chociaż żeby mieć te 11,5 metra.
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: Herman w 04.08.2023, 18:42
Dobra, rozłożyłem sobie na szybko tego Torque, usiadłem z nim na koszu i myśle, że za tą cenę jest gites. Polecam Ci tą wędkę i w tej właśnie długości, 10,5 metra. Wędka ma mini przedłużkę. Jej założenie na 7 segment czyni całość nieco zbyt ciężką. Wędka jest klasa. Nie oglądałem tyczek Jaxona, Mikado ale wątpię abyś za 1000 znalazł takie parametry jak Torque. Masz tylko jeden top ale to nie jest tragedia. Top do kubka  możesz dorobić ale to już dodatkowe koszta. Popatrz na inne tyczki matrixa , sklep e- amur jakieś miał  w ofercie. Coś to pisz. Może  ktoś cos jeszcze napisze.  Nie martw się zasięgiem, ta tyczka może Ci dać kupę frajdy. Za opcję dłuższą i z jakimś dodatkowym topem musiałbyś dać z 2500.
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: LUKAPIO w 04.08.2023, 21:29
Serdeczne dzięki za pomoc 😁 bardzo przydatne informacje :) na tyczkę nakręcam się coraz bardziej więc coś czuję, że moment zakupu i tak nastąpi 😅 każdy wędkarz wie jak to jest 😂
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: Alleius w 07.08.2023, 20:50
Czytam ten wątek z zainteresowaniem, bo jakoś nigdy mnie tyczkarstwo nie fascynowało, ale na filmach widzę, że atutem tek mj metody jest precyzja. Ile czasu zajmuje Wam przygotowanie całego szpeju do łowienia tyczką? Mam na myśli rozstawienie kosza, rolek, topów itd. Własne to mnie od tyczki dotąd ostreczalo, wydaje mi się, że trzeba się od groma nanosić w porównaniu z feederem, ale może jestem w błędzie.
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: Lewapiks w 08.08.2023, 08:52
Czytam ten wątek z zainteresowaniem, bo jakoś nigdy mnie tyczkarstwo nie fascynowało, ale na filmach widzę, że atutem tek mj metody jest precyzja. Ile czasu zajmuje Wam przygotowanie całego szpeju do łowienia tyczką? Mam na myśli rozstawienie kosza, rolek, topów itd. Własne to mnie od tyczki dotąd ostreczalo, wydaje mi się, że trzeba się od groma nanosić w porównaniu z feederem, ale może jestem w błędzie.

Przy rekreacyjnym łowieniu max 20-25 minut.
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: lasomin w 28.12.2023, 09:53
Liczba wędkarzy łowiących na tyczkę spośród tych, którzy nie startują w zawodach jest chyba znikoma w Polsce. Taki wniosek mi się właśnie nasunął :) Cholerka, z czego to wynika?
Szkoda, bo to bardzo piękna (dosłownie) metoda.

Bardzo proste - są metody gdzie gratów jest kilka razy mniej patrz - feeder, metoda, a są mega skuteczne i nie niszczą kręgosłupa, a co więcej nie musisz mieć vana plus tragarza do pomocy :)
 Łowiłem na tyczkę, ale to mordęga miałem kilka tyczek colmic, traper, sensas wszystkie z górnej półki każda miała jakieś mankamenty. Moim zdaniem sensas ma najlepszy serwis. Skończyłem z feederkiem. Wracając do serwisu kupiłem trapera bo myślałem, że jak polska firma to serwis działa nic bardziej mylnego na 6ty element czakałem 2 lata i się nie doczekałem :)
Obecnie mam starego sensasa Power Match, ale bardziej na okazjonalne wypady i zawody kołowe.

Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: thegamer w 28.12.2023, 10:19
Ja gdy jeszcze łowiłem tyczką to pakowałem się do malucha więc argument z busem.moim zdaniem nie trafiony ;)
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: Lohi w 28.12.2023, 10:36
Wędkuje niemal całe życie i w wędkarstwie jest jedna metoda, która przez ilość gratów oraz fakt, że łowi się na wędke, która nie ma akcji własnej , odrzuca mnie .  To jest właśnie tyczka .
Nie znoszę oglądać relacji z zawodów tyczkarskich, czy filmów z tyczkarzami, bo nie lubię patrzeć na te ich vany z kołami niemal w wodzie .
Rozumiem ich jednak: żeby ten cały tyczkarski maidan zabrać nad wodę to trzeba porządnego vana.

Te historie o maluchach można między bajki włożyć.

Wiem, że jest to najprecyzyjniejsza metoda wędkarska, alei ilość tego majdanu i bezduszność połowu na wędke bez akcji własnej i wyciąganie ryb (bo to nie jest hol) na elastyczną gumę powoduje, że dosłownie nie cierpię tej metody
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: fishunter1990 w 28.12.2023, 12:50
W młodości łowiłem "tyczką", a raczej 8m, ciężką kilogramową rurą i miałem piękne wyniki, zarówno na zawodach mojego koła, jak i rekreacyjnie. Bardzo precyzyjna i finezyjna metoda, ale niestety mogę potwierdzić powyższe słowa kolegi. Choć w tamtych czasach nie było mnie stać na węglową 11-13tkę, to mimo wszystko mam miłe wspomnienia w obcowaniu z ciężką nasadówką. Ile to razy karpie w rzece wyciągały cały amortyzator, rwąc przy tym cienki przypon. To właśnie ograniczenia w walce z "dużymi" rybami i potrzeba zabierania nad wodę całej kupy osprzętu (choć i tak wtedy nie miałem za wiele), skutecznie zniechęciły mnie do tej techniki. Niestety w dzisiejszych czasach nie da się chyba pojechać kompaktowo z tyczką nad wodę, (no chyba że się mylę), więc zdecydowanie wolę matchówkę/floata, nie mówiąc już o feederze czy karpiowaniu. Niestety w większości przypadków polskie realia są takie, iż poza zawodami, rozkładanie tego całego majdanu, żeby łowić mikro-rybki na ilość mija się dla mnie z celem. Mam w zanadrzu metody, z którymi mogę ograniczyć się do ekwipunku zabieranego nawet na rower, bez strat w efektywności czy możliwościach połowu danych gatunków ryb.
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: thegamer w 28.12.2023, 13:28
Kolego Lohi nie musisz mi wierzyć. W maluchu przednie siedzenie pasażera było wyciągnięte i tam wchodzil kombajn, tyczką w pokrowcu po skosie, wiadra i torba na tylne siedzenie.
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: Lohi w 29.12.2023, 08:54
Czy się da zapakować tyczke do malucha ? Ty pokazałeś, że przy maksymalnym ograniczeniu okołotyczlowego majdanu się da.
Tylko jest mały szczegół: tyczka to chyba jedyna metoda wędkarska, która przy ograniczonym majdanie już tak fajnie nie łowi. Good luck odkładać tyczke bez rolki, czy przewiązywać zestaw, bo nie ma zapasowego topu.
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 29.12.2023, 09:02
Bagażnik dachowy załatwia wiele problemów.

A na samą tyczkę wyglądałby tak:
https://allegro.pl/oferta/bagaznik-dachowy-tuba-box-na-rurki-wedki-4m-rhino-10189138210
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: Luk w 29.12.2023, 09:53
Tyczka nie musi być taka straszna, i wcale nie potrzebuje masy osprzętu, mowa o łowieniu rekreacyjnym. Jedna rolka, uchwyt tyczki i można działać, mając gotowe zestawy nie trzeba się nad wodą bardzo wysilać. W UK masa wędkarzy, przeważnie emerytów, łowi tyczkami bez osprzętu i dają radę. Używają jednak krótszych tyczek. W jednym klubie, mającym stawy z dużą ilością ryby, mam większość tyczkarzy, ale nie takich wyczynowych ale właśnie rekreacyjnych. Dla tych ludzi łatwiej jest obsługiwać tyczkę. Czy jest wielka różnica w rozkładaniu bata i tyczki? Niekoniecznie, różnica to może dwie minuty, natomiast ma się większą wygodę i nie trzeba takiej pracy. Zarzuty batem i hol ryby jest utrudniony, a mimo to ta technika ma wielu amatorów :) Jakby co to tyczka składa się podobnie do bata, tylko rozmontowuje się elementy i wkłada jeden w drugi, więc i miejsca nie trzeba wiele. Najgrubszy element jest jakby tubą, w której jest reszta elementów. O wiele większy problem transportowy jest z kijami 3.60 w dwuskładzie, czyli typowymi karpiówkami :)

Jeżeli się ma takie łowiska, to polecam. Gorzej, jak trzeba używać dłuższych tyczek. Wtedy trzeba i miejsca i więcej jest do rozkładania. Trudno też dać radę dużym karpiom, aby łowić na typowej komercji gdzie ryba dochodzi do 20 kg, trzeba specjalnego podejścia.


Tylko jest mały szczegół: tyczka to chyba jedyna metoda wędkarska, która przy ograniczonym majdanie już tak fajnie nie łowi. Good luck odkładać tyczke bez rolki, czy przewiązywać zestaw, bo nie ma zapasowego topu.

A łowienie batem jest spoko? Przewiązywanie zestawu jest jeszcze bardziej kłopotliwe, bo w grę wchodzi dłuższy zestaw. A bez rolki spokojnie się łowi, po prostu rozkłada się tyczkę po dwa elementy i odkłada na bok. Przy czym wystarczy mieć małe rolki, które są łatwe w transporcie i nie kosztują wiele (15-20 funtów).

Wiem, że jest to najprecyzyjniejsza metoda wędkarska, alei ilość tego majdanu i bezduszność połowu na wędke bez akcji własnej i wyciąganie ryb (bo to nie jest hol) na elastyczną gumę powoduje, że dosłownie nie cierpię tej metody


Tutaj grę robi amortyzator, wędkujący zaś czuje bardzo dobrze rybę, mowa o tej większej niż 20 cm płotka, mięśnie pracują. I trzeba też odpowiedniej techniki, trzeba być uważnym. To tylko pozór, że jest tu jakaś bezduszność.

A co do zawodniczego podejścia. Ktoś kto łowi na zawodach feederowych zamiast tyczki ma kilka wędek, o różnej charakterystyce, różne zestawy. Jeżeli pomyślimy, że każdy kołowrotek musi mieć dobrze nawinięta żyłkę, zrobiony dobrze zestaw, to wcale nie mamy do czynienia z mniejszą ilością czasu na przygotowanie takiego pakietu. Feederowcy też mieszają zanęty, ziemie i gliny (mowa o wodzie nie karpiowej, gdzie w grę wchodzi dżokers i ochotka). WIęc wcale nie jest tak kolorowo :) Zaś do rekreacyjnego łowienia nie trzeba się specjalnie męczyć z tyczką. Przy czym odnoszę się do łowienia na odległości do 9-10 metrów, z typową 6-7 metrów (krawędź półki).

Myślę, że polski wyczyn, bardzo specyficzny, powoduje że o tyczce myśli się w innych kategoriach, Obecne tyczki są bardzo lekkie i wytrzymałe, to nie to co dawniej :)
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: Lohi w 29.12.2023, 10:51
Luk ty masz tendencje do porównywania angielskich realise wędkarskich z polskimi.

Często to jest bez sensu. Nie widziałem żeby w Polsce ktoś łowił tyczką 8m , w Anglii to standard.

Zresztą : Sam w swoim wywodzie sobie odpowiedziałeś w ostatnim zdaniu .

A jak już wspomniałeś te superlekkie tyczki, to może sprawdzisz ile one kosztują. Cena jest kolejnym argument em w dyskusji
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: mietox w 29.12.2023, 14:19

[/quote]


Myślę, że polski wyczyn, bardzo specyficzny, powoduje że o tyczce myśli się w innych kategoriach, Obecne tyczki są bardzo lekkie i wytrzymałe, to nie to co dawniej :)
[/quote]

Czy obecne tyczki są wytrzymałe z tym bym się kłócił. Owszem nowe są dużo lżejsze, szybsze przyjemnie się nimi łowi lecz są bardziej kruche i delikatne.
Nie wiem może starsze wydają się mocniejsze gdyż z upływem czasu mniej się obchodzę z nimi jak z jajkiem. Więc starszymi pozwalam sobie na więcej niż tyczka za parę tyś.
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: lasomin w 29.12.2023, 16:35



Myślę, że polski wyczyn, bardzo specyficzny, powoduje że o tyczce myśli się w innych kategoriach, Obecne tyczki są bardzo lekkie i wytrzymałe, to nie to co dawniej :)
[/quote]

Czy obecne tyczki są wytrzymałe z tym bym się kłócił. Owszem nowe są dużo lżejsze, szybsze przyjemnie się nimi łowi lecz są bardziej kruche i delikatne.
Nie wiem może starsze wydają się mocniejsze gdyż z upływem czasu mniej się obchodzę z nimi jak z jajkiem. Więc starszymi pozwalam sobie na więcej niż tyczka za parę tyś.
[/quote]

Myślę, że masz rację kiedyś tyczki były mocniejsze teraz elementy są maksymalnie wycieniane środek ciążkości przesuwany jest coraz dalej od wędkarza w celu poprawienie komfortu łowienia. Niestety odbija się to na wytrzymałości w którymś miejscu tyczka jest po prostu słabsza. Fizyki się nie oszuka.
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: Luk w 30.12.2023, 08:22
Luk ty masz tendencje do porównywania angielskich realise wędkarskich z polskimi.

Często to jest bez sensu. Nie widziałem żeby w Polsce ktoś łowił tyczką 8m , w Anglii to standard.

Zresztą : Sam w swoim wywodzie sobie odpowiedziałeś w ostatnim zdaniu .

A jak już wspomniałeś te superlekkie tyczki, to może sprawdzisz ile one kosztują. Cena jest kolejnym argument em w dyskusji

W Anglii to nie jest standard, łowienie takimi tyczkami, tutaj łowi się na 8 metrach, mając tyczki dłuższe. Jednak w wielu wypadkach nie trzeba łowić dalej, bo ryba podchodzi pod brzeg. Jak pisałem, jeżeli ma się tego typu łowisko, to też tak można łowić. Co do cen tyczek, to tak, swoje kosztują, ale jak sie bierze dobrą markę. A jakieś 'no name'y' są bardzo tanie, tutaj przykład: https://shorturl.at/bzHTV
Za 450 zeta na polskie masz 11 metrową tyczkę. To co trzeba rozumieć, że jak bierzesz tańszego MAvera czy Prestona, i kosztuje on 350-400 funtów, to w komplecie masz kilka topów, w tym ten do nęcenia. Nie jest to jednak wielki wydatek. Podobnie jest z feederami czy spławikówkami, można kupić je już za kilkanaście funtów i też połowią.

A przykład z UK pokazuję aby nie było w dyskusji pewnego zakłamania. Bo brak popularności tyczek wiąże się ze specyfiką polskiego wędkarstwa a często i zbiorników. Ja w swoim rodzinnym mieście (okolicach) mam łowiska, gdzie można fajnie połowić krótszą tyczką, takie Kacze Doły na przykład lub Sielska Woda. WIele zależy od miejsca zamieszkania, bo taki Śląsk ogólnie to spora ilość stawów hodowlanych lub małych łowisk, gdzie coś takiego można robić. Gorzej będzie w Polsce centralnej czy na pojezierzach, gdzie tego typu łowisk jest znacząco mniej.

Bardzo ważnym faktem jest też to, że dzisiaj wielu wędkarzy ma kosze i z nich łowi feederami czy matchówkami. A dawniej to kosz był ważną składową wydatku na tyczkę ogólnie pojętą. Dzisiaj więc wielu nie musi ponosić takich kosztów, bo sprzęt takowy już posiada, więc dochodzi kupno tyczki samo w sobie, jak pisałem dodatkowy osprzęt nie musi być drogi. Kwestia podejścia. Pamiętajmy jednak, że tyczka sama w sobie kupiona w wersji 13 metrów z kilkoma topami, to odpowiednik kilku feederów z kołowrotkami, tańszymi :) I wtedy można łowić kilkoma technikami, nie tylko z dna. O ile feeder da ci zasięg, to tyczką można łowić rybę z opadu, a w okresie wiosna-wczesna jesień to jedna z podstawowych metod. W UK tak się łowi karpie i F1, w Polsce zaś można łowić znacznie większe sztuki. Tak jak pellet waggler się sprawdza w Polsce i daje często spore ryby, tak samo zadziała tyczka. Ale do tyczy to pewnych łowisk, komercji w dużej mierze. Jeżeli jednak  myślimy o tyczce w odniesieniu do polskiego wyczynu, to nie mamy wszystkich opcji tutaj zawartych, bo na zawodach PZW nie  łowi się karpi. A w Polsce jest cieplej niż w UK i karp (do tego amur) nie będzie przebywał często przy dnie, będzie w toni, i tam należy go szukać. Krótkie tyczki się do tego nie nadają tak dobrze, choć podstawą na brytyjskich komercjach jest łowienie w toni na 5-7 metrach właśnie. I nie tylko karpi, bo drobnica też tutaj uderza (płoć, leszcz, jaź, okoń, kleń). Tak batem się łowić na przykład nie da :) Dlatego ja pisząc o łowieniu tyczką mam na myśli wszelkie jej możliwości.
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: Luk w 30.12.2023, 08:31

Czy obecne tyczki są wytrzymałe z tym bym się kłócił. Owszem nowe są dużo lżejsze, szybsze przyjemnie się nimi łowi lecz są bardziej kruche i delikatne.
Nie wiem może starsze wydają się mocniejsze gdyż z upływem czasu mniej się obchodzę z nimi jak z jajkiem. Więc starszymi pozwalam sobie na więcej niż tyczka za parę tyś.

Masz rację, one pancerne nie są, chodziło mi jednak o to, że mamy szybki postęp w produkcji tyczek, i z każdym rokiem są one bardziej dostępne cenowo i mocniejsze. Po prostu włókna węglowe są coraz lepszej jakości. Jednak wiadomo, że lekka tyczka będzie podatna na uderzenia, trzeba być delikatnym. ALe jeżeli ktoś zdecyduje się na kupno tyczki tańszej i cięższej, to otrzyma produkt znacznie mocniejszy. Oczywiście i cięższy. Dlatego tyczki typu margin są takie właśnie. Mój Preston ma z 10 lat, i w porównaniu z tyczką mojego znajomego, który kupił tyczkę Prestona kilka lat temu, to jego jest znacznie mocniejsza pomimo podobnej wagi. Ale uważać i tak trzeba :)
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: michal_krk w 05.12.2024, 19:54
Pozwolę sobie odświeżyć wątek, bo IMO brakuje na forum jednego miejsca na takie "tyczkowe Q&A" (wyczyn.fora to już raczej forum wymarłe)

Z związku z tym parę pytań do bardziej doświadczonych i obeznanych "tyczkarzy":

1) Na czym polegają różnice (w koncepcji, konstrukcji etc) tyczek brytyjskich (Matrix, Preston) oraz kontynentalnych (szczególnie Włosi z Colmiciem, Maverem, ale też Italica, Sensas...)? Jak przeglądam katalogi, oferty ogłoszenia itd. to mam wrażenie, że kontynent ma tendencje do walki o średnicę tyczek (stąd modele dwu- i trzybazowe), nawet kosztem wagi, podczas gdy brytole (posługuje się przykładem Matrixa) wydają się nie dbać o średnicę (na pewno się nią nie chwalą), a ich tyczki "allroundowe" (mające dawać radę nawet an angielskich komercjach) wydają się ważyć porównywalnie do kontynentalnych "kanałówek" (z definicji - delikatnych). Czy mam rację?

2) Na ile waga jest dobrym wyznacznikiem jakości/wytrzymałości tyczki? Jak popatrzeć na katalogi np. Mavera z ok. 2008-2010 i dzisiaj to wydaje się, że przez ten czas porównywalne modele ważą podobnie, lub nowsze są nawet cięższe. Z czego to wynika?

3) W tyczkach (jak i w kołowrotkach) występują "klony" (różne marki pochodzące z tej samej fabryki). Zgodnie z waszą wiedzą których marek to dotyczy?
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: marcopolo w 05.12.2024, 20:50
No właśnie zauważyłem podobną zależność. Wcześniej łowiłem tyczką Prestona Edge Monster 8,5m, ale była momentami za krótka. W tym roku rozglądałem się za dłuższą uniwersalną tyczką i po porównaniu ofert wybór padł na tyczkę Matrixa MTX V2 Margin 2 Pole 11m. Waga podobna do tyczek Sensasa czy Colmica - około 750g, cena o połowę mniejsza, trzy topy w zestawie, czego chcieć więcej od uniwersalnej tyczki na komercje i rzeki z dużym uciągiem. Muszę jeszcze tylko dokupić top do kubka i będzie komplet za około 2 tyś. Gdzie u konkurencji musiałbym wydać na podobny zestaw około 4 tyś.
Tytuł: Odp: Wybór tyczki "uniwersalnej"
Wiadomość wysłana przez: pknr1 w 05.12.2024, 22:40
1) Wędki na rynek angielski są produkowane pod zawody na łowiskach komercyjnych, gdzie łowi się sporo karpia czy F1 czyli muszą być mocniejsze. Śmieszna waga i dobre wyważenie wynika najczęściej z tego że kij jest po prostu krótki. Takie MTXY, Guru czy Shimano mają po 12M + metr dopałki (w packach euro) i wtedy ważą po 800g. Dokladacie wtedy metrową dopałkę i cały czar pryska. Co do baz to wędka która jest cieńsza łapie mniej wiatru, ale te różnice widać tak naprawde dopiero pomiędzy średnicami pokroju 43 i 46mm. W wędkach do 13m można jeszcze się tak bawić ale wyobraźcie sobie wyważenie wędki 16m składającej się z 6 baz :P

2) Spotkałem się z opinią wśród znajomych i nie tylko, że tyczka o wadze poniżej 900g to tzw papier. Tyczki wagowo cięższe zazwyczaj są mocniejsze, ale nie znaczy to że słabo wyważone.

3) GURU i Daiwa, ale oni się z tym nawet nie kryją więc nie ma co robić aferę.

Jeżeli chcecie wiedzieć coś o poszczególnych tyczkach to polecam odezwać się do użytkownika @Pastor. Ode mnie ogromny :thumbup: dla niego, bardzo mi pomógł i odpowiedział na nurtujące pytania.