Autor Wątek: Kiedy to się skończy?  (Przeczytany 18666 razy)

Offline bigdom

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 696
  • Reputacja: 67
  • Mam swoje zdanie i nie zawaham się go użyć!!!
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Kiedy to się skończy?
« Odpowiedź #90 dnia: 22.02.2017, 10:42 »
To wytłumacz nam dlaczego w Afryce, zanim zaczął wtrącać się biały człowiek, zwierząt było multum?
Wtedy tubylcy ich nie jedli, a teraz jedzą? ;)

Nie, nie było :) To Afrykanie wybili zwierzęta, a nie biali. Jedyny zarzut do białych, to taki, że pokazali im jak się korzysta z broni palnej.

Znam kilku ubogich ludzi, a w zasadzie rodzin. Żadnemu w głowie kupno wędek za 50zł i targanie ryb na kolację. Raczej po godzinach regularnej pracy wykonują drobne zlecenia za marne grosze by coś dorobić. I w zasadzie żaden z nich nie potrafi "kombinować" ani też "kraść".

I to jest pozytywny przekaz z nadzieją, że uczciwa praca wyprze kombinatorstwo :)
Nigdy w życiu nie złowiłem karpia i dobrze mi z tym :)
Dominik

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 506
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Kiedy to się skończy?
« Odpowiedź #91 dnia: 23.02.2017, 06:33 »
Nie, nie było :) To Afrykanie wybili zwierzęta, a nie biali. Jedyny zarzut do białych, to taki, że pokazali im jak się korzysta z broni palnej.

Nie zgodzę się... Podobnie jak w Ameryce Północnej, w Afryce biali kolonizatorzy polowali na potęgę, zabijając ile się da. Słonie, lwy, bawoły. Czarni oczywiście też później zaczęli zabijać, ale to nie to samo. To biały człowiek ma coś takiego... W Ameryce Północnej robione specjalne 'safari' pociągami, gdzie strzelano z okien do bizonów, ot tak, dla sportu, zabijając i kilkaset sztuk w ciągu kilkudziesięciu minut. Afryka to znowu zabijanie drapieżników czy słoni w wielkich ilościach. Czarni często bronili swoich domostw i bydła przed lwami, biali po prostu zabijali dla sportu, aby mieć trofea lub handlować skórami...

W Afryce czarni może zabijają słonie dla kłów, jakieś inne zwierzaki, ale skala absolutnie nie jest ta sama. Biały człowiek stworzył popyt i rynek w ogóle handlu kością słoniową, skórami. Dla zysku, wszystko dla zysku...
Lucjan

Offline jurek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 435
  • Reputacja: 202
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: południowa wielkopolska
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Kiedy to się skończy?
« Odpowiedź #92 dnia: 23.02.2017, 06:51 »
Zgadzam się z Tobą Luk. Warto wiedzieć, że w przypadku Ameryki Płn to safari nie było spontanem białych myśliwych, lecz strategią walki z ostatnim " opornym " plemieniem Indian. Co nie zmienia faktu, że skorzystano z zaproszenia władz i w ciągu kilku miesięcy dokonano masakry w pogłowiu biednych zwierząt ! :(  Wymyślił tą " zabawę " jeden z generałów armii USA. Okazała się bardzo skuteczna. Głód zmusił dzielnych wojowników do poddania się, wodza zamordowano a resztki plemienia zagnano do rezerwatu. >:(

Offline bigdom

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 696
  • Reputacja: 67
  • Mam swoje zdanie i nie zawaham się go użyć!!!
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Kiedy to się skończy?
« Odpowiedź #93 dnia: 23.02.2017, 07:45 »
W Afryce czarni może zabijają słonie dla kłów, jakieś inne zwierzaki, ale skala absolutnie nie jest ta sama. Biały człowiek stworzył popyt i rynek w ogóle handlu kością słoniową, skórami. Dla zysku, wszystko dla zysku...

No właśnie. Proceder białych (dawanie broni, organizacja), ale kłusują czarni :) W Ameryce Płn. wybijano bawoły na potęgę. Robili to jedni i drudzy. Tylko, że Ci drudzy dopiero po pokazaniu broni stali się skuteczni.

To tak, jak u nas. Kłusuje biedota, bo to nie jest zbyt czysta i przyjemna praca, ale proceder organizowany jest przez tych bardziej zamożnych.

Teraz mamy czasy takie, że gatunek żubra udało się tak podnieść, że w Puszczy Białowieskiej jest ich więcej, niż z pozoru bardziej pospolitych łosi. Świadomość o zagrożeniach gatunkowych wzrasta. W przypadku żubra dopiero wtedy, gdy zniknął on zupełnie (te, które są to częściowa reprodukcja spoza Polski). Trzeba się tylko modlić o opamiętanie, bo polityka rybacka (brak pojęcia wędkarstwa w ustawodawstwie) robi wszystko, by każdy hektar wody "racjonalnie" zagospodarować.
Nigdy w życiu nie złowiłem karpia i dobrze mi z tym :)
Dominik