Okresy ochronne nalezy zrownac szczupaka z sandaczem do 01 czerwca. Zakaz spiningu oraz polowu na zywca w tym okresie.
Dlaczego a dla tego ze pod pseudo spiningistami okoniowcami czaja sie klusole polujacy na sandala...
Według mnie to bardzo mocny zakaz, jeżeli ma być od 1 stycznia. Co do szczupaka to ten i tak nie da rady przeżyć długo, jednak zawsze przez miesiąc robić będzie swoje. Ale ogólnie obawiam się, że wielu ludzi odejdzie wtedy z PZW. I to nie mięsiarzy ale ludzi wartościowych. Mamy w Polsce bardzo dużo spinningistów wypuszczających ryby. Ten zakaz uderza w nich bardzo mocno. Weź tez pod uwagę zmieniające się proporcje. Mięsiarzy ubywa z roku na rok, więc musi się coś poprawiać za jakiś czas

Jesli jestesmy przy PZW i SSR to kontrola jednego straznika to bzdura... w razie braku swiadkow mamy w sadzie slowa przeciw slowa.
Dwoch straznikow to efektywnosc w dzialaniu takiej kontroli i bezpieczenstwo zarowno dla kontrolijacych jak i kontrolowanych.
Jest wiele krajów, gdzie wystarcza pojedynczy strażnik. Parkingowi na całym świecie pracują w pojedynkę, a to też niebezpieczna praca, na dodatek niewdzięczna. Co do sądu - jeżeli są problemy, to jak pisałem dzwoni się do drugiego strażnika SSR i wtedy można sprawę załatwiać z innej stopy.
Nie rozumiem też dlaczego nad woda musi być tak niebezpiecznie. W nocy patrole większe to mus, jednak za dnia są na pewno potrzebne? Nie uważasz, że wyrażasz tutaj jakby przyzwolenie na bandytyzm? Skąd ta akceptacja? Takich ludzi agresywnych należy wywalić z PZW na zbity pysk! Strażnik zaś nie ma się z kimś bić lub go obezwładniać, bezpieczeństwo przede wszystkim, więc nie powinien wchodzić w sytuacje konfliktowe i zawsze powinien się wycofać jak trafia na agresywnego gościa. Ma mieć telefon i wezwać pomoc - policję lub innego strażnika. A potem agresor trafia na inne warunki...
Panowie, aby ludzie się garnęli do SSR i aby było normalnie, trzeba walczyć z chamstwem i agresją! Bez tego wielu strażników będzie szło do SSR aby się 'sprawdzać' a nie o to chodzi wg mnie. Nie mieszkamy w jakimś dzikim kraju, powinniśmy więc nie dopuszczać aby ktokolwiek obrażał, groził lub stosował przemoc wobec członka SSR. Dla takich osób nie może być miejsca w PZW. Jeżeli będziemy to akceptować, to nie będzie dobrze.
Znam przypadki spraw w sadzie gdzie nawet przy asyscie kilku osob z SSR oraz policji przy orzekaniu sedzia klusola uniewinnia bo byly uchybienia w procedurze zatrzymania...
Takze SSR tak w duecie i mocno przeszkolone w asyscie policji.
Czy SSR ma sprawiać aby ktoś został osądzony za wszelką cenę? Wg mnie sukcesem będzie usunięcie gościa z PZW. Łowienie bez pozwolenia to już inna klasyfikacja czynu chyba

Nie rozumiem też dlaczego procedura w SSR w przypadku pojedynczej kontroli nie powinna zakładać, że strażnik zawsze ma się wycofać w przypadku niebezpieczeństwa. Nikt nie każe być nikomu Rambo lub van Dammem, po prostu dokonujesz kontroli i dbasz o siebie.
Maciek, piszesz o tym, ze jak są dwu lub kilkuosobowe patrole, to jest efektywność. Czyżby? Brakuje kontroli, i dwóch strażników idących razem, i kontrolujących wędkarza po wędkarzu w pojedynkę (co drugiego każdy), będzie o wiele bardziej efektywnych niż jak będą dokonywać kontroli w dwójkę. Mniej więcej dwa razy więcej można zrobić. Oczywiście dotyczy to odpowiednich warunków, czyli jak jest jasno... Mam znajomych co są w UK strażnikami, i mają jasno powiedziane, że mają przede wszystkim dbać o siebie.
Przecież to takie proste, aby zacząć tych co przeginają wywalać z PZW! Chociażby na rok, dwa. To jest pokłosie czasów socjalizmu, gdzie ludziom się wydaje, że mogą wszystko. Nie mogą
