Wystarczy trochę pomyśleć, żeby znać ten budżet.
Ja polecałem przede wszystkim Roomstera, bo widziałem ile ten samochód pomiesci, a ty czepiłeś się Yeti jak cygan zasiłku.
Idź spać i ochłoń.
Zluzuj gumkę i ochłoń, oraz zachowaj swoje teksty dla kumpli z piaskownicy, z jednej strony pomyślałeś o budżecie z drugiej strony nie pomyślałeś wrzucając yeti i ubodło jeszcze, że wspomniałem o tym, że to małe gówienko, a właściciel szuka dużo miejsca. Roomster może i pakowny, ale rdzewiuch, komfortowe podróżowanie nim również pozostawia wiele do życzenia, a to zdaje się też jeden z warunków. Żeby połączyć komfort i dużą ilość miejsca to nie może być auto zbudowane na płycie kompakta, tym bardziej, żeby jeszcze ciut wyższe było. Gdyby nie warunek większego prześwitu, to pięknie wkomponowałyby się wszystkie duże rodzinne minivany-grand scenik, espace, C4 grand picasso itd. Subaraki czy volvo XC70 cross country spełniają warunek podwyższenia i napędy mają, więc dzielność w terenie wzrasta, ale to nie są wcale duże auta, bagażniki mają płaskie.