Kubek do pasty jest bardzo wysoki. Podczas wyprowadzania zestawu trzeba trzymać pastę w kubku aby nie rozmywała się - i podrzucić w nęconym miejscu. Normalny kubek jest za mały... lub bardziej zbyt niski.
Do pasty uzywa się specjalnych spławików - z bardzo długą antenką. Nie uzywa się w zestawie żadnego obciążenia - gruntuje się zestaw tak aby porcja pasty na haku dociążała spławik jak w przystawce... Karp jak weźmie to od razu można to poznać - spławik idzie szybko pod wodę. Jeżeli pasta się rozpuszcza, to spławik sie kładzie i to znaczy, że trzeba założyć nową porcję na haczyk. A miejsce nęci sie blisko brzegu, na płytkiej wodzie, gdzie karpia łatwo zwabić. Do łowienia pastą dobrze jest uzyć sypkiej zanęty którą sie nęci miejsce przy brzegu.
To tak w telegraficznym skrócie.
A łowienie na pastę w toni jest o wiele trudniejsze, i wg mnie mniej skuteczne niz typowe 'shallow fishing' z uzyciem kasterów lub pelletów. Pasta jest 'lejąca się' i to wabi karpie. Oprócz tego z dużego kubka podaje się miks zanętowy robiący chmurę, w która wchodzi karp. Problemem jest odległość. Do shallow fishing 13 metrów to raczej minimum. 14,5 lub 16 metrów jest o wiele lepsze choć trudniej taka tyczka operować. Karp żerujący w toni nie podchodzi zbyt chetnie do brzegu i łatwo go spłoszyć... A do łowienia przy brzegu uzywa sie juz tyczk od 7 metrów długości. Na normalnej komercji to może byc ryba za rybą. Co ciekawe - najwieksze karpie żeruja przy brzegu właśnie - w toni mniejsze...