Autor Wątek: Lorpio Super Grip Tył, podróba czy po prostu tandeta?  (Przeczytany 12223 razy)

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 984
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Lorpio Super Grip Tył, podróba czy po prostu tandeta?
« Odpowiedź #60 dnia: 25.05.2020, 10:48 »
Mój region do biednych nie należy, ale spotkać gościa, który ma kije nieteleskopowe, to jak wygrać w totka. Setki wędkarzy z tanimi teleskopami i jęczącymi bazarowymi kołowrotkami, elita z jaxonami. Jeśli ktoś ma feederka czy pickerka, to i tak podwiesza bombkę, "policjanta" czy inny sygnalizator ("policjanty" rządzą). Preston, Drennan, Matrix? Nie rozśmieszajcie mnie.

Pewien gość przyznał, że łowi sandacze sprzętem najtańszym z najtańszych, bo w razie konfiskaty trzech czy pięciu zestawów niewiele straci. Nie żartował, bo nawet żyłki miał na kołowrotkach tak po 20, może 30 metrów, oczywiście bez podkładu, bo to też kosztuje...

Jak ustawiałem się z pickerem czy feederem, to odwiedzały mnie wycieczki ciekawskich, zastanawiając się, czy kosmita, czy też zwyczajny pojeb. I nie byli to starzy ludzie.
Jacek

Offline Koń

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 606
  • Reputacja: 533
Odp: Lorpio Super Grip Tył, podróba czy po prostu tandeta?
« Odpowiedź #61 dnia: 25.05.2020, 11:23 »
Ja pisałem o tym co widzę nad wodami jak najbardziej 'kill' :) W tym sezonie na razie tylko po takich jeździłem, na komerchę mnie jeszcze nie zawiało. Powiem nawet więcej, na typowych 'dziadowskich' wodach trafiałem ludzi także z tyczkami czy karpiówkami. I to łowiących rekreacyjnie, a nie że zawody jakieś, czy coś. Chociaż fakt, procentowo jest ich najmniej. Niemniej jednak, nie mogę powiedzieć, że większość łowi jak najtaniej, byleby się szybko w rybie zwróciło.

Offline Azymut

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 447
  • Reputacja: 578
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Lorpio Super Grip Tył, podróba czy po prostu tandeta?
« Odpowiedź #62 dnia: 25.05.2020, 11:51 »
Panowie, Rybołówka, jeden z najbardziej obleganych zbiorników komercyjnych na Górnym Śląsku, bywam czasem na spacerze z dziećmi, czasem usiądę po wędkować. Procentowo 70 do 30 na korzyść teleskopów. I w głowie raczej też teleskop.

Stara "szkoła" ma się dobrze i powiew świeżości to raczej delikatna bryza niż halny O:)

Najlepsze jest to, że większość osób z tych 30 procent, jeśli udało mi się z nimi pogadać jest związana anonimowo bądź czynnie z Sigiem. :beer:

Ostatnio na wodzie mojego stowarzyszenia przyszedł do mnie z ciekawości gumofilc, bo nie potrafił zrozumieć dlaczego mam wędkę na wprost, a zestaw rzucam do boku. Odpowiadam mu, że łowię feederem, i szczytówka sygnalizuje mi branie. Muszę mieć dobry kąt pomiędzy podajnikiem a sygnalizatorem. Popatrzył jak na debila i odszedł. 21 wiek w Polsce, na Śląsku, bądź co bądź regionie dosyć bogatym w wędkarzy. Tfu, miesarzy. :)
https://www.instagram.com/match_n_feeder/

PB:
Karp 93 cm, (83 cm PZW)
Amur 83 cm,
Jesiotr 110 cm,
Lin 52 cm,
Karaś pospolity 41 cm,
Karaś srebrzysty 44 cm,
Leszcz 69 cm,
Jaź 50 cm,
Płoć 37 cm.

Offline N3su

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 229
  • Reputacja: 319
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Sosnowiec/Newcastle
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Lorpio Super Grip Tył, podróba czy po prostu tandeta?
« Odpowiedź #63 dnia: 25.05.2020, 12:06 »
Ja nad wodą jestem prawie codziennie. Jakkolwiek by było Zagłębie to aktualnie Śląsk. Fakt o dziwo łódki do wywózki na niektórych wodach to już istna plaga. Jednak Panie jakie lepsze rodzime firmy a co dopiero te jakieś Prestuny, Drebnany i Maktriksy. Niezależne od metody, ale z 90% ma jakieś stare bazarowe teleskopy, z 9% ma jakieś tam lepsze Jaxony czy inne potworki z 0.9% ma już fajny sprzęt,a 0.01% masz szansy na spotkanie Leprechaun z high endem. Takiego spotkać to prawie jak wygrana w totka i

Feeder to dominacja rurki i bombki pod kijem co lepsi mają sygnałke, Zanęta najtańszy Traper wiecznie żywy.

W wędkarskich dalej w sprzedaży króluje Jaxon i ten najtańszy sprzęt. Te sklepy co mają na stojakach coś lepszego, praktycznie im to cały czas zalega. Dlatego poza internetem ciężko znaleźć sklep, który ma sprzęt ze średniej półki a co dopiero z tej topowej. I jak ktoś chce wziąć jakiś kij w łapę, to musi się namęczyć i nierzadko jechać gdzieś dalej. W małych miejscowościach to już istna tragedia.

Na komercjach może więcej widać osób ze sprzętem z co najmniej średniej półki, ale obok nich jak popatrzeć jest od groma niedzielnych wędkarzy z teleskopami obok krzesełka.

I są na naszym podwórku firmy, których oferta wyczynowa nie odbiega jakościowo od tej zachodnich firm. A często daje więcej za niższą kasę: Traper, Robinson VDE, Matchpro czy Lorpio w zanętach. Taki sprzęt jednak to dosłownie promil w ich sprzedaży.

Offline Azymut

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 447
  • Reputacja: 578
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Lorpio Super Grip Tył, podróba czy po prostu tandeta?
« Odpowiedź #64 dnia: 25.05.2020, 12:08 »
I żeby była jasność, pisząc teleskopy nie chce nikogo obrazić czy urazić. Ktoś jest oldschool, łowi teleskopem na sprężyne jest to super, bardzo romantyczne w czasach raczej wyścigu zbrojeń i szaleństwa metodowego.

Mam na myśli mentalność, kiedy my mamy na ustach radość po złowieniu pięknej ryby, oni zaś ślinkę cieknącą z koncika ust.

Dla nas wędkarstwo to rodeo, zabawa, pasja, dla nich corrida, krew i śmierć.
https://www.instagram.com/match_n_feeder/

PB:
Karp 93 cm, (83 cm PZW)
Amur 83 cm,
Jesiotr 110 cm,
Lin 52 cm,
Karaś pospolity 41 cm,
Karaś srebrzysty 44 cm,
Leszcz 69 cm,
Jaź 50 cm,
Płoć 37 cm.

Offline key_kr

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 853
  • Reputacja: 68
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kraków
Odp: Lorpio Super Grip Tył, podróba czy po prostu tandeta?
« Odpowiedź #65 dnia: 25.05.2020, 12:24 »
I żeby była jasność, pisząc teleskopy nie chce nikogo obrazić czy urazić. Ktoś jest oldschool, łowi teleskopem na sprężyne jest to super, bardzo romantyczne w czasach raczej wyścigu zbrojeń i szaleństwa metodowego.


Uraziłeś :) :P
Mam karpiowy teleskop FOX-a do deepera i spomba.
Zajebisty spinning shimano do plecaka też mam.

I to są pragmatyczne zakupy.


Offline N3su

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 229
  • Reputacja: 319
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Sosnowiec/Newcastle
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Lorpio Super Grip Tył, podróba czy po prostu tandeta?
« Odpowiedź #66 dnia: 25.05.2020, 12:27 »

Mam na myśli mentalność, kiedy my mamy na ustach radość po złowieniu pięknej ryby, oni zaś ślinkę cieknącą z koncika ust.

Dla nas wędkarstwo to rodeo, zabawa, pasja, dla nich corrida, krew i śmierć.
Tacy to nawet wolą wydać hajs na benzynę niż na jakieś wymysły. Spakują swoje teleskopy, naostrzą haczyki i potrafią przejechać wszerz całe województwo, gdy tylko rozniesie się fama, że są ryby czy było zarybienie. Potem z dumą pakują swoje zdobycze na kolejne półki zamrażalki. Smutne, ale prawdziwe.

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 16 643
  • Reputacja: 938
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Lorpio Super Grip Tył, podróba czy po prostu tandeta?
« Odpowiedź #67 dnia: 25.05.2020, 13:26 »
Czytam wasze posty i porównuje do moich stron pzw. Jako że w tym sezonie wędkuje tylko na pzw - jak do tej pory , mam na świeżo ogląd....
W większości gości wyposażenie to standart dostępny w lokalnym sklepie - a jaki standart w sklepie - no taki jaki klieent chce wydać... czyli po taności...
Na pytanie jak dam z ludźmi na temat na jaki sprzęt łowią - odpowiedz po co lepszy jak rybki da się wyjąć... w większości to goście z nastawianiem na handlówkę i średnie leszki... płotki ..

Także dał bym odpór - wymogą sprzętowym - w końcu nie każdy ma hajs na sprzęt wędkarski - on w końcu łowi ryby do siaty a nie nimi się bawi....

A co do trendów - polecam fejsa lub you tuba - testerów do porzygania - pod przykrywką skutecznego łowienie pchają nachalnie swoje produkty... i to te na których mają zarobek a nie ku uciesze wędkarza. Nie mówię o konkretnych firmach - bo to ogłupianie ludzi - robią wszystkie firmy od prawa do lewa....

Moim zdaniem spokojna głowa i normalne podejście wpływa na wynik... a nie chytra reklama paszy i cud miód barachła wędkarskiego....
Maciek

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 500
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Lorpio Super Grip Tył, podróba czy po prostu tandeta?
« Odpowiedź #68 dnia: 25.05.2020, 13:48 »
To może pójdźmy trochę dalej :)

Pomyślmy, skąd ta moda na teleskopy? Wielu wędkarzy powie, że tu chodzi o transport. A ja mogę iść w zakład, że szybciej złożę swoją matchówkę niż on teleskopa. Hak zaczepia się o druga największą przelotkę, skręca luz, i można kij złożyć (trójskład), dwie gumki recepturki lub coś lepszego i po sprawie. Ogólnie zajmuje mi to około 30-45 sekund. Kij ma długość teleskopa dokładnie :)

Skoro więc matchówka jest lepsza od teleskopa, dlaczego wędkarze ich nie kupują tak chętnie? Pytanie za 100 punktów :) Bo nikt im nie wytłumaczył dlaczego taki kij jest lepszy, jak w ogóle łowić na spławik. To co się sprzedaje w dużych ilościach, to nie rzeczy, których obsługa jest wielką niewiadomą, ale coś co jest ogólnie znane i praktykowane. Czy oni nie chcą łowić lepiej? Kaman, wędkarstwo to często pokazywanie się, pieszczenie swego ego, dla wielu też lepsze wyniki to i więcej 'zaoszczędzonej kasy'. Każdy chce łowić lepiej, każdy!

Gdyby więc firmy wędkarskie promowały takie łowienie i tłumaczyły co i jak, to by więcej ludzi zamieniało teleskopa na kij matchowy w trójskładzie. Bo aby być skutecznym trzeba unieruchomić zestaw, a to oznacza - zatopić żyłkę, a to znów oznacza zanurzenie szczytówki pod wodą. Teleskop z racji małej ilości przelotek spowoduje klejenie się żyłki do blanku.

I co się okazuje? Ze wielu nie potrafi łowić i nie zna podstaw, smutna prawda. Stąd te spławiki chociażby. Rok temu jednym ze sponsorów zawodów PAA w UK był polski producent spławików X (nieważne który). Ich spławiki wyglądały jakby ktoś buchnął kolekcję spławików z muzeum i je odmalował. Tu nikt by tego nie kupił, może pod okonia na małego żywca :) A w wielu firmach ich menadżerowie sami nie wiedzą dlaczego match jest lepszy. Więc jak mają zrobić coś więcej? Kupcie teleskopa w UK, polecam poszukanie takiej wędki. Ciężko jak cholera. Tu wędkarze po prostu umieją lepiej łowić, mają podstawy.

Więc czemu się dziwimy? Jeżeli polskie firmy nie wykonują ruchów aby wędkarzy czegoś nauczyć i zachęcić do zakupów, to nie jest niczym nieoczekiwanym, że ci tkwią w 'epoce teleskopa'. Gdyby taki Konger chciał zwiększenia sprzedaży kijów matchowych, powinien wyjść właśnie do tych ludzi w odpowiedni sposób. Wtedy wielu będzie kupować ich matchówki, nie zaś konkurencji. Prosta rzecz - w Polsce można sprzedawać z powodzeniem matchówki o dużym cw, pod większe ryby, jak karpie, dopasowane nie do żyłek 0.13-0.16 mm, ale do do takich 0.16-0.22 mm. Idealnie wpisałyby się w polskie łowiska, gdzie karp jest dużo większy niż w UK. Do tego można zrobić łowienie zestawem z większym spławikiem, i już jest ciekawie. A przystawka rzeczna? Dlaczego nie pokazać ludziom jak świetnie się tu sprawdzi mocna matchówka 4.5 metra? I mamy konkretny sprzęt. Angole stworzyli technikę łowienia karpi z opadu i nazwali to pellet wagglerem, gdzie kije są dopasowane do takich zarzutów, są odpowiednio krótsze. Tu można kij nazwać znacząco, aby klientowi się dobrze kojarzył, i już jest git. I można robić kije pod tę technikę. A Wędkarskiej Tubie i kilku innym wędkarzom znanym dać za zadanie rozpowszechnienie tej techniki (co już w dużej mierze zrobili) - i sprzedawać, sprzedawać, sprzedawać :)

Ale tego typu myślenia u nas nie ma. Zerknijcie na takiego Drapieżnika. Jak ktoś pogrzebie, to jeszcze z początków tego forum znajdzie się głosy w wątkach, gdzie wielu, w tym 'pan Rafał' z Gozdawy wyrażają opinię, że handel musi wyglądać tak i tak, i właśnie dlatego Drapieżnik długo nie pociągnie. Nie pociągnęła to Gozdawa, zaś Drapieżnik udowodnił, że można być sklepem numer jeden w Polsce, bez oferowania teleskopów i wszystkiego po jak najniższych cenach, mając siedzibę nie w Warszawie ale bardziej na prowincji. Chłopaki mają się świetnie, bo się nie wpisali w ogólne tendencje, wyszli poza 'polski' schemat :)

I właśnie tu bym upatrywał sukcesów, nie wpisywać się w te tendencje, ale tworzyć nowe i pod nie dopasowywać dany asortyment :) Nie być odtwórcą, ale twórcą. Angole nie znają specyfiki polskich łowisk, rybostanu i mentalności wędkarzy, i nikt lepiej się nie dopasuje tu jak polskie firmy. A te stoją praktycznie w miejscu, wyścig zaś polega na tym jakie rzeczy zamówią z chińskich katalogów i po ile będa je sprzedawać, jakby niska cena była wyznacznikiem powodzenia w sprzedaży :) A jak coś robią już, to dlatego, ze wielu sie pyta o kije do Metody na przykład. A lepiej byłoby, aby sami kreowali modę na taką Metodę, oferując odpowiednie kije. Prosty przykład. Koj 3.90 metra, mocniejszy, pod dużą Metodę, progresywny. I już jest coś, czego nie mają Angole. Która polska firma ma taki kij i się nim chwali, go reklamuje? Ja nie słyszałem.
Lucjan

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 045
  • Reputacja: 2239
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Lorpio Super Grip Tył, podróba czy po prostu tandeta?
« Odpowiedź #69 dnia: 25.05.2020, 13:51 »
Lucek, wiesz dlaczego jest moda na teleskopy? Teleskopów obecnie w sklepach jak na lekarstwo.
Moda na teleskopy wynika z faktu, że one pochodzą z czasów, gdy praktycznie tylko takie wędki można było dostać w sklepach.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline Koń

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 606
  • Reputacja: 533
Odp: Lorpio Super Grip Tył, podróba czy po prostu tandeta?
« Odpowiedź #70 dnia: 25.05.2020, 16:41 »
Lucek, nie zgodzę się z jednym. Sam kupiłem niedawno uniwersalny teleskop. Tego typu jest najwięcej, a nie teleskopowych spławikówek. I rzeczone uniwersały mają mniej więcej 70 cm długości transportowej. Więc w stosunku do trójskładowej matchówki różnica jest znaczna. A jak idzie Ci jechać rowerkiem czy skuterem, to ma to już znaczenie.

A, i o ile do feedera, delikatnej matchówki, czy karpiówki ten wybrany przeze mnie kij nie ma podjazdu, to całkiem zgrabnie daje radę łączyć wszystkie trzy metody połowu. No, na klasyka na wodzie stojącej to nie połowię, ale reszta dość swobodnie. Więc bez problemu widzę, dlaczego inni mogą na takie kije łowić latami, na prawie wszystkie metody. I bez specjalistycznego sprzętu.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 500
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Lorpio Super Grip Tył, podróba czy po prostu tandeta?
« Odpowiedź #71 dnia: 25.05.2020, 16:51 »
Michał, zerknij w katalogi polskich firm i zobaczysz ile tam teleskopów. Mi chodzi o to, że wędkarze nie rozumieją często dlaczego matchówka lub kij feederowy jest lepsza od teleskopa. Dlatego ich używają. Nie umieją łowić spławikiem czy koszykiem, stąd taki a nie inny sprzęt. Ktoś kto zaczął łowić na Metodę na przykład, szybko rozumie co mu pasuje a co nie, i szybko się dostosowuje. Dlatego nie pozostaje przy teleskopie ale szuka czegoś jeszcze lepszego. Ilość wątków o kijach do takiej a takiej techniki jest u nas olbrzymia. Dlaczego? Bo ludzie szukają tego dla siebie. Dlaczego nie polegają na katalogach firm? :)

Coś musi zapoczątkować zmiany. Powinny robić to właśnie firmy wędkarskie, a tego nie ma. Dlaczego tyle filmów zamieszcza Drennan, Preston, Bait-tech, Korda, Nash itd? Tam się właśnie pokazuje co i jak, dzięki temu jest zainteresowanie produktami. U nas jest to robione z innej strony (chciałoby się powiedzieć z doopy strony). Wędkarze szukają tego lub tamtego i wprowadza się to dopiero do oferty. I w ten sposób zawsze jest się z tyłu stawki :) A najwięcej wygrywają ci, co mają pomysły. Shakespeare zaoferował np. pojemnik wędkarski z możliwością siedzenia na nim, było to jakiś czas temu. Sprzedano ich pół miliona sztuk. oczywiście większość ta firma, nie zaś ci, co mają podróby w ofercie.

Ja się zgadzam, że wielu wędkarzy łowi starym sprzętem. Jednak nie wymieniają go nie tylko dlatego, że szkoda im kasy, oni nie widzą takiej potrzeby. Dlatego należy im to uświadomić, i to jest właśnie marketing :)
Lucjan

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 16 643
  • Reputacja: 938
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Lorpio Super Grip Tył, podróba czy po prostu tandeta?
« Odpowiedź #72 dnia: 25.05.2020, 17:05 »
Michał, zerknij w katalogi polskich firm i zobaczysz ile tam teleskopów. Mi chodzi o to, że wędkarze nie rozumieją często dlaczego matchówka lub kij feederowy jest lepsza od teleskopa. Dlatego ich używają. Nie umieją łowić spławikiem czy koszykiem, stąd taki a nie inny sprzęt. Ktoś kto zaczął łowić na Metodę na przykład, szybko rozumie co mu pasuje a co nie, i szybko się dostosowuje. Dlatego nie pozostaje przy teleskopie ale szuka czegoś jeszcze lepszego. Ilość wątków o kijach do takiej a takiej techniki jest u nas olbrzymia. Dlaczego? Bo ludzie szukają tego dla siebie. Dlaczego nie polegają na katalogach firm? :)

Coś musi zapoczątkować zmiany. Powinny robić to właśnie firmy wędkarskie, a tego nie ma. Dlaczego tyle filmów zamieszcza Drennan, Preston, Bait-tech, Korda, Nash itd? Tam się właśnie pokazuje co i jak, dzięki temu jest zainteresowanie produktami. U nas jest to robione z innej strony (chciałoby się powiedzieć z doopy strony). Wędkarze szukają tego lub tamtego i wprowadza się to dopiero do oferty. I w ten sposób zawsze jest się z tyłu stawki :) A najwięcej wygrywają ci, co mają pomysły. Shakespeare zaoferował np. pojemnik wędkarski z możliwością siedzenia na nim, było to jakiś czas temu. Sprzedano ich pół miliona sztuk. oczywiście większość ta firma, nie zaś ci, co mają podróby w ofercie.

Ja się zgadzam, że wielu wędkarzy łowi starym sprzętem. Jednak nie wymieniają go nie tylko dlatego, że szkoda im kasy, oni nie widzą takiej potrzeby. Dlatego należy im to uświadomić, i to jest właśnie marketing :)

Dla mnie sprawa jest prosta...
Poprostu w polsce rządzą firmy ktore robią podróby ...
Popatrz do katalogów firmy nisko budżetowe klepią to samo.
A nowosci wprowadzają dopiero w tedy jak chinczyk klepnie ala to samo co markowy sprzęt.
Filozofii w tym nie ma i tyle.
Jaki rynek takie towary....
Maciek

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 500
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Lorpio Super Grip Tył, podróba czy po prostu tandeta?
« Odpowiedź #73 dnia: 25.05.2020, 17:19 »
Lucek, nie zgodzę się z jednym. Sam kupiłem niedawno uniwersalny teleskop. Tego typu jest najwięcej, a nie teleskopowych spławikówek. I rzeczone uniwersały mają mniej więcej 70 cm długości transportowej. Więc w stosunku do trójskładowej matchówki różnica jest znaczna. A jak idzie Ci jechać rowerkiem czy skuterem, to ma to już znaczenie.

Jasne, że są rzeczy uniwersalne, ale nie każdy chce coś uniwersalnego. Wędkarze, zapewniam, że tak, chcą łowić skuteczniej. Nie wiedzą jednak co zrobić. Nie bez kozery większość upatruje drogi do sukcesu w super przynęcie czy zanęcie, bo nie mają po prostu wiedzy. Gdyby więc ich 'oświecić' :)

Dawniej wielu nie miało pojęcia, jak zrobić zestaw gruntowy bez rurki antysplątaniowej czy ciężarka 'trumienki'. Pokaż im, a szybko zaskoczą :)  A jak połowią, to dopiero zaczną się puszyć i namawiać kumpli na przejście na coś takiego! :)

Wyobraźmy sobie Wirka, który ma koszyki różnego typu w ofercie, plus części do budowy zestawy - stopery, krętliki, krętliki z agrafkami, koraliki z uchwytami i tak dalej i dalej. W ulotce lub mini broszurze, można pokazać jak łowić, jak budować zestaw, pod dane gatunki, na rzekę, jezioro czy kanał. I już jest dobrze. A co zrobił Wirek? Zartrzymał sie na rurce. Dawniej może to było OK, bo spełniało większość oczekiwań, ale teraz? Przegonili go wszyscy praktycznie. A gdyby miał testerów i wynalazców, to teraz sam by spijał śmietankę z pomysłów, a kupował od niego nie Jaxon ale Preston czy Drennan :)

Prosty przykład. Koszyk z rurką w dnie, aby można go było montować przelotowo. Do tego łącznik do szybkiej wymiany przyponów i co? Mamy najprostszy zestaw. Można mieć przypony 100 cm jak i 10 cm. I już wędkarze w to wejdą na maksa. Dlaczego tego nie zrobił? Po co mu jakieś koszyki z wąsami, czy o przekroju trójkątnym? Tu można było sprzedać coś masowo, w milionach sztuk, a nie w setkach. A gdyby mieć wersję koszyka przelotowego, zamykanego z dwóch stron, do białych? Mniejszy do pinki? Można kombinować naprawdę nieźle. Ale trzeba to umieć. A tu mamy właściciela co niby 'wie' bo od 'lat jest na rynku' i coraz mniejszą sprzedaż :)

I tu docieramy do pewnego 'sedna'. Otóż wielu tych 'producentów' mają mini fabryczki, zaczynali od garażowej produkcji. Po 1989 roku wszystko się praktycznie sprzedawało na pniu. Potem było trudniej, to zaczęto obniżać ceny, to wciąż w Polsce podstawowy sposób na walkę o klienta. Do tego nie trzeba było mieć wykształcenia, tytułu, wystarczyło się 'wbić'. I teraz to właśnie daje kwaśne owoce, bo tacy 'miszczowie' jak Wirek czy chociażby Gutkiewicz, dali się objechać i zdublować. Chińskiej tandecie lub tym, co mają łeb na karku. Bo zamiast iść z duchem czasu, zatrzymali się w miejscu. Bu wydawało im się, że bez marketingu zwojują świat jak w latach 90-tych, bo 'wiedzą'. To był specyficzny okres, przejściowy, i zdecydowanie minął :) Teraz nie da się być liderem na rynku bez jego znajomości, trzeba mieć ludzi, którzy się w nim orientują, najlepiej jak wyznaczają trendy. Stąd najlepsi wyczynowcy lub wędkarze od 'okazów' w firmach brytyjskich, francuskich czy włoskich. Sam Peter Drennan nie wymyśla wciąż nowości, robią to fachowcy których zatrudnił. U nas zapewne często szkoda było kasy na takie fanaberie, jak już, to się zatrudnia gościa co pojedzie do Chin i będzie szukał tam 'nowości'  na ichnich targach wędkarskich :)

A w handlu i produkcji trzeba się orientować w rynku, widzieć co jest na topie, co się starzeje i sprzedaje gorzej. Należy pilnować konkurencji i nie spuszczać ich z oka. I to zrobił chociażby Lorenc, bo nie wymyślił koła, ale poszedł drogą Sonubaitsów czy Dynamite Baitsów. I zdominował konkurencję bardzo mocno. Pokażcie mi sklep, który nie ma jego zanęt, przynęt. Do tego wielu bierze od niego inny towar :)
Lucjan

Offline Koń

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 606
  • Reputacja: 533
Odp: Lorpio Super Grip Tył, podróba czy po prostu tandeta?
« Odpowiedź #74 dnia: 25.05.2020, 17:23 »
Poglądów na podejście naszych producentów nie neguję ;) I o ile modyfikację zestawu większość wędkarzy przyjęłaby, gdyby poznała jego większą skuteczność, to do zmian kijów i kokowrotków już mocno wątpię.

No i może jednak to dobrze, że nie wszyscy łowią skutecznie. Mam wrażenie że tylko dzięki temu w wielu miejscach w kraju jeszcze cokolwiek pływa ;D