Autor Wątek: Karaś pospolity - gatunek zagrożony!  (Przeczytany 36574 razy)

Offline Arcymisiek

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 135
  • Reputacja: 13
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gdzieś na Opolszczyźnie.
Odp: Karaś pospolity - gatunek zagrożony!
« Odpowiedź #30 dnia: 25.11.2014, 16:49 »
http://hel.univ.gda.pl/aktu/2011/karas_srebrzysty.html

Bardzo ciekawy artykuł odnośnie ekspansji, hybrydyzacji Karasia srebrzystego.

Offline maniek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 439
  • Reputacja: 56
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: PD. WALIA - UK
Odp: Karaś pospolity - gatunek zagrożony!
« Odpowiedź #31 dnia: 25.11.2014, 17:16 »
nie od dzis wiadomo,ze wsrodowisku pzw i nimi podwladni czyli rybaczowka traktoja karasa jako pasozyta,i jesli sie nie zmieni stosonek oydwu stron to nic z tego karasia nie bedzie taka jest prawda panowie :(

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 981
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Karaś pospolity - gatunek zagrożony!
« Odpowiedź #32 dnia: 25.11.2014, 22:54 »
PS. Wprowadzono nawet roczne limity połowów, gdzie wcześniej tego nigdzie nie było... Wreszcie coś mądrego zaczęło się dziać w kierunku ochrony rybostanu.
Rzeczywiście, u nas obowiązują już roczne limity od 2 sezonów.
Niestety - podobnie jak zaostrzone wymiary, zaostrzone limity dzienne, wymiary górne - nie poprawiło, ani nie poprawi to jakości rybostanu wód.
W interesie PZW jest, aby ryb wyławiano jak najmniej, by więcej pieniędzy pozostawało w kasie związku oraz więcej było dla rybaków.
Pozdrawiam
Mateusz

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 431
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Karaś pospolity - gatunek zagrożony!
« Odpowiedź #33 dnia: 26.11.2014, 00:47 »
Nie do końca Mateo... PZW zarybia za pieniądze wędkarzy rybami 'swoimi'. W ich interesie jest utrzymywanie 'pustyni', aby co roku móc zarybiać. Zamiast chronić rybostan i wprowadzić mocne ograniczenia zabieranych ryb, głównie drapiezników, ładuje sie kasę  w 'projekty' unijne i buduje kolejne ośrodki zarybieniowe. Czyli stary schemat walki ze skutkami. Za przyczyny nikt sie zabierać nie chce.

W UK kładzie się bardzo mocny nacisk na pewne sprawy - jak chociażby dbanie o ryby na danym łowisku. Nie wolno łowić na żywca wziętego z innego łowiska. Japoniec w Polsce  rozmnaża się dzięki wedkarzom, w wielu opracowaniach pomija sie ten fakt. To PZW powinno uświadamiać i pilnować. Niestety - jak prezesami sa takie grzmoty jak esbek Grabowski  - trudno o coś takiego.  Nie das się ukryć, że brakuje komórki rządowej nadrzędnej do PZW - i kontrolującej poczynania tej organizacji. Kto wydaje operaty i na jakiej podstawie? Przeciez to jest chory system... 'Rybacka gospodarka' - to jest program ochrony wód w Polsce.

Normalnie powinno byc tak. Na podstawie rejestrów (zaokrąglonych o 100%) powinno sie badac dane wody i korygowac liczbę danych ryb. Zbyt mało lina, szczupaka, sandacza i okonia? Operat ma uwzględnic zarybienia mocne tymi gatunkami. Dzierżawca od razu by pomyslał - za duzo odłowione, koszta sa duże...bierzemy się za ograniczenia zabieranych ryb. I od razu byłoby inaczej. Niestety - nie uwzględnia się realnie tego co z wody jest zabierane ( a jest to majątek państwa - powierzony w ręce dzierżawcy) - przez co z roku na rok ryb jest coraz mniej.
Japoniec sprawia, że inne gatunki mają utrudnione tarło - i powinno się kłaść naccisk na zabieranie tych ryb. To tez operat powinien uwzględniać - i nakładac na dzierżawcę odpowiednie zachowanie. Nikt nie dzierżawi danej wody? Wyłączyć z wędkowania lub niech RZGW sprzedaje pozwolenia jak to ma miejsce w wielu przypadkach i tyle...

Ochrona gatunkowa wód to powazny problem. Polskie ekosystemy są fatalnie 'powypaczane' - brakuje drapieznika, wiele gatunków jest poddanych presji. Na Mazurach mamy zdegradowane jeziora - na których w naturalny sposób rolę drapieznika zaczał przejmowac kormoran. Co ciekawe - wydano zgode na jego odstrzał - jakby nikt nie zauważał, że jest to akurat pozytywne! Lub bardziej - że z wodami dzieje sie coś złego. Nie wystarczy zarybić szczupakiem 'palczakiem' - musi byc jego duża populacja, w tym sporych sztuk. Nie ma ich i się dzieja złe rzeczy. Ja łowiłem na Mazurach  i wiem co to znaczy zarzucić zestaw z białym na haku. Tam nie trzeba nęcić! Ławice krąpi, leszczyków i płotek są wszędzie praktycznie (na dwóch jeziorach tak miałem) - brak drapieżnika. Łowisko specjalne Wiartel - słyneło ze szczupaków - i masa ludzi je tam odławia. Zakłóca to strasznie skład gatunkowy takiej wody...

Limity sa potrzebne po to - aby dana woda była 'zdrowa'. Część ryb można zabrać bez uszczerbku - ale nie wolno schodzic poniżej pewnej granicy. Ciekawe, że nikt tego nie zauważa. A wędkarze żadają zarybień! Jakby to było 'lekarstwem'. Niestety nie jest. Musi byc pewien umiar. Jak dla mnie - to na takim zbiorniku Wiartel powinno sie odłowić 200 - 300 szczupaków  rocznie - i koniec. Kontrole i rejestry dzienne pokazałyby ile ryb z wody zniknęło. Padło 200? Dzięujemy - mozna łowić ale należy wypuszczać. Ale tak się u nas nie dzieje...

Sam przyznam, że kilka lat temu dopiero zrozumiałem ten cały mechanizm. Jest błąd w tym jak się zarządza wodami w Polsce. Nie można ufać wędkarzom - bo większośc z nich zabiera ryby i nie patrzy sie na 'dobro' wód. Trzeba stosować limity i system kontroli połączonych z mandatami, aby nauczyć ludzi respektowania regulaminów. Samo PZW powinno byc karane za wszelkie niedopatrzenia, podobnie jak wszyscy inni dzierżawcy. Brakuje tego u nas. Dlatego karaś pospolity jest wypierany, a geniusze z pewnych okręgów  zarybiają japońcem. Przepisy nie dość, że nie odzwierciedlają obecnego stanu wód, to i tak nie są przestrzegane. Łatwo je 'ominąć' bądź łamać... Niestety.
Lucjan

Offline maniek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 439
  • Reputacja: 56
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: PD. WALIA - UK
Odp: Karaś pospolity - gatunek zagrożony!
« Odpowiedź #34 dnia: 26.11.2014, 06:00 »
Moim skromnym zdaniem,w Polsce brakuje czegos takiego jak kontrola wędkarza,ktory moze skatrolowac drugiego.tu w uk kazdy moze,kazdego skatrolowac,i nikomu to nie przeszkadza,a w Polsce podejzewam,ze z lapami zaras by skakali.taka mentalnosc polakow,bo jak, ktos moze mnie, o cos zapytac?mysle ze powinno powstac cos na wzor CBS,oni maja kontrole niezależna, i takie ciche kotrole jak PZW bardzo by sie przydalo,no i oczywiscie dzierzewcow i rybaczowki,a w tedy podejrzewam nie jedna afera by sie ujawnila.chociazby nie przestrzeganie zasad.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 431
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Karaś pospolity - gatunek zagrożony!
« Odpowiedź #35 dnia: 05.07.2017, 09:54 »
Zastanawia mnie, dlaczego tutaj ani PZW, ani WŚ, nie wprowadziło podziału na te dwa gatunki... Oto nowy 'rekord', który już zalinkowany był na forum:
https://wedkuje.pl/n/karas-na-nowy-rekord/95521

Cholera, w czasie, kiedy walczy się o utrzymanie jakiś gatunków i wydaje krocie na jakiegoś pająka czy mech, czy to jakieś inne endemity, u nas ryb bronić nie ma komu. Kto do jasnej ma to robić w Polsce? Według mnie wędkarze, ale jak widać - większość zainteresowana jest zabieraniem, zaś same władze PZW robieniem 'swego'.

Pomyślcie ile mogłoby zdziałać PZW, gdyby zaczęto bronić tego gatunku, jako wędkarze wyszlibyśmy na obrońców gatunków, fani betonu i grantów z UE tez mogliby coś wyszarpać. Niestety, według mnie odpowiedź jest prozaiczna. Japoniec to tanie mięcho, którym  można łatwo zarybić, który się szybko rozmnoży, na dodatek jest smaczny. Czy trzeba czegoś więcej polskiemu wędkarzowi? Ma być smaczne, ma być tego dużo i ma być łatwe do złowienia... To jedyna ryba pasująca jak ulał do tego schematu, bo karp się nie rozmnaża.

Chyba czas założyć jakieś stowarzyszonko lub grupę na Facebooku odnośnie pospoliciaka, bo zaczyna mnie słabić ta sytuacja :facepalm:
Lucjan

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 34 956
  • Reputacja: 2225
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Karaś pospolity - gatunek zagrożony!
« Odpowiedź #36 dnia: 05.07.2017, 10:09 »
"Został zmierzony, zważony i wypuszczony...". Jasne, a zdjęcie na parkingu.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline koras

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 797
  • Reputacja: 196
  • Płeć: Mężczyzna
  • Więcej sprzętu niż talentu :D
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Karaś pospolity - gatunek zagrożony!
« Odpowiedź #37 dnia: 05.07.2017, 10:12 »
"Został zmierzony, zważony i wypuszczony...". Jasne, a zdjęcie na parkingu.

Nie przeżył holu :P
Marcin

Offline kkza

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 793
  • Reputacja: 139
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Będzin
Odp: Karaś pospolity - gatunek zagrożony!
« Odpowiedź #38 dnia: 05.07.2017, 10:12 »
Zwróćcie uwagę na jedną sprawę - łowisko należy do Stowarzyszenia Rozwoju Rekreacji i Ochrony Środowiska i wypuszczenie tego japońca nie powinno mieć miejsca, podobnie jak zarybianie tym gatunkiem.
Karol

Method feeder, odległościówka, podlodówka
Tęsknię za przepływanką.

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 34 956
  • Reputacja: 2225
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Karaś pospolity - gatunek zagrożony!
« Odpowiedź #39 dnia: 05.07.2017, 10:16 »
Masz sporo racji, Karolu, ale mnie by ręka uschła, gdybym zabił taki okaz.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline grych

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 521
  • Reputacja: 53
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grunwald
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Karaś pospolity - gatunek zagrożony!
« Odpowiedź #40 dnia: 05.07.2017, 10:20 »
Zastanawia mnie, dlaczego tutaj ani PZW, ani WŚ, nie wprowadziło podziału na te dwa gatunki...

Nie wiem czy kojarzysz, ale kilka lat temu był taki podział. Z tego co pamiętam zniesiono go, bo oba gatunki zasymilowały się mocno ze sobą i jak to tłumaczono - coraz trudniej o karasia pospolitego.

W okręgu kaliskim teoretycznie chroni się karasia pospolitego - stwierdzono, że gatunek jest zagrożony i ryba jest pod ochroną, trzeba ją wypuszczać. Z drugiej strony nadal zarybia się japońcem, zamiast spróbować ograniczyć byt tej ryby i zarybiać karasiem pospolitym... Tak, ja wiem, że to może być jak walka z wiatrakami, ale spróbować należy, takie jest moje zdanie

Offline koras

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 797
  • Reputacja: 196
  • Płeć: Mężczyzna
  • Więcej sprzętu niż talentu :D
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Karaś pospolity - gatunek zagrożony!
« Odpowiedź #41 dnia: 05.07.2017, 10:23 »
W okręgu kaliskim teoretycznie chroni się karasia pospolitego - stwierdzono, że gatunek jest zagrożony i ryba jest pod ochroną, trzeba ją wypuszczać. Z drugiej strony nadal zarybia się japońcem, zamiast spróbować ograniczyć byt tej ryby i zarybiać karasiem pospolitym... Tak, ja wiem, że to może być jak walka z wiatrakami, ale spróbować należy, takie jest moje zdanie

Gdzie wpuszczają japońca? Ja od dwóch lat nie złowiłem karasia pospolitego ani srebrzystego.
W zeszłym roku wpuścili pospolitego. Całe 100 kg na zbiornik 160 ha :facepalm:
Marcin

Offline grych

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 521
  • Reputacja: 53
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grunwald
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Karaś pospolity - gatunek zagrożony!
« Odpowiedź #42 dnia: 05.07.2017, 10:35 »
To tylko zasłyszane, niestety nigdzie nie można znaleźć potwierdzenia w necie (wziąłem to za pewnik, może na wyrost, za co sorry)  Niestety ostatnie, dość szczątkowe informacje dotyczących zarybień można znaleźć za rok 2011.  Japońce ostatnio łowiłem na Baryczy, pospolitego karasia nie widziałem na oczy oohohohoho albo dłużej ;)

Offline koras

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 797
  • Reputacja: 196
  • Płeć: Mężczyzna
  • Więcej sprzętu niż talentu :D
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Karaś pospolity - gatunek zagrożony!
« Odpowiedź #43 dnia: 05.07.2017, 10:43 »
Jest na stronie PZW relacja z zeszłego roku z zalewu Szałe. Prym wiedzie oczywiście karp - 2000 kg, te 100 kg karasia to przy tym nic.

http://www.pzw.org.pl/1144/wiadomosci/140090/60/relacja_z_zarybien_pazdziernikowych
Marcin

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 431
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Karaś pospolity - gatunek zagrożony!
« Odpowiedź #44 dnia: 05.07.2017, 11:10 »
Panowie, problem w tym, że karaś pospolity nie wytrzyma konkurencji z karpiem i japońcem. Polityka zarybiania karasiem srebrzystym, to typowy przykład, gdzie nie myśli się o skutkach takiego działania. Po prostu wydano wyrok... Dla mnie to też jest dowód, że ludzie z IRŚ to nie ichtiolodzy, ale magistrowie rybactwa, z ewentualnymi dodatkowymi tytułami. Ewentualnie tacy z nich ichtiolodzy jak z magistra po zootechnice i  hodowli drobiu ornitolog.

A ZG PZW? Przecież to tępole z jednej strony, co nie wiedza wiele o rybach, a z drugiej mający w doopie środowisko naturalne. Zarybienia karpiem na takim poziomie jak w Polsce to niedorzeczność. O ile duży karp nie przeszkadza karasiowi pospolitemu bardzo, to mały, zarybieniowy, jak najbardziej. Gdybyśmy byli normalnym krajem, to ilość wpuszczanych karpi byłaby 'rozsądna'. Ale tak nie jest. Stawia się u nas na kilka gatunków, które sa najlepsze do zeżarcia po prostu. Nie liczy się równowaga biologiczna, ochrona przyrody (czyli gatunków), rozsądne korzystanie z zasobów odnawialnych jakimi są ryby - u nas jest po prostu 'dziki zachód' - ma być, mnie się należy, ja żądam i tak dalej...

To co mnie obrusza, to, ze nikt nie komentuje, że ten gatunek ( w wątku o rekordzie) to karaś srebrzysty, są gratulacje... Ginie nasza cenna rodzima ryba,  i mało to kogo przejmuje, ważne jest po prostu... mięso i wyniki. Co komu szkodzi podział na karasia pospolitego i srebrzystego? Przecież mamy płoć i wzdręgę, jazia, mamy krąpia i leszcza, jelca i klenia i tak dalej. Da się odróżniać inne gatunki? Da. To czemu tutaj nie? Jakim głąbem trzeba być aby wprowadzić nazwę karaś? Co to za fachura zaproponował?

To dołujące, bo pokazuje to poziom niewiedzy zwykłych wędkarzy, tych co nimi zarządzają i ich ogólną postawę. Mając na co dzień do czynienia z brytyjskim podejściem do wędkarstwa, to w Polsce wygląda na taki trzeci świat. Ludzie sami piłują gałąź, na której siedzą. Masakra!

 
Lucjan