Możesz wytłumaczyć dlaczego według Ciebie to katastrofa ? Ja nie widzę w tym dramatu.
Tak na szybko, przykładowy
potencjalny i hipotetyczny scenariusz po upadku PZW, wszystkie wody pójdą ponownie pod młotek czyli będą nowe przetargi dla potencjalnych dzierżawców i od tego momentu wszystko będzie zależeć od przyszłego podmiotu. Teraz wyobraź sobie, że wszystkie wody w okolicy rządzą się swoimi prawami, na jednych właściciel ma w dupie jakiś gumofilców (czytaj. wędkarzy) co mu tylko syfu narobią, na innych powstaną stowarzyszenia wędkarskie, a jeszcze inne pójdą w turystykę, pomosty, plaże, restauracje, puby itp.
Uważam, że w znacznej większości nikt nie będzie patrzał na wędkarzy bo za mało jest to dochodowy target dla przyszłych dzierżawców, a Ci jak wiadomo będą patrzeć na zysk, a nie na nas, więc zamiast spokoju będziesz miał na przykład skutery, plażowiczów, budki z hotdogami, smażalnie ze świeżą rybką itp. itd.
Pierwszy scenariusz, przyczepy, przyczepy i jeszcze raz przyczepy.
Drugi scenariusz to powstanie stowarzyszenia i uwierz mi, będą to bardzo hermetyczne grupy po 20-40 osób, które od razu się skrzykną i wezmą udział w przetargu. Jak przejmą wodę to uwierz mi, że do tego grona będziesz mógł pomarzyć aby się dostać, no bo po co mieliby Cię brać do stowarzyszenia, posprzątają sobie sami, zarybiać względnie nie muszą bo wprowadzą sobie "złów i wypuść" to po co masz tam być, żebyś miejsce zajmował na zbiorniku?
Teraz wyobraź sobie, że masz w okolicy 5-10-15 wód na których czasami lubisz sobie wyskoczyć i 5 na które jeździsz często, składka na te pięć o ile będziesz w ogóle miał szanse na nich połowić po zmianie dzierżawcy nie będzie wynosiła 400 zł tylko na przykład 4000 zł do tego dochodzi na przykład czyn społeczny, gdzie na przykład masz 3 razy w roku i nie jest to zbieranie śmieci przy piwku 2 godzinki tylko 3-6 godziny pracy przy zbiorniku no i za każdą nieobecność 150 zł do przyszłej składki.
Na sam koniec dodam, że jak wędkarze nie potrafią się skrzyknąć w 10 czy 20 osób aby przyjść na walne zebranie i złożyć wniosek i go przegłosować to nie wyobrażam sobie aby mieli podejmować przetargi na wodę, bo to jest odpowiedzialność i współpraca z Wodami Polskimi, gdzie na wszystko musi być papier, a jak masz wodę obwodową to już w ogóle, no i koszta... a w szczególności po podwyżkach.