Ale zobaczcie- po tej dyskusji na wędkuje.pl - on może sobie nic nie robi, lub udaje - ale przekaz jest... Inni też widzą takie komentarze i nie chcą zabierać ryb. Dla mnie najważniejsze to pokazywać, że można robić inaczej. Można nawet zabierać, ale z głową.
Ten człowiek ma typową mentalność kogoś, kto ma biedę w umyśle. Będzie zabierał i tłukł jak leci. Jak pisze, że wziął 'tylko' połowę połowu, to zapewne nie dlatego, że myślał o rybach, tylko albo nie chciało mu się skrobać, albo wędzarnia miała zbyt małą pojemność, może też i nie m kto tego jeść (ile można jeść wędzonego leszcza). Jeżeli ktoś zabiera tyle brzan, ryb niesmacznych, to ja już wiem wszystko praktycznie. To co mnie drażni u gościa szczególnie - to ten ekshibicjonizm. On się chwali nie tyle co złowił, ale co upolował i co zasili jego spiżarnię.
Warto komentować, ale kulturalnie, takie wpisy... Tacy goście nie powinni mieć spokoju. Inni wędkarze piszą, że to prywatna sprawa czy ktoś zabiera czy nie - ale jak daje ktoś zdjęcie - to po to aby się chwalić. Jak nie ma gratyfikacji a zbiera się kulturalne 'joby' - to takim ludziom może przejść - przynajmniej zamieszczanie takich zdjęć na necie. Z czasem to przyzwolenie na takie zachowania zniknie.
Zaintrygował mnie też tymi przyponami które na 20 cm były we 'wnęcznościach' ryby. Rozumiem węgorze - ale leszcze? Coś tam nie gra - prawdopodobnie się tłumaczył i kłamał. A jeżeli się tłumaczył to czuł, że zrobił coś złego...
Jak możecie to skomentujcie takie rzeczy. Wędkuje .pl to kasa, oni sobie yayca ogolą za pieniądze. Ale na połowie portali już takie zdjęcia nie przejdą, myślę, że z czasem nawet na takim wedkuje.pl zaczną obowiązywać zdjęcia z rybą nad wodą lub żywą lub nie sugerującą łamania RAPR. Jakiś postęp się jednak dokonuje...
Ciekawi mnie też jak PZW reaguje na takie zdjęcia. Wg mnie powinno się wyciągać konsekwencje - tutaj rejestr może się przydać. Jeżeli taki apsztyfikant zostałby usunięty za łamanie przepisów, czy tez uzyskałby kilkuletniego 'bana', to nie mógłby wędkować na wodach związku. Zostałyby mu komercje. Rejestr pozwoli znaleźć takiego gościa teraz. My możemy powiadomić PZW i pokazać zamieszczone zdjęcia (w UK są materiałem dowodowym). Takiego 'łofcę' możnna ukarać chociażby upomnieniem, i to nie poprzez jego koło, a z Warszawy
