Autor Wątek: Złów i wypuść - czy zawsze powinno być przestrzegane?  (Przeczytany 35023 razy)

Offline Wonski81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 700
  • Reputacja: 939
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tarnowskie Góry
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Złów i wypuść - czy zawsze powinno być przestrzegane?
« Odpowiedź #105 dnia: 26.01.2016, 10:02 »
Kolejne jego zdjęcia... Ja nie wiem co on robi z tymi rybami, ale no to jest jakiś rzeźnik...

No jak to, co robi? Wędzi.

Ja myślę, że zmiana limitów nic by nie dała w Polsce. Przestrzegania limitów nikt by nie egzekwował. Tu chodzi o pewną kulturę łowienia, a w Polsce jej nie ma. To podobnie jak z jazdą samochodem. Jeden przepuści pieszego na pasach, jadąc w deszczu będzie uważał, żeby nie ochlapać wodą ludzi stojących na przystanku, nie będzie wymuszał pierwszeństwa przejazdu, a inny będzie uważał, że jemu pierwszeństwo się należy i będzie je wymuszał na każdym kroku, będzie miał gdzieś, czy kogoś ochlapie, przepuści...

Co dość przykre to takie mam wrażenie jakby niektórzy robili takie rzeczy na drodze nawet..specjalnie...
Czesiek

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 500
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Złów i wypuść - czy zawsze powinno być przestrzegane?
« Odpowiedź #106 dnia: 26.01.2016, 10:19 »
Ale zobaczcie- po tej dyskusji na wędkuje.pl - on może sobie nic nie robi, lub udaje - ale przekaz jest... Inni też widzą takie komentarze i nie chcą zabierać ryb. Dla mnie najważniejsze to pokazywać, że można robić inaczej. Można nawet zabierać, ale z głową.
Ten człowiek ma typową mentalność kogoś, kto ma biedę w umyśle. Będzie zabierał i tłukł jak leci. Jak pisze, że wziął 'tylko' połowę połowu, to zapewne nie dlatego, że myślał o rybach, tylko albo nie chciało mu się skrobać, albo wędzarnia miała zbyt małą pojemność, może też i nie m kto tego jeść (ile można jeść wędzonego leszcza). Jeżeli ktoś zabiera tyle brzan, ryb niesmacznych, to ja już wiem wszystko praktycznie. To co mnie drażni u gościa szczególnie - to ten ekshibicjonizm. On się chwali nie tyle co złowił, ale co upolował i co zasili jego spiżarnię.

Warto komentować, ale kulturalnie, takie wpisy... Tacy goście nie powinni mieć spokoju. Inni wędkarze piszą, że to prywatna sprawa czy ktoś zabiera czy nie - ale jak daje ktoś zdjęcie - to po to aby się chwalić. Jak nie ma gratyfikacji a zbiera się kulturalne 'joby' - to takim ludziom może przejść - przynajmniej zamieszczanie takich zdjęć na necie. Z czasem to przyzwolenie na takie zachowania zniknie.

Zaintrygował mnie też tymi przyponami które na 20 cm były we 'wnęcznościach' ryby. Rozumiem węgorze - ale leszcze? Coś tam nie gra - prawdopodobnie się tłumaczył i kłamał. A jeżeli się tłumaczył to czuł, że zrobił coś złego...

Jak możecie to skomentujcie takie rzeczy. Wędkuje .pl to kasa, oni sobie yayca ogolą za pieniądze. Ale na połowie portali już takie zdjęcia nie przejdą, myślę, że z czasem nawet na takim wedkuje.pl zaczną obowiązywać zdjęcia z rybą nad wodą lub żywą lub nie sugerującą łamania RAPR. Jakiś postęp się jednak dokonuje...

Ciekawi mnie też jak PZW reaguje na takie zdjęcia. Wg mnie powinno się wyciągać konsekwencje - tutaj rejestr może się przydać. Jeżeli taki apsztyfikant zostałby usunięty za łamanie przepisów, czy tez uzyskałby kilkuletniego 'bana', to nie mógłby wędkować na wodach związku. Zostałyby mu komercje. Rejestr pozwoli znaleźć takiego gościa teraz. My możemy powiadomić PZW i pokazać zamieszczone zdjęcia (w UK są materiałem dowodowym). Takiego 'łofcę' możnna ukarać chociażby upomnieniem, i to nie poprzez jego koło, a z Warszawy :)
Lucjan

Offline ŁukaszN

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 14
  • Reputacja: 0
Odp: Złów i wypuść - czy zawsze powinno być przestrzegane?
« Odpowiedź #107 dnia: 26.01.2016, 10:22 »
Witam, jestem od niedawna na forum, ale to co się widzi nad wodą to naprawdę czasami jest przerażające . Jak to "wędkarz" obok nas łapie wiadro płotek a później siedzi i je obiera nad wodą bo jak to stwierdził "teściowa lubi " , a później narzeka że teraz mało szczupaka a kiedyś ile ich tu było. Przykładów takich każdy zna pełno.  Moim zdaniem wędkarze sami powinni składać wnioski do kół o to aby na niektórych zbiornikach oraz odcinkach rzek był całkowity zakaz zabierania ryb, z zakazem używania siatek do przetrzymywania ryb. Nawet na 2 czy 3 lata wprowadzić taki zakaz na danym obiekcie.
Wtedy rybostan mógłby się trochę odbudować. Zmniejszenie limitu za bardzo nic nie da , bo nawet jak ktoś będzie go przestrzegał to przyjdzie dziś, jutro za 3-4 dni itd. i swoje wyłapie aby mieć w słoiki na zimę, twierdząc że przestrzega regulamin.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 500
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Złów i wypuść - czy zawsze powinno być przestrzegane?
« Odpowiedź #108 dnia: 26.01.2016, 10:44 »
Masz rację Łukasz. Zauważ jednak, że zmniejszenie limitów i ich przestrzeganie ocaliłoby życie wielu rybom. Nawet jeżeli byłby to miesiąc, to a nuż zdążą się wytrzeć. Limity RAPR są w większości wypadków nieżyciowe, nie odzwierciedlają absolutnie możliwości polskich wód. Jeżeli na Kanale Żerańskim wyczynowcy nie łowią nic, a wygrywają dwa okonki - to znaczy to, że taka woda powinna zostać objęta kwarantanną, zarybiona, bez możliwości zabierania czegokolwiek przez kilka lat, później powinny to być delikatne limity (np 2 kilo dziennie).

Ten gościu o którym tu dyskutujemy, jeszcze łowi, ale nie będzie zamieszczał co roku tylu zdjęć, z prostego powodu - bo będzie łowił coraz gorzej. Na wielu rzekach nie zarybia się na tyle, aby odnowić populację - można zobaczyć jak jałowa robi się Wisła, jak wędkarze głośno wskazują, że z roku na rok ryb jest coraz mniej (za wyjątkiem suma - który zyskał ochronę sumiarzy).

Masz rację, że łowiska no kill to słuszna droga. Według mnie jeżeli 1/4 wód uzyska taki status, to wszystko samo zacznie się 'prostować' . Ktoś kto ie zabiera ryb na takim łowisku będzie zgłaszał przypadki kłusownictwa lub sam reagował. Mam nadzieję, że rejestry pomogą w usuwaniu kłusoli z PZW. Najlepiej oddzielać ziarno od plew, obecnie czegoś takiego nie ma, dla wielu łowienie niezgodnie z RAPR (nawet dla ludzi ze struktur PZW) jest OK, tak nie powinno być.
Lucjan

Offline makaro

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 242
  • Reputacja: 77
  • Płeć: Mężczyzna
  • Rybki moje rybki, gdzie jesteście.
  • Lokalizacja: Nowa Sól
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Złów i wypuść - czy zawsze powinno być przestrzegane?
« Odpowiedź #109 dnia: 26.01.2016, 10:59 »
Luk myślisz że ten gościu do rejestru wpisze że jednego dnia złapał 9 brzan !!!
Jak już wpisze 3 sztuki. I co takie rejestry dadzą - nic. Nie mamy dzięki nim stanu faktycznego ile zostało złowionych-zabranych ryb.
Samo umieszczenie takiego zdjęcia świadczącego o łamaniu regulaminu powinno stanowić o tym, że go już niema wśród nas.
Marek

Offline Jumperradom

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 409
  • Reputacja: 14
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Redhill UK
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Złów i wypuść - czy zawsze powinno być przestrzegane?
« Odpowiedź #110 dnia: 26.01.2016, 11:09 »
Ja uważam ze ten koleś w ogóle nie ma pojęcia co to jest rejestr, dokładnie jak napisał Luk w takim typie brak jest logicznego myślenia totalna bieda w mózgu, bo jak już kłusol złamał limit połowu , to się jeszcze durny tym chwali, zastanawiające jest tylko dlaczego jego koło nie reaguje, przecież to jest jawne łamanie prawa.
Tomek

Offline ŁukaszN

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 14
  • Reputacja: 0
Odp: Złów i wypuść - czy zawsze powinno być przestrzegane?
« Odpowiedź #111 dnia: 26.01.2016, 11:13 »
Dokładnie tak Luc. Fajnie by było jechać nad wodę wiedząc że coś złapiemy, a nie tylko 2 okoniki. Na pewno są tutaj na forum aktywni działacze PZW i może podpowiedzą co można zrobić aby były łowiska no kill. Teraz jest dobry okres, początek roku, każdy idzie opłacić kartę, może niech działacze wywieszą wnioski do podpisu czy członkowie związku chcieli by w swoich okręgach takie wody. Przecież to my płacimy składki i to my korzystamy z łowisk. Wiec też powinniśmy mieć coś do powiedzenia.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 500
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Złów i wypuść - czy zawsze powinno być przestrzegane?
« Odpowiedź #112 dnia: 26.01.2016, 11:24 »
Luk myślisz że ten gościu do rejestru wpisze że jednego dnia złapał 9 brzan !!!
Jak już wpisze 3 sztuki. I co takie rejestry dadzą - nic. Nie mamy dzięki nim stanu faktycznego ile zostało złowionych-zabranych ryb.
Samo umieszczenie takiego zdjęcia świadczącego o łamaniu regulaminu powinno stanowić o tym, że go już niema wśród nas.

Makaro - chodzi mi o rejestr elektroniczny, lub bazę danych, która się teraz tworzy. Mając namiary goscia, można przesłać takie zdjęcia z opisami autora komuś, może być to podstawą do postępowania dyscyplinarnego. Obecnie nie ma się to jak odbyć, a poprzez rejestr członków PZW można takiego gościa namierzyć, udzielić chociażby upomnienia lub ostrzeżenia.
Nie chodzi mi absolutnie o rejestry połowów :)
Lucjan

Offline beret_89

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 272
  • Reputacja: 57
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Puchaczów
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Złów i wypuść - czy zawsze powinno być przestrzegane?
« Odpowiedź #113 dnia: 26.01.2016, 11:28 »
Na pewno są tutaj na forum aktywni działacze PZW i może podpowiedzą co można zrobić aby były łowiska no kill.

Nie wiem jak jest w innych okręgach...ale w Lubelskim wszyscy członkowie PZW są nastawieni na pozyskanie mięsa. Co weekend jestem na rybach i nigdy nie spotkałem nikogo kto by wypuścił jakąkolwiek rybę. Może ze 3% (mocno optymistycznie) wszystkich wędkarzy w okręgu lubelskim wypuszcza złowione ryby.. Także pomysł o łowiskach no kill nie maprawa wejść w życie (magia demokracji, zawsze wygrywa większość)
Poza tym uważam, że PZW powinno zostać zniszczone

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 500
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Złów i wypuść - czy zawsze powinno być przestrzegane?
« Odpowiedź #114 dnia: 26.01.2016, 11:37 »
Na pewno są tutaj na forum aktywni działacze PZW i może podpowiedzą co można zrobić aby były łowiska no kill.

Nie wiem jak jest w innych okręgach...ale w Lubelskim wszyscy członkowie PZW są nastawieni na pozyskanie mięsa. Co weekend jestem na rybach i nigdy nie spotkałem nikogo kto by wypuścił jakąkolwiek rybę. Może ze 3% (mocno optymistycznie) wszystkich wędkarzy w okręgu lubelskim wypuszcza złowione ryby.. Także pomysł o łowiskach no kill nie maprawa wejść w życie (magia demokracji, zawsze wygrywa większość)

Trzeba myśleć optymstycznie... :D

Łowiska no kill są na rękę zarówno wędkarzom jak też samemu PZW. Jest to sposób na skierowanie większych nakładów finansowych na wody gdzie ryby się zabiera, łowisko no kill po kilku zarybieniach staje się 'samowystarczalne'. Jak dla mnie to deska ratunkowa dla okręgów, bo ludzie zaczną odchodzić, jest próżnia, którą zapełniać będą komercje. Już wielu wędkarzy na tym forum nie opłaca składek PZW, bo się nie chce męczyć. Za kilka lat PZW stanie przed dużym problemem - odpływ członków i coraz mniejsze wpływy zmuszą ich do działania. Przykład Wrocławia pokazuje, że łowisko no kill to może być nawet odcinek rzeki :)
Mam nadzieję, że wędkarze dadzą się przekonać do takich łowisk i zrozumieją, że można 'inaczej'...
Lucjan

Offline Jumperradom

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 409
  • Reputacja: 14
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Redhill UK
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Złów i wypuść - czy zawsze powinno być przestrzegane?
« Odpowiedź #115 dnia: 26.01.2016, 11:39 »
Bo to jest tak jak jeden wziął to co ja nie wezmę i tak w koło aż sie któregoś dnia towarzystwo ocknie sie ręka w nocniku ze już nie ma co zabierać i wtedy będzie lament i obwinianie innych ze nie zarybiają i tym podobne bzdury. Zresztą to jest temat rzeka i jakby nie patrzył to oni i tak byli , są i bedą , ważne jest to ze coraz więcej wędkarzy rozumie zasady prawdziwego wędkarstwa
Tomek

Offline beret_89

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 272
  • Reputacja: 57
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Puchaczów
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Złów i wypuść - czy zawsze powinno być przestrzegane?
« Odpowiedź #116 dnia: 26.01.2016, 11:49 »
Na pewno są tutaj na forum aktywni działacze PZW i może podpowiedzą co można zrobić aby były łowiska no kill.

Nie wiem jak jest w innych okręgach...ale w Lubelskim wszyscy członkowie PZW są nastawieni na pozyskanie mięsa. Co weekend jestem na rybach i nigdy nie spotkałem nikogo kto by wypuścił jakąkolwiek rybę. Może ze 3% (mocno optymistycznie) wszystkich wędkarzy w okręgu lubelskim wypuszcza złowione ryby.. Także pomysł o łowiskach no kill nie maprawa wejść w życie (magia demokracji, zawsze wygrywa większość)

Trzeba myśleć optymstycznie... :D

Łowiska no kill są na rękę zarówno wędkarzom jak też samemu PZW. Jest to sposób na skierowanie większych nakładów finansowych na wody gdzie ryby się zabiera, łowisko no kill po kilku zarybieniach staje się 'samowystarczalne'. Jak dla mnie to deska ratunkowa dla okręgów, bo ludzie zaczną odchodzić, jest próżnia, którą zapełniać będą komercje. Już wielu wędkarzy na tym forum nie opłaca składek PZW, bo się nie chce męczyć. Za kilka lat PZW stanie przed dużym problemem - odpływ członków i coraz mniejsze wpływy zmuszą ich do działania. Przykład Wrocławia pokazuje, że łowisko no kill to może być nawet odcinek rzeki :)
Mam nadzieję, że wędkarze dadzą się przekonać do takich łowisk i zrozumieją, że można 'inaczej'...

Matematyki nie oszukasz... PZW woli stracić 5% (w skali całego kraju) tych czlonków którzy chcieli by wód no kill niż narazić się całej reszcie.
Poza tym uważam, że PZW powinno zostać zniszczone

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Złów i wypuść - czy zawsze powinno być przestrzegane?
« Odpowiedź #117 dnia: 26.01.2016, 11:55 »
Matematyki nie oszukasz... PZW woli stracić 5% (w skali całego kraju) tych członków którzy chcieli by wód no kill niż narazić się całej reszcie.

Otóż to.
Poza tym, decydenci w PZW mają takie samo podejście do wędkarstwa jak te 95%.

A co do Kanału Żerańskiego, ja najpierw mądrze zarybiłbym tę wodę, i w ogóle zamknął ją na kilka (3-5) lat.
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.

Offline jakub_wr

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 500
  • Reputacja: 113
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Złów i wypuść - czy zawsze powinno być przestrzegane?
« Odpowiedź #118 dnia: 26.01.2016, 11:56 »
Trzeba wymyślić i rozprzestrzenić w sieci jakąś rybią grypę :) Ze świńską na jakiś czas podziałało.

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Złów i wypuść - czy zawsze powinno być przestrzegane?
« Odpowiedź #119 dnia: 26.01.2016, 11:58 »
I tak sobie myślę jeszcze, że większość wędkarzy, gdyby nie mogła zabierać ryb, zrezygnowałaby z łowienia. A to uszczupliłoby dość znacznie kasę PZW.
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.