Autor Wątek: Rzeczny feeder - kleń, jaź  (Przeczytany 46629 razy)

Offline michał1995

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 378
  • Reputacja: 25
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Lubin
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Rzeczny feeder - kleń, jaź
« Odpowiedź #60 dnia: 04.01.2016, 18:39 »
Kalesiak - Mój Szanowny Ziomku. Dużych kleni nie łowię na zaprądowej, bo są tam (moim zdaniem oczywiście), małe klenie. Na zaprądowej koniec warkocza w dole, łowię duże szczupaki (duży, czyli po pas - to są takie moje miary) na trupa dużej płoci (dolnośląskie), krąpia (lubuskie) w listopadzie i grudniu.
No i na zaprądowej w warkoczu sandacze na woblera pływającego (ukleję łamaną).
Zaprądowej? zaprądowej koniec warkocza? mógł byś przedstawić na prostym schemacie o,które miejsce Ci chodzi?
Masz na myśli napływ główki?
Pozdrawiam
Michał ;)

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 524
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Rzeczny feeder - kleń, jaź
« Odpowiedź #61 dnia: 04.01.2016, 19:37 »
Raczej za pływ! Za główką . Przed to na prądowa!
Arek

grzesiek76

  • Gość
Odp: Rzeczny feeder - kleń, jaź
« Odpowiedź #62 dnia: 04.01.2016, 19:47 »
Raczej za pływ! Za główką . Przed to na prądowa!

Dokładnie tak. Zaprądowa (spływ) to w dół rzeki. Naprądowa (napływ) to w górę rzeki.
Zgadzam się że napływ jest zdecydowanie lepszy na klenia. Jak również jazia.
Jedynie na malutkich płytkich główkach z bardzo płytkim napływem warto łowić na z zasady głębszym spływie.

A już najlepiej to szukać klenia pod burtami. Zwłaszcza przy podwyższonym stanie wody. Kleń wtedy uwielbia te miejscówki. Zwłaszcza wczesną wiosną. Ale pod burtami łowiłem też klenie nawet i w listopadzie. Jesienią dużo zależy od stanu wody i temperatury.
Po nocnych przymrozkach i niskim stanie wody łowię je raczej na napływie, w dołkach. Podobnie jak łowi się większość białej ryby w uregulowanej rzece.


Offline kALesiak

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 638
  • Reputacja: 86
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Rzeczny feeder - kleń, jaź
« Odpowiedź #63 dnia: 04.01.2016, 19:57 »
Zgadzam się że napływ jest zdecydowanie lepszy na klenia. Jak również jazia.
Jedynie na malutkich płytkich główkach z bardzo płytkim napływem warto łowić na z zasady głębszym spływie.

A ja tego tak pewien nie jestem :) Do końca lutego gruntownie odświeżam sprzęt, a potem posprawdzam. Mam pewne podstawy, żeby sądzić inaczej. Ale to nie znaczy, że mam tezę i na siłę będę ją udowadniać. Sam jestem ciekaw, a póki człowiek jest ciekawy, znaczy, że wart jest życia - taki "grecki" filozof mi się włączył.

A co z łowieniem na fajkach? :) To jest dopiero ciekawy temat i - wbrew pozorom - najtrudniejsze główki do łowienia :)

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 524
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Rzeczny feeder - kleń, jaź
« Odpowiedź #64 dnia: 04.01.2016, 20:08 »
Odważne podejście! Nie odniosę się bo brak mi na tyle doświadczenia. Czekam na rezultaty i info.
Arek

Offline kALesiak

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 638
  • Reputacja: 86
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Rzeczny feeder - kleń, jaź
« Odpowiedź #65 dnia: 04.01.2016, 20:23 »
Odważne podejście! Nie odniosę się bo brak mi na tyle doświadczenia. Czekam na rezultaty i info.

Śmiem twierdzić, że doświadczenie masz bardzo duże. :beer:

Offline Artur Kraśnicki

  • Sklep Fish24.pl
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 298
  • Reputacja: 182
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Zielona Góra
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Rzeczny feeder - kleń, jaź
« Odpowiedź #66 dnia: 04.01.2016, 20:41 »
Dwa lata temu u nas na odrze klenie i jazie brały jak wściekłe i 99procent na odplywie tylko do zanety trzeba było dać dużo castera i pieczywa fluo czerwonego i żółtego w zeszłym roku się to nie sprawdziło bo wody było bardzo mało i nie wiem gdzie się one pochowaly trafiały się pojedyncze sztuki na wiosnę za to certy brały bardzo dobrze nigdy tyle ich nie nałowilem jak w tym roku
Moje paliwo to wędkarstwo bez niego nie jadę.
Pozdrawiam
Artur Kraśnicki

Offline mirgag

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 829
  • Reputacja: 137
  • Płeć: Mężczyzna
  • Mirosław
  • Lokalizacja: Głogów - Zielona Góra
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Rzeczny feeder - kleń, jaź
« Odpowiedź #67 dnia: 04.01.2016, 21:43 »
Świetnie się temat rozkręcił. A przede wszystkim, ciekawy temat czyli łowisko wskazał Kalesiak. Fajka, czyli po mojemu – Lka – elka). Czy dobrze się rozumiemy?

Dokładnie jak mówi Grzesiek76 i to mam na myśli. Zaprądowa (spływ) to w dół rzeki. Naprądowa (napływ) to w górę rzeki. (Dodam – od szczytu główki gdzie stoimy patrząc w nurt rzeki).

Michale 1995. Jeśli patrzysz na zaprądową, to od szczytu główki robi się tzw. warkocz, czyli woda odbija od główki do środka rzeki, następnie warkocz wyrównuje do nurtu i zanika. Tam, gdzie tworzy się zwar, czyli najbardziej miesza wodę, tam kończy się warkocz. Tam tworzy się dół czasami kilka metrów głębokości. To jest miejsce, gdzie stoją potężne rybska, ale… nie biorą, chyba że podasz im przynętę pod pysk. Aby było jasne, tutaj nie podasz w żadnym wypadku delikatnego zestawu.
Powiem tak, Moja Pani łowi tutaj… trzymasz się czegoś?... na 2,7 m pilka cw. 250 g z plecionką 0,26 i pilka 400 g z plecionką 0,36 (pomijam to, jaki stosuje przypon na odpowiednie gatunki ryb, bo to inna bajka). Jeśli wybieramy się na kilka dni na ryby i Ona bierze sprzęt „na krokodyle” to jestem prawie pewny, że Ona będzie mieć piękne zdjęcia z rybami, a ja tylko będę te zdjęcia robić. Wstyd się przyznać, ale taka jest prawda. No, ale czego się nie robi „dla kobiety?”… nawet taką porażkę trzeba przełknąć.

Bardzo ważne: w warkoczu biorą ryby godzinę przed zachodem słońca do godziny po. Oraz odwrotnie rano, ale wieczory według mnie są lepsze choćby dlatego, że jesteśmy jeszcze wypoczęci i można logicznie myśleć. Ta pora wypada na czas żeru, więc jeśli w tym czasie coś ryba dostanie pod pysk, to weźmie. Później tam ryb nie ma, idą na żerowiska, a kiedy wrócą, to mają sjestę i znów nie żerują. Ot taka to moja pokrętna filozofia - niekoniecznie prawdziwa - wynikająca z doświadczenia nad wodą i obserwacji.

Kalesiak. O łowieniu kleni na naprądowej już pisałem wyżej. Moja rada: nie wchodż na główkę. Łów na główce, gdzie były kaczki i widząc Ciebie odpłynęły. Będziesz pewny, że na główkę nie wchodził żaden wędkarz. Zamelinuj się w 1/3 pomiędzy główkami i bliżej główki, przed którą będziesz łowić i zarzuć kilka metrów przed główkę ale w nurt. Będziesz mieć dobry kąt „natarcia”. Teraz musisz obserwować, jak będzie znosić zestaw pod główkę. Nie przejmuj się, nie panikuj, raczej nie zaczepisz, ale jeśli rzucisz zestaw od góry, każde zarzucenie skończy się rwaniem zestawu i zmianą łowiska. Zastosuj żyłkę na początek 0,32-0,35 (pamiętaj, nie chodzi o wytrzymałość żyłki ale o wykorzystanie naporu wody na żyłkę), ale przypon daj 0,18 brązowy z miękkiej żyłki. Ponieważ jest styczeń i jeśli na Odrze nie będzie kry lub śryżu, zastosuj wielgachne przynęty na ciemnym kutym czyli grubym haku nr 2-4 (gruby hak lepiej trzyma wątrobę). Wątrobę tnij (raczej rwij drugą stroną noża), najlepszy jest zwykły nóż kuchenny. Na hak wątróbkę tak załóż, aby utworzyć rodzaj ślimaka czy inną niekształtną, popszarpaną masę (wiesz jak wyglądają świąteczne uszka do barszczu? Tak uformuj wątrobę).
Jeśli nie będziesz mieć brania w ciągu 15 minut zmień przynętę. Jeśli znów bez brania, załóż ogon uklei, czyli 2/3 uklei odrywając jej po prostu łeb. Patrz, aby tylko nie zostawić łuku skrzelowego. Filet musi być czysty.
Tak łów do marca do pierwszych ciepłych dni. Kiedy nastąpią, ta metoda już nie zda egzaminu (raczej). Wówczas klenie łowi się inaczej.

Teraz Lka. Elka, to główka, która biegnie nie w poprzek rzeki, ale wzdłuż z takim kopytkiem. W elce w środku baraszkuje drobnica a wśród niej okonie, czasem bardzo ładne garbusy. Przy podwyższonej ale lekko wodzie, często łowię tam szczupaki, ale nie duże i garbusy na cykady. Przy bardzo wysokiej wodzie, można złowić w samej elce suma, sandacza i… klenia na spławik z kory topoli i koniecznie nie malowany.
Patrząc z drugiej strony od strony rzeki, tuż za elką prostopadle mamy szybki nurt i ta elka ten nurt kieruje na pierwszą główkę osłabiając prąd rzeki podczas powodzi. Często na wyciągnięcie 4 m kija mamy głęboką rynnę, innym razem ciąg dużych kamoli uniemożliwiających – rzekomo – łowienie, za którymi kryją się potężne rybska, które odpoczywają chwilę przed dalszą podróżą. Inne namiętnie żerują na ślimakach i rakach, wkładając pyski pomiędzy kamienie. To dobre miejsce na duże ziarna przynętowe/zanętowe, które długo wabią ryby swoją obecnością.

Tutaj jednak lepiej nęcić workiem na lince z mieloną zanętą mięsną, którą wyjmujemy po wędkowaniu (zanęta traci swoje walory zapachowe) i zakopujemy.

Tutaj można złowić każdą rybę łącznie z brzaną. Eldorado dla spinningistów, którzy mają kasę na przynęty, myślę że jest to świetne miejsce na tyczkę (tutaj się nie będę wypowiadać bo na tyczkę nie łowię) i eldorado dla takich jak ja ciężkich grunciarzy feederowców.

Aby było jasne, tutaj nie stosuje się ołowiu czy koszyków. Szkoda nerwów i kasy.

Elka, to bardzo wdzięczne łowisko w którym można choćby węgorze łowić w południe przy 30 stopniowej gorączce i w słońcu.
Tutaj lepiej stosować żyłki niż plecionki, którą kamienie tną niczym skalpel.   
*Jedynie upór i determinacja są wszechmocne*
Mirosław

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 524
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Rzeczny feeder - kleń, jaź
« Odpowiedź #68 dnia: 04.01.2016, 21:52 »
Mirka doświadczenia są niepodważalnie konstruktywne! :thumbup: Ale co powiesz Mirku na sypiące przykosy? Czy tam masz jakieś efekty? Ja tam poległem na całej linjii. I nawet w sypiących naprądowych nie potrafię sobie poradzić!
Arek

Offline stas1

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 033
  • Reputacja: 304
  • Płeć: Mężczyzna
  • Łowię, bo lubię
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Rzeczny feeder - kleń, jaź
« Odpowiedź #69 dnia: 04.01.2016, 21:55 »
Stary jestem ale pomysł z kaczkami :beer:
Staś
Klasyczny Feeder

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 16 574
  • Reputacja: 937
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Rzeczny feeder - kleń, jaź
« Odpowiedź #70 dnia: 04.01.2016, 21:56 »
Szkoda ze Mirku , Arku nie mieszkacie blizej chciałbym zostac waszym uczniem . :bravo:
Maciek

Offline kALesiak

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 638
  • Reputacja: 86
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Rzeczny feeder - kleń, jaź
« Odpowiedź #71 dnia: 04.01.2016, 22:02 »
Mirgag, rozumiemy się doskonale - fajki to elki :thumbup: Ciebie można czytać tak, jak jeść ruskie pierogi - bez końca. Albo jak pić Lubuskie - prawie bez końca :) Pisz, pisz, pisz!

Offline mirgag

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 829
  • Reputacja: 137
  • Płeć: Mężczyzna
  • Mirosław
  • Lokalizacja: Głogów - Zielona Góra
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Rzeczny feeder - kleń, jaź
« Odpowiedź #72 dnia: 04.01.2016, 22:07 »
Arku. Powiem wprost, na sypiących przykosach nie łowię (takie są np. w Cigacicach). Tam nie ma ryb, a jeśli są, to w miejscach cichych. Jednak o ile wiem (nie jestem karpiarzem, ale interesuję się karpiarzami i ich sposobami łowienia) to w takich miejscach są "czeskie karpie". Łowi się tradycyjnie na kule proteinowe z systemami samozacinającymi.
Osobiście - tak jak Ty - unikam takich miejsc.

Staś1. A ja jestem pod wrażeniem Twoich sposobów łowienia i taktyki. Myślę, że Cię "kiedyś rozpracuję"... a jak na razie, daleko mi do Ciebie. Nie mniej... pracuję, bo przyznasz, że Twoje łowienie a moje, to jak dzień do nocy. I to jest w tym wszystkim piękne.
*Jedynie upór i determinacja są wszechmocne*
Mirosław

Offline stas1

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 033
  • Reputacja: 304
  • Płeć: Mężczyzna
  • Łowię, bo lubię
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Rzeczny feeder - kleń, jaź
« Odpowiedź #73 dnia: 04.01.2016, 22:12 »
Mirek Twoje łowienie i Arunia to wyższa szkoła jazdy,haki 1-4 żyłki 35 o co tu biega muszę jeszcze wiele się nauczyć tylko czasu brak.Nie wiedziałbym co z tym zrobić
Staś
Klasyczny Feeder

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 524
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Rzeczny feeder - kleń, jaź
« Odpowiedź #74 dnia: 04.01.2016, 22:15 »
Mirek! Wiesz przecież że podpuszczam. To najbardziej kurewskie miejca ! Każdy ich unika! U mnie masz szacun za cierpliwość i wyniki. Ja jestem za leniwy na takie zrywne miejsca! Ryba konkret a straty też! Chciał bym kiedyś podpatrzyć ciebie w akjcji! Może bym zmienił podejście! Jak na ten moment? Zostają mi Klonki max do 2kg! Chylę czoła za podejście do tematu!!!!!!!!!!!!!
Arek