Autor Wątek: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016  (Przeczytany 259895 razy)

Offline Piitubski

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 459
  • Reputacja: 25
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #690 dnia: 11.08.2016, 17:54 »
Pyza, fajny film, ale mam łatwiejszy sposób do wiązania równej długości przyponów. Używam deseczki o długości ok. 50cm, w której wywierciłem otwory do włożenia małych gwoździ co 5 cm. Wkładam jeden gwóźdź do pierwszego otworu, drugi do drugiego otworu - mogę zrobić przypon 15,20,25,30,35,40 cm. Za pierwszy gwóźdź zaczepiam zawiązany haczyk, za drugi zaginam żyłkę, następnie wiążę pętelkę tym samym narzędziem do wiązania pętelek. Na tym filmie jest to pokazane:

Offline Pyza

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 373
  • Reputacja: 543
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wody PZW - po prostu Pyza na swojskich wodach ;)
  • Lokalizacja: Kielce
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #691 dnia: 12.08.2016, 21:24 »
Na wstępie chciałem podziękować za to, że czytają mój wątek oraz za gratulacje. Do kolegi Piitubski, dzięki za pokazanie tego sposobu z deseczką do wiązania równej długości przyponów, już widziałem ten film, ale akurat ja nie potrzebuje wiązać tak równej długości przyponów. Nie jestem wędkarzem wyczynowym, nie mam takich piórników i portfelów ani pudełek, żeby tak dokładnie wiązać przypony, to 1 cm w tą czy tą nie robi mi żadnej różnicy podczas mojego amatorskiego łowienia na moich łowiskach.


Ja dzisiaj też wybrałem się na ryby, na rzekę, miejscowość Bieleckie Młyny, a raczej poniżej tych młynów. Znalazłem sobie fajne miejsce, gdzie można fajnie połowić sobie na spławik. Pojechałem pierwszym autobusem, 4:40. Chwila jazdy, chwila dojścia na łowisko i jesteśmy nad wodą. Tradycyjnie zanęta Pyza Baits, pinka w kurkumie. Na początek 3 kule a raczej takie kule zgniecione do wody, żeby to stało w łowisku a nie prąd przesuwał. Bierzemy się za montowanie wędki.


Krzesełko rozłożone, podbierak rozłożony, pudełko z pinką pod ręką, wędka zamontowana, nic się nie zmieniło. Bolonka 6 m, nie wielki kołowrotek, główna żyłka 0.14, której już jest mało na szpuli. Po zakończeniu łowienia zawsze odcinam 2-3 m, nie raz się zerwie jakiś dłuższy kawałek i dlatego co wędkowanie ubywa mi tej żyłki. Przypon 0.10, haczyk 12, stick 1.5 g, oliwka 1.2 g, gumowy stoper, 3 pinki i to cały mój zestaw, które w większości sezonu używam.


Woda się uniosła po przedwczorajszym całodobowych deszczach w Kielcach, 30 cm, ustawiłem grunt, parę przepuszczeń na sucho, zaczynamy dzisiejszą zabawę. Pierwszą rybę jaką dzisiaj złowiłem, to płotka, tak jak widzicie na zdjęciu.


Później Okoń, na przemian z nie wielką Płotką, znów Okoń. I tak na zmianę, pierwsze ryby jakie dzisiaj wyciągałem tak się prezentowały. Zamiast wszędobylskich uklejek na przemian z płotkami dziś mi brały Okonie z Płotkami. Płotki nawet w miarę.


Nawet taką 26 cm, grubiutką udało mi się złowić.


Jak w mordę strzelił :D


Później donęciłem drugi raz łowisko, postawiłem dwie kule. Kilka przepuszczeń sticka, branie. Siedzi. Pierwsza świnka dzisiejszego połowu. Super. Adrenalina skacze, holować rybę na cienkiej żyłce i cienkim przyponie z nie wielkim haczykiem. Przytrzymanie kija, nie pozwoliłem rybie wejść w krzaki, pociągnięcie do siebie, złapała powietrze, jest moja. Wytargałem ją po wodzie, po roślinności wprost do podbieraka.


43 cm, szybkie dwa zdjęcia, idzie do siatki, do zdjęcia zbiorowego z dzisiejszego wędkowania.


Znów kilka przepuszczeń i znów płotka, okoń, jest kleń! A raczej mały klenik.


Też miarka, wymiarowy, 30 cm z małym haczyczkiem. Wraca do wody, tak jak okonie i płotki. Interesują mnie dzisiaj same największe ryby, do wspólnego zdjęcia.


Kilka przepuszczeń i tak jak wcześniej, kilka fajnych płotek na przemian z nie dużym okoniem. Znów przepuściłem zestaw, dłuższe przytrzymanie, nie zdążyłem postawić sticka, a już dno. Z wrażenia nie zdążyłem zaciąć, bo myślałem, że ryba sama się już zacięła. Więc pociągnąłem do góry, odpłynęła pod prąd. Puściła. Pierwsza ryba spięta dzisiejszego połowu, ale to była świnka - widziałem ją. Tak bywa. Nie każdą rybę się wyholuje, nie każde branie się zatnie. No ale po chwili znów kilka przepuszczeń, przytrzymanie, dno. Przycięcie, jest! W szybki sposób ta sama czynność, ryba łapie powietrza, wytarganie do podbieraka, szybkie zdjęcie na ręku. I jak widzicie, ta ryba jakaś zmęczona, płetwa grzbietowa, płetwa ogonowa, tak jakby po przejściach.


Jak widzicie na zdjęciu, największa świnka jaką w tym sezonie złowiłem. Prawie 45 cm, bez paru mm. Parę dni temu do GP naszego forum, dałem świnkę 44, ta ponad 0.5 cm większa, ale nie będę podmieniał zdjęć, niech zostanie ta co była tam pierwsza. Ale fakt faktem, największa jak do tej pory, choć bardzo poharatana.


Później złowiłem takiego leszcza, to był największy leszczyk z dzisiejszego połowu, 34 cm, jak na spławik to nawet fajny, na tak nie wielkiej rzece. Później jeszcze ze trzy mniejsze, takie około 30 cm i znów fajne płotki, na przemian z okonkami.


Donęcenie łowiska, to już 3 raz - ostatni. Kilka przepuszczeń sticka, przytrzymanie, popuszczenie, dno. Jest kolejna świnka. Czynność tak jak wcześniej, bo tak trzeba postępować z tym gatunkiem ryb. Ryba ląduje na ręce i kwiczy kwi kwi kwi, tak jak świnki kwiczą, dlatego nazywają się świnki :D


Miara 44 cm i do siaty. Te 3 świnki, które złowiłem, myślałem, że mi siatkę z podpórki wyrwą, tak się rzucały w siatce, nie chciałem ich męczyć i tak musiałem wcześniej zakończyć wędkowanie, więc postanowiłem już je zakończyć. Wyjąłem siatkę z wody.


Postanowiłem zrobić grupowe zdjęcie, oczywiście ryby wróciły do wody ;) Tak jak na filmie, one do siebie dojdą, bo to są świnie.





Podsumowując, połowiłem masę ryb, jedna spinka, trzy ładne świnki wyholowałem, którym zwróciłem wolność, wiem, że tam będą pływać a ja szczęśliwy z dzisiejszego wędkowania wróciłem do domu.


Pozdrawiam
Koło PZW Iskra Kielce

Zapraszam na moje konto na YouTube:

https://www.youtube.com/channel/UC-WNdomDqMgACLhluPj8F6w

Sylwek

Offline maciek_krk

  • ⚡⚡⚡⚡⚡
  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 7 434
  • Reputacja: 520
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: TG/KRK
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #692 dnia: 12.08.2016, 21:30 »
Gratulacje Sylwek! Fajnie połowiłeś! :)
Pozdrawiam,
Maciek

Splot

  • Gość
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #693 dnia: 13.08.2016, 03:26 »
Wszystko ładnie pięknie tylko skąd masz krzesełko mojego dziadka bo mi kiedyś zginęło. Bardzo wygodne. Pięknie połowione

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka


Offline fEeDeReK

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 248
  • Reputacja: 61
  • Wędkuj, a będą ryby :))))
  • Lokalizacja: Zamojszczyzna
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #694 dnia: 13.08.2016, 11:54 »
zazdrość ;) mnie zżera ;) ;)
Feeder & spinning

Offline Kafarszczak

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 325
  • Reputacja: 164
  • Ważne, aby uwierzyć w moc zanęty i przynęty! :)
  • Lokalizacja: Stargard
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #695 dnia: 13.08.2016, 11:59 »
Gratulacje Sylwek  ! :)
Krzysztof

Offline wasiu13

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 610
  • Reputacja: 16
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #696 dnia: 13.08.2016, 14:07 »
Taką smaczną wieprzowinkę wypuszczać ;)
Spławik i Grunt - od kołyski, aż po grób ;)
PB:Kleń 54cm, Płoć 36cm, Lin 43cm, Wzdręga 31cm, Leszcz 60cm, Szczupak 60cm, Okoń 35cm, Karaś 39cm, Karp 50 cm

Offline Pyza

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 373
  • Reputacja: 543
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wody PZW - po prostu Pyza na swojskich wodach ;)
  • Lokalizacja: Kielce
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #697 dnia: 13.08.2016, 14:17 »
Dziękuję koledzy za gratulacje, ja właśnie przyjechałem z lasu, z krótkiego wypadu rodzinnego - wspólnego grzybobrania. Jeszcze raz dziękuję za gratulację, nie długo kolejna relacja z kolejnego mojego wypadu.

Pozdrawiam
Koło PZW Iskra Kielce

Zapraszam na moje konto na YouTube:

https://www.youtube.com/channel/UC-WNdomDqMgACLhluPj8F6w

Sylwek

Offline e-MarioBros

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 9 016
  • Reputacja: 419
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #698 dnia: 13.08.2016, 21:49 »
Bardzo fajne rybki z tej rzeczki :bravo:

Chyba nie wypali mój wyjazd nad San w tym roku :'(, ale w przyszłym roku wracam do przepływanki i poodwiedzam różne małe rzeczki w mojej okolicy, już zaczynam zbierać informacje na ten temat. Szkoda, że bez spodniobutów się nie obędzie. W niektórych miejscach nie da się przejść brzegiem.
;)

Offline Pyza

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 373
  • Reputacja: 543
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wody PZW - po prostu Pyza na swojskich wodach ;)
  • Lokalizacja: Kielce
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #699 dnia: 18.08.2016, 22:53 »
Witam

Ja tylko tak na szybkiego sprawdzam moją czujność, w moim wątku nic się nie dzieje, ja po pracy, w końcu jutro wolne, ale wybieram się na grzyby, a w sobotę pojadę na ryby, zrobię jakiś opis i wrzucę tutaj ;) żeby mój wątek ruszył trochę do przodu, bo przez te grzyby trochę zaniedbałem ryby...

:)

Pozdrawiam
Koło PZW Iskra Kielce

Zapraszam na moje konto na YouTube:

https://www.youtube.com/channel/UC-WNdomDqMgACLhluPj8F6w

Sylwek

Offline Pyza

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 373
  • Reputacja: 543
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wody PZW - po prostu Pyza na swojskich wodach ;)
  • Lokalizacja: Kielce
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #700 dnia: 21.08.2016, 17:21 »
Witam

Tak jak powiedziałem, tak też robię, jestem już po pracy. Siadam i robię krótki opis z wczorajszego pobytu nad wodą. Dla kolegów, którzy lubią czytać moje posty, zapraszam.


A więc, wybrałem się wczoraj pierwszym autobusem, a że to była sobota, to pojechałem o 6:30. Szybka podróż, dojechałem do Morawicy, miejsce w którym będę wędkował. Poszedłem w inne miejsce niż ostatnio, tam też w dawnych latach łowiłem świnki. Za kopalnią, prawie jak most kolejowy. Doszedłem na miejsce i pierwsze co zrobiłem to zanęta Pyza Baits.


5 kul do wody, w razie jak nic nie będzie brało, trzeba będzie zmienić miejscówkę na inną, dlatego nie rzucałem dużo zanęty na samym początku. Kilka przepuszczeń spławika na sucho, wygruntowanie miejscówki, zaczynamy dzisiejszą zabawę.


Wszystko zaczyna się od początku, do mojej zanęty najpierw podpływają płotki.


Oraz uklejki. Dopiero po nich mam nadzieję, przypłyną większe ryby. Tak już jest. I tak bywa, po użyciu mojej zanęty, czyli Pyza Baits. Zestaw na który będę łowił nic się nie zmienił, bolonka 6 m, nie wielki kołowrotek, 0.14 na szpuli, stick 1.5 g, oliwka, gumowy stoper, przypon 30 cm, 0.10 żyłka, haczyk 12 oraz 3 pinki. I oto takim zestawem wczoraj łowiłem. Na zmianę na początku uklejki z mniejszymi i większymi płotkami. 


Jest pierwsza świnka z nowej miejscówki, na dzikiej rzece. Czynność ta sama jak w poprzednich wyjazdach. Po zacięciu ryby, nie dajemy jej luzu, rzeka jest wąska, nie możemy pozwolić, by nam weszła na brzegu z którego łowimy w krzaki ani po drugiej stronie brzegu, ani żeby nie poszła z nurtem, bo zaczepy, roślinność rosnąca w wodzie ani pod nurt. Na 6 m wędce ładnie ją trzymamy na kiju, nie dajemy luzu, minuta zabawy, szybko podciągamy ją do góry, łapie powietrza, świnka się wykłada i jest nasza. Podciągamy ją wędką wprost do podbieraka. Na tej miejscówce innego sposobu nie ma, na wyholowanie tej ryby na cienkim przyponie.


40 cm, jak na miarze, ryba idzie do siatki do zdjęcia ogólnego - najfajniejszych ryb z wczorajszego połowu.


Później znów donęcenie łowiska, zapowiada się fajnie w tym miejscu, nie będę już dalej nigdzie indziej szedł. Zostaję w tym miejscu do południa. I tak w koło - płotka, uklejka. Sporo wczoraj tego było. Ale te ryby bezpośrednio wczoraj wrzucałem do wody - zwracając im wolność. Spławik na który łowiłem, coś mi nie na tej miejscówce nie leżał. Więc postanowiłem zmienić spławik na 3 g. Nie myliłem się, to był strzał w 10! Na 6 m wędce pięknie się ten spławik kontrolowało przytrzymując go i popuszczając, ale znów płotka, płotka, uklejka i tak w kółko. Ale chociaż mi spławik nie spływał w tym nurcie, jak w przypadku 1.5 g, na który łowiłem na początku.


Łowimy zestawem przegruntowanym. Weszły mi w łowisko nie duże leszczyki. Przegoniły ukleje i brały na zmianę z płotkami.


Zobaczcie, nie duża płotka a co miała w pysku.


Biedula, pływała z hakiem w pyszczku i kawałkiem grubej żyłki. Nie wiem w jaki sposób się komuś tak zerwała... Tak nie duża ryba... Wyjąłem jej haczyk, podziękowała i szczęśliwa odpłynęła ;)


Później przepuszczenie, przytrzymanie i dno. Odjazd, myślałem, że mi kija z ręki wyrwie. Dno. Nie mogłem ryby oderwać z dna. Co jakiś czas lekko szarpała. W końcu urwała mi haczyk, jak widzicie na zdjęciu... Myślę, że to była brzana. Bo występują w tej rzece a świnki, które łowię, lubią mieć za sąsiadów brzany. Trudno. Haczyk Gamakatsu 12 nie wytrzymał... Nie byłem przygotowany na taką rybę. Zmiana przyponu. Przepuszczamy zestaw dalej.


Przepuszczenie sticka. Przytrzymanie, dno. Siedzi kolejna świnka. Ta sama czynność co z pierwszą, bo inaczej pożegnam się z tą rybą i z poplątanym zestawem zostanę na brzegu. Tak jak w przypadku pierwszym, wytarganie jej prosto do podbieraka. Świnka ląduje na ręce.


44 cm. To jak na świnkę, to jest olbrzym. Dla przypomnienia, świnka ma wymiar 25 cm, i rosną do wymiarów 50 cm. To taka moja 44, to już taka fajna świnka z mojej rzeki, ale nie ma co się mądrować, jadę z opisem dalej ;) Świnka ląduje do koleżanki, która już jest w siatce.


Do godziny 12, udało mi się wyholować bardzo dużo ryb, uklejek, ładnych płotek, leszczyków drobnych, jak na spławik to fajna zabawa. Jedną rybę zerwałem, a raczej hak pękł. Dwie świnki z nowej miejscówki wyholowane. A po 12 to już było takie łowienie bez sensu. Bo zaczęły pływać kajaki, sobota, ładna pogoda, kończące się wakacje, a w miejscu w którym łowię, przed mostem kolejowym, to jest spływ kajakowy. Jak nigdy przepłynęło około 150 kajaków. W różnych odstępach czasowych. No ale ryba została wypłoszona, co się uspokoiła woda, następne kajaki płynęły i tak w kółko. To tylko łowiłem nie wielkie płotki i uklejki, bo jeszcze rozumiem, że jak kajak płynie, to pal licho ryba jest przyzwyczajona i podejdzie do zanęty. Ale jak ktoś na kajaku nie umie pływać i po krzakach płynie i wiosłami o dno trąca to robi takie zamieszczane, że ryba ze strachu sra w krzakach i ma w dupie naszą przynętę. Ale prawo do tej wody mam tak samo jak ja i ludzie którzy pływają kajakami.


Podsumowując, nowa miejscówka się sprawdziła. Zawitam tam na tygodniu, gdy nie będzie spływu kajakowego, a tak na razie jestem zadowolony z odpoczynku, z dwóch ładnych wyholowanych świnek i reszty ryb, które mi dopisały.

A tutaj film, zwracanie wolności dwóm świnkom, niech rosną, a może kiedyś złowię ją ponownie i pobiję swój rekord świnki, który do tej pory wynosi 48 cm.


Pozdrawiam
Koło PZW Iskra Kielce

Zapraszam na moje konto na YouTube:

https://www.youtube.com/channel/UC-WNdomDqMgACLhluPj8F6w

Sylwek

Offline s7

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 9 637
  • Reputacja: 444
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Stolica Pyrlandii
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #701 dnia: 21.08.2016, 17:35 »
Sylwek, jak zawsze fajna relacja :bravo:
Robert

Offline wasiu13

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 610
  • Reputacja: 16
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #702 dnia: 21.08.2016, 19:14 »
Kolejna fajna relacja :thumbup:
Gamakatsu to chyba cień dawnej firmy.Żeby na żyłce 0,10,no dobra  0,12, bo pewnie przegrubiona,haczyk pękał.
Płotka pewnie komuś w krzaki weszła jak ją dał na żywca.
Spławik i Grunt - od kołyski, aż po grób ;)
PB:Kleń 54cm, Płoć 36cm, Lin 43cm, Wzdręga 31cm, Leszcz 60cm, Szczupak 60cm, Okoń 35cm, Karaś 39cm, Karp 50 cm

Offline fEeDeReK

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 248
  • Reputacja: 61
  • Wędkuj, a będą ryby :))))
  • Lokalizacja: Zamojszczyzna
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #703 dnia: 21.08.2016, 20:04 »
Pyza szacun :thumbup: :beer:
Feeder & spinning

Offline Czarek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 550
  • Reputacja: 88
  • Płeć: Mężczyzna
  • FKM
    • Galeria
    • FKM
  • Lokalizacja: Wawa
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #704 dnia: 21.08.2016, 20:45 »
Pyza - jak zazwyczaj bardzo dobrze czytało się Twoją relację.
Fajne rybki. 
Pozdrawiam
Pozdrowienia
Czarek FKM