Moja kobieta też jest tolerancyjna, odpukać

Nie lubi ryb, wędkowania, i wcale nie uważam tego za złą rzecz. Można się skupić na rybach, na taktyce, szczegółach, bez słuchania 'a po co...', 'kiedy...', 'ile jeszcze' i tak dalej

Fakt, odpada oprawa kulinarna wyprawy, ale da się przeżyć