Autor Wątek: Wyniki nad wodą 2015  (Przeczytany 1667757 razy)

Offline s7

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 9 637
  • Reputacja: 444
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Stolica Pyrlandii
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #4335 dnia: 18.08.2015, 20:02 »
 :bravo: Koledzy  :fish: :thumbup:
Robert

elvis77

  • Gość
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #4336 dnia: 18.08.2015, 20:58 »
Gratulacje panowie.
I ja postanowiłem pojechać na rybki na pobliską komercję. Niestety ze względu na wysokie temperatury powietrza i wody od 04.08 nieczynna do odwołania. W drodze do domu wstąpiłem nad wodę Pzw i...nic. Tylko dwie wzdręgi niewymiarowe,ale to dopiero jak zmieniłem zestaw na helikopter z pinką na haczyku. Metoda zero.

Ps. Zbysiu mówiłeś,że Luk się będzie śmiał,a on nawet ich  nie zauważył.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 425
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #4337 dnia: 18.08.2015, 21:26 »
Zauważył, zauważył :D
Lucjan

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 16 556
  • Reputacja: 937
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #4338 dnia: 18.08.2015, 21:33 »
Zbyszek 321 jesteś mistrzem w połowie linów w polskich wodach u siebie łowisz je regularnie i takie piękne pozazdrościć gratuluje.
Może podzielił byś sie taktyka kiedy jak i na co łowisz jest od kogo sie uczyć.
Maciek

Offline grzegorz07

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 796
  • Reputacja: 62
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Jastrząb
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #4339 dnia: 18.08.2015, 21:36 »
Gratulacje wyników :bravo:. Na takie rybki miło popatrzeć

Offline e-MarioBros

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 9 016
  • Reputacja: 419
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #4340 dnia: 18.08.2015, 21:44 »
Gratulacje wszystkim, brzany z kosmosu. ;)
;)

Offline Micz01

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 23
  • Reputacja: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Starogard Gdański
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #4341 dnia: 18.08.2015, 21:45 »
Nocka z soboty na niedzielę. W końcu podeszły liny 50+,jeden 52, drugi 53. Trafiły się jeszcze dwa japońce po około 1,5 kg i dwa zerwana z przyponami karpie. Co z tym fantem zrobić? Łowię w pobliżu grążeli i na lekkich zestawach-główna 18,przypon 16. Zanęcam gotowanym grochem i kukurydzą.
Pozdrawiam

cychu

  • Gość
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #4342 dnia: 18.08.2015, 22:12 »
To z mojego niedzielnego wypadu  :)

cychu

  • Gość
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #4343 dnia: 18.08.2015, 22:19 »
i jeszcze to..

Offline zbyszek321

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 927
  • Reputacja: 190
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Drawsko Pomorskie
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #4344 dnia: 18.08.2015, 22:35 »
Łowienie linów sprawia mi największą frajdę.  Łowiłem je zawsze na spławik i koszyczek. W tym roku łowię na metodę i helikopter. Szczególnie metoda jest bardzo skuteczna. Najważniejsze to wybór miejscówki. W tamtym roku zanim zrobiłem kładkę (w miejscu gdzie była stara rozwalona), to chodziłem i szukałem miejsca. Jak zobaczyłem jak lin się spławia, to wiedziałem, że to moje miejsce. Bardzo szerokie trzciny, po jednej stronie kładki płytko, po drugiej do 5 m. I tu moja rola się kończy. To Luk sprawił, że nabrałem wprawy w metodzie. Jeszcze na zlocie nie potrafiłem umieszczać przynęty w podajniku.
Na kładce jest często karmione kukurydzą, ale nie dużo ok. 1-1,5 kg kilka razy w tygodniu. Prosiaczek najlepiej bierze na dumbellsy  tutti frutti i ananas. Czasami szwagier ze mną łowi. On tylko na kukurydzę i koszyczek z rurką (chłop jest niereformowalny). Wyniki ma dużo gorsze.
Zbyszek

grzesiek76

  • Gość
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #4345 dnia: 19.08.2015, 00:12 »
Łowienie linów sprawia mi największą frajdę.  Łowiłem je zawsze na spławik i koszyczek. W tym roku łowię na metodę i helikopter. Szczególnie metoda jest bardzo skuteczna. Najważniejsze to wybór miejscówki. W tamtym roku zanim zrobiłem kładkę (w miejscu gdzie była stara rozwalona), to chodziłem i szukałem miejsca. Jak zobaczyłem jak lin się spławia, to wiedziałem, że to moje miejsce. Bardzo szerokie trzciny, po jednej stronie kładki płytko, po drugiej do 5 m. I tu moja rola się kończy. To Luk sprawił, że nabrałem wprawy w metodzie. Jeszcze na zlocie nie potrafiłem umieszczać przynęty w podajniku.
Na kładce jest często karmione kukurydzą, ale nie dużo ok. 1-1,5 kg kilka razy w tygodniu. Prosiaczek najlepiej bierze na dumbellsy  tutti frutti i ananas. Czasami szwagier ze mną łowi. On tylko na kukurydzę i koszyczek z rurką (chłop jest niereformowalny). Wyniki ma dużo gorsze.

"Jak zobaczyłem jak lin się spławia"
Hehe, za tyle lat łowienia linów nigdy nie widziałem ich spławów...Oczywiście nie kwestionuję. Absolutnie.
Po prostu zachowanie tego samego gatunku może być bardzo różne. Wielka ciekawostka...
Gratulacje!!!

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 16 556
  • Reputacja: 937
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #4346 dnia: 19.08.2015, 06:25 »
Łowienie linów sprawia mi największą frajdę.  Łowiłem je zawsze na spławik i koszyczek. W tym roku łowię na metodę i helikopter. Szczególnie metoda jest bardzo skuteczna. Najważniejsze to wybór miejscówki. W tamtym roku zanim zrobiłem kładkę (w miejscu gdzie była stara rozwalona), to chodziłem i szukałem miejsca. Jak zobaczyłem jak lin się spławia, to wiedziałem, że to moje miejsce. Bardzo szerokie trzciny, po jednej stronie kładki płytko, po drugiej do 5 m. I tu moja rola się kończy. To Luk sprawił, że nabrałem wprawy w metodzie. Jeszcze na zlocie nie potrafiłem umieszczać przynęty w podajniku.
Na kładce jest często karmione kukurydzą, ale nie dużo ok. 1-1,5 kg kilka razy w tygodniu. Prosiaczek najlepiej bierze na dumbellsy  tutti frutti i ananas. Czasami szwagier ze mną łowi. On tylko na kukurydzę i koszyczek z rurką (chłop jest niereformowalny). Wyniki ma dużo gorsze.

Dzięki odemnie :thumbup: pozdrawiam
Maciek

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 34 930
  • Reputacja: 2223
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #4347 dnia: 19.08.2015, 06:31 »
Myślę, że z tym spławianiem chodziło o "pianę" na powierzchni.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline zbyszek321

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 927
  • Reputacja: 190
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Drawsko Pomorskie
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #4348 dnia: 19.08.2015, 12:27 »
Maciek ja chodziłem wieczorami brzegiem jeziora i obserwowałem. Oczywiście w miejscach, gdzie jest duże prawdopodobieństwo żerowania prosiaczków. Lin nie zawsze się spławia. Ale czasami przed zmierzchem spławy są bardzo częste. Lin w miejscach żerowania zostawia charakterystyczne bąbelki. I tam trzeba go nęcić :)
Zbyszek

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 425
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #4349 dnia: 19.08.2015, 13:05 »
Każda ryba praktycznie się spłąwia, zwłaszcza w miejscach żerowania. Karp wyskakuje z wody najczęściej, waląc się na plecy i robiąc sporo hałasu. Leszcz niczym delfin pokazuje grzbiet i część ciała, a lin jakby się wynurzał aby z powrotem dać nura do dna. Jakby opłukiwał się z mułu. Widać często wtedy żółty brzuch...

Faktycznie, często też widać bąbelki, które są wielkości kilku milimetrów. To tez dobry wskaźnik. Jednak o ile karp i leszcz potrafią wędrowac w zbiorniku, nawet na spore odległości, to lin jakby jest bardziej przywiązany do pewnego miejsca, ma swoje szlaki czy ścieżki. Dlatego wypatrzyć lina to juz połowa sukcesu ;D Oczywiście raczej nie dzieje się to w południe, zazwyczaj rano, o świcie, lub o zmroku.
Lucjan