Autor Wątek: Złów i wypuść  (Przeczytany 27266 razy)

Offline kuba097

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 176
  • Reputacja: 4
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: okolice Krakowa
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Złów i wypuść
« Odpowiedź #45 dnia: 15.09.2016, 09:39 »
Definicja:
1. Mięsiarzowi zawsze muszą się zwrócić wszelkie opłaty, jakie wnosi łącznie z kosztami dojazdu do łowiska.
JK

To się zgadza w 100%.
"Panie teraz karta kosztuje 400zł to się nie opłaca nad wodę jeździć, za tyle pieniędzy to ja tyle ryb w ciągu roku kupie że ho ho"
Słowa dziadka spotkanego kiedyś na robocie.

Offline júlio

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 404
  • Reputacja: 14
  • Płeć: Mężczyzna
  • TU NIE MA RYB
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: bolonka
Odp: Złów i wypuść
« Odpowiedź #46 dnia: 15.09.2016, 10:41 »
Wg mnie 90 % wędkarzy (mięsiarzy) łowi żeby zabierać ryby. Jeżeli PZW zaczęłoby przechodzić na wody No kill równałoby się to ze spadkiem wpływów do kasy bo mięsiarze nie wykupywaliby kart. A PZW z pozostałych 10% nie wyżyje.

Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 069
  • Reputacja: 2243
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Złów i wypuść
« Odpowiedź #47 dnia: 15.09.2016, 11:47 »
PZW nic nie robi, bo większość to mięsiarze. Oni liczyć umieją. Dlatego my się wkurzamy, a oni mają to gdzieś, bo dziady i tak przyjdą opłacić kartę.

Zrobienie wód no-kill przy obecnym prawie i kontroli to strzał w kolano. W tych wodach nic nie będzie pływać, bo wszystko dziady wytłuką, zarybień nie będzie i przyjdzie ichtiolog z IRS i stwierdzi: patrzcie, niegodziwcy, oto dowód, że ryby wszystkie nie przeżyły holu. Należy w ogóle zakazać C&R!

Dla mnie na taki zalew jak mój, czyli 15 ha, powinna być składka roczna z 500 zł, limit ze 2 karpie tygodniowo, jeden drapieżnik miesięcznie. Szybko by się okazało, kto chodzi na ryby, a kto po ryby. No i codzienne kontrole, monitoring, a za przekroczenie limitu kilka tysi kary i wykluczenie z koła na 3 lata.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Złów i wypuść
« Odpowiedź #48 dnia: 15.09.2016, 11:49 »
[...] a oni mają to gdzieś, bo dziady i tak przyjdą opłacić kartę.

Do czasu, kiedy ryb zabraknie, a na Mazowszu to już rzeczywista rzeczywistość (parafrazując klasyka). Wszyscy są wkur...ni, od no kilowców, po mięsiarzy właśnie.
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.

Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 069
  • Reputacja: 2243
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Złów i wypuść
« Odpowiedź #49 dnia: 15.09.2016, 11:50 »
[...] a oni mają to gdzieś, bo dziady i tak przyjdą opłacić kartę.

Do czasu, kiedy ryb zabraknie, a na Mazowszu to już rzeczywista rzeczywistość (parafrazując klasyka).
Mylisz się, Darku. Ryby są i to taaakie, tylko dzisiaj nie biorą... Przecież wędkami nie da się ryb wyłowić.
Co taki dziadek ma do roboty? Z wędką pójdzie i cały dzień będzie siedział. Ile oni płacą w sumie 100 zł za rok?
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline Jurek z Warszawy

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 013
  • Reputacja: 166
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tylko wody PZW- no kill
  • Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Złów i wypuść
« Odpowiedź #50 dnia: 15.09.2016, 11:52 »
Wg mnie 90 % wędkarzy (mięsiarzy) łowi żeby zabierać ryby. Jeżeli PZW zaczęłoby przechodzić na wody No kill równałoby się to ze spadkiem wpływów do kasy bo mięsiarze nie wykupywaliby kart. A PZW z pozostałych 10% nie wyżyje.

Zgadzam się :bravo: :bravo: :bravo: :bravo: :bravo: :bravo: :bravo:

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Złów i wypuść
« Odpowiedź #51 dnia: 15.09.2016, 11:57 »
[...] a oni mają to gdzieś, bo dziady i tak przyjdą opłacić kartę.

Do czasu, kiedy ryb zabraknie, a na Mazowszu to już rzeczywista rzeczywistość (parafrazując klasyka).
Mylisz się, Darku. Ryby są i to taaakie, tylko dzisiaj nie biorą... Przecież wędkami nie da się ryb wyłowić.
Co taki dziadek ma do roboty? Z wędką pójdzie i cały dzień będzie siedział. Ile oni płacą w sumie 100 zł za rok?

No, ale co on łowi? podleszczyki i krąpiki. Czasem karpika gdzieś trafi. Przynajmniej nad Wisłą, nie spotkałem pozytywnej opinii o PZW. Poza tym widzę, że wiele osób, nawet w podeszłym wieku, wypuszcza ryby. Świadomość się zmienia (również wśród starszych). Jasne, że są tacy ludzie, którzy tylko po to łowią, żeby mieć kawałek mięsa. Wydaje mi się jednak, że jest ich znacznie mniej, niż kiedyś.
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.

Offline Jurek z Warszawy

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 013
  • Reputacja: 166
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tylko wody PZW- no kill
  • Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Złów i wypuść
« Odpowiedź #52 dnia: 15.09.2016, 11:59 »
Dla mnie na taki zalew jak mój, czyli 15 ha, powinna być składka roczna z 500 zł, limit ze 2 karpie tygodniowo, jeden drapieżnik miesięcznie. Szybko by się okazało, kto chodzi na ryby, a kto po ryby. No i codzienne kontrole, monitoring, a za przekroczenie limitu kilka tysi kary i wykluczenie z koła na 3 lata.

Michal to chyba tekst dla emerytów (mięsiarzy)  a nie pomyślałeś o tym że są i tacy emeryci jak ja i co wtedy . Ci którzy w ciągu roku jak ja np.2015 do siaty wsadziłem  1 sztukę (słownie jedną) ryby

Offline júlio

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 404
  • Reputacja: 14
  • Płeć: Mężczyzna
  • TU NIE MA RYB
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: bolonka
Odp: Złów i wypuść
« Odpowiedź #53 dnia: 15.09.2016, 12:01 »
PZW nic nie robi, bo większość to mięsiarze. Oni liczyć umieją. Dlatego my się wkurzamy, a oni mają to gdzieś, bo dziady i tak przyjdą opłacić kartę.

Zrobienie wód no-kill przy obecnym prawie i kontroli to strzał w kolano. W tych wodach nic nie będzie pływać, bo wszystko dziady wytłuką, zarybień nie będzie i przyjdzie ichtiolog z IRS i stwierdzi: patrzcie, niegodziwcy, oto dowód, że ryby wszystkie nie przeżyły holu. Należy w ogóle zakazać C&R!

Dla mnie na taki zalew jak mój, czyli 15 ha, powinna być składka roczna z 500 zł, limit ze 2 karpie tygodniowo, jeden drapieżnik miesięcznie. Szybko by się okazało, kto chodzi na ryby, a kto po ryby. No i codzienne kontrole, monitoring, a za przekroczenie limitu kilka tysi kary i wykluczenie z koła na 3 lata.

Jak by wprowadzić zasady które wyżej opisujesz to miałbyś 3 wędkarzy na takim zbiorniku którzy by wkupowali składki z których byś nic nie zrobił. Mięsiarzy nie zmienisz a ich jest więcej od zwolenników C&R tak więc stoimy na z góry straconej pozycji. Dlatego zarybienia, zarybienia i jeszcze raz mądre zarybienia.

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Złów i wypuść
« Odpowiedź #54 dnia: 15.09.2016, 12:01 »
monitoring, a za przekroczenie limitu kilka tysi kary i wykluczenie z koła na 3 lata.

Wtedy nic się nie da ukryć, blady strach padnie na wędkarzy (hmm... znaczy, mięsiarzy). Monitoringi to świetny pomysł. Są w lasach, żeby drewna ludzie nie kradli, dlaczego miałoby nie być nad wodą?  :thumbup:
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.

Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 069
  • Reputacja: 2243
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Złów i wypuść
« Odpowiedź #55 dnia: 15.09.2016, 12:03 »
Dla mnie na taki zalew jak mój, czyli 15 ha, powinna być składka roczna z 500 zł, limit ze 2 karpie tygodniowo, jeden drapieżnik miesięcznie. Szybko by się okazało, kto chodzi na ryby, a kto po ryby. No i codzienne kontrole, monitoring, a za przekroczenie limitu kilka tysi kary i wykluczenie z koła na 3 lata.

Michal to chyba tekst dla emerytów (mięsiarzy)  a nie pomyślałeś o tym że są i tacy emeryci jak ja i co wtedy . Ci którzy w ciągu roku jak ja np.2015 do siaty wsadziłem  1 sztukę (słownie jedną) ryby

Jurku, musisz doprecyzować, z czym się w moim wpisie nie zgadzasz, bo nie zrozumiałem.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline júlio

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 404
  • Reputacja: 14
  • Płeć: Mężczyzna
  • TU NIE MA RYB
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: bolonka
Odp: Złów i wypuść
« Odpowiedź #56 dnia: 15.09.2016, 12:09 »
monitoring, a za przekroczenie limitu kilka tysi kary i wykluczenie z koła na 3 lata.

Wtedy nic się nie da ukryć, blady strach padnie na wędkarzy (hmm... znaczy, mięsiarzy). Monitoringi to świetny pomysł. Są w lasach, żeby drewna ludzie nie kradli, dlaczego miałoby nie być nad wodą?  :thumbup:

Wydajmy setki tysięcy złotych na monitoring przetrzebionych jezior i rzek. I dzięki temu złapmy jakiegoś dziadka który po kryjomy wynosi rybę, którą przypadkiem udało mu się złapać.

Dla mnie przerost formy nad treścią.

Offline Jurek z Warszawy

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 013
  • Reputacja: 166
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tylko wody PZW- no kill
  • Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Złów i wypuść
« Odpowiedź #57 dnia: 15.09.2016, 12:10 »
Michał z tymi opłatami się nie zgadzam bo chyba normalnego  emeryta chyba nie każdego stać na to by zapłacić jak napisaleś np. 500 zł za rok za wędkowanie. Jak pracowałem też tak myślałem jednak od maja 2015r jestem emerytem i się wszystko zmieniło. Dodaję że nie jestem mięsiarzem

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Złów i wypuść
« Odpowiedź #58 dnia: 15.09.2016, 12:11 »
monitoring, a za przekroczenie limitu kilka tysi kary i wykluczenie z koła na 3 lata.

Wtedy nic się nie da ukryć, blady strach padnie na wędkarzy (hmm... znaczy, mięsiarzy). Monitoringi to świetny pomysł. Są w lasach, żeby drewna ludzie nie kradli, dlaczego miałoby nie być nad wodą?  :thumbup:

Wydajmy setki tysięcy złotych na monitoring przetrzebionych jezior i rzek. I dzięki temu złapmy jakiegoś dziadka który po kryjomy wynosi rybę, którą przypadkiem udało mu się złapać.

Dla mnie przerost formy nad treścią.

Podobnie można by powiedzieć o lasach. A jednak kradzieże drewna i kłusowanie się zmniejszyły. To nie jest wydatek na jeden rok, ale na lata.
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.

Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 069
  • Reputacja: 2243
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Złów i wypuść
« Odpowiedź #59 dnia: 15.09.2016, 12:16 »
monitoring, a za przekroczenie limitu kilka tysi kary i wykluczenie z koła na 3 lata.

Wtedy nic się nie da ukryć, blady strach padnie na wędkarzy (hmm... znaczy, mięsiarzy). Monitoringi to świetny pomysł. Są w lasach, żeby drewna ludzie nie kradli, dlaczego miałoby nie być nad wodą?  :thumbup:

Wydajmy setki tysięcy złotych na monitoring przetrzebionych jezior i rzek. I dzięki temu złapmy jakiegoś dziadka który po kryjomy wynosi rybę, którą przypadkiem udało mu się złapać.

Dla mnie przerost formy nad treścią.
No właśnie od takiego jednego dziadka z drugim i trzecim nie ma ryb.

Michał z tymi opłatami się nie zgadzam bo chyba normalnego  emeryta chyba nie każdego stać na to by zapłacić jak napisaleś np. 500 zł za rok za wędkowanie. Jak pracowałem też tak myślałem jednak od maja 2015r jestem emerytem i się wszystko zmieniło. Dodaję że nie jestem mięsiarzem
Jurku, ja rozumiem, że nie każdego może być stać. Ale kto powiedział, że każdego ma być stać? Nie każdego też stać na chodzenie na siłownię za 150 zł/miesiąc. Sprawa jest przykra, ale odpowiednie dbanie o zbiornik, monitoring, ochrona... kosztują. A na razie mamy za półdarmo po prostu jedną wielką parodię.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!