MarioM cytuję: „A Ci łamiący przepisy nie różnią się niczym od tak pogardzanych przecież klusowników i mięsiarzy. Im tak jak i wam wydaje się, że coś się wam należy za sam fakt, że oddychacie”.
Nie Kolego, tacy jak ja nie uważają, że coś im się należy. Sami sobie biorą…
Nie Kolego, woda jest własnością Narodu, a nie wędkarzy i PZW. Każdy może wziąć wędkę i złowić rybę na kolację w ramach limitu ustawowego ustanowionego przez legalny rząd w Państwie (a nie PZW dla tego człowieka, bo my zrzeszeni dobrowolnie poddaliśmy się durnocie, która dzieje się czasami w ZG PZW). A jeśli my opłacamy składki jako ludzie zrzeszeni, to tylko dlatego, że partycypujemy w kosztach szkód, jakie czynimy (szkody musimy naprawić) i rozwoju wędkarstwa, gdzie my wędkarze jesteśmy dojnymi krowami a interesy robią producenci akcesoriów wędkarskich. To nic złego, ale trzeba być „osobą świadomą”.
Strażnik NIE MA PRAWA ukarać osoby, która wędkuje nie będąca w związku PZW. Strażnik SSR nawet nie ma prawa taką osobę skontrolować, bo nie ma do tej osoby żadnych praw, gdyż nie jest pracownikiem rządu (poproś kiedyś Strażnika, by pokazał, jaką ma legitymację – posiada związkową czy rządową?).
Ale Strażnik ma prawo Ciebie ukarać jeśli posiadasz nieopłaconą kartę. Dlaczego? Bo wstępując do związku, niejako podpisałeś umowę by Ciebie karano, wyrzucano z łowiska kiedy są zawody wędkarskie, za śmieci których nie pozostawiłeś i za wiele innych rzeczy.
Prawo Kolego, to nie jest to co wygląda tylko na prawo. Aby coś stanowiło prawo, muszą je ustanowić i podpisać się pod nim dwie strony. Co Ty podpisywałeś w życiu, że coś nazywasz prawem? Coś takiego co piszesz nazywa się twierdzeniem arbitralnym i zostaje to przeze mnie automatycznie odrzucone. Przedstawiasz tezy, na które nie masz absolutnie żadnych dowodów.
Ja na poparcie swoich tez mam dowody: prawo zwyczajowe i prawo naturalne. No i przestrzegam prawa, które ustanowił rząd.
Przykład, prawo na łowisku ja określam jednym zdaniem: „Nie bądź świnią”. Proste? Dopasujesz do każdej sytuacji która nas wędkarzy interesuje. Nie musisz znać Regulaminu PARP.
Grzegorzu „święte Twoje słowa”…
JKarp – podobnie.
Podsumuję: nie chodzi mi o łamanie prawa, ale o SWIADOMOŚĆ. Wolność może i utraciliśmy Drogi Kolego MarioG, ale trzeba to zmienić, przywrócić i temu służy nasza dyskusja.