Autor Wątek: Feeder czy karpiówka  (Przeczytany 22550 razy)

Offline jean72

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 157
  • Reputacja: 50
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Feeder czy karpiówka
« Odpowiedź #60 dnia: 13.10.2016, 11:09 »
Może drogo, może nie, ale większość z Nas na nie stać. Kwestia podejścia do kupna. Będę codziennie odkładał np. 5zł albo miesięcznie 100 zł i po roku czy dwóch mamy upragnione cudo.
Kiedyś miałem taka puszkę której nie można było normalnie otworzyć i wrzucałem tam przez chyba 3 lata 5, 10, 20 zł i kasę z urodzin. Po otwarciu okazało się, że jest tam ponad 2 klocki, była radość.
Takie jest moje zdanie na ten temat i nikt nie musi się z nim zgadzać

Offline RafałWwa

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 173
  • Reputacja: 19
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Feeder czy karpiówka
« Odpowiedź #61 dnia: 13.10.2016, 11:14 »
Powtórzę po raz setny: jeśli chodzi o spinningi, to mógłbym mieć wyłącznie kije Kongera. Nic więcej nie osiagnę kijami nawet ze złota.
Najdroższy ich spinning (Kongera) kosztuje... 2000 (dwa tysiące) złotych :D

Co do spiningów 100 % racji, ale ja i tak wolę dragona ;)
Feeder Klub Mazowsze

Offline Opos

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 060
  • Reputacja: 179
  • Płeć: Mężczyzna
  • Uśmiechaj się w każdy dzień :)
  • Lokalizacja: Małopolska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Feeder czy karpiówka
« Odpowiedź #62 dnia: 13.10.2016, 11:23 »
To teraz za dodam swoje 5 groszy :) chcesz łowić karaski, linki, leszczyki, karpiszony do 6kg ? Jeśli masz pewność że takie ryby tam występują i będziesz miał kontakt z taką szósteczką to myślę że bardziej już będziesz musiał wykazać się umiejętnością odpowiedniego regulowania hamulca i holu takiej ryby i sprzętem do zadań specjalnych :) Ja w tym roku zacząłem używać lekkich zestawów do 30gr koszyki i zakupiłem pod to okoliczność pickera mistralla 2,7m do rzutów do 20m od brzegu. Kij kupiłem z myślą o leszczach, linach, karpiach do 4 kg. Łowiąc tak blisko miałem chyba najlepszy sezon w karierze :) Leszcze w tej odległości biły po kiju co wypad :) Zaliczyłem w tym roku 3 liny ( mój rekordowy to 34cm) a na ostatnim wypadzie pobiłem życiówkę karp 55cm :) Picker przypadł mi tak do gustu i tak się w nim zakochałem że łowię tylko na jedną wędkę a wyniki mam lepsze niż w poprzednich sezonach na 2 karpiówki :) Łowią wcześniej feederem jaxona 3,6 do 80gr wyholowałem metrowego jesiotra, ale z nim problem z kijem był taki że z powodu jego akcji szczytowej trzeba było bardzo uważać gdy mniejsza ryba była przy brzegu, żeby nie spiąć jej. Natomiast paraboliczny pickerek świetnie sobie radzi z rybom pod nogami :) Ktoś tu napisał że jeśli feeder to bez sensu są do niego sygnalizatory i tego typu gadżety i ja się podpinam pod to :) Przy feederze trzeba czuwać cały czas taka to specyfika tej metody :)
Rafał
Sandacz 52 cm
Jesiotr 115 cm
Karp 75 cm
Leszcz 59 cm
Lin 40 cm
Karaś 43

Offline Robert_X

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 521
  • Reputacja: 12
  • Płeć: Mężczyzna
  • Złów i wypuść, urośnie...
  • Lokalizacja: Zamojszczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Feeder czy karpiówka
« Odpowiedź #63 dnia: 13.10.2016, 11:33 »
To teraz za dodam swoje 5 groszy :) chcesz łowić karaski, linki, leszczyki, karpiszony do 6kg ? Jeśli masz pewność że takie ryby tam występują i będziesz miał kontakt z taką szósteczką to myślę że bardziej już będziesz musiał wykazać się umiejętnością odpowiedniego regulowania hamulca i holu takiej ryby i sprzętem do zadań specjalnych :) Ja w tym roku zacząłem używać lekkich zestawów do 30gr koszyki i zakupiłem pod to okoliczność pickera mistralla 2,7m do rzutów do 20m od brzegu. Kij kupiłem z myślą o leszczach, linach, karpiach do 4 kg. Łowiąc tak blisko miałem chyba najlepszy sezon w karierze :) Leszcze w tej odległości biły po kiju co wypad :) Zaliczyłem w tym roku 3 liny ( mój rekordowy to 34cm) a na ostatnim wypadzie pobiłem życiówkę karp 55cm :) Picker przypadł mi tak do gustu i tak się w nim zakochałem że łowię tylko na jedną wędkę a wyniki mam lepsze niż w poprzednich sezonach na 2 karpiówki :) Łowią wcześniej feederem jaxona 3,6 do 80gr wyholowałem metrowego jesiotra, ale z nim problem z kijem był taki że z powodu jego akcji szczytowej trzeba było bardzo uważać gdy mniejsza ryba była przy brzegu, żeby nie spiąć jej. Natomiast paraboliczny pickerek świetnie sobie radzi z rybom pod nogami :) Ktoś tu napisał że jeśli feeder to bez sensu są do niego sygnalizatory i tego typu gadżety i ja się podpinam pod to :) Przy feederze trzeba czuwać cały czas taka to specyfika tej metody :)

Czyżby to był Mistral X-Treme Picker ?

Offline Opos

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 060
  • Reputacja: 179
  • Płeć: Mężczyzna
  • Uśmiechaj się w każdy dzień :)
  • Lokalizacja: Małopolska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Feeder czy karpiówka
« Odpowiedź #64 dnia: 13.10.2016, 11:35 »
To teraz za dodam swoje 5 groszy :) chcesz łowić karaski, linki, leszczyki, karpiszony do 6kg ? Jeśli masz pewność że takie ryby tam występują i będziesz miał kontakt z taką szósteczką to myślę że bardziej już będziesz musiał wykazać się umiejętnością odpowiedniego regulowania hamulca i holu takiej ryby i sprzętem do zadań specjalnych :) Ja w tym roku zacząłem używać lekkich zestawów do 30gr koszyki i zakupiłem pod to okoliczność pickera mistralla 2,7m do rzutów do 20m od brzegu. Kij kupiłem z myślą o leszczach, linach, karpiach do 4 kg. Łowiąc tak blisko miałem chyba najlepszy sezon w karierze :) Leszcze w tej odległości biły po kiju co wypad :) Zaliczyłem w tym roku 3 liny ( mój rekordowy to 34cm) a na ostatnim wypadzie pobiłem życiówkę karp 55cm :) Picker przypadł mi tak do gustu i tak się w nim zakochałem że łowię tylko na jedną wędkę a wyniki mam lepsze niż w poprzednich sezonach na 2 karpiówki :) Łowią wcześniej feederem jaxona 3,6 do 80gr wyholowałem metrowego jesiotra, ale z nim problem z kijem był taki że z powodu jego akcji szczytowej trzeba było bardzo uważać gdy mniejsza ryba była przy brzegu, żeby nie spiąć jej. Natomiast paraboliczny pickerek świetnie sobie radzi z rybom pod nogami :) Ktoś tu napisał że jeśli feeder to bez sensu są do niego sygnalizatory i tego typu gadżety i ja się podpinam pod to :) Przy feederze trzeba czuwać cały czas taka to specyfika tej metody :)

Czyżby to był Mistral X-Treme Picker ?

Dokładnie :)
Rafał
Sandacz 52 cm
Jesiotr 115 cm
Karp 75 cm
Leszcz 59 cm
Lin 40 cm
Karaś 43

Offline Robert_X

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 521
  • Reputacja: 12
  • Płeć: Mężczyzna
  • Złów i wypuść, urośnie...
  • Lokalizacja: Zamojszczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Feeder czy karpiówka
« Odpowiedź #65 dnia: 13.10.2016, 11:38 »
Mam takiego kijka w wersji 3m , gnie się toto strasznie z celnością tez trzeba mocno uważać na początku póki się go nie opanuje, kupiłem go chyba 5 lat temu, pierwsze branie na nim to mało zawału nie dostałem jak wygiął się przy Krąpiku ;) ale na początku metody idealny, bo bardzo dużo potrafi wybaczyć :)

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 500
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Feeder czy karpiówka
« Odpowiedź #66 dnia: 13.10.2016, 11:38 »
Czyli dobrze że na dzień dobry odrzuciłem Jaxona :P

Właśnie, że nie. Bo szukasz taniego sprzętu i u Jaxona możesz znaleźć istne perełki. Gdybyś szukał czegoś droższego, to inna sprawa :D

Taki Drennan też ma niższą półkę która w Polsce nie jest postrzegana jako niska ze względu na średnie zarobki mam tu na myśli RED RANGE tak mi się przynajmniej wydaje tak jak VW w Niemczech czyli samochód dla mas a w Polsce...? :-X

Zagradzam się z Tobą że ta świadomość wzrasta, co nie zmienia faktu barier cenowych dobrego zagranicznego sprzętu, dlatego dla wielu wędkarzy z Polski pozostaje szukać sprzętu nazwijmy to o dobrym stosunku ceny do jakości. Co do Jaxona nie mam zdania bo nic jeszcze nie używałem natomiast mogę coś powiedzieć o Mikado oraz Kongerze bo posiadam wędki z tych firm, tak jak posiadam kije korum, drennan S7 (świetne Kije :)). Myślę że Mikado, Konger odpowiedają swoją ofertą na popyt jaki jest aktualnie w Polsce tj. mają różne pułki cenowe a wg mnie te najwyższe półki cenowe już są godne uwagi mam tu np. na myśli chociażby Albiona.

Ja nie uważam, że polskie firmy są złe. To, że boli mnie, że są chińskimi centralami to inna sprawa :) W kwestii blanków jednak słyszałem wielokrotnie bardzo pozytywne rzeczy o Mikado. O Kongerze ciut mniej. Ale biorę pod uwagę kije do spławika i feedera - bo przecież w spinningu to Angole się mogą uczyć od nas.

Sprawa jest prosta. Firma sprzedaje produkty, na które jest popyt. Jeżeli jest na teleskopy, będziemy mieli zalew teleskopów różnej maści. Chodzi o to aby sprzedać dany produkt i zarobić. W Polsce większość grunciarzy łowi z rurką antysplątaniową, dzwoneczkami, sprężynami... To do nich się firmy dopasowują, do beznadziejności polskich łowisk. Brytyjskie firmy natomiast mają do czynienia z o wiele bardziej wymagającymi wędkarzami. Dlatego nie puszczają na rynek chłamu za 15-20 funtów. Taki sprzedaje firma Dragon Carp w UK, pod szyldem Avanti na przykład. Można zobaczyć ofertę takiego Drennana czy Daiwy- i wtedy widzimy jaki jest wybór wędek. W przypadku Drennana każda jest dedykowana do specjalnego łowienia. Nie ma tam karpiówek spławikowych o cw do 50 g, bo tak się karpi nie łowi. W Polsce natomiast takie perły się zdarzają, bo wędkarze myślą wciąż po swojemu. Mało komu przyjdzie na myśl, że jak założą grubą żyłkę do spławika, to ryby nie będą brały. Jak użyją zaś cieńszej, to kij będzie musiał być miękki, aby balansować całość odpowiednio. I okaże się koniec końców, że karpie można łowić zwykłą matchówką, dając po prostu grubszą żyłkę i mocniejszy kołowrotek :D W Polsce natomiast powstają kije mutanty. Dodatkowo jacyś poeci lub powieściopisarze piszą opisy, niczym Orzeszkowa o rzece Niemen, i ogłupiony wędkarz ufa, że kupił jedyną w swoim rodzaju wędkę. A okazuje się, że ma sztywną pałę, do której najlepiej założyć hak numer 4 z zadziorem i ciągnąć ryby na chama, bo w innym przypadku są spinki. Może przesadzam - ale tak powstają kije, pod wędkarzy, pod ich przesądy. Wierzcie lub nie, ale większość Polaków w UK wciąż używa rurek antysplątąniowych! :D

Dlatego polskim firmom trudniej zaufać. Ja na przykład kupiłem pickera z Frenzee, który wg mnie był niewypałem. Sztywny jak cholera. Może dalej zarzuca, ale co z tego jak spina ryby? Kij ten miał niską ceną, skromny opis, świetne wykonanie. Jakby chcieli się go jak najszybciej pozbyć. Szybko wędkarze weryfikują daną firmę czy dany produkt. Ale w Polsce wciąż standardem jest ściema, kupowanie kota w worku, z przepięknym opisem. Im tańszy kij, tym lepszy opis, ciekawa zależność.

Mam nadzieję, że polskie formy szybko zaczną robić sprzęt dedykowany do danego połowu ryb, przestaną ściemniać i poszerzać oferty o niepotrzebne modele.  Napiszę raz jeszcze o tym, że jedna z czołowych polskich firm robi kije...bez projektowania ich w Polsce. Robi im to Chińczyk! Wychodzi nowa seria, do której dorabia się ideologię, zamiast pod ideologię projektować wędki. Mam nadzieję, ze rozumiecie tę różnicę.

Dlatego fajnie by było, gdybyśmy szybko dorównali do Zachodu. Tak jak Angol potrafi zaprojektować wędkę, tak samo zrobić to może i Polak. Jeżeli możemy mieć super spinningi, to możemy mieć i świetne feedery i matchówki. Jednak trzeba iść pewną drogą, korzystać z wędkarzy testerów, projektantów, nie z wędkarzy firmujących swoim nazwiskiem finalny produkt. Bo żadni to testerzy. Daje się im kije do ręki i każe łowić ryby aby były zdjęcia do katalogu.

Dlatego ja mam pewną rezerwę tutaj. Nie mam dostępu do kijów polskich i nie mam jak szukać najlepszych z nich, lub tych co są super. Sprawdzać na samym sobie, testować... Wolę zaufać marce - takiej jak Preston, Drennan, Daiwa. Bo mam pewność, że kupuję dobrą rzecz, bez złotego opisu, ale za to konkretną i sprawdzoną. Ja sam korzystam dodatkowo z budżetowych kijów. Najdroższe z nich to Drennany 7, reszta to produkty za 40-60 funtów. Na pewno da się nimi łowić skutecznie :)
Lucjan

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 984
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Feeder czy karpiówka
« Odpowiedź #67 dnia: 13.10.2016, 11:43 »
Dobra, przenoszę ten wpis do "Opowiadań" :)
Jacek

Offline jean72

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 157
  • Reputacja: 50
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Feeder czy karpiówka
« Odpowiedź #68 dnia: 13.10.2016, 11:47 »
Tak Luk 100% racji tylko jedno małe ale, przy naszym rynku czyli w większości wędziskach nisko budżetowych nikt nie będzie nic testował ( nie opłacalne ) chińczyk da mniej lub więcej maty węglowej inne omotki inne przelotki inny kolor i już jest model na 2017, tak działają od pewnego czasu nasze Polskie firmy a potem jak pisałeś zdjęcia, foldery czy filmy z Ebro :facepalm:
Takie jest moje zdanie na ten temat i nikt nie musi się z nim zgadzać

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 500
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Feeder czy karpiówka
« Odpowiedź #69 dnia: 13.10.2016, 12:06 »
Tak Luk 100% racji tylko jedno małe ale, przy naszym rynku czyli w większości wędziskach nisko budżetowych nikt nie będzie nic testował ( nie opłacalne ) chińczyk da mniej lub więcej maty węglowej inne omotki inne przelotki inny kolor i już jest model na 2017, tak działają od pewnego czasu nasze Polskie firmy a potem jak pisałeś zdjęcia, foldery czy filmy z Ebro :facepalm:

Jean, to da się zrobić. Nie trzeba testować aż tak bardzo, łamać 10 kijów, poprawiać je po 5 razy... Jasne, że cena wzrośnie. Ale nie przesadzajmy, ze aż tak bardzo. Co ważne - wiedza zdobyta przy takim testowaniu opłaca się w projektowaniu późniejszych serii.  Ja czytam na brytyjskich forach o kijach firm sprzed kilkudziesięciu, kilkunastu lat, to sa bardzo chwalone konstrukcje. Dlatego później łatwo przenosić sprawdzone patenty na nowy rodzaj węgla chociażby. Taki Acolyte to wypadkowa wielu lat projektowania innych modeli.

Dodam jeszcze jedno. Skąd Chinole wiedzą jak budować kije? I znowu mamy sytuację jak z podajnikiem Drennana kopiowanym przez Mikado. Może być tak, że często niska cena wypływa z kradzieży patentów i myśli technicznej. To, że Mikado wycofuje podajniki to po prostu wstyd, bo znaczy, że zrobili plagiat, UKRADLI. Bądźmy więc tez normalni, działajmy jak się powinno działać. Nie trzeba wykradać wcale niczego, można zaprojektować coś samemu. Co ciekawe taki Dragon zyskał miano firmy oferującej sprzęt ze średniej i wyższej półki. Da się? Skoro zamożność Polaków wzrasta, to znaczy to, że i za jakość będą płacić.

Najwyższy czas przestać kopiować i zżynać, ale brać się za tworzenie wynalazków i rozwój myśli technicznej. To takie firmy wygrywają właśnie, są w stanie tworzyć trendy, wyznaczać mody. Jeżeli są pracownie które robią kije spinningowe- i mają wciąż masę zleceń, dlaczego nie postawić na produkcję wysokiej jakości wędzisk spławikowych czy feederowych? Jeżeli co rusz pojawiają się nowe, lepsze włókna węglowe, przelotki i inny osprzęt, to można być wciąż na czasie. Wtedy zyskuje się wiernych firmie ludzi. Tak robi Daiwa, Drennan czy Preston. W ciemno możesz kupic ich produkt, bo wiesz, że jest wysokiej jakości i sprawdzony.

Jean, na pewno się da :D
Lucjan

Offline jean72

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 157
  • Reputacja: 50
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Feeder czy karpiówka
« Odpowiedź #70 dnia: 13.10.2016, 12:18 »
Luk ja wiem że się da, tylko opisałem jak jest. Uważam że lepiej kupić coś droższego i mieć satysfakcje z łowienia niż się męczyć lub non stop składać reklamację.
Żeby takie Mikado wróciło do produkcji z lat 90, to by było coś, a teraz liczy się ilość nie jakość.
Takie jest moje zdanie na ten temat i nikt nie musi się z nim zgadzać

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 500
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Feeder czy karpiówka
« Odpowiedź #71 dnia: 13.10.2016, 12:27 »
Ale sam widzisz, że jest też parcie na jakość u wędkarzy. Poza tym, takie Mikado może poprawić swój wizerunek (sprawa z podajnikami mocno go nadwyrężyła). I być lepszą firmą niż konkurencja. Jestem pewien, ze to wykonalne.

Ciekawe, czy polskie firmy są świadome jak duże zmiany się dokonują w Polsce? Taki rozwój feedera, wyczynu z nim związanym, Metoda - masa kanałów wędkarskich, wiele teamów federowych, rozwój łowisk komercyjnych i związanych z tym technik połowu... Jest moda - i na pewno można pójść za ciosem :)
Lucjan

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 984
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Feeder czy karpiówka
« Odpowiedź #72 dnia: 13.10.2016, 12:34 »
Miejmy na uwadze to, że sprzedając kij za 200 zł (cena detaliczna), to naprawdę trudno stworzyć coś niesamowitego. Od razu zastrzegam - nie chcę kijów od Drennana i Prestona, które będą kosztowały 200 złotych. Był tutaj przykład taniego feedera od Shimano. Przy długości 360 cm waży 360 gramów. Dziękuję, w tym układzie wolę Jaxona za 170 złotych.

Sztuką jest wybrać coś najlepszego z danego przedziału cenowego. O! :)
Jacek

Offline dan88

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 38
  • Reputacja: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Feeder czy karpiówka
« Odpowiedź #73 dnia: 13.10.2016, 12:39 »
I co z tego, że waży 360 g, jak i tak będzie leżeć na podpórkach :)

Offline Opos

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 060
  • Reputacja: 179
  • Płeć: Mężczyzna
  • Uśmiechaj się w każdy dzień :)
  • Lokalizacja: Małopolska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Feeder czy karpiówka
« Odpowiedź #74 dnia: 13.10.2016, 12:40 »
Lucjan, u nas na rynku liczy się uniwersalność kija przede wszystkim :P najlepiej żeby jeden był do każdej metody połowu i jeszcze tani bo takich mamy wędkarzy w niskim przedziale cenowym :) Nie oszukujmy się, ale jak chcesz w niskiej cenie kupić kij do danej metody i masz jakieś wymogi odnośnie jego cech to wcale łatwo nie jest !
Rafał
Sandacz 52 cm
Jesiotr 115 cm
Karp 75 cm
Leszcz 59 cm
Lin 40 cm
Karaś 43