Nie da się prowadzić jakiejkolwiek dyskusji na temat grupy ludzi, nie mówiąc już o całych społecznościach czy wręcz społeczeństwach, bez generalizowania. Dlatego gdy ktoś spotyka się kilkanaście razy z daną sytuacją i ją opisuje, to mówienie mu, że generalizuje, bo ja znam pana Stevena, który jest znacznie mądrzejszym Amerykaninem od przeciętnego Polaka... nie jest argumentem w dyskusji. Niektórzy palą całe życie i umierają, bo spadli z dachu. To nie znaczy, że generalnie palenie nie powoduje raka płuc.