Ankieta

Jakie jest Twoje zdanie na temat skuteczności łowienia na metodę (method feeder)?

Jest bardzo skuteczna na wodach PZW
29 (12.4%)
Sprawdza się na łowiskach komercyjnych, ale nie jest zbyt skuteczna na wodach PZW
29 (12.4%)
Na łowiskach komercyjnych jest znacznie skuteczniejsza, ale na wodach PZW też można osiągnąć zadowalające wyniki
69 (29.5%)
Na wodach PZW jest ona równie skuteczna, co na łowiskach komercyjnych
32 (13.7%)
Ogólnie jest to mało skuteczna metoda połowu, bez względu na rodzaj łowiska
4 (1.7%)
Nie mam wystarczającego doświadczenia, żeby się wypowiedzieć
71 (30.3%)

Głosów w sumie: 230

Autor Wątek: Skuteczność method feeder na wodach PZW  (Przeczytany 68065 razy)

Offline koras

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 797
  • Reputacja: 196
  • Płeć: Mężczyzna
  • Więcej sprzętu niż talentu :D
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Skuteczność method feeder na wodach PZW
« Odpowiedź #60 dnia: 12.04.2017, 14:28 »
Chyba, że ktoś łowił na prąd lokówką :P
Marcin

Offline jurek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 435
  • Reputacja: 202
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: południowa wielkopolska
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Skuteczność method feeder na wodach PZW
« Odpowiedź #61 dnia: 12.04.2017, 14:30 »
(...)Komunistyczna to była lokówka zaklejona kapslem i zalana ołowiem(...)

Lokówka? ???
Chodzi pewnie o plastikowy wałek do włosów, na który to pradawne kobiety kręciły sobie włosy tam, gdzie nie miały kręconych? :P

Ale prostowały poskręcane również :D

Offline Tomsza

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 601
  • Reputacja: 49
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Radomia okolice
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Skuteczność method feeder na wodach PZW
« Odpowiedź #62 dnia: 12.04.2017, 14:36 »
Ja uważam że jest skuteczna ale muszą być ryby nawet te małe. Mam przykład z 2015 i 16r.Okręg mazowiecki- kanał żerański brań zero. Okręg ciechanowski brania w porównaniu do mazowieckiego bardzo częste
Ja bym OM odpuścił z jakichkolwiek porównań. Wszystkie metody są bardziej łowne gdzie indziej.
Ja ostatnio na PZW wyjąłem  8 Jazi, w tym 7 koszyk, a tylko 1 na metodę przynęta to wafters ringersa, analizując później wynik śmiem twierdzić, że w łowisku było sporo mułu i dlatego tylko to jedno branie, bo podajnik 30g znikał w mule, wraz z przynętą. Trzeba koniecznie sprawdzać dno. Ja na pewno sprawdzę następnym razem.
Tomsza

Offline kshell66

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 287
  • Reputacja: 26
Odp: Skuteczność method feeder na wodach PZW
« Odpowiedź #63 dnia: 12.04.2017, 14:40 »
Ale prostowały poskręcane również :D

Dobrze, że teraz są maszynki do golenia :P

A wracając jeszcze do samej metody wiem, że to było już poruszane w wielu innych tematach i nie chciałbym tutaj dyskusji otwierać.
Metoda to często zanęty na mączkach rybnych. Ja należę do małej grupy wyznawców, że mączki na części wód PZW działają gorzej niż zwykłe zanęty spożywcze.
Tłumaczę to wyuczonymi reakcjami ryb. Kojarzycie psa Pawłowa? Ryba czuje spożywkę, którą na PZW zna i wie, że tam się naje.
To również może mieć wpływ na skuteczność lub nie metody na PZW.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 497
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Skuteczność method feeder na wodach PZW
« Odpowiedź #64 dnia: 12.04.2017, 14:48 »
A wracając jeszcze do samej metody wiem, że to było już poruszane w wielu innych tematach i nie chciałbym tutaj dyskusji otwierać.
Metoda to często zanęty na mączkach rybnych. Ja należę do małej grupy wyznawców, że mączki na części wód PZW działają gorzej niż zwykłe zanęty spożywcze.
Tłumaczę to wyuczonymi reakcjami ryb. Kojarzycie psa Pawłowa? Ryba czuje spożywkę, którą na PZW zna i wie, że tam się naje.
To również może mieć wpływ na skuteczność lub nie metody na PZW.

Kiedyś też tak myślałem, lecz po wizytach na wielu łowiskach, mam inne skojarzenia. Mączki rybne to coś, co ryba lubi. To jest mięsny pokarm o rybim zapachu, któremu jest jej trudno się oprzeć. Wielu wędkarzy myśli, że dodatek aromatów jest potrzebny, ale zanęta na mączkach ma ten bardzo silny. Łowiłem na kanale gdzie mało kto łowił, na pewnych jeziorkach, większych zbiornikach czy też rzekach -i różnice były kolosalne.

Warto pomyśleć o tym jak pellet halibutowy kosił na początku lub kukurydza konserwowa. Tego nikt wcześniej rybom nie dawał, a te rzucały się na to jak wściekłe. Kto wie, czy te mączki rybne nie są tak atrakcyjne ze względu na sposób odżywiania się ryb. Mięsne rzeczy to zdecydowana część menu zwłaszcza większych ryb. Może dlatego?

Jest jeszcze jeden argument. Dlaczego zanęty zwykłe nie są tak skuteczne na komercjach jak te na mączkach? Przecież ryby znają i jedne i drugie... 8)
Lucjan

Offline Jurek z Warszawy

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 010
  • Reputacja: 166
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tylko wody PZW- no kill
  • Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Skuteczność method feeder na wodach PZW
« Odpowiedź #65 dnia: 12.04.2017, 14:52 »
Śmiem nadal twierdzić że jak są ryby to na każdej wodzie metoda nadal będzie skuteczna. Drugi warunek to wstrzelenie się we właściwą przynętę. Ja już tak robię trzeci rok. Przykładem tu może być gościu czech Martin którego często filmy oglądam. On specjalizuje się w feederze. W wodach w których wędkuje są ryby i nie potrzebne są żadne kulki podajniki i pelety. U niego częstą przynętą jest kukurydza i biały robak i co. Na filmach widać jakie ryby ciągnie. Jeśli używa peletu to wraz z zanęta i kukurydzą ale do koszyka co nie oznacza że na metodę nie wędkuje.

Offline SNAJPEROO7

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 155
  • Reputacja: 10
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nooo wypuszczam aby pan mógł sobie złapać
  • Lokalizacja: Niemcy
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Skuteczność method feeder na wodach PZW
« Odpowiedź #66 dnia: 12.04.2017, 14:55 »
Luk widzę że się nie przebije i za wszelką cene chcesz by metoda była naj. Niestety tak nie jest jak już wcześniej pisałem jest zabójcza ale nie zawsze. Piszesz że jest to metoda mało skuteczna w połowie małych ryb (płotka, leszczyk do 25cm) a ja twierdze że nie jest to tak do końca prawda, bo łowiłem takie rybki z bardzo dobrym skutkiem i nie miały one najmniejszego problemu z rozwaleniem zanęty i dobrania się do przynęty, same brania były również agresywne i nie było problemu z zacięciem, natomiast nie zdarzyło mi się zaciąć jakąkolwiek rybę za bok. Nie mam też pretensji do producenta zanęty, ponieważ to były tylko testy tj: tania zanęta na bazie ziół przeciw dobrej jakościowo bazującej na mączce rybnej ale o innej pracy i zapachu nic poza tym.
Zejście na mniejszy hak i cieńszą żyłkę nie zawsze kończy się porażką,  aczykolwiek potrzebne są tu już umiejętności i zachowanie zimnej krwi w trakcie holu czego dowodem był piękny amur złowiony przez jednego z kolegów na zlocie. Tak więc można jak się człowiek postara. Co do feedera zawsze łowie na sztywno nigdy przelotowo, zdarza się że używam troka ale rzadko i tylko w przypadku słabszych brań.
Nie kłuć się z idiotą, bo sprowadzi cię do swojego poziomu i pokona  doświadczeniem.

Offline FanFeeder

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 495
  • Reputacja: 34
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Mazowsze
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Skuteczność method feeder na wodach PZW
« Odpowiedź #67 dnia: 12.04.2017, 14:58 »
(...)Komunistyczna to była lokówka zaklejona kapslem i zalana ołowiem(...)

Lokówka? ???
Chodzi pewnie o plastikowy wałek do włosów, na który to pradawne kobiety kręciły sobie włosy tam, gdzie nie miały kręconych? :P

Tak. Wałek 😃
"Ale w jednym i drugim przypadku musi mieć w sercu tą iskrę, ten żar który rozpala wyobraźnie i sprawia, że tęsknimy za kolejną wyprawą, za kolejnym sezonem. Sposób na życie, sposób myślenia: Ja, natura, ryba, pasja, wyzwanie, tajemnica."

Tench_fan

Offline kshell66

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 287
  • Reputacja: 26
Odp: Skuteczność method feeder na wodach PZW
« Odpowiedź #68 dnia: 12.04.2017, 15:02 »
Luk, nie twierdzę, że rybom mączka nie smakuje. Twierdzę, że ryby mają wyuczone odruchy. Jeśli na danej wodzie stosuje się dużo jakiegoś typu zanęty, ryba ją zna i włącza jej się, że tam się naje.
To, że ryby mają w ogóle wyuczone odruchy łatwo sprawdzić choćby w sklepach zoologicznych z większymi akwariami. Zwykle z jednej strony jest karmik. Ryby są karmione praktycznie zawsze w tym samym miejscu. Wystarczy w stronę karmika zbliżyć rękę i ryby automatycznie płyną do karmika. Przesunięcie ręki w przeciwny róg akwarium, a nawet wsypanie tam pokarmu zwykle nie daje takiego efektu (szybkiego podpłynięcia do karmiącej ręki). 

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 525
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Skuteczność method feeder na wodach PZW
« Odpowiedź #69 dnia: 12.04.2017, 15:03 »
Tak po czasie pomyślałem. Nie wydaje wam się, że ostatnia opcja jest tu totalnie zbędna? Nic do tematu nie wnosi i za kuca głosowanie. Wypowiadamy się na temat własnego zdania i doświadczenia w temacie, a nie w jego braku.
Arek

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 497
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Skuteczność method feeder na wodach PZW
« Odpowiedź #70 dnia: 12.04.2017, 15:40 »
Luk widzę że się nie przebije i za wszelką cene chcesz by metoda była naj. Niestety tak nie jest jak już wcześniej pisałem jest zabójcza ale nie zawsze. Piszesz że jest to metoda mało skuteczna w połowie małych ryb (płotka, leszczyk do 25cm) a ja twierdze że nie jest to tak do końca prawda, bo łowiłem takie rybki z bardzo dobrym skutkiem i nie miały one najmniejszego problemu z rozwaleniem zanęty i dobrania się do przynęty, same brania były również agresywne i nie było problemu z zacięciem, natomiast nie zdarzyło mi się zaciąć jakąkolwiek rybę za bok. Nie mam też pretensji do producenta zanęty, ponieważ to były tylko testy tj: tania zanęta na bazie ziół przeciw dobrej jakościowo bazującej na mączce rybnej ale o innej pracy i zapachu nic poza tym.

Ja nie twierdzę, że Metoda jest naj. Sam piszesz, że w połowie małych ryb była super :D

Tu chodzi o metodologię, oraz o wnioski jakie wyciągnąłeś ze swoich prób. Nie złowiłeś dużych ryb, więc wnioski są już zakłócone, nieprawdaż? Powiedz, czy jeżeli będziesz łowił na pinkę, to czy możesz stwierdzić, że ona nie daje ryb? Nie, jest łowna, na pewno. A teraz czy złowisz na nią duże ryby? Niestety, raczej nie. Teraz weźmy kulke proteinową 15 lub 18 mm pod lupę. Wnioski będa odwrotne, brań będzie minimalna ilość, ale ryba złowiona, na pewno będzie spora. Tak więc dwie skrajne inne przynęty i różne wnioski. Ale ani jednej ani drugiej, nie da się odmówić skuteczności.

Powtórzę niczym zdarta płyta. Wszelkie ryby jakie masz u siebie z zarybień, były karmione pelletami, przynajmniej przez jakiś czas, na pewno ponad rok, często dwa. Mało kto o tym myśli - ale jakoś ryba wcina spożywkę, mimo, ze jej nie zna, co? Jak wytłumaczysz mnogość brań zarybieniowego karpia, na zwykłe zanęty i na przykład kukurydzę? Kto w ogóle łowi na pokarm ryb, taki prawdziwy? To były dawniej larwy chruścika może, jakieś ślimaki. Teraz praktycznie 100% rzeczy których używamy, jest rybie obca.

Czy stado głodnych wilków jeżeli zobaczy zimą zebrę, pobiegnie w drugim kierunku? Albo lwy które mają do czynienia z owcą? oczywiście, że nie, będzie króciutka piłka :D

Pamiętam wizytę na Kaczych Dołach bodajże 5 lat temu. Ludzie do mnie podchodzili nie mogąc się nadziwić skuteczności Metody i miksu 50/50, osoba pracująca tam nie wiedziała, że są tam leszcze 50+ cm. Kto używał tam pelletów i mączek? Praktycznie nikt, wszyscy jechali na zwykłych zanętach.

Wyobraźmy sobie sytuację. Mamy Metodę - dwa zestawy, identyczne - 10 metrów od siebie. Na jednym zanęty na mączkach i pellety, na drugiej zwykłe zanęty. Na pierwszym zestawie nic, na drugim 10 solidnych ryb, ponad 30-40 cm. Tu można pokusić się o jakieś wnioski. Ale jeżeli na pierwszym zestawie nie mam brań, na drugim zaś wskazania, to czego to dowodzi? Według mnie braku obecności dużych ryb. I tu trudno o jakieś konkrety. A, że przezbroimy się i zaczniemy łowić mniejsze ryby? I na Metodzie można, ale nie dorówna się koszykowi albo podajnikowi do robaków ;D

Tak więc ja kwestionuję wnioski które wyciągnąłeś ze swojej sesji :D
Lucjan

Offline ogrmaster

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 041
  • Reputacja: 73
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Skuteczność method feeder na wodach PZW
« Odpowiedź #71 dnia: 12.04.2017, 16:19 »
Hej,

co do Kaczych dołów to muszę opowieść Luka potwierdzić. Byłem tam niecały rok temu i przez 6 godzin 4 wędkarzy, każdy po dwie wędki, nie złapali nic. Mi udało się wyciągnąć na brzeg 5 karpi i dwa leszcze na metodę i dwa karpie na spławik (pellet na gumce). Wszyscy robilli oczywiście wielkie oczy:). Natomiast na kanałach, w moim wypadku Odry we Wrocławiu, nie mogę na razie znaleźć sposobu na odpowiednie wykorzystanie metody. Jednak jestem przekonany, że odpowiedni dobór zanęty i przynęty może okazać się pewnego dnia sukcesem:)
„To, co i tak ma spaść, należy popchnąć” – Fryderyk Nietzsche
Michał

Offline SNAJPEROO7

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 155
  • Reputacja: 10
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nooo wypuszczam aby pan mógł sobie złapać
  • Lokalizacja: Niemcy
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Skuteczność method feeder na wodach PZW
« Odpowiedź #72 dnia: 12.04.2017, 17:14 »
 Większość czasu spędzam na rzekach i ich starorzeczach o zarybieniach tych wód na których łowie nigdy nie słyszałem ( Niemcy - Hessen, pomijając stawy należące do ferajny) więc o przyzwyczajeniu poławianych ryb do peletu nie ma mowy. Co do przynęt to porównywanie jednej pinki do kulki 15-18mm nie bardzo jest na miejscu ponieważ wszystko zależy od okoliczności pory roku oraz żerowania ryb. Taka przynęta użyta w okresie letnim na pewno zda egzamin ale czy zimą będzie tak samo dobra - wątpie- również zmniejszamy średnice kulek czy peletu dostosowując się do aktualnie panujących warunków. Tak samo z robactwem latem zakładamy pęczki białych, czerwonych czy rosówki i tym samym selekcjonujemy poławiane ryby zimą czasami jeden biały lub pinka zdziała cuda, tak więc wszystko działa na takich samych zasadach, selekcja poprzez zastosowanie większej przynęty. Co do moich czterodniowych testów żadnych wniosków nie wyciągałem po prostu zobrazowałem to co się działo w tym czasie i tyle. 8) Co do  jednego zgodzę z Tobą w 100% w zależności od warunków obie metody są bardzo skuteczne  :beer: :thumbup: :P              Pozdrawiam
Nie kłuć się z idiotą, bo sprowadzi cię do swojego poziomu i pokona  doświadczeniem.

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 041
  • Reputacja: 2239
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Skuteczność method feeder na wodach PZW
« Odpowiedź #73 dnia: 12.04.2017, 17:24 »
Ja dwa lata próbuję się wstrzelić z metodą w biebrzańskie starorzecza. Na razie polegam z kretesem w konfrontacji z teleskopami, spławikiem i hakiem nr 8 do 2 białych robaków :D

Ale... gdy wrzucam podajnik z MMM, często momentalnie szczytówka mi podryguje, bo tam buszuje stadko drobnych rybek. Czyli zanęta jak najbardziej ryby przyciąga. Często jest tak, że nic się nie dzieje, ale właśnie ta drobnica przy innych okazjach pozwala mi wyciągnąć wniosek, że mączki rybne działają na wodach, na których nigdy nie były stosowane.

Może w tym roku dane mi będzie zawalczy ponownie. Z większym doświadczeniem.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline Tomek M.

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 324
  • Reputacja: 57
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Skuteczność method feeder na wodach PZW
« Odpowiedź #74 dnia: 12.04.2017, 18:54 »
Metoda nie na wszystkie ryby i nie w każdej wodzie jest skuteczna. Jednak zanęty na mączkach- stosowałem do tej pory dynamite baits, match metod mix z sonubaitsa, zanęty nasha, zawsze we wszystkich wodach budziły zainteresowanie ryb. Mam zwyczaj, że wrzucam kulkę przy brzegu obserwując jej proces rozmycia, zawsze widziałem stada małych rybek w amoku wyjadających zanętę, w której były również małe 2 mm pellety. Tak reagowały na zanęty i pellety w/w firm, do tego dochodzi jeszcze pellet lorpio. A już na rzekmo najwyższej jakości pellet firmy Best Baits takich widoków nie obserwowałem. Małe rybki od nich stroniły. Jesli pellet był wymieszany z zanętą, zanęta była wyjadana, a pellet zostawał. Pożegnałem się z nim bez żalu. Dodam, że byłem prekursorem stosowania takich zanęt i pelletów na tych wodach. Ryby na 100% nie znały tych zanęt. U mnie do tej pory jeszcze króluje spożywka i kukurydza. Tylko kilka osób łowi metodą lub bawi się w karpiarstwo. Pozdrawiam.Tomek