W Afryce czarni może zabijają słonie dla kłów, jakieś inne zwierzaki, ale skala absolutnie nie jest ta sama. Biały człowiek stworzył popyt i rynek w ogóle handlu kością słoniową, skórami. Dla zysku, wszystko dla zysku...
No właśnie. Proceder białych (dawanie broni, organizacja), ale kłusują czarni

W Ameryce Płn. wybijano bawoły na potęgę. Robili to jedni i drudzy. Tylko, że Ci drudzy dopiero po pokazaniu broni stali się skuteczni.
To tak, jak u nas. Kłusuje biedota, bo to nie jest zbyt czysta i przyjemna praca, ale proceder organizowany jest przez tych bardziej zamożnych.
Teraz mamy czasy takie, że gatunek żubra udało się tak podnieść, że w Puszczy Białowieskiej jest ich więcej, niż z pozoru bardziej pospolitych łosi. Świadomość o zagrożeniach gatunkowych wzrasta. W przypadku żubra dopiero wtedy, gdy zniknął on zupełnie (te, które są to częściowa reprodukcja spoza Polski). Trzeba się tylko modlić o opamiętanie, bo polityka rybacka (brak pojęcia wędkarstwa w ustawodawstwie) robi wszystko, by każdy hektar wody "racjonalnie" zagospodarować.