Autor Wątek: Kolejna pikieta  (Przeczytany 38984 razy)

Offline maszek95

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 185
  • Reputacja: 46
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Starogard Gdański
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Kolejna pikieta
« Odpowiedź #120 dnia: 16.03.2017, 09:46 »
Najgorsze jest to, że to PZW to takie państwo w państwie.  Nikt nie chce trzy.ac nad tym nadzoru. Władze PZW zrobiły mądry unik wpisując się ze związku sportowego, bo nowa ustawa wywaliłem ich pewnie na bruk. A tak sati pisząc petycję do władz Warszawy o łamanie praw wyborczych, to odesłany ich do ministerstwa sportu. Ci znowu stwierdzili, że PZW już nie jest związkiem sportowym. To ja się pytam to kto ma ich kur..    Kontrolować. Na moje niech te władze i zarabiają 10 tys, ale niech są dla wędkarzy, a nie rybaków.  Jeżeli jest tak jak mówicie, że prezes Związku ma udziały w spółce rybackiej, to o co tu chodzi? Chyba to jakiś konflikt interesów.
Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić!

Offline maszek95

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 185
  • Reputacja: 46
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Starogard Gdański
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Kolejna pikieta
« Odpowiedź #121 dnia: 16.03.2017, 09:51 »
No i to mnie też właśnie dziwi, już to wcześniej pisałem. Niby w tym OM mają taką nędzę,  a na pikiete gdzie mają ja pod nosem przychodzi garstka. A jeszcze pewnie jakby popytać, to wiele osób przyjechało tam z całej Polski. Więc widocznie im to odpowiada że trzepia im ryby sieciami. 
Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić!

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 041
  • Reputacja: 2239
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Kolejna pikieta
« Odpowiedź #122 dnia: 16.03.2017, 09:56 »
Nie. Jak to napisał Grzesiek - im odpowiada, że PZW zniosło nokill na kanale i teraz są tam, trzepiąc płocie.

To tak, jakby nagle rząd pozwolił na darmową wycinkę lasów na potrzeby własne. Wiele osób takich jak my rwałoby włosy z głowy, protestowało, gwałtu rety wołało... a czerń w tym samym czasie goliłaby do łysa okoliczne lasy i jeszcze wychwalał rząd...
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline JKarp

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 386
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Legionowo
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Kolejna pikieta
« Odpowiedź #123 dnia: 16.03.2017, 09:57 »

Ja naprawdę w okolicy 100 km mam masę stowarzyszeń - z 10 -15, komercji nie zliczę, ja mam wybór, dla mnie chyba nawet lepiej gdyby PZW potraciło wody - miałbym jeszcze większy wybór.
W ramach protestu przeciw PZW otworze dzisiaj piwo wieczorem i napisze 2 maile o potrzebach zmian a co :)

Nie ma to jak wsadzić głowę we własne 4 litery i z tej pozycji komentować rzeczywistość.

A u mnie PZW jest praktycznie monopolistą. Mam jedną malutką żwirownię w parku miejskim jako alternatywę.
Z ust mi to wyjąłeś...
Mając takie perspektywy olałbym PZW...
Kilka lat temu chciałem...Powstała petycja żeby z Zegrza wy..ać rybaków. Już wtedy była lipa na Zegrzu. Petycję przez kilka lat podpisało 723 wędkarzy z czego znakomita większość spoza okręgu Mazowieckiego. Więc jak ktoś zaczyna zajawki o protestach przed monitorem raczej się zastanowi czy aby sam coś zrobił w tym temacie.
Rozmawiałem - mówiłem macie gotowca, macie siłę przebicia rozpropagujcie, roześlijcie do ludzi. Jakimś trafem nikt nie chciał tego zrobić. Tylko jeden z moich Kolegów powiedział tak - a gdzie byli wszyscy jak Jasiek zaczął pierwszy tę całą zawieruchę? Dlaczego nikt wtedy nie pomagał, nie krzyczał, nie protestował? Teraz sami sobie przypisujecie i uzurpujecie laskę pierwszeństwa... Dane o ankiecie były rozesłane do kół - gdzie te wsparcie było wtedy?
https://www.petycjeonline.com/signatures/stop_legalnym_klusolom/

Czytając ten temat mam nieodparte wrażenie, że są tu głosy też "działaczy" - takie niby "jestem z wami" ale namieszam wam troszkę pisząc o protestach przed monitorem. Wy rzucicie się sobie nawzajem do gardeł i temat znowu się rozmydli a Admin go zamknie w końcu...
Z poziomu koła niewiele da się zrobić. Pisałem o tym wielokrotnie. A dlatego, że potem głosuje się nie za konkretnym wnioskiem a przeciw pewnym panom będącymi delegatami. Od poziomu ZO prowadzi się politykę a nie racjonalną gospodarkę rybacką i tu jest szkopuł.

JK


Offline maszek95

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 185
  • Reputacja: 46
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Starogard Gdański
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Kolejna pikieta
« Odpowiedź #124 dnia: 16.03.2017, 09:59 »
Nie. Jak to napisał Grzesiek - im odpowiada, że PZW zniosło nokill na kanale i teraz są tam, trzepiąc płocie.

To tak, jakby nagle rząd pozwolił na darmową wycinkę lasów na potrzeby własne. Wiele osób takich jak my rwałoby włosy z głowy, protestowało, gwałtu rety wołało... a czerń w tym samym czasie goliłaby do łysa okoliczne lasy i jeszcze wychwalał rząd...
Na ale przecież po ustawie szyszki to już tak prawie jest.
Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić!

Offline bigdom

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 696
  • Reputacja: 67
  • Mam swoje zdanie i nie zawaham się go użyć!!!
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Kolejna pikieta
« Odpowiedź #125 dnia: 16.03.2017, 10:01 »
Na ale przecież po ustawie szyszki to już tak prawie jest.

Nie, nie jest.
Nigdy w życiu nie złowiłem karpia i dobrze mi z tym :)
Dominik

Offline JKarp

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 386
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Legionowo
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Kolejna pikieta
« Odpowiedź #126 dnia: 16.03.2017, 10:02 »
I dlatego jak pojedziesz nad Kanał to tam spotkasz zadowolonych wędkarzy a nie na pikiecie. A co jak mu "jego ryby" złowią ... :facepalm: Zamiast zajmować się "głupotami" zajmują się poprawianiem zaopatrzenia rodziny w rybie mięso ... >:O
JK

Offline Jurek z Warszawy

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 010
  • Reputacja: 166
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tylko wody PZW- no kill
  • Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Kolejna pikieta
« Odpowiedź #127 dnia: 16.03.2017, 10:05 »
Jeden z kolegów w temacie  napisał
I stad moje pytanie do kolegów piszących w tym wątku:
- który z Was ma opłacone składki i jestem członkiem PZW?
- który z Was chodzi na zebrania, wybory itp w swoim kole?
- jakimi działaniami na rzecz koła i poprawy sytuacji wykazaliście się w roku 2016.


Odpowiem że:
W szeregi PZW wstąpiłem w 1983r i regularnie opłacam składki. Jak byłem w wojsku to moja matka na moją prośbę dwa razy składki opłaciła.
Na zebrania nie chodziłem jak należałem do okręgu mazowieckiego. Jak zmieniłem miejsce zamieszkania to chodzę na zebrania koła oddalonego od miejsca zamieszkania o 22km i nie jest to dla mnie przeszkodą. W tym roku w sposób aktywny uczestniczyłem w wyborach.
W przeszłości dla poprawienia sprawy w kole i nad wodą uczestniczyłem wiele razy w sprzątaniu terenu łowiska.
W kole do którego należę zawsze byłem za
utrzymaniem  decyzję dot. zakazu posiadania i zabierania karpia pełnołuskiego.
za tym by w dalszym ciągu obowiązywał górny wymiar ochronny ryb
za podwyższeniem wymiarów ochronnych wszystkich ryb z wyjątkiem leszcza, płoci i karasia  o 5cm
za wyłączeniem pewnej strefy łowiska z połowów nocnych
przywróceniem wymiaru ochronnego i okresu ochronnego dla amura
przywróceniem okresu ochronnego dla lina
za zakazem posiadania i zabierania ryb w czasie nocnych połowów
Nie uczestniczyłam ani razu w zarybianiu zbiornika gdyż nie wiedziałem o tym a jak się dowiedziałem to już po czasie. W tym roku na zebraniu jeden z kolegów zapytał dlaczego nigdzie nie było informacji dot. dwukrotnego zarybiania łowiska w 2016r i usłyszał odpowiedz że nie życzą sobie tego wędkarze z obawy na to że ryby bardzo szybko wyjadą z wody. Jak było naprawdę każdy może sobie dogwizdać.
Mogę tutaj zaznaczyć że czynnie uczestniczyłem w pikiecie na Twardej w 2016r w kwietniu i czerwcu. Może dla niektórych kolegów to mało ale takie działania  wynikały z tego że nie zawsze miałem czas i to że nie wiedziałem o jakiś działaniach w kole i jak ostatnio o pikiecie na ul. Czackiego na którą bym chętnie przyjechał wiedząc na 100% że się odbędzie jak w 2016r.

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Kolejna pikieta
« Odpowiedź #128 dnia: 16.03.2017, 10:06 »
Dlatego według mnie sporym i widocznym działaniem jest popieranie postępowych kół wędkarskich. Pamiętajcie, że im większe koło, tym więcej delegatów może wystawić. To naprawdę nic nie kosztuje więcej, bo składka tam jest taka sama. Polecam :)

Cholera, już sam nie wiem. Może jednak opłacę tę kartę, żeby potem nie było, że nie mam prawa się wypowiadać... :'(


Kurna, toście mi Panowie klina wbili!

Mnie zadziwiły i trochę zabolały te słowa z artykułu na WŚ, autorstwa Jacka Kolendowicza: https://wedkarskiswiat.pl/pikieta-przed-zjazdem-pzw,n,912

Mnie zadziwia absencja a zwłaszcza milczenie internetowych „celebrytów”, mądrzących się na każdy temat. Gdzie się chowacie (nie pierwszy raz), gdy wasi koledzy walczą o prawa zwykłych wędkarzy, nierzadko narażając się na restrykcje działaczy ograniczających im te prawa?  Nieśmiałość, brak wędkarskiej wiedzy, lekceważenie najważniejszych spraw naszego hobby, tchórzostwo? – niepotrzebne skreślić.
Ja bym się tym nie przejmował. Kolendowicz powinien się uderzyć we własną pierś, bo skoro na pikiecie było 30 osób to znaczy, że nie przyszli nawet wszyscy piszący i związani z WŚ. Zamiast jednać sobie ludzi obraża ich, traktując tych, którzy działają w sieci dla dobra wędkarstwa, rzeczywistych sprzymierzeńców, "celebrytami". Przecież to tylko dzieli środowisko!!! Chciałbym powiedzieć, że działalność informacyjno-edukacyjna jest równie ważna, jak pikietowanie, a nawet ważniejsza. Zastanów się Pan nad słowami i ich skutkiem, zanim coś napiszesz Panie Kolendowicz!

Dlatego po części muszę akceptować to co sie dzieje.
Bo swoim zachowaniem i brakiem zaangażowania pokazuję, że mam to w d..... smutne ale prawdziwe.
Każde stowarzyszenie, każda instytucja... ma ludzi, którzy nią kierują i osoby, które do niej należą i od tych kierujących wymagać mają prawo. Więc argument "nie kierujesz - zamknij mordę" jawi mi się dość marnie.
Zgadzam się z Michałem w 100%. Związek jest stowarzyszeniem, w którym są osoby pełniące funkcje organizacyjne i są zobowiązane (same to zobowiązanie na siebie przyjęły) do działań dla dobra Związku. Jeśli działają wbrew temu, powinny ustąpić. Nie odwracajmy kota ogonem, to oni są winni złej sytuacji, bo doprowadzili do katastrofalnego stanu polskich wód, a nie szeregowi członkowie, bo nie działają. Przecież jest wiele kompetentnych osób, które chciałyby zająć się zmianami w PZW, ale nie mogą tego zrobić, bo władze się zbetonowały. Nie bądźmy podatni na argumenty p. Bedyńskiego, który mówi, że jeśli chcemy zmian działajmy. A jak nie będziecie działać, to nie miejcie pretensji, że nic się nie zmienia. Czyli brak zmian to nasza wina. Przerzucamy winę na siebie pod ich dyktando.
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.

Offline JKarp

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 386
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Legionowo
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Kolejna pikieta
« Odpowiedź #129 dnia: 16.03.2017, 10:15 »
Jeden z kolegów napisał
I stad moje pytanie do kolegów piszących w tym wątku:
- który z Was ma opłacone składki i jestem członkiem PZW?
- który z Was chodzi na zebrania, wybory itp w swoim kole?
- jakimi działaniami na rzecz koła i poprawy sytuacji wykazaliście się w roku 2016.
[/b]

Odpowiem że:
W szeregi PZW wstąpiłem w 1983r i regularnie opłacam składki. Jak byłem w wojsku to moja matka na moją prośbę dwa razy składki opłaciła.
Na zebrania nie chodziłem jak należałem do okręgu mazowieckiego. Jak zmieniłem miejsce zamieszkania to chodzę na zebrania koła oddalonego od miejsca zamieszkania o 22km i nie jest to dla mnie przeszkodą. W tym roku w sposób aktywny uczestniczyłem w wyborach.
W przeszłości dla poprawienia sprawy w kole i nad wodą uczestniczyłem wiele razy w sprzątaniu terenu łowiska.
W kole do którego należę zawsze byłem za
utrzymaniem  decyzję dot. zakazu posiadania i zabierania karpia pełnołuskiego.
za tym by w dalszym ciągu obowiązywał górny wymiar ochronny ryb
za podwyższeniem wymiarów ochronnych wszystkich ryb z wyjątkiem leszcza, płoci i karasia  o 5cm
za wyłączeniem pewnej strefy łowiska z połowów nocnych
przywróceniem wymiaru ochronnego i okresu ochronnego dla amura
przywróceniem okresu ochronnego dla lina
za zakazem posiadania i zabierania ryb w czasie nocnych połowów
Nie uczestniczyłam ani razu w zarybianiu zbiornika gdyż nie wiedziałem o tym a jak się dowiedziałem to już po czasie. W tym roku na zebraniu jeden z kolegów zapytał dlaczego nigdzie nie było informacji dot. dwukrotnego zarybiania łowiska w 2016r i usłyszał odpowiedz że nie życzą sobie tego wędkarze z obawy na to że ryby bardzo szybko wyjadą z wody. Jak było naprawdę każdy może sobie dogwizdać.
Mogę tutaj zaznaczyć że czynnie uczestniczyłem w pikiecie na Twardej w 2016r w kwietniu i czerwcu. Może dla niektórych kolegów to mało ale takie działania  wynikały z tego że nie zawsze miałem czas i to że nie wiedziałem o jakiś działaniach w kole i jak ostatnio o pikiecie na ul. Czackiego na którą bym chętnie przyjechał wiedząc na 100% że się odbędzie jak w 2016r.
Od 97 roku płacę składki w Legionowie. Wczesniej płaciłem w moim rodzinnym mieście.
Na zebrania chodzę regularnie.
Probowalem uzyskać info z ZO PZW o ilościach odławianych ryb przez rybaków na Zegrzu. Niestety ale te dane są tajniejsze od dronów pana M ... :facepalm:
Chciałem i przeciwstawiłem się się odłowom kontrolnym tzw Oczka w Zegrzu co z resztą i tak nic nie dało ... >:O
Jestem autorem petycji STOP LEGALNYM KŁUSOLOM ...
Chciałem założyć sekcję karpiową przy kole ale jak wyczułem, że panowie z zarządu przypiszą sobie zasługi odpuściłem...
JK

Offline MarioG

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 126
  • Reputacja: 312
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Prawie pod Warszawą
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Kolejna pikieta
« Odpowiedź #130 dnia: 16.03.2017, 10:36 »


Każde stowarzyszenie, każda instytucja... ma ludzi, którzy nią kierują i osoby, które do niej należą i od tych kierujących wymagać mają prawo. Więc argument "nie kierujesz - zamknij mordę" jawi mi się dość marnie. Już Logarytm ładnie to porównał z jakością dróg.
Ja nie mam czasu działać. Ja mogę wesprzeć finansowo osoby, które chcą działać. Do tej pory wspierałem finansowo osoby, które robiły odwrotnie niż chciałem, które robiły tak, że jest coraz gorzej. Ale nie mam prawa głosu, bo nie działam. Dawaj forsę i zamknij mordę, tak?
Michał proszę Cie.
Skąd mają wiedzieć, że ktoś chce inaczej?
Nie odzywasz się a reszta jest zadowolona więc robią swoje.
Proste i logiczne.
Co ma się zmienić? Jak?


Nie. Jak to napisał Grzesiek - im odpowiada, że PZW zniosło nokill na kanale i teraz są tam, trzepiąc płocie.
Zniosło dla dobra swoich członków i na ich życzenie.
Porównaj sobie liczbę zadowolonych i tych mniej szczęśliwych.
Ot życie... zawsze było tak, że działa się pod zadowolenie większości.


Sorry Panowie ale ja wysiadam jeśli nie widzicie oczywistych spraw.
Myślicie, że zarządy w kołach nie mówiąc już o głównych czytają Wam w myślach.
Śnić i marzyć można wiecznie.
A oni dalej będą robić swoje. Bo w opiniach swoich i innych robią dobrze i działają dla dobra ogółu. A od lamentowania w sieci nic się nie zmieni.
Totalnie nic.

Jak ktoś Was dmucha w zadek i to bez wazeliny to póki się czlowiek wypina nie mówiąc ani slowa to ten drugi dalej bedzie myślał że daje przyjemność. Bo nie każdy jest uzależniony od fora internetowego i może nie zauważyć, że na pieczenie zadka narzeka się w sieci.

Póki nie znajdę czasu by się zaangażować, przedstawić oponentom swoj punkt widzenia, póki nie sprobuję robić cokolwiek by zmienić stan moich wód dalej będę miał problem by znaleźć miejscówke po zarybieniu i dalej będę raz na 10 wyjazdów miał branie leszczyka który z trudem się uchował.
Nie liczę, że ktoś odgadnie czego bym chciał. Nie liczę że setki wędkarzy z okolic nagle zmieni podejscie. Nie liczę, że nowe pokolenie będzie inne póki szkółkami zajmują się starzy.

Z drugiej strony coś co powtarzam też dość często. Skoro nie ma ryb to co łowią te dziadki. I czemu oni łowią a wielu z nas na PZW nie ma takich wyników.
Poznaliśmy komercje i spojrzenie na PZW jest również przez ich pryzmat.


Spójrzcie na Luka.
Móglby siedzieć i korzystać z bogactwa okolicznych wód i mieć w nosie wszystko. Ale nie. Poświecil czas na filmy, na forum. Na promocje wędkarstwa dla hobby, na promocje złów i wypuść.
Ta moda już jest w sieci. Teraz za naszym pośrednictwem i dzieki naszym czynom powinna trafić nad wode i do kół.
Jesli mialbym oceniać zarząd mojego koła to co ja mogę? Robią to co robią bo myślą że robią dobrze. To nie są mlodzi ludzi. To społecznicy z mininej epoki. Mają prawo mieć inne spojrzenie. Nie podjąłem z nimi dyskusji by móc ocenić ich bardziej.


Mario
Mazovia Fishing Team

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 854
  • Reputacja: 321
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Katowice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Kolejna pikieta
« Odpowiedź #131 dnia: 16.03.2017, 10:48 »
Panowie "Działacze internetowi" :), prawda jest taka jaką przytoczył MarioG, duża większość nie chcę, nie ma czasu lub woli zapłacić i mieć święty spokój ale gdy tylko nadarzy się okazją to opisują co i jak należy zrobić w PZW a jeden z drugim nie ruszy "dupska" żeby posprzątać łowisko ( zaplanowany czyn ) nie mówiąc o  zebraniu sprawozdawczym  czy jakiejkolwiek pomocy przy pracy z dziećmi czy młodzieżą.
Luk nie wiem dlaczego czujesz się urażony ? Czyż Pan Kolendowicz nie napisał prawdy ? Może za bardzo jednostkowo się odniósł ale w mojej ocenie ma całkowitą rację, w samej Warszawie i okolicy masz przynajmniej z 50 tys wędkarzy a ilu przyszło na pikietę ? Garstka i gdyby chcieli przyjść to by przyszli nawet gdyby dowiedzieli się 24 godziny wcześniej, Oni mają to wszystko w "RZici" .
Kończę i Zapraszam do większego zaangażowania w życie codzienne Waszego Koła, bo od tego się wszystko zaczyna i pewnie kończy też. :)

Enzo, mi się wydaje, ze pewnych rzeczy nie rozumiesz, lub patrzysz przez pryzmat działacza koła, którym zreszta jesteś. Praca w kole to jedno, a walka o normalność to całkiem co innego. Ci co walczyli o zniesienie niewolnictwa, nie osiągali swoich celów przez opatrzanie ran zbiegłym Murzynom, ale działali odgórnie. Gdyby skupili się na takim 'leczeniu', kto wie, czy do II WŚ nie mielibyśmy do czynienia z niewolnictwem. Co innego praca własnymi rękami, czym innym działanie, które spowoduje, że setki zaczną myśleć i pracować własnym rękoma. Tu o to chodzi. Ja i tak mam tę  komfortową sytuację, że moje koło wszystko ogarnęło :)

Enzo, pan Kolendowicz nie napisał prawdy, walnął półprawdę. Spróbuj zrobić imprezę urodzinową, informując znajomych dwa, trzy dni wcześniej na Facebooku, że rozpocznie się o 8 rano w środę. Wynajmij wielką salę balową, przyjdą tłumy. Nie przyjdą? No tak, to wina tych, co zawsze piszą lub mówią, że Cię odwiedzą, a jak przychodzi co do czego, to zawodzą na całej liniii.

Tak Luk ja patrze przez pryzmat działacza a Ty celebryty, któremu się wydaję że zrobi rewolucję i naprawi PZW. Niestety Luk ale muszę Ciebie zmartwić to nie piłka nożna i ludzie na ten czas nie wyjdą na ulicę i nie zrobią porządku w ZG.  Póki co oddolne działanie jest lepsze i powoli zmierza do określonego celu ( coraz więcej młodych ludzi w zarządach kół oraz delegatów )
 Teraz powinienem napisać kilka "ciepłych" słów o Twoim Kole ale się powstrzymam gdyż powinieneś w pierwszej kolejności naprawić kilka spraw w kole a potem naprawiać ZG. :)
Jeden przyświeca nam cel aby wody były czyste, rybne i dostępne dla wszystkich ale czy przez pisanie na forach takimi zostaną ? Wątpię.
Dlatego uciekam, Pyrsk Ludkowie. 
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Kolejna pikieta
« Odpowiedź #132 dnia: 16.03.2017, 10:50 »
Skąd mają wiedzieć, że ktoś chce inaczej?
Nie odzywasz się a reszta jest zadowolona więc robią swoje.


Ot życie... zawsze było tak, że działa się pod zadowolenie większości.

To trochę przesada, że większość jest zadowolona. Kiedy bym nie poszedł nad wodę, nie usłyszałem pozytywnej opinii na temat działań PZW. Wejdź na forum samego PZW i poczytaj, jakie ludzie mają zdanie.

Co decyduje o zadowoleniu większości wędkarzy? Rybne wody. Więc z czego mogą być zadowoleni?

Zrówno ZG jak i Zarząd OM wiedzą doskonale jak jest. Naprawdę niczego nie trzeba im pokazywać na zebraniach. Oni tylko muszą chcieć coś zrobić dla wędkarzy, a nie dla siebie.
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.

Offline bigdom

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 696
  • Reputacja: 67
  • Mam swoje zdanie i nie zawaham się go użyć!!!
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Kolejna pikieta
« Odpowiedź #133 dnia: 16.03.2017, 10:52 »
Myślicie, że zarządy w kołach nie mówiąc już o głównych czytają Wam w myślach.

To, że ludzie nie chodzą na zebrania, to nie znaczy, że nie mówią zarządowi koła co im sie nie podoba. Mówią za każdym razem, jak idą opłacić kartę, jadą na zawody, czy biorą udział w jakiejkolwiek innej imprezie organizowanej przez koło.
Masz rację, że pisanie (więc i pewnie miałeś na myśli gadanie) nic nie kosztuje, więc wędkarze to właśnie robią. Gadają, że chcą mieć lepiej i prezes doskonale o tym wie.

Spójrzcie na Luka.
Móglby siedzieć i korzystać z bogactwa okolicznych wód i mieć w nosie wszystko. Ale nie. Poświecil czas na filmy, na forum. Na promocje wędkarstwa dla hobby, na promocje złów i wypuść.
Ta moda już jest w sieci. Teraz za naszym pośrednictwem i dzieki naszym czynom powinna trafić nad wode i do kół.
Jesli mialbym oceniać zarząd mojego koła to co ja mogę? Robią to co robią bo myślą że robią dobrze. To nie są mlodzi ludzi. To społecznicy z mininej epoki. Mają prawo mieć inne spojrzenie. Nie podjąłem z nimi dyskusji by móc ocenić ich bardziej.

Czyli Luk robi dobrze robiąc wrzawę w internecie, a zwykły członek koła nie robi nic? W czym zasługi Luka są lepsze, większe (a sa niewątpliwie duże) od tych szarych wędkarzy wiercących prezesowi koła dziurę w brzuchu? Kiedy ostatnio rozmawiałeś z kimś ze swojego koła? Ja, jak ostatnio opłacałem kartę, to uciąłem sobie z pół godzinną pogawędkę na temat tego czego oczekuję i co można zrobić. Usłyszałem też argumenty drugiej strony i na tym polega właśnie dyskusja. Dzięki temu jestem świadomy co moje koło chce zrobić i jaki ma pogląd na sprawy wędkarstwa. Nie muszę biegać na oficjalne zebrania i podpisywać listy, by to wiedzieć.
Nigdy w życiu nie złowiłem karpia i dobrze mi z tym :)
Dominik

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Kolejna pikieta
« Odpowiedź #134 dnia: 16.03.2017, 10:59 »
Jeden przyświeca nam cel aby wody były czyste, rybne i dostępne dla wszystkich ale czy przez pisanie na forach takimi zostaną ? Wątpię.

A ja nieśmiało chciałbym powiedzieć, ze edukacja jest o wiele ważniejsza, bo bez niej działania stają się działactwem. Pisanie na forach, kręcenie filmów, pisanie blogów, artykułów wpisują się w szeroko pojmowane działania edukacyjne.
Przyznam szczerze, że trochę mnie śmieszą słowa w stylu "działajmy, a nie gadajmy". To tak jakby ktoś powiedział - zróbmy samolot, nie zbudujemy go prowadząc obliczenia, więc bierzmy się najpierw do roboty! Można i tak, tylko co się z samolotem stanie po starcie?
Teoria i praktyka się uzupełniają. To dwie komplementarne składowe racjonalnego praktycznego działania.
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.