Każde stowarzyszenie, każda instytucja... ma ludzi, którzy nią kierują i osoby, które do niej należą i od tych kierujących wymagać mają prawo. Więc argument "nie kierujesz - zamknij mordę" jawi mi się dość marnie. Już Logarytm ładnie to porównał z jakością dróg.
Ja nie mam czasu działać. Ja mogę wesprzeć finansowo osoby, które chcą działać. Do tej pory wspierałem finansowo osoby, które robiły odwrotnie niż chciałem, które robiły tak, że jest coraz gorzej. Ale nie mam prawa głosu, bo nie działam. Dawaj forsę i zamknij mordę, tak?
Michał proszę Cie.
Skąd mają wiedzieć, że ktoś chce inaczej?
Nie odzywasz się a reszta jest zadowolona więc robią swoje.
Proste i logiczne.
Co ma się zmienić? Jak?
Nie. Jak to napisał Grzesiek - im odpowiada, że PZW zniosło nokill na kanale i teraz są tam, trzepiąc płocie.
Zniosło dla dobra swoich członków i na ich życzenie.
Porównaj sobie liczbę zadowolonych i tych mniej szczęśliwych.
Ot życie... zawsze było tak, że działa się pod zadowolenie większości.
Sorry Panowie ale ja wysiadam jeśli nie widzicie oczywistych spraw.
Myślicie, że zarządy w kołach nie mówiąc już o głównych czytają Wam w myślach.
Śnić i marzyć można wiecznie.
A oni dalej będą robić swoje. Bo w opiniach swoich i innych robią dobrze i działają dla dobra ogółu. A od lamentowania w sieci nic się nie zmieni.
Totalnie nic.
Jak ktoś Was dmucha w zadek i to bez wazeliny to póki się czlowiek wypina nie mówiąc ani slowa to ten drugi dalej bedzie myślał że daje przyjemność. Bo nie każdy jest uzależniony od fora internetowego i może nie zauważyć, że na pieczenie zadka narzeka się w sieci.
Póki nie znajdę czasu by się zaangażować, przedstawić oponentom swoj punkt widzenia, póki nie sprobuję robić cokolwiek by zmienić stan moich wód dalej będę miał problem by znaleźć miejscówke po zarybieniu i dalej będę raz na 10 wyjazdów miał branie leszczyka który z trudem się uchował.
Nie liczę, że ktoś odgadnie czego bym chciał. Nie liczę że setki wędkarzy z okolic nagle zmieni podejscie. Nie liczę, że nowe pokolenie będzie inne póki szkółkami zajmują się starzy.
Z drugiej strony coś co powtarzam też dość często. Skoro nie ma ryb to co łowią te dziadki. I czemu oni łowią a wielu z nas na PZW nie ma takich wyników.
Poznaliśmy komercje i spojrzenie na PZW jest również przez ich pryzmat.
Spójrzcie na Luka.
Móglby siedzieć i korzystać z bogactwa okolicznych wód i mieć w nosie wszystko. Ale nie. Poświecil czas na filmy, na forum. Na promocje wędkarstwa dla hobby, na promocje złów i wypuść.
Ta moda już jest w sieci. Teraz za naszym pośrednictwem i dzieki naszym czynom powinna trafić nad wode i do kół.
Jesli mialbym oceniać zarząd mojego koła to co ja mogę? Robią to co robią bo myślą że robią dobrze. To nie są mlodzi ludzi. To społecznicy z mininej epoki. Mają prawo mieć inne spojrzenie. Nie podjąłem z nimi dyskusji by móc ocenić ich bardziej.