Autor Wątek: Kolejna pikieta  (Przeczytany 38993 razy)

Offline JKarp

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 386
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Legionowo
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Kolejna pikieta
« Odpowiedź #45 dnia: 15.03.2017, 14:01 »
Obserwuję wedkuje.pl i tam też żadnego info nie było.
Tu można się doczytać info o pikicie ale przepraszam - to bardzo mały portal...
https://forumwedkarskie.pl/topic/3943-wybory-pzw-2017/
JK

Offline zwir73

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 422
  • Reputacja: 37
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Kolejna pikieta
« Odpowiedź #46 dnia: 15.03.2017, 15:14 »
Większość tych, którzy mogli przyjść pewnie siedzi i łoi mięsko na Żerańskim. Gdybyś ogłosił, że to pikieta pod tytułem "wpuścić 10 ton ryby na zbiornik X", wtedy pojawili by się tysiącami.
To proste jak sranie. Oni nie przyjdą walczyć o prawa wyborcze czy transparentność działań bo ich to nie interesuje, nie dotyczy, nic na tym nie ugrają. Na rękę im jest, że ktoś za nich zarządza a oni łowią. Marudzą jak nie ma ryby, ale tutaj znów nie przepuszczą żerańskiemu mięsku, bo zawsze lepsze kilka płoci w siatce niż suche strzępienie ryja i marznięcie pod siedzibą zarządu.
+
No i to jest to, o czym pisałem wyżej. Niech zorganizują, niech zrobią, niech załatwią, można...

Kolego mirek, nie obraź się, ale takie teoretyzowanie dla mnie jest drogą do nikąd.

Może lepiej zajmę się tym, nagłośnię, zorganizuję, pomogę, wezmę udział? ;)
+
Fakt, że duża część ludzi pracuje, jednak... to też pokazuje dobitnie poziom zaangażowania i zainteresowanie samymi zmianami szeregowych członków stowarzyszenia. Bo tak naprawdę, większość ma to wszystko w nosie. Narzekają, burczą nad wodą, są wiecznie niezadowoleni, krytykują działaczy ale tak naprawdę sami nie robią nic.

I wiecie co? Dla mnie to Ci działacze - "baronowie", z perspektywy czasu i faktów, wydają się jednak i tak dobrym rozwiązaniem. Piszę to z bólem serca, ale taka jest moim zdaniem prawda. Kiedyś o tym wspominałem w jakimś wpisie dotyczącym zmian w PZW. Każdy krzyczy, narzeka ale tak naprawdę to nie robi nic i prawdopodobnie nie chciał by również nic robić, gdyby miał taką możliwość. Co w związku z tym? No właśnie to, że Ci znienawidzeni działacze, co jednak trzeba im przyznać, w jakiś sposób pchają ten wóz i robią też część roboty dobrze, wywiązując się z obowiązków. Fakt, że wiele można im zarzucić, nawet bardzo wiele - ale tutaj psioczenie nie wystarcza!

Zobaczcie, wszędzie się trąbi o sytuacji w okręgu Mazowieckim, o sytuacji wręcz tragicznej z perspektywy rybostanu. Jest tam więc, w ogromnej aglomeracji zgromadzona cała masa wędkarzy - wydawało by się, że niezadowolonych. I co? Na pikietę, gdzie powinni właśnie wyrazić swoje niezadowolenie przychodzi garstka ludzi. Chwała tym ludziom za to! Ale przykre, że nie dołączyli do nich inni koledzy, bo to właśnie pokazuje, że PZW nie jest gotowe na zmiany - przynajmniej w wymiarze społecznym i organizacyjnym ich członków. Inicjatywę podejmują w większości ludzie z pomysłem, nowoczesnym spojrzeniem a tych jest jeszcze zbyt mało. Reszta to bierni wędkarze, którzy pomarudzą pod nosem, których można uciszyć w najprostszy możliwy sposób - zarybieniem toną karpia, gdzie daje im się przez pewien okres pole do popisu. Wtedy nie interesuje ich nic więcej jak tylko rybie mięso. Jak już ryb brakuje - znów zaczynają marudzić, wtedy znów latem okręg robi kolejne zarybienie, po raz kolejny zapewniając większości swojego "elektoratu" możliwość do zapełniania zamrażarek. Na jesień sytuacja się powtarza. I tak to się kręci. Nie oszukujmy się, dopóki ludzie rzeczywiście nie zaangażują się w inicjatywę, dopóty będzie jak jest do tej pory. Nie wystarczy oczekiwać, trzeba działać. Krew mnie zalewa jak słyszę wędkarzy nad wodą, którzy mają ciągłe oczekiwania, wyrzucają z siebie wielkie mądrości ale gdybyś zadał im pytanie - co w takim razie chciał byś zrobić z tym faktem? - ich odpowiedź zawsze jest podobna - albo mówią, że od tego są inni, albo, że nie mają czasu, albo nagle wszystko okazuje się nieważne.

Stowarzyszenie, to nie jest do cholery ryczałtowany sklep rybny. Wszyscy o tym zapomnieli albo w ogóle nie wiedzą. Uważają się jak klientów, mają wielkie wymagania i trwają w przekonaniu, że ich pewne sprawy nie dotyczą. Płacę - wymagam, ot dewiza przeciętnego wędkarza. Czy na prawdę o to tutaj chodzi? No chyba nie bardzo. Pewne wypadkowe, pewne "profity" są tutaj jak najbardziej zrozumiałe, jednak jest to efekt pewnych działań, wspólnych prac. Pomijam działaczy na etatach, bo tych nikt z obowiązków, za które mają sowicie płacone nie będzie wyręczał! Ale widać doskonale podejście wędkarzy na poziomie kół wędkarskich. Wybierając zarząd, w ich mniemaniu wybierają sobie ludzi do roboty. Płacąc czyn, uważają, że nie muszą podejmować już żadnych inicjatyw, prac itp. Nikt ich do tego nie zmusza, nikt im robić nie nakazuje, jednak zobaczcie, jak puste jest to rozumowanie! Spotkałem się nawet z przypadkami śmieciarzy na łowisku, którzy zostawiając worki, paczki po zanętach i przynętach, butelki - oficjalnie twierdzili, że oni zapłaciwszy czyn społeczny nie muszą tego zabierać, że ktoś ma to zrobić za nich. Czy to jest dbanie o wspólne dobro? Z jednej strony, wędkarze protestują, postulują - PZW to nasze wspólne dobro, z drugiej jednak postępują zupełnie odwrotnie. Wspólnym uznają profity i wszelkie dobrodziejstwa, te złe rzeczy natomiast próbują już przypisać innym, wybranym przez siebie.

Chylę czoła przed tą grupą, która zebrała się dziś w Warszawie. Współczuję, że było z nimi tak niewielu kolegów.
Odpowiadając na pytania, które mogą się pojawić - dlaczego Ty w takim razie tam się nie pojawiłeś, oświadczam, że naprawiam związek w inny sposób, a do Warszawy z racji odległości i pracy pojechać nie mogłem. Pełnię natomiast funkcje w swoim kole, jestem strażnikiem SSR, opiekuję się młodzieżą i organizuję szkółkę wędkarską. Jestem sędzią wędkarskim. Wszystkiego podjąłem się dlatego, by dać coś od siebie, coś zrobić, zmienić, naprawić, pomóc. Bardzo długo tutaj narzekałem, wiele rzeczy mi się nie podobało. Ale od słów przeszedłem do czynów. Uważam, że nie zawsze trzeba rozbijać cały mur, czasem warto zrobić małą wyrwę w swoim ogródku. Żeby było śmiesznie, pracuję obecnie na dwa etaty, więc czasu wolnego w dzień mam średnio 3-4 godzinki.

Ale trzeba coś robić a nie tylko gadać. Pisarze, pisarze...

Staram się unikać tych tematów jednakże ,od dawna nikt na forum nic mądrzejszego nie napisał .Więc zgadzam się w całej rozciągłości z matchless .

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 041
  • Reputacja: 2239
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Kolejna pikieta
« Odpowiedź #47 dnia: 15.03.2017, 15:15 »
Grzesiek już nie raz bardzo mądre rzeczy pisał, więc nie widzę w tym nic dziwnego ;)
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 497
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Kolejna pikieta
« Odpowiedź #48 dnia: 15.03.2017, 15:43 »

I wiecie co? Dla mnie to Ci działacze - "baronowie", z perspektywy czasu i faktów, wydają się jednak i tak dobrym rozwiązaniem. Piszę to z bólem serca, ale taka jest moim zdaniem prawda. Kiedyś o tym wspominałem w jakimś wpisie dotyczącym zmian w PZW. Każdy krzyczy, narzeka ale tak naprawdę to nie robi nic i prawdopodobnie nie chciał by również nic robić, gdyby miał taką możliwość. Co w związku z tym? No właśnie to, że Ci znienawidzeni działacze, co jednak trzeba im przyznać, w jakiś sposób pchają ten wóz i robią też część roboty dobrze, wywiązując się z obowiązków. Fakt, że wiele można im zarzucić, nawet bardzo wiele - ale tutaj psioczenie nie wystarcza!

Grzegorz, sorry - ale z tym fragmentem w ogóle się nie zgadzam. Tak wózek pchać może każdy z nas. Zapewniam CIę, że za taką kasę w Warszawie znajdzie się wielu wybitnych ludzi, robiących dla wędkarstwa bardzo dużo, znacznie więcej niż obecni baronowie.

Jest różnica pomiędzy działaniem dla dobra PZW a działaniem dla dobra działaczy przy korycie. Nie wiem dlaczego miałbym wystawiać prezesowi OM wysokie noty, podobnie jak prezesowi PZW. Za co, pytam, za co? Za pchanie związku na skraj przepaści? Za brak kompletny reform, wizji przyszłości, umiejętności analizowania? Czy mamy podziękować za zrobienie z Zegrza wody rybackiej? Za propagandę którą się nam serwuje, wmawiającą, że ryby są lub że 'PZW to my' - zwłaszcza jak zabrano nam prawa wyborcze?

Nie, ci ludzie działają wbrew interesowi związku tak naprawdę, wbrew statutowi. Nie chcą oddać władzy, podzielić się nią, i dlatego wysmażyli takie a nie inne poprawki do statutu. Nawet nie znamy kawałka spraw, które są zamiatane pod dywan, posiedzeń sądów koleżeńskich, gdzie ukrywa się wiele niedociagnięć i przekrętów. Co gorsza, wielu działaczy nie ma pojęcia o prawdziwej sytuacji polskiego wędkarstwa, bo nie łowi ryb. Są oderwani od rzeczywistości, czasami wręcz jest to nie do uwierzenia jak bardzo.

Dowodem na to co piszę jest stan polskich wód dzisiaj, który jest wręcz fatalny. Wchodzimy w kolejny rok, bez żadnych zmian w RAPR, przepisach, nie ma żadnych reform, jest natomiast cofanie się, uwstecznianie na maksa. PZW przestało być stowarzyszeniem sportowym, nie wiem czy w ogóle można mówić już o sporcie kwalifikowanym w PZW. Okazuje się, że jesteśmy członkami organizacji niby powszechnej, niby działającej jak zwykłe stowarzyszenie, w rzeczywistości jednak rządzą ludzie ustawieni przy korycie. Wszelkie reformy są 'wyrywane' za pomocą tricków, tak jak uczynienie z Dzierżna wody no kill chociażby. Gdyby nie oddolene działanie ludzi, poświęcających związkowi masę czasu i energii, dawno byłby koniec.

Ja tam uważam, że winę ponoszą za obecny stan rzeczy w głównej mierze  ci co kierują związkiem. Robienie z nich aniołków to przesada :D

Myślę, że 'przejęzyczyłeś' się trochę :D
Lucjan

Offline zwir73

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 422
  • Reputacja: 37
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Kolejna pikieta
« Odpowiedź #49 dnia: 15.03.2017, 15:58 »
Chyba czytam ten sam cytat matchless i ja nic o aniołkach nie znalazłem.
Wg.mnie trzeźwa ,obiektywna ocena sytuacji.

Zadam pytanie dodatkowe Lucjan czy widziałeś PIT -11 członków ZG ?
Jeśli nie to przestań roztrząsać ile to zarabiają ,jeśli chcesz uchodzić za osobę poważną.

Tak jak matchless powiedział można im wiele zarzucić,nawet bardzo wiele i zgadzam się z tym.




Offline Jurek z Warszawy

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 010
  • Reputacja: 166
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tylko wody PZW- no kill
  • Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Kolejna pikieta
« Odpowiedź #50 dnia: 15.03.2017, 16:08 »
Jak czytałem w tym wątku, miał być tam Jurek. On pewnie dopiero zrelacjonuje, co tak naprawdę się tam działo.

Koledzy zgada się miałem tam być. Śledziłem wpisy na ten temat i  z uwagi na brak potwierdzenia że rzeczywiście się tam coś odbędzie zrezygnowałem z przyjazdu. W ubiegłym roku dużo było pisane na naszym forum i na innym  na temat pikiety na Twardej w pierwszym jak i w drugim terminie i to spowodowało że jak dla mnie było to bardzo wiarygodne. Jak bym nadal mieszkałem na Żoliborzu to z przejazdem na ul. Czackiego nie było by problemu a tak mieszkam na północ od stolicy ponad 60km wiec sami rozumiecie.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 497
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Kolejna pikieta
« Odpowiedź #51 dnia: 15.03.2017, 16:08 »
Chyba czytam ten sam cytat matchless i ja nic o aniołkach nie znalazłem.
Wg.mnie trzeźwa ,obiektywna ocena sytuacji.

Zadam pytanie dodatkowe Lucjan czy widziałeś PITY -11 członków ZG ?
Jeśli nie to przestań roztrzasać ile to zarabiają ,jeśli chcesz uchodzić za osobę poważną.

Tak jak matchless powiedział można im wiele zarzucić,nawet bardzo wiele i zgadzam się z tym.


Sugerujesz, że prezes PZW lub wiceprezesi zarabiają 3000-4000 PLN? Czy dlatego, że nie widziałem ich PITów, mam nie sądzić, że zarabiają za dużo w kontekście tego co robią? A może mam uważać, że robią dobrą świetną robotę, bo nie wiem ile zarabiają?

Ludzi ocenia się za efekty. Ja takowych nie widzę. Dodatkowo to jest stowarzyszenie. Więc to ci goście mają się nam wytłumaczyć dlaczego jest tak jak jest. Póki co wybierają swoich z wąskiego grona, widzę tu idealne odniesienie do PZPN Laty.

Lucjan

Offline zwir73

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 422
  • Reputacja: 37
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Kolejna pikieta
« Odpowiedź #52 dnia: 15.03.2017, 16:26 »
Nic nie sugeruję(żadnych kwot), uważam że ani ja, ani Ty nie wiemy ile Ci panowie zarabiają .
Skoro nie dysponujemy wiarygodnymi materiałami nie ma co drążyć tematu ,a tym bardziej sugerować innym jakieś bajońskie sumy.
 

Offline bigdom

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 696
  • Reputacja: 67
  • Mam swoje zdanie i nie zawaham się go użyć!!!
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Kolejna pikieta
« Odpowiedź #53 dnia: 15.03.2017, 16:38 »
Wszakże nie mam już dostępu do źródła, ale kiedyś czytałem jakis raport z finansów PZW sprzed kilku lat. Nie były podane kwoty ile i kto, ale była podana roczna kwota przeznaczona na pensje i ilość osób zatrudnionych.

Średnia dla wszystkich pracowników PZW wyniosła c.a. 6000 PLN. Ba dum, tssssss :)
Nigdy w życiu nie złowiłem karpia i dobrze mi z tym :)
Dominik

Offline zwir73

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 422
  • Reputacja: 37
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Kolejna pikieta
« Odpowiedź #54 dnia: 15.03.2017, 16:53 »
Wszakże nie mam już dostępu do źródła, ale kiedyś czytałem jakis raport z finansów PZW sprzed kilku lat. Nie były podane kwoty ile i kto, ale była podana roczna kwota przeznaczona na pensje i ilość osób zatrudnionych.

Średnia dla wszystkich pracowników PZW wyniosła c.a. 6000 PLN. Ba dum, tssssss :)

Super, mamy już wiarygodne materiały .

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 497
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Kolejna pikieta
« Odpowiedź #55 dnia: 15.03.2017, 16:54 »
Nic nie sugeruję(żadnych kwot), uważam że ani ja, ani Ty nie wiemy ile Ci panowie zarabiają .
Skoro nie dysponujemy wiarygodnymi materiałami nie ma co drążyć tematu ,a tym bardziej sugerować innym jakieś bajońskie sumy.

Ja nie sugeruję bajońskich sum, ale sowitą pensję, która jest płacona pomimo coraz gorszego stanu zarówno PZW, jak też i polskich wód. Nie widzę też powodów, aby nie krytykować ludzi z ZG tylko dlatego, że nie wiem ile zarabiają. Sprawa jest prosta. Zarobki są skrzętnie skrywane,  nie dlatego, że są takie niskie, ale dlatego, że ich wysokość raziła by w oczy wędkarzy. Dodam też, że jak słuchy chodzą, goła pensja to jedno, a diety to drugie. Wysokość diet znamy - to około 400-450 PLN na głowę barona. Ile takich diet tuli prezes lub wiceprezes miesięcznie? A gdzie inne dodatki? ;D

Ja nie widzę nic zdrożnego w dobrym wynagrodzeniu, to co mnie razi to działanie na niekorzyść związku i jego członków i branie za to takiej kasy.

Dlaczego ich bronisz? :D
Lucjan

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 041
  • Reputacja: 2239
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Kolejna pikieta
« Odpowiedź #56 dnia: 15.03.2017, 16:56 »
Ustalmy jedno, gdyby gra nie była warta świeczki, to by w nią nie grali i rencyma i nogymia się przed zmianami nie bronili.
Poza tym ponieważ jest to stowarzyszenie, nie rozumiem, dlaczego takie rzeczy jak zarobki zarządu mojego stowarzyszenia są tajne.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline zwir73

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 422
  • Reputacja: 37
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Kolejna pikieta
« Odpowiedź #57 dnia: 15.03.2017, 17:08 »
Proszę zacytować gdzie bronię ZG .
Wydaje mi się to kwestią dobrego wychowania, że jeśli nie wiem (nie jestem w stanie udowodnić lub nie widziałem tego na własne oczy) to nie wypowiadam się w tych kwestiach, zwłaszcza w tak drażliwych jak pieniądze .

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 497
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Kolejna pikieta
« Odpowiedź #58 dnia: 15.03.2017, 17:21 »
Każdy piastujący funkcje w stowarzyszeniu, może podlegać krytyce, zwłaszcza kierujący nim. Podaj mi zasady dobrego wychowania, które nie pozwalają wyrażać swojego zdania w ten sposób w takiej sytuacji. Mam poczekać, aż któryś pokaże mi swój PIT, wtedy będę mógł zabrać głos? 

Jakim prawem ograniczono prawa wyborcze szeregowych wędkarzy? Mamy nie protestować lub się nie burzyć? Czy wprowadzono te zmiany aby poprawić działanie związku, czy też aby nie dac się usunąć z zajmowanych stanowisk? Przecież chodzi o kasę, to logiczne jak dwa plus dwa równa się cztery. Nie chodzi o dobro związku ale o zabezpieczenie swoich stołków na kolejne cztery lata.

Sorry, ale piszesz bardzo dziwnie według mnie. W okręgu katowickim podano ile zarabiał ichtiolog. Było to coś w pobliżu najniższej krajowej. Syn prezesa okręgu, dostał tam fuchę za ponad dwukrotnie większą kasę. To ile zarabia tato? :) To sa takie tam 'doniesienia' niekoniecznie trzeba im dawać wiarę. Ale zapewniam Cię, że jeżeli wyszłyby na jaw zarobki ludzi z ZG, dzisiaj protestowałaby masa ludzi nawet z tysiąc, dwa, i nie wykluczałbym 'taczek'. A przecież my mówimy tylko o pensjach :D 
Lucjan

Offline zwir73

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 422
  • Reputacja: 37
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Kolejna pikieta
« Odpowiedź #59 dnia: 15.03.2017, 17:35 »
Przepraszam Lucjan że znów obnażam  Twoją niewiedzę na temat PZW ,ale przyjmij wreszcie do świadomości ,że żaden działacz czyli członek zarządu na szczeblu okręgu czy ZG nie pobiera pensji .
Są etaty płatne, na stałych pensjach :księgowa,dyrektor ,pracownik biura ,ichtiolog,pracownik ośrodka zarybienioweg itp.ale oni nawet nie muszą być członkami PZW.

Działacze pobierają diety ,nie wiem ile ,być może za dużo ,ale nie przystoi osobie Twojego formatu powielanie takich błędów.

Działa to na mnie tak jak na polonistę chaczyk przez ch, pisany przez zagorzałego wędkarza.