Ja, jeśli nawilżam zanętę w domu, stosuję normalną wodę z kranu. Nie ma to znaczenia czy z łowiska, z kranu czy też źródlana z butelki

Kiedy nawilżam w domu? Zawsze wtedy, kiedy nie potrzebuję zanęty dobrze pracującej. Musicie pamiętać, że nawilżenie zanęty x godzin przed wędkowaniem, a już w ogóle dzień wcześniej (na przykład wieczorem) sprawia, że zanęta jest mało pracująca. Nie robię więc tego wtedy, kiedy zanęta ma mi w łowisku fajnie pracować. Pamiętajcie, że zanęta to nie tylko "towar" sam w sobie ale też produkt, którego skład pozwala nam odpowiednim nawilżeniem regulować swoją pracę a w związku z tym z lepszym lub gorszym skutkiem wabić ryby i zachęcać je do żerowania.
Tak więc ja z reguły nawilżam zanętę dzień przed łowieniem na przykład na niektórych rzekach, gdzie chcę selekcjonować ryby ale też konsystencją całej mieszanki poprzez doklejenie i nawilżenie regulować odpowiednie wymywanie kul bądź też mu zapobiegać. Zdarza się, że trzeba podać towar ciężki i zbity, mało pracujący, którego zadaniem będzie słaba praca, będzie później "ściągał" ryby w łowisko ale mają to być ryby duże. Nawilżam zanętę wcześniej, kiedy łowię rekreacyjnie wszelką odmianą odległościówki, gdzie również moim celem są ryby wieksze ale też poprzez pewne uwarunkowania metody można podać towar w jednej mieszance i oczywiście maksymalnie ograniczyć zbędny balast w postaci dodatkowych wiader, sit itp. Sytuacje są różne i wszystko zależy od tego jaki efekt chcemy osiągnąć. Absolutnie jednak nie można podchodzić do tego w ten sposób, że nadrzędnym celem jest wygoda bo tak jak pisałem wcześniej ta sama zanęta przygotowana w różny sposób, w zależności od ilości wody, czasu nawilżania i ilości tego nawilżania (można to robić nawet kilkukrotnie) będzie zupełnie inaczej pracować. Patrząc na to taktycznie, przygotowanie zanęty w domu nie może być zaoszczędzeniem czasu ale wynikać z taktyki łowienia, którą chcemy stosować. Jeśli jest inaczej, to duży błąd, bo taka zanęta straci wiele właściwości wynikających z jej składu, za które prawdopodobnie płacimy, gdyż posiada elementy, które czynią ją zanętą pracującą lub silnie pracującą a to nie są składniki tanie, z reguły tego typu zanęty są dużo droższe. Jeśli więc ktoś ma zamiar zawsze i wszędzie nawilżać w domu, wtedy powinien się zastanowić, czy nie powinien skorzystać z jakiejś bazy, która będzie składem równie "atrakcyjna" dla ryb, jednak będzie pozbawiona i tak nam niepotrzebnych elementów, które to dodając wodę dużo wcześniej, zdecydowanie "wyciszymy".
Reasumując, jeśli chcecie nawilżać zanętę wcześniej, musicie być świadomi, że jej praca będzie dużo gorsza lub praktycznie żadna.
Jeśli zależy Wam na takiej pracy (lub jej braku właściwie), to szukajcie zanęt do tego przeznaczonych, albo do połowu ryb większych jak leszcze, karpie, albo jakichś baz atrakcyjnych kalorycznie ale nie bogatych w składniki wybijające i pracujące - bo takie po obfitym i wcześniejszym nawilżeniu z pewnością stracą właściwości.
No i jeśli zamierzacie łowić ryby takie jak płocie, wzdręgi i inne lubujące pracę zanęty i buszujące w toni - absolutnie nie nawilżajcie zanęt wcześniej bo będzie to duży błąd i trzeba o tym pamiętać.