Autor Wątek: Przygotowanie "gotowca"/nawilżonej zanęty w domu  (Przeczytany 20685 razy)

Offline bigdom

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 696
  • Reputacja: 67
  • Mam swoje zdanie i nie zawaham się go użyć!!!
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Przygotowanie "gotowca"/nawilżonej zanęty w domu
« Odpowiedź #30 dnia: 14.03.2017, 14:15 »
A myłeś kiedyś zęby w Łodzi? Woda tam zalatuje czymś, co bardzo przypomina chlor.

Rzeczywiście, nie myłem :) Może trochę mnie poniosło z tym chlorem dlatego, że u mnie się wody nie chloruje. Tylko filtracja i natlenianie. Jeśli komuś chlorują wodę, to rzeczywiście byłem nieścisły. Nie zmienia to faktu, że woda w kranie musi spełniać standardy wody do spożycia.

Oczywiście, jak komuś nie biorą ryby, to niech nie tłumaczy sobie tego woda z kranu. Przecież jest tyle innych wymówek, np. ciśnienie, kierunek wiatru, czy faza księżyca. Do wyboru, do koloru :D
Nigdy w życiu nie złowiłem karpia i dobrze mi z tym :)
Dominik

Offline jurek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 435
  • Reputacja: 202
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: południowa wielkopolska
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Przygotowanie "gotowca"/nawilżonej zanęty w domu
« Odpowiedź #31 dnia: 14.03.2017, 14:21 »
Ja tam używam kranówy, jakoś nie widzę  różnicy w braniach.
Właśnie wymyśliłem, specjalna butelkowana woda do zanęty tylko dla najlepszych i wyczynowców :D :P koszt 3 zł/ litr + woda smakowa pod konkretna rybę. Jak myślicie przyjmie się ? ;D ;D

Nawet wymyśliłem slogan reklamowy " Kiedy ryba nic nie rusza dodaj wody od Janusza ". :D
Robimy spółę ? Ja mam osmozę a Ty zajmiesz się dystrybucją :D
Ja chce wejść do spółki, mam już nawet nazwę dla produktu:



 "
H2O Groundbait Booster
Mogę się zająć dodatkowo organizowaniem butelek, tylko szklane czy plastikowe. Ale i tu można wprowadzić linie  standard plastik i premium szkło :)

Jestem za i wprowadzam nowy slogan: / na rynek uk /

" Gdy F1 nic nie rusza dodaj wody od Janusza
A gdy jeszcze mało mu dodaj boster N3su "
 :D :D :D

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Przygotowanie "gotowca"/nawilżonej zanęty w domu
« Odpowiedź #32 dnia: 14.03.2017, 15:18 »
Ja, jeśli nawilżam zanętę w domu, stosuję normalną wodę z kranu. Nie ma to znaczenia czy z łowiska, z kranu czy też źródlana z butelki ;)

Kiedy nawilżam w domu? Zawsze wtedy, kiedy nie potrzebuję zanęty dobrze pracującej. Musicie pamiętać, że nawilżenie zanęty x godzin przed wędkowaniem, a już w ogóle dzień wcześniej (na przykład wieczorem) sprawia, że zanęta jest mało pracująca. Nie robię więc tego wtedy, kiedy zanęta ma mi w łowisku fajnie pracować. Pamiętajcie, że zanęta to nie tylko "towar" sam w sobie ale też produkt, którego skład pozwala nam odpowiednim nawilżeniem regulować swoją pracę a w związku z tym z lepszym lub gorszym skutkiem wabić ryby i zachęcać je do żerowania.

Tak więc ja z reguły nawilżam zanętę dzień przed łowieniem na przykład na niektórych rzekach, gdzie chcę selekcjonować ryby ale też konsystencją całej mieszanki poprzez doklejenie i nawilżenie regulować odpowiednie wymywanie kul bądź też mu zapobiegać. Zdarza się, że trzeba podać towar ciężki i zbity, mało pracujący, którego zadaniem będzie słaba praca, będzie później "ściągał" ryby w łowisko ale mają to być ryby duże. Nawilżam zanętę wcześniej, kiedy łowię rekreacyjnie wszelką odmianą odległościówki, gdzie również moim celem są ryby wieksze ale też poprzez pewne uwarunkowania metody można podać towar w jednej mieszance i oczywiście maksymalnie ograniczyć zbędny balast w postaci dodatkowych wiader, sit itp. Sytuacje są różne i wszystko zależy od tego jaki efekt chcemy osiągnąć. Absolutnie jednak nie można podchodzić do tego w ten sposób, że nadrzędnym celem jest wygoda bo tak jak pisałem wcześniej ta sama zanęta przygotowana w różny sposób, w zależności od ilości wody, czasu nawilżania i ilości tego nawilżania (można to robić nawet kilkukrotnie) będzie zupełnie inaczej pracować. Patrząc na to taktycznie, przygotowanie zanęty w domu nie może być zaoszczędzeniem czasu ale wynikać z taktyki łowienia, którą chcemy stosować. Jeśli jest inaczej, to duży błąd, bo taka zanęta straci wiele właściwości wynikających z jej składu, za które prawdopodobnie płacimy, gdyż posiada elementy, które czynią ją zanętą pracującą lub silnie pracującą a to nie są składniki tanie, z reguły tego typu zanęty są dużo droższe. Jeśli więc ktoś ma zamiar zawsze i wszędzie nawilżać w domu, wtedy powinien się zastanowić, czy nie powinien skorzystać z jakiejś bazy, która będzie składem równie "atrakcyjna" dla ryb, jednak będzie pozbawiona i tak nam niepotrzebnych elementów, które to dodając wodę dużo wcześniej, zdecydowanie "wyciszymy".

Reasumując, jeśli chcecie nawilżać zanętę wcześniej, musicie być świadomi, że jej praca będzie dużo gorsza lub praktycznie żadna.
Jeśli zależy Wam na takiej pracy (lub jej braku właściwie), to szukajcie zanęt do tego przeznaczonych, albo do połowu ryb większych jak leszcze, karpie, albo jakichś baz atrakcyjnych kalorycznie ale nie bogatych w składniki wybijające i pracujące - bo takie po obfitym i wcześniejszym nawilżeniu z pewnością stracą właściwości.
No i jeśli zamierzacie łowić ryby takie jak płocie, wzdręgi i inne lubujące pracę zanęty i buszujące w toni - absolutnie nie nawilżajcie zanęt wcześniej bo będzie to duży błąd i trzeba o tym pamiętać.
Grzegorz

aroo04

  • Gość
Odp: Przygotowanie "gotowca"/nawilżonej zanęty w domu
« Odpowiedź #33 dnia: 14.03.2017, 15:37 »
Ok, a co z robactwem, czy innymi przynętami zanętowymi? Czy wogóle ma sens zanęta bez nich np. o składzie 3/5 ziemia + 1/5 zanęta "leszcz", czy tam "płoć" + 1/5 dodatki, np. konopie prażone mielone, krew suszona, sól, mączka kostna, melasa itp.?
Chodzi o to, czy w zanęcie konieczne jest zastosowanie, np.  jokersa, gdy łowimy na ochotkę, lub gniecionej kukurydzy, gdy łowimy na kukurydzę konserwową?
Pytam, bo przygotowując zanęte w domu i dodam kuku to po kilku dniach zanęta skiśnie. Napewno szybciej niż bez niej..

Offline jurek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 435
  • Reputacja: 202
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: południowa wielkopolska
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Przygotowanie "gotowca"/nawilżonej zanęty w domu
« Odpowiedź #34 dnia: 14.03.2017, 15:51 »
Wielokrotnie na skiśniętej zanęcie miałem rewelacyjne wyniki łowiąc na feeder :D

Offline MarioG

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 126
  • Reputacja: 312
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Prawie pod Warszawą
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Przygotowanie "gotowca"/nawilżonej zanęty w domu
« Odpowiedź #35 dnia: 14.03.2017, 15:59 »
Wielokrotnie na skiśniętej zanęcie miałem rewelacyjne wyniki łowiąc na feeder :D
Ja również.
I być może w tym tkwi sekret Epidemii.

Mario
Mazovia Fishing Team

aroo04

  • Gość
Odp: Przygotowanie "gotowca"/nawilżonej zanęty w domu
« Odpowiedź #36 dnia: 14.03.2017, 16:05 »
Rozumiem Panowie, ale to wciąż nie jest odpowiedź na moje pytanie :)

Offline arkady1321

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 046
  • Reputacja: 24
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Przygotowanie "gotowca"/nawilżonej zanęty w domu
« Odpowiedź #37 dnia: 14.03.2017, 16:12 »
Zanętę szykuje dzień prędzej,lepiej przerobi. Natomiast robactwo dodaje tuż nad wodą. Dodaje więcej wody i dowilżam zanętę.
 

Offline kALesiak

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 638
  • Reputacja: 86
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Przygotowanie "gotowca"/nawilżonej zanęty w domu
« Odpowiedź #38 dnia: 14.03.2017, 16:32 »
Matchless, łap w sito  :thumbup:  ;) Pozwolisz, że dopiszę: zanęta jest jak gacie, zbyt mokra klei się do tyłka. A za sucha - jak suche gacie przewieszone przez płot - fruwają z wiatrem.
Przepraszam za ten nieelegancki wpis  ;D

Offline DarekM

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 546
  • Reputacja: 67
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łódź / Burzenin
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Przygotowanie "gotowca"/nawilżonej zanęty w domu
« Odpowiedź #39 dnia: 14.03.2017, 16:38 »
A myłeś kiedyś zęby w Łodzi? Woda tam zalatuje czymś, co bardzo przypomina chlor.

Rzeczywiście, nie myłem :) Może trochę mnie poniosło z tym chlorem dlatego, że u mnie się wody nie chloruje. Tylko filtracja i natlenianie. Jeśli komuś chlorują wodę, to rzeczywiście byłem nieścisły. Nie zmienia to faktu, że woda w kranie musi spełniać standardy wody do spożycia.

Oczywiście, jak komuś nie biorą ryby, to niech nie tłumaczy sobie tego woda z kranu. Przecież jest tyle innych wymówek, np. ciśnienie, kierunek wiatru, czy faza księżyca. Do wyboru, do koloru :D

Łódzka kranówka, Panowie, jest uzdatniania poprzez odżelazianie natomiast dezynfekowana jest podchlorynem sodu. Wydaje mi się, że w większości naszych miast woda jest właśnie chlorowana. Dezynfekcja poprzez ozonowanie to wciąż jeszcze zachód. Prawdą jest natomiast, że chloryn bardzo szybko się utlenia i na wyjściu z wylewki naszego kranu jest już go niewiele. Na pewno nie jest to problemem :).
Pozdrawiam Darek

Kadłubek

  • Gość
Odp: Przygotowanie "gotowca"/nawilżonej zanęty w domu
« Odpowiedź #40 dnia: 14.03.2017, 16:51 »
Ozonowanie to nie tylko zachód. W Polsce też jest woda ozonowana, oczywiście nie wszędzie.

Offline dalglish7

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 538
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łódź
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Przygotowanie "gotowca"/nawilżonej zanęty w domu
« Odpowiedź #41 dnia: 14.03.2017, 16:53 »
Woda z kranu nie zawiera chloru. Jeśli jest w jakiś sposób uzdatniana, to na pewno nie chlorem.

A myłeś kiedyś zęby w Łodzi? Woda tam zalatuje czymś, co bardzo przypomina chlor.

Nie sądzę, żeby rybom robiło to różnicę, chyba że komuś naprawdę wali woda chlorem. W każdym razie ja rozrabiam zanętę nad wodą, żeby w domu nie robić bałaganu. Zanęta przygotowana w domu nie powinna być mniej skuteczna.

Koras, a kiedy Ty ostatnio myłeś zęby w Łodzi, że piszesz takie głupoty >:(.
Zbyszek

Offline arkady1321

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 046
  • Reputacja: 24
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Przygotowanie "gotowca"/nawilżonej zanęty w domu
« Odpowiedź #42 dnia: 14.03.2017, 16:59 »
Czy w ogóle myje zęby :P

Offline n0cny

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 376
  • Reputacja: 50
Odp: Przygotowanie "gotowca"/nawilżonej zanęty w domu
« Odpowiedź #43 dnia: 14.03.2017, 18:12 »
Czytając Wasze "wywody" zastanawiam się nad kilkoma rzeczami.

Przede wszystkim, czy do metody zanęta zrobiona 12h przed wędkowaniem się nada, czy też jej mocno ograniczona praca będzie "nieefektywna". Mam mix luka, więc jest ona dosyć mocno pracująca.

Druga sprawa, to "sfermentowana" kukurydza. Czasem po dniu wędkowania kukurydza była już lekko sfermentowana, następnego dnia była lepka i miała charakterystyczny zapach - rozumiem, że nada się jeszcze do łowienia? :) Swego czasu "oddawałem" ją kurom.

aroo04

  • Gość
Odp: Przygotowanie "gotowca"/nawilżonej zanęty w domu
« Odpowiedź #44 dnia: 14.03.2017, 18:21 »
Może się wypowiem co do kukurydzy, bo sporo jej używam. Žeby przez 2-3 dni nadawał się do użytku po otwarciu należy trzymać ją w lodówce. Na dłužszy okres dzielę puchę na mniejsze porcje-pudełeczka i zamrażam, ale po tym zabiegu jak rozmrozisz to już nie jest to samo... Co do skiśniętej...podejrzewam, że może być skuteczna :)
Zawsze też odlewam wodę. Może to błąd, może w niej kuku jest bardziej żywotna. Ale przy cenie niespełna 2zł nie jeat to jakiś straszny problem-kury też chcą jeść :)