Autor Wątek: PZW - czy to normalne...  (Przeczytany 1599320 razy)

Offline azga

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 306
  • Reputacja: 266
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #5145 dnia: 25.11.2025, 09:34 »
Nie oszukujmy się - zmiany oddolne na plus zachodzą. I to jest dobry prognostyk. Przecież gdyby nie zachodziły, to w ogóle sytuacja skazana by była na porażkę. Tak przynajmniej można mieć uzasadnioną nadzieję.

Naprawdę jest spora różnica nad wodami między tym, co było, gdy to forum powstawało, a stanem obecnym.

Nadal nie odczuwam zwiększenia skali tych zmian, ani nie widzę efektu patrząc przez pryzmat okolicnych wód czy medialnych doniesień. Ja bym powiedział, że są miejsca gdzie zmiany oddolne zachodzą na plus, bo to nie tak, że wszędzie się tak dzieje z tego co kojarzę, nawet śmiem twierdzić, że to będzie nisza niż jakaś większość. Ludzie chcą, działają walczą i mają do tego prawo i przecież to ich czas wolny. Uważam, że hobby nie jest po to, żeby kopać się z koniem i z kimś prowadzić bój o to co powinno być standardem. Po stokroć wolę docenić kogoś kto tą pracę wykonał, co zresztą mówię od lat :)   
Plum

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 491
  • Reputacja: 2267
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #5146 dnia: 25.11.2025, 09:53 »
W mojej bliskiej okolicy w tym roku powstał już czwarty zbiornik NK. Pięć-sześć (?) lat temu klaskałem uszami, gdy powstał pierwszy. Ile tam się wtedy smętnych dziadów złaziło, jak człowiek łowił. Jęczeli nad głową, że łowić zakazali... Dziś te zbiorniki są oblegane, w dni wolne ciężko o miejsce. Łowi tam wielu z tych smętnych dziadów i chyba sobie chwalą, że mają co łowić. Inaczej staliby na tych zbiornikach bez NK. Przy każdym tym NK jest przynajmniej jeden zwykły. Często jest ich kilka, bo to stare kompleksy glinianek czy innych żwirowni. Przeważnie są prawie puste.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline Gabriel

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 25
  • Reputacja: 8
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #5147 dnia: 25.11.2025, 09:59 »
Mój wpis nie ma na celu gloryfikowania PZW, pisania ze wszystko ejst super itd.
Bo gdyby tak było, to bym jeździł 3 czy 4 km od domu na żwirownie i Wisłok ( a tu nie byłem już dobrych kilkanaście lat), a nie 120km i łowił tylko w co niektóre weekendy.

Mój wpis miał pokazać – że nawet w PZW się da. Że są okręgi, koła, ludzie którym się chce, które maja pomysł, chęć do działania – i robią to. Że może z czasem – jak dojdzie do wymiany pokoleniowej – to i beton się ruszy.
I teraz pytanie – czemu u ans się udało – a u was ejst jak jest. Może dlatego ze nic z tym nie robicie, tylko czekacie aż inni za was zrobią… no to robią,.,tylko ze tak jak im pasuje….. a nie wam.

Rozmawiałem z Maćkiem Wilkiem który dzierżawi Mała Wisłę. Józkiem Jeleńskim, chłopakami od nas z okręgu i koła – i coś nie coś od kuchni wiem jak współpracuje się z PZW, Wodami Polskimi, Urzędem Marszałkowskim,  Wojewódzkim, WIOŚ i kilkoma przybudówkami Ministerstwa Środowiska.

Nic mnie tak nie irytuje, jak postawa roszczeniowa. Mi się należy, a żeby coś zrobić.. nie...to nie ja, to ONI niech robią. I jeszcze do tego oczekiwania, że płacąc 1,8 pln/dziennie za łowienie wszędzie będą okazy, woda przypilnowana i każdy zgodnie z limitem może zabrać ryby do domu bez uszczerbku do ekosystemu. (nie wspominając o jakości i ilsoci (poziomie) wody który teraz mamy, a jak był jeszcze 20-30 lat temu)
No nie, każdy średnio myślący człowiek, znający realia wie ze tak to nie działa.
Żeby tak było – to dzień łowienia miesiła by kosztować z 20pln (czyli składki x10). Żeby było na zarybienia, ochronne i walkę z trucicielami. I PZW musieli by zarządzać ludzie z pasja ale i wiedza i podejściem biznesowym, a nie ludzie mający kolegów i akurat wolny czas.
Jest nas pół miliona..a może i dwa miliony …a rządzi nami .. sami wiecie kto..rządzi w PZW.

Zarządy każdego szczebla PZW – kto to jest – ludzie którzy mają czas ..bo maja średnio atrakcyjne inne alternatywy i ludzie którzy chcą jeszcze sobie jeszcze „dorobić” pewnie.
Ile znacie młodych lub w średnim  wieku osób w swoich kołach ( o ile kogokolwiek znacie poza skarbnikiem którego spotykacie raz do roku opłacają składki – i na tym wasz kontakt z kołem się kończy)
Chcemy zmian-zacznijmy od siebie, od swojej aktywności, zaangażowania, pracy ..a później wymagajmy rybności i ochrony wody…za 1,8 pln dziennie..

Offline piszczu

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 266
  • Reputacja: 47
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
  • Ulubione metody: tyczka i feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #5148 dnia: 25.11.2025, 10:21 »
Azga,

Zrozum to, że tutaj wszyscy wiedzą dokładnie jak wyglądają struktury i działania PZW zwłaszcza na wyższych szczeblach, ten temat już chyba został wyczerpany do granic możliwości, już wszyscy są tym zmęczeni i dlatego zamiast wiecznie narzekać i tylko gadać ludzie zaczęli się organizować, działać, robić coś, ale w całej tej dyskusji nie chodzi o to, tylko o Twoje toksyczne podejście skrzywdzonego w przeszłości dziecka, które teraz jest jak pies ogrodnika nie da dotknąć i sam nie tyka... Gabriel napisał pozytywną wiadomość, że się da, że mają super wody, że sobie na to zapracowali i że są zadowoleni z rezultatów bo pokazują, że się da, ale przychodzi pan maruda niszczyciel dobrej zabawy i podcina wszystkim skrzydła swoimi negatywnymi komentarzami, które absolutnie nie wnoszą nic do dyskusji tylko demotywują innych w myśl "bo ja nie mam, to on też niech nie ma". Potem inni czytają takie głupoty i myślą sobie "kurde, to może nie próbujmy" To, że Wy na północy nie potraficie się zorganizować to nie znaczy, że inni nie mogą czy nie potrafią. Gdyby tak opozycja w latach osiemdziesiątych myślała, albo otaczała się takimi ludźmi jak Ty to dzisiaj mówilibyśmy po rosyjsku... no bo przecież nie da się, po co to robić jak i tak zabiorą, spacyfikują, wsadzą do więzienia itp. itd. to samo możemy teraz powiedzieć o naszych rządzących zarówno tych z lewej jak i prawej strony, że kradną, że oszukują, kłamią, że po co te wszystkie marsze, protesty, przecież to wszystko nam się należy, to wszystko powinni nam sami dać. Dla przykładu kobiety w naszym kraju dalej muszą walczyć o podstawowe prawa, a mamy 2025 rok centrum europy. Tak nie działa świat, zrozum to.

Na sam koniec jak masz komuś podcinać skrzydła i wypisywać jak debilne to są pomysł, bo ktoś coś robi pozytywnego albo chociaż się stara coś robić, działać, zmieniać, rozwijać to zastanów się dwa razy, to że Ty nie masz to nie oznacza, że ktoś inny nie może mieć. Nie mierz wszystkich swoją miarą, bo na południu kraju to wszystko wygląda zgoła inaczej niż Ci się wydaje i nikt nam tego nie dał za darmo. Odnoszę wrażenie, że nie ważne co by PZW zrobiło w twojej okolicy Ty i tak zawsze będziesz marudził, narzekał i wypisywał negatywne komentarze, bo coś... jak Ci wszyscy zawodnicy co przyjeżdżają na zawody i narzekają dosłownie na wszystko, a to na szerokość stanowisk, a to na jakość, a to na miejsce, a to na głębokość, ale jak zaproponujesz im organizację takich zawodów to już głowa w dół i cisza.

Zobacz na Ukrainę, naszego sąsiada, oni mają dokładnie takie samo podejście do życia jakie Ty masz i gdzie są? 40 lat za Polską? (i nie chodzi mi tutaj o wojnę) tak samo jak północ kraju, też jest lata do tyłu za południem jeśli chodzi o PZW, społeczności wędkarskie itp. no ale lepiej ponarzekać sobie i tak przez rok, dwa, pięć, dziesięć lat... a później będzie szukanie wymówek, a bo wy mieliście tak, a bo wy to czy tamto. Dla Ciebie szklanka zawsze jest do połowy pusta nie ważne co.

Offline azga

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 306
  • Reputacja: 266
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #5149 dnia: 25.11.2025, 11:03 »
Mostek, ale to wcale nie wyklucza tego co powiedziałem. Ja bardzo się cieszę, że coś się dzieje, ale świat poszedł znacząco do przodu a my stoimy w miejscu i każdy malutki kroczek w PZW celebrowany jest jak coś co ma wywrócić wędkarski świat. Słyszymy o tym od lat i to się nadal nie rozpędza w znaczącym stopniu, oby tylko tego statusu zbiornik nie zabrano, bo wiadomo jak już w historii bywało :) zmian systemowych też nie widać.

Gabriel, nadal twardą postawą PZW są ludzie, którzy chcą jeść ryby a nie je łowić, dodatkowo dochodzi pazerny operator systemu z róznymi wałkami przez dziesiąciolecia w tle. Tyle lat słyszę o zmianach, rok za rokiem przychodzi i jedyne co słychać, to że właśnie ktoś komuś dał staw żeby było gdzie ryby łowić i to są pojedyncze przypadki na skalę Polski, bo u mnie było 0 jest 0, a w województwie z którego pochodzę wynik jest ten sam. Ja nie mam nic przeciwko wyzszym składkom, w tym roku spokojnie wydałem ok. 1500 +/- na pozwolenia, mało tego z racji braku czasu i zaangażowania społecznego mógłbym ponosić wyższą składkę niż inni. Rozwiązań jest mnóstwo, przetartych szlaków dziesiątki, problem jest w tym, że z tego nie korzystamy :)
Plum

Offline azga

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 306
  • Reputacja: 266
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #5150 dnia: 25.11.2025, 11:09 »
Azga,

Zrozum to, że tutaj wszyscy wiedzą dokładnie jak wyglądają struktury i działania PZW zwłaszcza na wyższych szczeblach, ten temat już chyba został wyczerpany do granic możliwości, już wszyscy są tym zmęczeni i dlatego zamiast wiecznie narzekać i tylko gadać ludzie zaczęli się organizować, działać, robić coś, ale w całej tej dyskusji nie chodzi o to, tylko o Twoje toksyczne podejście skrzywdzonego w przeszłości dziecka, które teraz jest jak pies ogrodnika nie da dotknąć i sam nie tyka... Gabriel napisał pozytywną wiadomość, że się da, że mają super wody, że sobie na to zapracowali i że są zadowoleni z rezultatów bo pokazują, że się da, ale przychodzi pan maruda niszczyciel dobrej zabawy i podcina wszystkim skrzydła swoimi negatywnymi komentarzami, które absolutnie nie wnoszą nic do dyskusji tylko demotywują innych w myśl "bo ja nie mam, to on też niech nie ma". Potem inni czytają takie głupoty i myślą sobie "kurde, to może nie próbujmy" To, że Wy na północy nie potraficie się zorganizować to nie znaczy, że inni nie mogą czy nie potrafią. Gdyby tak opozycja w latach osiemdziesiątych myślała, albo otaczała się takimi ludźmi jak Ty to dzisiaj mówilibyśmy po rosyjsku... no bo przecież nie da się, po co to robić jak i tak zabiorą, spacyfikują, wsadzą do więzienia itp. itd. to samo możemy teraz powiedzieć o naszych rządzących zarówno tych z lewej jak i prawej strony, że kradną, że oszukują, kłamią, że po co te wszystkie marsze, protesty, przecież to wszystko nam się należy, to wszystko powinni nam sami dać. Dla przykładu kobiety w naszym kraju dalej muszą walczyć o podstawowe prawa, a mamy 2025 rok centrum europy. Tak nie działa świat, zrozum to.

Na sam koniec jak masz komuś podcinać skrzydła i wypisywać jak debilne to są pomysł, bo ktoś coś robi pozytywnego albo chociaż się stara coś robić, działać, zmieniać, rozwijać to zastanów się dwa razy, to że Ty nie masz to nie oznacza, że ktoś inny nie może mieć. Nie mierz wszystkich swoją miarą, bo na południu kraju to wszystko wygląda zgoła inaczej niż Ci się wydaje i nikt nam tego nie dał za darmo. Odnoszę wrażenie, że nie ważne co by PZW zrobiło w twojej okolicy Ty i tak zawsze będziesz marudził, narzekał i wypisywał negatywne komentarze, bo coś... jak Ci wszyscy zawodnicy co przyjeżdżają na zawody i narzekają dosłownie na wszystko, a to na szerokość stanowisk, a to na jakość, a to na miejsce, a to na głębokość, ale jak zaproponujesz im organizację takich zawodów to już głowa w dół i cisza.

Zobacz na Ukrainę, naszego sąsiada, oni mają dokładnie takie samo podejście do życia jakie Ty masz i gdzie są? 40 lat za Polską? (i nie chodzi mi tutaj o wojnę) tak samo jak północ kraju, też jest lata do tyłu za południem jeśli chodzi o PZW, społeczności wędkarskie itp. no ale lepiej ponarzekać sobie i tak przez rok, dwa, pięć, dziesięć lat... a później będzie szukanie wymówek, a bo wy mieliście tak, a bo wy to czy tamto. Dla Ciebie szklanka zawsze jest do połowy pusta nie ważne co.

Zabrzmię jak ignorant, którym jestem.

Szkoda, mi czasu na Twoje płacze, których znowu nie zapamiętam. Jak pisałem we wszystkich postach powyżej idź i się baw jak chcesz, tylko zacznij szanować zdanie innych i jako proktolog amator poradzę Ci jedno, wyjmij kija i nie bij się z faktami :)
Plum

Offline piszczu

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 266
  • Reputacja: 47
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
  • Ulubione metody: tyczka i feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #5151 dnia: 25.11.2025, 11:43 »
Prawda boli co? Odwrócić głowę, coś tam napisać i udawać, że mojego posta nie było, później całkowicie zmienić temat i może jakoś to będzie :bravo:

W którym miejscu nie poszanowałem Twojego zdania? Przecież Gabriel i ja napisaliśmy Ci dokładnie to co Ty pisałeś, więc nie jako zgadzamy się z Twoimi wypowiedziami, że nadal jest beton w strukturach PZW obie wypowiedzi są w tym samym tonie i z tym samym przekazem. My wiemy, że jest problem, ale dla mnie i Gabriela większym problemem jest Twoje (i innych) negatywne podejście, o którym próbujemy Ci powiedzieć i wytłumaczyć, ale Ty chowasz głowę w piach i dalej o tym PZW... przecież my to wszystko bardzo dobrze wiemy. Każdy kto udzielał się lub próbuje coś działać w tych strukturach dobrze wie jak tam jest. Na jakiej podstawie twierdzisz, że jestem uciągnięty i mam kij w dupie? Z jakimi faktami mam się nie bić? Z tym, że na północy nic nie robicie i macie jak macie, a na południu coś staramy się robić i mamy dużo lepiej? Czy z tymi, że brakuje mi czasu aby obłowić wszystkie dobre i fajne zbiorniki w moim okręgu bo zwyczajnie jest tego za dużo? Ja nie płaczę, ja pokazuję na podstawie Twoich wypowiedzi jak bardzo toksyczną osobą jesteś, wiecznie narzekającą, niezadowoloną, widzącą wszystko w szarościach oczekującą tylko na to, że ktoś coś Ci da.

Wiecznie tutaj wszystkich straszysz i demotywujesz, Mostek napisał, że ma kolejne nowe zbiorniki NK i że jest mega zadowolony, bo widzi zmiany, a Ty pierwsze co to już negatywnie mu odpowiadasz "oby tylko tego statusu zbiornik nie zabrano, bo wiadomo jak już w historii bywało :) " Zachowujesz się jak zazdrosne dziecko, bo kolega ma lepsze zabawki niż Ty.

Tak jak Ci już napisałem wcześniej i tak jak napisał Ci Gabriel, tutaj nie chodzi w tej dyskusji o PZW tylko o Twoje (i też innych) podejście. Z takim podejściem jakie masz 10 lat temu mógłbyś Lukowi powiedzieć "po co te forum, w Polsce sami mięsiarze, oni nie zrozumieją, szkoda Twojego czasu" Mostkowi też mógłbyś napisać "po co Ty marnujesz czas na moderowanie treści, te forum umarło i ma już swoje lata świetności dawno za sobą" a jednak zobacz jak to się rozrosło, jak wielka to jest skarbnica wiedzy, porad i przede wszystkim fajnej społeczności, a wyszło to od jednej osoby, która de facto nawet nie mieszka w Polsce i jestem święcie przekonany, że i w jakiś kołach dzięki temu forum zaszły jakieś fajne zmiany. Kropla drąży skałę, ale dla Ciebie tych kropel w szklance zawsze jest do połowy za mało i zawsze ktoś może przyjść i wypić Ci te wszystkie krople, więc nawet nie próbujesz zaznać jak smakują.

Offline azga

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 306
  • Reputacja: 266
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #5152 dnia: 25.11.2025, 15:11 »
Chusteczkę?

Ludzie ze związku, uciekają, ale to moje negatywne nastawienie wobec tego związku jest problemem 8) oni pewnie też są problemem, bo odeszli zamiast Ciebie poklepac po pleckach? ;D

Ma sens, ma sens :D

Tylko róznica pomiedzy PZW i forum jest taka, ze forum działa. Nie trzeba bić się z administracją, aby zalozyc watek, wolność wypowiedzi i jest bardzo dobrze pilnowana, czyli spełnia swoje podstawowe obowiązki dla swoich uzytkowników. Czy możesz to samo powiedzieć o PZW? 8) Naucz się chociaż formułować poprawne porównania.


Plum

Offline piszczu

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 266
  • Reputacja: 47
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
  • Ulubione metody: tyczka i feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #5153 dnia: 25.11.2025, 15:48 »
Widzę, że dalej idziesz w zaparte przybierając taktykę na wyparcie, do tego jeszcze te komentarze typu Chusteczkę? Co Ty masz piętnaście lat, że nie potrafisz merytorycznie odnieść się do wypowiedzi, które kierowane są w Twoja stronę przez dwóch pozostałych użytkowników tego forum tak jak mnie i Gabriela? Czy obrażone dziecko przeczytało kilka gorzkich słów prawdy o sobie i trochę zabolało, więc teraz trzeba dalej udawać, że nic się nie stało i nie było tematu albo go za każdym razem zmieniać i znowu wracać do tego nieszczęsnego związku? Po raz trzeci Ci piszę, że w tej dyskusji nikomu nie chodzi o PZW tylko o podejście ludzi. Może jeszcze zacznij rzucać tekściki typu "hehehe, dobra niech Ci będzie tak jak mówisz, masz racje XDD xDDD xDDD ;ppp :DDD :))))" Dalej nie potrafisz zrozumieć, że nie rozmawiamy o związku tylko o podejściu takim jakie Ty i inni narzekacze prezentujecie jednocześnie będąc roszczeniowi? Jesteś typowym przykładem polaczka, który potrafi tylko narzekać, a jak dostanie kilka słów prawdy to odwraca głowę i udaje, że się nic nie stało.

Tak, dokładnie tak jak piszesz, Twoje negatywne nastawienie wobec związku jest problemem, bo pisze Ci Gabriel, pisze Ci Mostek, że u nich jest coraz lepiej, że są zadowoleni, że widzą zmiany, ale do każdej z ich wypowiedzi choćby na siłę dorzucasz swoje negatywne urojone komentarze, że zaraz zabiorą, że co to jest pięć stawów itp. Gdyby na dziesięciu takich narzekaczy jak Ty w naszym związku przypadłaby jedna osoba, która chciałaby coś fajnego zrobić to już dawno bylibyśmy za Anglią.

Cytuj
Tylko róznica pomiedzy PZW i forum jest taka, ze forum działa. Nie trzeba bić się z administracją, aby zalozyc watek, wolność wypowiedzi i jest bardzo dobrze pilnowana, czyli spełnia swoje podstawowe obowiązki dla swoich uzytkowników. Czy możesz to samo powiedzieć o PZW? 8) Naucz się chociaż formułować poprawne porównania.

Ty w ogóle przeczytałeś ze zrozumieniem to co napisałem? Nigdzie nie porównałem PZW do naszego forum. Tylko chciałem Ci zobrazować, bo jak widać w piśmie ciężko Ci wytłumaczyć żebyś zrozumiał, że z takim podejściem jakie reprezentujesz te forum nigdy by nie powstało, a co za tym idzie wiele dobrego, wiele fajnych inicjatyw i myślę, że mógłbym jeszcze długo wymieniać, a Ty wyskakujesz z jakąś wolnością słowa itp. Przecież my Ci napisaliśmy, że związek jest źle zarządzany, a Ty dalej to samo...

Nie wiem po co my w ogóle wchodzimy z Tobą w dyskusję jak Ty nie potrafisz się w ogóle odnieść do tego co do Ciebie ludzie piszą, my o jednym, a Ty dalej w zaparte o drugim. Jak nie chcesz pomagać w tworzeniu fajnych rzeczy to chociaż nie przeszkadzaj i nie podcinaj innym skrzydeł, bo ludzie starają się robić dobre rzeczy dla całej społeczności wędkarskiej i nie powinni w zamian wysłuchiwać jakiś depresyjnych, negatywnych komentarzy obrażonego dziecka co go związek skrzywdził x lat temu i głowa nie potrafi do teraz tego dźwignąć.

Offline azga

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 306
  • Reputacja: 266
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #5154 dnia: 26.11.2025, 07:38 »
Nie dość, że w PZW tani socjalizm to jeszcze żołnierze jak za komuny :facepalm:

Nie możesz źle mówić o Związku towarzyszu! bo tym przynosisz szkodę dla naszego wspólnego dobra! Portret Pani Prezes też masz na ścianie? :)

i co teraz? ześlesz mnie do łagru? :D bo wolę dobrze zadbane zbiorniki prywatne aniżeli pzw? :)

Patrząc na skalę zmian w związku vs ilość włożonej przez koła pracy i upływ czasu uważam, że PZW nie jest instytucją wartą wędkarskiej uwagi i to tyle. Punktowo tak, nie na skalę Polski, ba uważam że gdybyście zarządzili tym bez hegemona nad głową wyglądałoby to jeszcze lepiej. Wasze przykłady też nie zmieniają znacznie ogólnego równania, a po tylu latach działa tak wielkiej organizacji to chyba marne pocieszenie. Można tu siedzieć i cały dzień punktować, wymieniać afery, a Twoim jedynym argumentem będzie to że dali Ci kilka zbiorników, gdzie nie ma gwarancji, że ich nie przyjdą i nie odbiorą, bo jak twierdzi Twoja organizacja to no kill powoduje katastrofy na zbiornikach... :) Złożyłeś w tej sprawie petycje, że demotywują Was do pracy i mają negatywne nastawienie czy tak tylko wybiórczo Twoja logika działa i ja i moje stawienie jest ważniejsze niż stanowisko Twojego związku? :D

Realizm to nic złego serio, przestań się odklejać i pienić, bo brzmisz jak człowiek bardzo zaburzony. Jeżeli potrzebujesz pomocy odezwij się na priv, pomogę Ci poszukać. Przyjąłeś już to do wiadomości czy w kolejnym epileptycznym ataku będziesz próbował dalej podjeżdżać? To właśnie tacy ludzie jak Ty odstraszają też innych od PZW, nie umiecie szanować innego zdania niż linia partii.

Plum

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 824
  • Reputacja: 2091
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #5155 dnia: 26.11.2025, 08:25 »
Mój wpis miał pokazać – że nawet w PZW się da. Że są okręgi, koła, ludzie którym się chce, które maja pomysł, chęć do działania – i robią to. Że może z czasem – jak dojdzie do wymiany pokoleniowej – to i beton się ruszy.
I teraz pytanie – czemu u ans się udało – a u was ejst jak jest. Może dlatego ze nic z tym nie robicie, tylko czekacie aż inni za was zrobią… no to robią,.,tylko ze tak jak im pasuje….. a nie wam.

Ja zmieniłem zdanie, dawniej myślałem jak ty. Po prostu wędkarze tego nie są w stanie udźwignąć, nie chcą się zaangażować, zawalczyć. DO tego dają się kupić leśnym dziadkom za paciorki. W okręgu opolskim okręg traci wody, a ci co chcą działać takie wody związkowi odbierają, dogadują się z gminami czy innymi podmiotami, i robią dobre wody. Są na swoim i ich wody zmieniają się w perełki. I żaden dziadu nie będzie im zmieniał regulaminów lub mówił, że no kill jest bez sensu.

Jest sens walczyć, oczywiście. Pytanie tylko jakich masz sojuszników, ile jesteś w stanie zrobić, czy dotrzesz do wędkarzy? Czy uważasz, że koła wybiorą dobrych reprezentantów? Ja w to nie wierzę, większość to będą typowi delegaci, czyli pan Józek, który jest do kupienia za delegację i parę innych benefitów jakie da mu prezes okręgu.

Lucjan

Offline piszczu

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 266
  • Reputacja: 47
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
  • Ulubione metody: tyczka i feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #5156 dnia: 26.11.2025, 08:55 »
Widzisz Azga... po raz czwarty my o jednym Ty o drugim i tak widzę w nieskończoność możemy się przerzucać bo zwyczajnie w świecie nie potrafisz czytać ze zrozumieniem albo celowo nie chcesz tego robić bo uderza to w Twoją osobę. My z Gabrielem w ogóle nie piszemy i nie poruszamy tematu PZW i zarządzania tym związkiem, oboje Ci napisaliśmy i zgodziliśmy się z Twoim zdaniem, że związek zarządzany jest jak gówno, napisaliśmy Ci, że masz racje, że zgadzamy się z Tobą, więc gdzie tu brak poszanowania do innego zdania?, a Ty dalej swoje, jeszcze atakujesz mnie jakąś suchą tanią gadką o żołnierzach i towarzyszach... teraz to Ci to nawet wytłuściłem i pokolorowałem, więc może zaczniesz w końcu czytać to co Ci napisaliśmy czy masz jakiś problem ze zrozumieniem tego co się do Ciebie pisze?

Próba konstruktywnej i merytorycznej dyskusji z Tobą jest nad wyraz trudna, my o jednym temacie, a Ty całkowicie o innym, jeszcze wyjeżdżasz z jakąś PRL'owską gadką w moją stronę, już Ci raz napisałem i porówałem do PRL'u ale widzę, że i tego też nie zrozumiałeś. Jak spróbujesz raz jeszcze przeczytać i zrozumieć o czym my tutaj dyskutujemy oraz co próbujemy Ci razem z Gabrielem przekazać to możemy dalej kontynuować tą dyskusję, bo ja po raz piąty już niestety nie mam siły Ci jak dziecku tłumaczyć dając jeszcze przykłady i porównania aby Ci pewne rzeczy zobrazować a co za tym idzie jeszcze bardziej uprościć w zrozumieniu.

Trzymam mocno kciuki

Offline piszczu

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 266
  • Reputacja: 47
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
  • Ulubione metody: tyczka i feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #5157 dnia: 26.11.2025, 09:05 »
Jest sens walczyć, oczywiście. Pytanie tylko jakich masz sojuszników, ile jesteś w stanie zrobić, czy dotrzesz do wędkarzy? Czy uważasz, że koła wybiorą dobrych reprezentantów? Ja w to nie wierzę, większość to będą typowi delegaci, czyli pan Józek, który jest do kupienia za delegację i parę innych benefitów jakie da mu prezes okręgu.

Luk, zgadzam się ale chyba troche jesteś nie w temacie, albo za szybko pewne rzeczy zaczynają się dziać. Aktualnie jest coraz większy lament i płacz niektórych kół u nas w okręgu bo wędkarze zaczynają zmieniać koła ze swoich źle zarządzanych na te, które zarządzane są lepiej czyli zaczyna się dziać dokładnie to co kiedyś tutaj na forum opisałeś - słabe koła zaczynają wymierać.

Offline Gabriel

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 25
  • Reputacja: 8
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #5158 dnia: 26.11.2025, 10:12 »
15 chłopa poszło na zebranie… przegłosowali co chcieli. Nowy prezes, skarbnik…delegaci….
Pojechali na Okręg. Tam leśne dziadki swoje .. ale było jednak kilku – którzy dąrzyli do tego samego co nasi, do zmian na lepsze.
W ciągu roku zaczęło się dziać. Po 2 latach ryby jak by więcej, przypilnowane, zadbane. Rozeszło się po okolicy ..że są ryby i można połowić.
W kolejnym roku w 2 czy 3 kolejnych kołach zmieniła się władza. Lokalni maruderzy – zaczęli łowić ryby ..ładne, zdrowe, dużo .. dla siebie, szwagra, Wigilie i kota. Zaczęli myśleć ..
Na okręgu była już ponad połowa postępowych. I teraz mamy w Krośnie to co mamy. Walczymy z brakiem wody, kormoranami, kolegami o nieprzystających do aktualnych realiów poglądami, przepisami, dziwnymi pomysłami itp.
W okręgu nie jest kolorowo, brakuje sporej części roczników pstrąga i lipienia,  latem woda na Sanie bije rekordy najniższych poziomów i temperatury, poburzowe mętnice zabijają kolejne sztuki łososiowatych, dzieło kończą zimą kormorany.
Solina, Besko, San -to 10-20% tego – co było gdy zaczynałem łowić w drugiej połowie lat 90’tych.
Ale i tak nie pamiętam żebym w ciągu ostatnich 5-10 lat zszedł z wody o kiju. Fakt – czasem to jest jedne wymiarowy pstrąg, czasem kilkanaście ryb ponad 40cm, Solina, Besko-zawsze jakiś drapieżnik się uwiesi.
Stawy – latem w upały z powierzchni na upatrzonego amury po 80cm, karpie niewiele mniejsze – czasem dla odmiany łowione też na muchę. Bywają dni, że w ciągu 3-4h łowi się po kilkadziesiąt sztuk karpia. Na zawodach niektórzy potrafią wyciągnąć kilkadziesiąt kg.
Kilka kilometrów od domu mam żwirownie, Wisłok, zalew, stawy – zarządzane przez PZW Rzeszów. Nawet tam nie zaglądam – wole jechać ponad 120 km na wody Krosna.
PZW Rzeszów to dno i z 2 metry mułu, i jakkolwiek walka tutaj nie ma sensu – to pokolenie musi wymrzeć. Wody jak na lekarstwo, ryb jeszcze mniej, składki jedne z wyższych .. i ludzie z którymi nie da się rozmawiać.
Dlatego po łatwiźnie związałem się z Krosnem.
I dlatego rozumiem – że nie macie namacalnych dowodów w okolicy i dobrych przykładów i stąd utwierdzanie się w przekonaniu, że nie da się lepiej i tak musi być. Pewnie gdybym miał tylko takie Rzeszów do okoła… też bym tak myślał.

Przykład może szerszy … żeby coś sobie uświadomić.
Europa środkowo wschodnia – poszczególne kraje - zaczynały mniej więcej z tego samego poziomu.
Teraz jak jeżdżę do Rumunii, Bułgarii, Węgier, Słowacji, Niemiec wschodnich, na Ukraine … widze jak wykorzystaliśmy szanse która mieliśmy – UE, zmiany, wykorzystanie środków itd. I Jak reszta została w tyle.
Wybieraliśmy władze -raz lepsza, raz gorsza – ale dawało się iść do przodu i robić dobre rzeczy.
I tak samo jest z PZW – jedni idą do przodu, nie martwią się ze za rok czy dwa będą kolejne wody polskie i zniszczą dorobek kilku lat. Bo może się jednak uda i zostanie cos dobrego.
A inni – czekają z załażonym rękoma żeby inni im zrobili na dobrze.

Mamy czas zebrań w kołach – skrzyknijcie się w kilku (macie kolegów z zawodów, sklepu, forum, FB…skądkolwiek, poświęćcie czas, zróbcie coś dobrego, mądrego .. jedno koło, drugie, rzecie i może w okręgu też cos się zmieni. Pokażcie że gdzieś indziej się dało, że można i że u was też tak może być.
I przyznajcie się – kiedy ostatni raz byliście na zebraniu albo zrobiliście cokolwiek (podpisanie petycji, zgłoszenie do PSR, Policji itp. -ze coś złego dzieje się na wodzie) dobrego dla swojej wody ?

Offline beret_89

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 280
  • Reputacja: 62
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Puchaczów
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #5159 dnia: 26.11.2025, 21:20 »
Czyn społeczny w wykonaniu szeregowych członków okręgu pzw lublin- najlepsze że już ktoś wrzucał, w tym wątku, informacje o takim przypadku na jeziorze uściwierz, dosłownie obok bikcza ;D

https://www.lublin112.pl/wedkarz-przyszedl-pomagac-w-zarybianiu-jeziora-szczupaki-zamiast-do-wody-pakowal-do-samochodu/?fbclid=IwY2xjawOUPftleHRuA2FlbQIxMQBzcnRjBmFwcF9pZBAyMjIwMzkxNzg4MjAwODkyAAEevjSmj1OnZIoBeRb3xqtIph1gwi7EzqXESji_YXsZ05O_hh02nzgAYVxoUng_aem_gnhWw8LElVfDcvmpDmPwyg
Poza tym uważam, że PZW powinno zostać zniszczone