Autor Wątek: Czy stowarzyszenie reprezentujące interesy wędkarzy ma sens?  (Przeczytany 37762 razy)

Offline MarioG

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 126
  • Reputacja: 312
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Prawie pod Warszawą
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Czy stowarzyszenie reprezentujące interesy wędkarzy ma sens?
« Odpowiedź #105 dnia: 28.09.2017, 16:51 »
Jurku, sam marzę o czymś takim...
Toż przecież się zapisałeś na Żyletki ....tfff... znaczy na Żbika.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka


Mario
Mazovia Fishing Team

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 426
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Czy stowarzyszenie reprezentujące interesy wędkarzy ma sens?
« Odpowiedź #106 dnia: 28.09.2017, 17:00 »
Tak na moje śledząc różne wątki o stowarzyszeniach wędkarskich sens mają stowarzyszenia lokalne "odbierające" wody dotychczasowym użytkownikom czyli najczęściej PZW.

JKarp

Janusz, nie do końca się zgodzę. Tu trzeba zmian prawnych oraz zmian w kierunku jakim działa PZW, w skali ogólnopolskiej. Lokalne stowarzyszenia to za mało. To jest praktycznie to samo co komercja, tylko jako członek sam musisz się zająć po części działaniem wszystkiego, płacisz podobnie. Tym bardziej odbieranie czegoś PZW sugeruje jakiś konflikt.

Tu trzeba systemu, który pomoże wprowadzić łowiska no kill w każdym okręgu, plus da większą władzę kołom. Nie potrzeba nam ośrodków zarybieniowych PZW, bo to tylko źródła przekrętów i problemów, koła same powinny sobie kupować ryby, jak się da same hodować sobie mogą kroczka karpia, lina czy też karasia złocistego. Tu trzeba otworzyć drogę dając odpowiednie prawo, w przypadku zaś PZW wytyczyć nową drogę działania związku. To musi być coś na skalę masową, nie zaś mikrolokalną. Jeżeli okręg opolski ma ze 13 łowisk no kill, a katowicki już 4 ( dwa lata temu nie mieli żadnego), to jest już jakaś poprawa. Niestety to są działania oddolne a nie odgórne, wiąże się to też z oddaleniem od Warszawy i tamtejszą taktyką okradania wędkarzy przez ich zarząd (bo jak inaczej rozpatrywać sprawę z Zalewem Zegrzyńskim).

Wbrew temu co wielu myśli, uważam, ze zmiany mogą być szybkie. To tylko jest kwestią tego jaki mamy zarząd. Jeżeli bedzie taki jak w Opolu, to okaze się, ze wiele rzeczy zrobić można :)
Lucjan

Offline Jurek z Warszawy

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 993
  • Reputacja: 162
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tylko wody PZW- no kill
  • Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Czy stowarzyszenie reprezentujące interesy wędkarzy ma sens?
« Odpowiedź #107 dnia: 28.09.2017, 17:05 »
:'(  bo mieszkam bardzo blisko ZG PZW a w okręgu mazowieckim nie zanosi się na to by blisko Warszawy stworzyć łowisko no kill lub wodę oddać w ręce stoważyszenia

Offline MarioG

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 126
  • Reputacja: 312
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Prawie pod Warszawą
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Czy stowarzyszenie reprezentujące interesy wędkarzy ma sens?
« Odpowiedź #108 dnia: 28.09.2017, 17:07 »
:'(  bo mieszkam bardzo blisko ZG PZW a w okręgu mazowieckim nie zanosi się na to by blisko Warszawy stworzyć łowisko no kill lub wodę oddać w ręce stoważyszenia
W Pruszkowie woda jest w rekach jakiegoś stowarzyszenia.

Wiem o jeszcze conajmniej dwóch ale zapomniałem nazwy miejscowości.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka


Mario
Mazovia Fishing Team

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 34 938
  • Reputacja: 2223
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Czy stowarzyszenie reprezentujące interesy wędkarzy ma sens?
« Odpowiedź #109 dnia: 28.09.2017, 17:11 »
Jurku, sam marzę o czymś takim...
Toż przecież się zapisałeś na Żyletki ....tfff... znaczy na Żbika.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
Dwa dni temu wyjąłem trzy karpie 50-60 cm.

Byłem wczoraj. 4 h bez brania.
Poza jednym - W desperacji (było już kompletnie ciemno) rzuciłem pod drugi brzeg. Chyba wrzuciłem prawie w trzciny. Szczytówka do wody, zatapiam żyłkę, a tu mi coś wędkę z rąk wyrywa. Zacinam - zaczep. Ale nie, ciągnę jak worek cementu po dnie. Nagle worek ożywa. Nie byłem w stanie nawet szpuli kołowrotka ręką utrzymać. Pojechało w jakieś krzaki i koniec. Jeśli to był karp, to jakiś potwór naprawdę.
Tak więc, żyletki żyletkami, ale tam są też ryby. I dlatego wolę jeździć tam niż na Szczęsne (choć czasem trzeba i tam pojechać, dla zdrowia psychicznego).
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline katmay

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 304
  • Reputacja: 563
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łowicz
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Czy stowarzyszenie reprezentujące interesy wędkarzy ma sens?
« Odpowiedź #110 dnia: 28.09.2017, 19:09 »
Musisz mnie Michał na tą swoją żwirownię zabrać..

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Marcin

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 382
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Czy stowarzyszenie reprezentujące interesy wędkarzy ma sens?
« Odpowiedź #111 dnia: 28.09.2017, 19:26 »
Jurku, sam marzę o czymś takim...
Toż przecież się zapisałeś na Żyletki ....tfff... znaczy na Żbika.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
Dwa dni temu wyjąłem trzy karpie 50-60 cm.

Byłem wczoraj. 4 h bez brania.
Poza jednym - W desperacji (było już kompletnie ciemno) rzuciłem pod drugi brzeg. Chyba wrzuciłem prawie w trzciny. Szczytówka do wody, zatapiam żyłkę, a tu mi coś wędkę z rąk wyrywa. Zacinam - zaczep. Ale nie, ciągnę jak worek cementu po dnie. Nagle worek ożywa. Nie byłem w stanie nawet szpuli kołowrotka ręką utrzymać. Pojechało w jakieś krzaki i koniec. Jeśli to był karp, to jakiś potwór naprawdę.
Tak więc, żyletki żyletkami, ale tam są też ryby. I dlatego wolę jeździć tam niż na Szczęsne (choć czasem trzeba i tam pojechać, dla zdrowia psychicznego).




Amury często ''ożywają'' ;)

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 34 938
  • Reputacja: 2223
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Czy stowarzyszenie reprezentujące interesy wędkarzy ma sens?
« Odpowiedź #112 dnia: 28.09.2017, 19:36 »
Stawiam na to, że wrzuciłem jakiemuś sumowi na głowę :D
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline JKarp

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 386
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Legionowo
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Czy stowarzyszenie reprezentujące interesy wędkarzy ma sens?
« Odpowiedź #113 dnia: 28.09.2017, 19:52 »
Tak na moje śledząc różne wątki o stowarzyszeniach wędkarskich sens mają stowarzyszenia lokalne "odbierające" wody dotychczasowym użytkownikom czyli najczęściej PZW.

JKarp

Janusz, nie do końca się zgodzę. Tu trzeba zmian prawnych oraz zmian w kierunku jakim działa PZW, w skali ogólnopolskiej. Lokalne stowarzyszenia to za mało. To jest praktycznie to samo co komercja, tylko jako członek sam musisz się zająć po części działaniem wszystkiego, płacisz podobnie. Tym bardziej odbieranie czegoś PZW sugeruje jakiś konflikt.

Tu trzeba systemu, który pomoże wprowadzić łowiska no kill w każdym okręgu, plus da większą władzę kołom. Nie potrzeba nam ośrodków zarybieniowych PZW, bo to tylko źródła przekrętów i problemów, koła same powinny sobie kupować ryby, jak się da same hodować sobie mogą kroczka karpia, lina czy też karasia złocistego. Tu trzeba otworzyć drogę dając odpowiednie prawo, w przypadku zaś PZW wytyczyć nową drogę działania związku. To musi być coś na skalę masową, nie zaś mikrolokalną. Jeżeli okręg opolski ma ze 13 łowisk no kill, a katowicki już 4 ( dwa lata temu nie mieli żadnego), to jest już jakaś poprawa. Niestety to są działania oddolne a nie odgórne, wiąże się to też z oddaleniem od Warszawy i tamtejszą taktyką okradania wędkarzy przez ich zarząd (bo jak inaczej rozpatrywać sprawę z Zalewem Zegrzyńskim).

Wbrew temu co wielu myśli, uważam, ze zmiany mogą być szybkie. To tylko jest kwestią tego jaki mamy zarząd. Jeżeli bedzie taki jak w Opolu, to okaze się, ze wiele rzeczy zrobić można :)

Luk jka to są ceny komercji to ja chciałbym mieć taką komercję niedaleko:
http://mtw-zwirek.pl/cennik/

Mówisz łowiska No Kill w każdym okręgu - w Mazowieckim zrobią gdzieś, gdzie wrony zawracają na Mazurach i będzie a jakże No Kill, No Dojazd, No i w ogóle No Ryb...

Czy te łowiska o których piszesz są ogólnodostępne ? Czyli np ja jadę, płacę coś tam i łowię ?

JK

Offline Jurek z Warszawy

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 993
  • Reputacja: 162
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tylko wody PZW- no kill
  • Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Czy stowarzyszenie reprezentujące interesy wędkarzy ma sens?
« Odpowiedź #114 dnia: 28.09.2017, 20:06 »
jak to są ceny komercji to ja chciałbym mieć taką komercję niedaleko:

I ja też

Offline ptaku_1

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 894
  • Reputacja: 145
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Jabłonna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Czy stowarzyszenie reprezentujące interesy wędkarzy ma sens?
« Odpowiedź #115 dnia: 28.09.2017, 20:07 »
Ja tez i mogę płacić nawet 2x więcej za rok.
Pzdr. Paweł

"PZW jest jak ZUS, płacisz i nic z tego nie masz, jeśli potrzeba to i tak się leczysz na komercji"

Lubię zegarki https://www.youtube.com/playlist?list=PL6Tg8Td6x60FxfdbXAUGGYUyv0nzDZtAP

Offline Jurek z Warszawy

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 993
  • Reputacja: 162
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tylko wody PZW- no kill
  • Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Czy stowarzyszenie reprezentujące interesy wędkarzy ma sens?
« Odpowiedź #116 dnia: 28.09.2017, 20:13 »
Tylko ,że w bliskiej odległości od Warszawy nie ma takiej wody choćby o połowę mniejszej niż w Międzyrzeczu. Może mam wygórowane wymagania co do wielkości łowiska ale takie powyżej 5ha było by ok.

Offline ptaku_1

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 894
  • Reputacja: 145
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Jabłonna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Czy stowarzyszenie reprezentujące interesy wędkarzy ma sens?
« Odpowiedź #117 dnia: 28.09.2017, 20:25 »
Wiem że Jezioro Wieliszewskie nie należy do PZW tylko do Gminy i można tam wędkować bez okupu PZW, ale pewnie tam ryb nie ma. Obok jest też Jezioro Kwietniówka ale ono jest na prywatnej ziemi cholera wie kogo.

Pzdr. Paweł

"PZW jest jak ZUS, płacisz i nic z tego nie masz, jeśli potrzeba to i tak się leczysz na komercji"

Lubię zegarki https://www.youtube.com/playlist?list=PL6Tg8Td6x60FxfdbXAUGGYUyv0nzDZtAP

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 426
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Czy stowarzyszenie reprezentujące interesy wędkarzy ma sens?
« Odpowiedź #118 dnia: 28.09.2017, 20:45 »
Panowie, Wasz problem w mazowieckim polega na tym, że macie tam Bedyńskiego i spółkę. Jak widać południe Polski, pomimo też baronów, rządzących i dzielących, pozwala na tworzenie 'nowego'. Na Mazowszu jednak jest inaczej, propaganda sukcesu i beznadzieja nad wodami, wynikająca z rybackiej gospodarki. Bo rybactwo zasila konto ZG PZW, a zarząd OM to ZG PZW. Dlatego macie taki syf. Tym bardziej musicie się buntować :)



Lucjan

Offline Jurek z Warszawy

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 993
  • Reputacja: 162
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tylko wody PZW- no kill
  • Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Czy stowarzyszenie reprezentujące interesy wędkarzy ma sens?
« Odpowiedź #119 dnia: 28.09.2017, 21:20 »
Ptaku przyznam się szczerze że o tych jeziorkach nie wiedziałem. Bardzo dobra lokalizacja ale tylko trochę ponad 3ha tylko jak głębokie jest to jezioro