Autor Wątek: PSR boi się interwencji  (Przeczytany 38834 razy)

Offline JKarp

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 386
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Legionowo
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: PSR boi się interwencji
« Odpowiedź #105 dnia: 18.11.2017, 09:38 »
Mi to się marzy taka straż jak w programie Strażnicy Przyrody - jeden człowiek, samochód, broń, dostęp do internetu i ma uprawnienia do kontroli wszystkich i wszystkiego.
JKarp

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 854
  • Reputacja: 321
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Katowice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: PSR boi się interwencji
« Odpowiedź #106 dnia: 18.11.2017, 10:02 »
My tu gadu gadu o strażnikach a jeszcze chwilka i przestaną istnieć zgodnie z nową Ustawą











......................... i powstanie Państwowa Inspekcja Rybacka oraz Społeczna Inspekcja Rybacka :)
Będą mogli wszystko, kontrole w dzień w nocy; domy samochody, będą mieli drony, łodzie podwodne, łodzie, broń palną, działa samobieżne etc..... :D :D tu się rozmarzyłem ale zmiana nazwy będzie.
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "

Offline jurek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 435
  • Reputacja: 202
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: południowa wielkopolska
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PSR boi się interwencji
« Odpowiedź #107 dnia: 18.11.2017, 10:29 »
Nie drony tylko androny :facepalm:

Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 044
  • Reputacja: 2239
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PSR boi się interwencji
« Odpowiedź #108 dnia: 18.11.2017, 10:46 »
Mi to się marzy taka straż jak w programie Strażnicy Przyrody - jeden człowiek, samochód, broń, dostęp do internetu i ma uprawnienia do kontroli wszystkich i wszystkiego.
JKarp
Oj, tak... Jak w normalnych krajach.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 500
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: PSR boi się interwencji
« Odpowiedź #109 dnia: 18.11.2017, 10:52 »
Skąd państwo ma brać kasę na PSR, silne i zorganizowane? [/b
Z podatków Luk tak jak policja, wojsko itd.

Nie jestem w stanie się zgodzić z takim podejściem. W Polsce brakuje kasy na służbę zdrowia, skąd więc mają się znaleźć na PSR? To nie jest służba ważna dla wielu Polaków, bo wody oni mogą mieć w nosie. Co innego policja, straż czy wojsko. To jest coś istotnego, tu kasa musi być. Dlatego własnie sprawę finansowania PSR powinno się podnieść, bo dla państwa nie przynosimy żadnego zysku a koszta. Więc normalnym jest i będzie, że się będzie na PSR w takim wypadku oszczędzać. A to znowu odbija się na tym co my mamy - słabe, zdewastowane często, wody. W takim układzie przegranym jest i wędkarz, i rybak, i człowiek chcący wypoczynku nad wodą, jak i samo państwo. U nas nie potrafi się zarządzać wodami, nie widzi się korzyści jakie przyniesie dla budżetu posiadanie rybnych łowisk, wspieranie biznesu wędkarskiego...

Ok rozumiem tylko wytłumacz mi Lucjan  co w przypadku gdy taki kontroler ujawni jakieś wykroczenie popełnione przez wędkarza może zrobić. Wszystko jedno jakie. Co on może zrobić w takim przypadku poza powiadomieniem  PSR lub policji. NIC naprawdę NIC żadnego działania prawnego nie podejmie gdyż nie ma uprawnień. Może zapisać markę, kolor i nr.rej samochodu którym przyjechał, zapamięta jak był ubrany, poda rysopis i co dalej?

Jurek, ale logicznym jest, ze taki kontroler musi mieć odpowiednie uprawnienia. Aby takie służby istniały, trzeba nowelizacji przepisów. Ja nie widzę problemu w tym, aby tak zrobić. Nie wiem czemu zakładasz, że strażnik to musi być ktoś, kto może użyć siły fizycznej. Według mnie nie ma takiej potrzeby. W przypadku problemu wzywana jest policja, a to się wiąże dla delikwenta z konkretnymi następstwami. To tak jak nie przyjąć mandatu od policji teraz. Każdy ma takie prawo, jednak jedno jest pewne, nie opłaca się. A to co piszesz, to przypadki skrajne, jakieś ucieczki i pościgi. Nie słyszymy o tym raczej często.

Lucjan

Offline Jurek z Warszawy

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 011
  • Reputacja: 166
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tylko wody PZW- no kill
  • Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: PSR boi się interwencji
« Odpowiedź #110 dnia: 18.11.2017, 11:46 »
Lucjan przecież to jest jasne że kontroler musi mieć odpowiednie uprawnienia. W mojej ocenie każdy kto wykonuje jakieś czynności prawne zapisane gdzieś w jakimś  akcie prawnym  musi posiadać prawo do użycia siły fizycznej i środków przymusu. Nie wyobrażam sobie tego by taka osoba odstąpiła od swoich czynności bo komuś się coś nie podoba. Nie codziennie by dochodziło do użycia siły i środków przymusu ale zdarzyć się coś takiego może. Ktoś kto np. napada na funkcjonariusza PSR, straznika leśnego, takiego właśnie kontrolera lub np. policjanta to napada na polskie państwo. Taki kontroler musi czymś odpierać atak. A środki przymusu jak np. pałka, gaz, kajdanki oraz ten najważniejszy broń to jest nic innego jak jego narzędzia pracy poza innymi jak długopis, notatnik lub lornetka. Po co wiec tworzyć jakiś kontrolerów skoro już jest ta PSR. Jak Ty byś działał będąc takim kontrolerem. Jestem przekonany że jak byś czekał ok. 10-20 min. na przybycie PSR lub policji to odpuścił byś sobie dalsze czynności a takiemu ćwokowi to pogroził byś paluszkiem a on może nie głośno ale w myślach by powiedział mam cie w .......

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 500
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: PSR boi się interwencji
« Odpowiedź #111 dnia: 18.11.2017, 12:29 »
Jurek, ja mam trochę inne zdanie. Zobacz na konduktora PKP, to osoba, która siły fizycznej używać nie musi, ma natomiast pewne uprawnienia. Tak właśnie ma wyglądać typowe podejście nad wodami odnośnie wędkarzy - 'dzień dobry, prosze przygotowac pozwolenia do kontroli'. Obecność takich osób automatycznie zmniejsza ilość wypadków łamania prawa czy regulaminu nad wodą. Do konduktora w pociągu raczej nie mówi się 'spieprzaj dziadu' - po takim czymś na najbliższej stacji czekać będzie już SOK, prawdopodobnie z policją. Delikwenta zaś nie czeka nic przyjemnego. Nie widzę więc różnicy pomiędzy korzystaniem z państwowych kolei, czy też państwowych wód. Zauważ też, że pociągi często są niebezpieczne, podczas wypraw nimi kibiców piłkarskich, i konduktor nie chodzi w kamizelce ani z gnatem u pasa, choć może być tam naprawdę groźnie.
Lucjan

Offline JKarp

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 386
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Legionowo
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: PSR boi się interwencji
« Odpowiedź #112 dnia: 18.11.2017, 12:33 »
Skąd państwo ma brać kasę na PSR, silne i zorganizowane? [/b
Z podatków Luk tak jak policja, wojsko itd.

Nie jestem w stanie się zgodzić z takim podejściem. W Polsce brakuje kasy na służbę zdrowia, skąd więc mają się znaleźć na PSR? To nie jest służba ważna dla wielu Polaków, bo wody oni mogą mieć w nosie. Co innego policja, straż czy wojsko. To jest coś istotnego, tu kasa musi być. Dlatego własnie sprawę finansowania PSR powinno się podnieść, bo dla państwa nie przynosimy żadnego zysku a koszta. Więc normalnym jest i będzie, że się będzie na PSR w takim wypadku oszczędzać. A to znowu odbija się na tym co my mamy - słabe, zdewastowane często, wody. W takim układzie przegranym jest i wędkarz, i rybak, i człowiek chcący wypoczynku nad wodą, jak i samo państwo. U nas nie potrafi się zarządzać wodami, nie widzi się korzyści jakie przyniesie dla budżetu posiadanie rybnych łowisk, wspieranie biznesu wędkarskiego...

Ok rozumiem tylko wytłumacz mi Lucjan  co w przypadku gdy taki kontroler ujawni jakieś wykroczenie popełnione przez wędkarza może zrobić. Wszystko jedno jakie. Co on może zrobić w takim przypadku poza powiadomieniem  PSR lub policji. NIC naprawdę NIC żadnego działania prawnego nie podejmie gdyż nie ma uprawnień. Może zapisać markę, kolor i nr.rej samochodu którym przyjechał, zapamięta jak był ubrany, poda rysopis i co dalej?

Jurek, ale logicznym jest, ze taki kontroler musi mieć odpowiednie uprawnienia. Aby takie służby istniały, trzeba nowelizacji przepisów. Ja nie widzę problemu w tym, aby tak zrobić. Nie wiem czemu zakładasz, że strażnik to musi być ktoś, kto może użyć siły fizycznej. Według mnie nie ma takiej potrzeby. W przypadku problemu wzywana jest policja, a to się wiąże dla delikwenta z konkretnymi następstwami. To tak jak nie przyjąć mandatu od policji teraz. Każdy ma takie prawo, jednak jedno jest pewne, nie opłaca się. A to co piszesz, to przypadki skrajne, jakieś ucieczki i pościgi. Nie słyszymy o tym raczej często.

Ale to służba jak policja więc mnie jako wędkarza nie interesuje skąd kasa. Mają na OTK niech znajdą na PSR. Nie w temacie - OTK za gotowość 500 zł na miesiąc a OSP za darmo są w gotowości. Mają płatne tylko za udział w akcji.
JKarp

Offline Jurek z Warszawy

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 011
  • Reputacja: 166
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tylko wody PZW- no kill
  • Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: PSR boi się interwencji
« Odpowiedź #113 dnia: 18.11.2017, 12:46 »
Lucjan podajesz przykład konduktora PKP ale zauważ że w pociągu jak dojdzie do jakiejś awantury to gość nie wyskoczy z pociągu bo się połamie lub zabije a nad wodą to trochę czasu upłynie nim przyjdą z pomocą a przez ten czas gośc się zawinie i będzie miał wszystkich gdzieś. Tutaj pozostanie tylko działanie takiego kontrolera w ramach ujęcia obywatelskiego i nic więcej  Naprawdę nie widzisz różnicy pomiędzy korzystaniem z państwowych kolei, czy też państwowych wód

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 500
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: PSR boi się interwencji
« Odpowiedź #114 dnia: 18.11.2017, 12:53 »

Ale to służba jak policja więc mnie jako wędkarza nie interesuje skąd kasa. Mają na OTK niech znajdą na PSR. Nie w temacie - OTK za gotowość 500 zł na miesiąc a OSP za darmo są w gotowości. Mają płatne tylko za udział w akcji.
JKarp

Janusz, ja nie widzę tu podziału na my i oni. Dla mnie to 'my'. Ochrona wód nie będzie nigdy tak ważna jak ochrona którą zapewnia policja, straż pożarna czy wojsko. Myśląc w taki sposób, mówisz: 'nie obchodzi mnie skąd na to wezmą kasę, ma być tak i siak'. A kasy nie ma i nie będzie, więc i zmian nie będzie. To więc nie jest żadne rozwiązanie.
Nie może też być tak, że nagle samorządy dostaną dodatkowe koszta. Właśnie opłata za wędkowanie, wpływająca do kasy państwa, pozwoliłaby na skuteczne pilnowanie wód. Nie rozumiem dlaczego w jednej opłacie dzierżawnej ma się wszystko zawierać. Przecież jeżeli woda należy do wędkarzy, to trzeba poświęcić masę czasu na kontrolę, jeżeli zaś urzęduje rybak, ta jest banalnie prosta i krótka. Musi być więc zależność pomiędzy ilością wędkarzy a kasa jaką dostaje państwo. Im więcej wędkarzy tym więcej strażników, bo przecież to logiczne, że i więcej trzeba robić.

W obecnym układzie PSR ma wykonywać zadanie nie do wykonania. Kilka osób na okręg ma zapewnić ochronę wielu zbiorników, rzek i kanałów, to są dziesiątki tysięcy linii brzegowej. A gdzie tu jeszcze reagowanie na zgłoszenia? Z drugiej strony wszelkie reformy wezmą w łeb, jeżeli nie będzie kontroli. Każdą nadwyżkę wyłowią nieprzestrzegający regulaminów wędkarze. To jest system naczyń połączonych, w którym podstawa jest kontrola dokonywana przez służby państwowe, chroniących zasoby odnawialne polskich wód.
Lucjan

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 500
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: PSR boi się interwencji
« Odpowiedź #115 dnia: 18.11.2017, 13:10 »
Lucjan podajesz przykład konduktora PKP ale zauważ że w pociągu jak dojdzie do jakiejś awantury to gość nie wyskoczy z pociągu bo się połamie lub zabije a nad wodą to trochę czasu upłynie nim przyjdą z pomocą a przez ten czas gośc się zawinie i będzie miał wszystkich gdzieś. Tutaj pozostanie tylko działanie takiego kontrolera w ramach ujęcia obywatelskiego i nic więcej  Naprawdę nie widzisz różnicy pomiędzy korzystaniem z państwowych kolei, czy też państwowych wód

Oczywiście, że nie da się tego porównać :) Ale ile masz takich przypadków, że ktoś odmawia poddaniu się do kontroli i ucieka? Ja nie słyszałem o takich. raczej o sytuacjach gdzie wędkarz zażądał aby wezwano policję.

Z drugiej strony musi istnieć coś jak centrala PSR. Taki kontroler dzwoniłby do centrali wpierw, ta zaś by kierowała na miejsca albo policję, albo dostępnego strażnika PSR z możliwością użycia przymusu. Recydywistów łatwiej by było wyłapać, zaś pewne miejsca mogłyby być stale kontrolowane (tam gdzie jest więcej przypadków łamania prawa), dodatkowo ktoś by miał jakiś plan kontroli wód w okręgu czy rejonie (czyli tam gdzie były zarybienia, gdzie sporo ludzxi spędza urlop etc).

W UK podstawą w klubach jest bailiff, najczęściej sam dokonujący kontroli nad wodą. Nie może on niczego zrobić kłusolom, czy stawiającym opór, musi wezwać agencję środowiska lub policję. I to działa bardzo dobrze. Co lepsze, on pobierać może opłaty za wędkowanie!

Latem słyszałem od Szymona, bailiffa ochotnika, jak to grupa Polaków nad rzeką Nene (ponad 10 osób) odmówiła poddaniu się kontroli. Byli podpici, a jeden wyciągnął nóż (bailiffów w nocy było czterech). Zgodnie z procedurą wycofali się natychmiast, wezwano natomiast policję, jako, że grożono im nożem, wezwano tam specjalną jednostkę. W 10 minut nad wodą byli zamaskowani na czarno goście z bronią, i nie było ceregieli. Jeden z narąbanych Polaków 'przyjaźnie' klepnął 'komandosa' w plecy, i to był sygnał, aby ich spacyfikować. Wkrótce cała grupa leżała na ziemi skuta kajdankami. Dodam, że policjanci mieli ostrą broń i tam dyskutowanie było głupotą. Ale co tam nawaleni Polacy...
To właśnie przykład, jak się to rozwiązuje w innym kraju. Od specjalnych przypadków są specjalni goście (policja, antyterroryści), a od zwykłych kontroli zwykli ludzie, nie mający w ogóle żadnych uprawnień do siłowych konfrontacji. Ja nie uważam, że potrzebna jest nam w Polsce kolejna służba z bronią, nam potrzeba częstych i rutynowych kontroli, oraz sprytnego sposobu, jak tego wszystkiego używać. Tego ma dokonywać jakieś centrum zarządzania i przyjmowania zgłoszeń, mogące robić zestawienia wyników, przypadków łamania prawa i tak dalej. Wtedy jest głowa, która wszystkim kieruje, strażnicy, używani do konkretnych zadań, i zwykli kontrolerzy, robiący swoje.

Na koniec dodam, że model brytyjski jest łatwiejszy, ponieważ panuje no kill. W Polsce jednak kontrole muszą być bardziej rozbudowane, ponieważ zabiera się ryby, zbiorniki zaś często zarybia. Więc aparat kontroli musi być większy siłą rzeczy.
Lucjan

Offline JKarp

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 386
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Legionowo
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: PSR boi się interwencji
« Odpowiedź #116 dnia: 18.11.2017, 13:17 »

Ale to służba jak policja więc mnie jako wędkarza nie interesuje skąd kasa. Mają na OTK niech znajdą na PSR. Nie w temacie - OTK za gotowość 500 zł na miesiąc a OSP za darmo są w gotowości. Mają płatne tylko za udział w akcji.
JKarp

Janusz, ja nie widzę tu podziału na my i oni. Dla mnie to 'my'. Ochrona wód nie będzie nigdy tak ważna jak ochrona którą zapewnia policja, straż pożarna czy wojsko. Myśląc w taki sposób, mówisz: 'nie obchodzi mnie skąd na to wezmą kasę, ma być tak i siak'. A kasy nie ma i nie będzie, więc i zmian nie będzie. To więc nie jest żadne rozwiązanie.
Nie może też być tak, że nagle samorządy dostaną dodatkowe koszta. Właśnie opłata za wędkowanie, wpływająca do kasy państwa, pozwoliłaby na skuteczne pilnowanie wód. Nie rozumiem dlaczego w jednej opłacie dzierżawnej ma się wszystko zawierać. Przecież jeżeli woda należy do wędkarzy, to trzeba poświęcić masę czasu na kontrolę, jeżeli zaś urzęduje rybak, ta jest banalnie prosta i krótka. Musi być więc zależność pomiędzy ilością wędkarzy a kasa jaką dostaje państwo. Im więcej wędkarzy tym więcej strażników, bo przecież to logiczne, że i więcej trzeba robić.

W obecnym układzie PSR ma wykonywać zadanie nie do wykonania. Kilka osób na okręg ma zapewnić ochronę wielu zbiorników, rzek i kanałów, to są dziesiątki tysięcy linii brzegowej. A gdzie tu jeszcze reagowanie na zgłoszenia? Z drugiej strony wszelkie reformy wezmą w łeb, jeżeli nie będzie kontroli. Każdą nadwyżkę wyłowią nieprzestrzegający regulaminów wędkarze. To jest system naczyń połączonych, w którym podstawa jest kontrola dokonywana przez służby państwowe, chroniących zasoby odnawialne polskich wód.
Lucjan skoro stać :facepalm: na postawienie co miesiąc 2 000 policjantów, barierek  itd więc miech będzie stać na PSR.
JKarp

Offline JKarp

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 386
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Legionowo
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: PSR boi się interwencji
« Odpowiedź #117 dnia: 18.11.2017, 13:19 »
A opłata za wędkowanie wpływająca do kasy państwa byłaby by jak YETI...
JKarp

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 854
  • Reputacja: 321
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Katowice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: PSR boi się interwencji
« Odpowiedź #118 dnia: 18.11.2017, 13:45 »
Dla mnie Państwowa Inspekcja Rybacka bez szczególnych uprawnień to nonsens, płacić komuś za sam fakt kontroli po czym w 70 % przypadków wzywać Policję , gdzie tu sens i logika o marnotrawieniu pieniędzy nie wspomnę. W związku że jesteśmy raczej społeczeństwem coraz bardziej roszczeniowym należało  by zwiększyć etaty w PIR wraz z ich uprawniniami lub przyjąć dodatkowo 2000 Policjantów którzy zajmowali by się cały rok kontrolami nad wodą ( a nie jak jest teraz że w okresie letnim Policjanci delegowani są nad wodę, po czym w zimie wracają do swoich jednostek ) i zlikwidować PIR.
Obecnie mamy słabą PIR a Policja obciążona jest wieloma innych sprawami i nie jest w stanie dobrze współpracować jak i sama wykonywać swoje obowiązki nad woda.
PIR- Państwowa Inspekcja Rybacka ( obowiązuję od 2018 )
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "

Offline Jurek z Warszawy

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 011
  • Reputacja: 166
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tylko wody PZW- no kill
  • Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: PSR boi się interwencji
« Odpowiedź #119 dnia: 18.11.2017, 13:50 »
Dla mnie Państwowa Inspekcja Rybacka bez szczególnych uprawnień to nonsens, płacić komuś za sam fakt kontroli po czym w 70 % przypadków wzywać Policję , gdzie tu sens i logika o marnotrawieniu pieniędzy nie wspomnę.

I dla mnie tworzenie instytucji takich kontrolerów to też nie logiczne.